Skocz do zawartości

Tło strukturalne MALAWI firmy Wromak - moja opinia...


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ok, yaro, może być Wojewódzki Inspektorat Inspekcji (?) Handlowej, ale i tak cały czas utrzymuję, że można było całej sprawy uniknąć. Od dawna wiadomo, że tanie tło to brzydkie tło (nie mówie o DIY), że kolory na fotkach to na pewno nie kolory na żywo, że każdy sprzedawca zachwala swój towar. Sonix, moja rada taka - jeśli masz oddać bubla i kupić następnego, tylko dlatego, że kolor Ci się nie podoba, to olej sprawę, tak jak pisze Sabotage - za miesiąc zarośnie i będzie po problemie. Chyba, że masz na tyle zdolności, żeby zrobić dużo lepsze tło własnoręcznie, lub jesteś gotowy wydać grubą kasę na np. BTN.


PS. Włóż tło do akwa, załóż jakaś ciekawą świetlówkę, to też efekt będzie zupełnie inny.

Opublikowano
Mateusz mylisz się

każdy kupujący ma prawo do odstąpienia od umowy i moze zwrócić towar sprzedającemu.

Jeżeli sprzedaż była jeszcze na dodatek internetowa to czasu ma wiecej niż przy zakupie w sklepie.


No to Yaro jak to jest bo na stronach zajmujących się prawami konsumentów piszą tak:


Kiedy decydujemy się na zakup jakiejś rzeczy warto jest przemyśleć to na spokojnie. Bowiem co do zasady prawo polskie (ustawa o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu cywilnego) nie przewiduje możliwości dokonywania zwrotów zakupionych rzeczy albo ich wymiany na inne. Istnieją oczywiście pewne wyjątki. Dotyczy to na przykład zakupów dokonywanych przez internet, telefon, tzw. sprzedaż na odległość albo zakupy poza lokalem przedsiębiorstwa np. na prezentacji, tzw. sprzedaż poza lokalem przedsiębiorstwa. Zgodnie z ustawą o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny można odstąpić od umowy zawartej w ten sposób bez podawania przyczyny w odpowiednim czasie.


W innych przypadkach możliwość odstąpienia od umowy jest jedynie dobrą wolą przedsiębiorcy.


Każdy czy jednak nie każdy a tylko kupujący na odległość lub poza lokalem?

Opublikowano

Zostawiając te tło, pomalował bym wgłębienia ciemną farbą, nada tłu efekt głębi, zznacznie również poprawi to wizualna stronę tego tła.

Zresztą tło z strony firmowej z tym kupionym właśnie różni się tymi cieniami.

Pracuję już jakiś czas w Inspekcji i naprawdę bardzo rzadko docierają do nas skargi na odmówienie przez sprzedawcę zwrotu zamówionego towaru, a jak juz wpłynie to mandat za to jest większy niż cena tego tła, więc wątpię aby sprzedawca miał ochotę na przepychanki.

Opublikowano
Sonix, moja rada taka - jeśli masz oddać bubla i kupić następnego, tylko dlatego, że kolor Ci się nie podoba, to olej sprawę, tak jak pisze Sabotage - za miesiąc zarośnie i będzie po problemie. Chyba, że masz na tyle zdolności, żeby zrobić dużo lepsze tło własnoręcznie, lub jesteś gotowy wydać grubą kasę na np. BTN.



Gdybym miał je oddać, na pewno nie kupię kolejnego bubla....

Gdybym miał zdolności, nie kupowałbym tła tylko zrobił coś DIY.....

Nad BTN już się zastanawiałem..... będzie na pewno ale nie w tym zbiorniku :D


Zostawiając te tło, pomalował bym wgłębienia ciemną farbą, nada tłu efekt głębi, zznacznie również poprawi to wizualna stronę tego tła.

Zresztą tło z strony firmowej z tym kupionym właśnie różni się tymi cieniami..



Nad tym zacząłem myśleć, ale najpierw muszę skleić dwie połówki tła z powrotem do 'kupy' w samym akwarium....

Mam nadzieję że wyjdzie coś z tego a ten post zostanie jako wskazówka dla 'potomnych' :)


Z ciekawości wyślę jutro e-mail do sprzedawcy.... ciekawi mnie jego reakcja...... ale <cisza> ..... 'sprzedawcy' są wśród nas :lol:

Opublikowano

Sinox nie trzeba mieć zdolności możesz mi wierzyć to nic trudnego. Chociaż nie powiem z DIY nigdy nie wyjdzie ideał taki jaki chcemy lub wydaje nam się ze chcemy. Tła gotowe są drogie już nie wspomnę o BTN to prawie katastrofa (1/3) ceny całego zbiornika. Jeśli chodzi o reklamację to masz pełne prawo i powinni ci zwrócić pieniądze ale znając życie będą ci to utrudniać i zamiast startować szkło za tydzień lub dwa zrobisz to za dwa lub trzy miesiące lub nawet dłużej. A w między czasie już zrobisz tło DIY.

Moja rada wklejaj to co masz tak za pół roku porośnie glonasem i będziesz zadowolony.

Opublikowano
...... ale znając życie będą ci to utrudniać i zamiast startować szkło za tydzień lub dwa zrobisz to za dwa lub trzy miesiące lub nawet dłużej......


Trafiłeś w sedno..... zbiornik czeka na tło 1.5 tygodnia...... szkoda czasu :)

Opublikowano

jeżeli kupiłeś tło przez internet to odeślij w ramach zwrotu - trochę kasy stracisz ale nie całą. Sęk tylko w tym że do 112l nie dostaniesz porządnego tła nawet za grubą kasę

Opublikowano
Sęk tylko w tym że do 112l nie dostaniesz porządnego tła nawet za grubą kasę


:shock: nie wyobrażam sobie takiego tła w moim 112l, tło zostało kupione do nowego zbiornika 450l co napisałem na początku tematu :)

Opublikowano
nie wyobrażam sobie takiego tła w moim 112l, tło zostało kupione do nowego zbiornika 450l co napisałem na początku tematu
pardon, nie doczytałem

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.