Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

No kurcze Panowie w celu rozstrzygniecia sporu moze wrzuce zdjecia swoich rybek i potomstwa??

Bo jak inaczej udowodnic ze mam Red Redy i mlode sa zolte i czarne to ja nie wiem??

Opublikowano

Darjush bardzo ciekawa wskazowke dales przy maluchach jesli jest prawdziwa, niestety ja je kupilem ze sklepu. I miały wtedy co najmniej kilka tygodni.

Dalej nie wiem co i jak z płcią moich redów.

Moze ktos sie wypowie, czy 6-7 miesieczne redy , samice nie powinny być wyrażnie pomarańczowe??


Jeszcze jedno pytanie, zeby nie zakładac watku, dotyczace wszystkich pyszczaków.

Wytlumaczcie mi sens redukcji samcow, skoro redukcja samcow ma na celu obnizenie agresji itd. Ale skoro samice u mnie tez sie biją, u mnie np: 2 samice saulosi po skonczonem inkubacji. Samice moga byc nawet bardziej agresywne niz samce. Wiec jaki jest sens redukcji samcow??

Opublikowano

Wskazowka musi byc prawdziwa :) Chyba ze ja mam zoltego red blue w co bardzo watpie.

W Twoich redow da sie juz rozpoznac bez problemu plec, z tym ze one nie beda pomaranczowe tylko jaskrawo/ciemno zolte a samce blado zolte.

Skad jestes, moze gdzies z moich okolic to wpadniesz do mnie i obejrzysz co i jak wyglada??


A samce walcza o terytorium i to bardzo agresywnie, a samiczki (jesli sie to dzieje po tarle) to pewnie jedna z nich przez okres tarla sie ukrywa gdzies w jakiejs szczelinie a jak wypusci mlode to intensywnie zeruje po zarcie a samice ktore nie inkubowaly pewnie za bardzo jej juz nie poznaja i gonia ja jako intruza i przede wszystkim slabsza. Bynajmniej u mnie to zauwazylem jedna zawsze sie chowa w taka szczeline i nie wyplywa praktycznie wogole a jak wypusci to smiga jak szalona a wtedy inne ja ganiaja przez pierwsze dwa dni ale pozniej to juz luzik jest.

Opublikowano

Biją się taki urok pyszczaków. A czy redukcja ma na celu obniżenie agresji, zależy jak na to spojrzeć. Na ogół kupujmy więcej młodych ryb, żeby nie skończyć z samymi samcami czy też znikomą liczbą samic, poczym w końcu przychodzi czas na redukcje bo po prostu w akwarium jest ciasno. A samic z założenia powinno być więcej, bo jedna czy dwie robiły by za wieczny zagoniony inkubator lub/i poniosły śmierć.

Najczęściej redukuje się samce (natura jest złośliwa), chociaż nie zawsze, czasami to samice trzeba zredukować. A Hari już dawno nie polecał pochopnej redukcji do szablonu 1-3, wręcz zachęcał do obserwacji podrastających samców i układającej się hierarchii – jeśli zbiornik na to pozwala.

Chodzi raczej o to żeby każda ryba miała swoje miejsce, nie była nieustannie zaganiana i nie służyła jako worek do bicia. (a na ogół za worek robi samiec w którym dominant widzi konkurenta) Jeśli 3 samce jednego gatunku znajdą sobie rewiry, podzielą miedzy siebie akwa – spoko. Jeśli widzisz że dla któregoś ewidentnie nie ma miejsca – szukasz mu innego domu.

Oczywiście upraszczam, trzeba by jeszcze wziąć pod uwagę konkretne gatunki, temperamenty i charakterki. ;)

Opublikowano

Darjush jestem niestety z drugiego konca Polski:)


hm, pare miesiecy temu jak zakladalem akwa. Mam 240 litrow, maingano, redy i saulosi. Doradzono mi przykladowa obsade, Redy 1+3(4) Maingano 1+3(4) Saulosi 3+5(6)

Teraz widze ze meth pisze, ze jest inna polityka trzymania pysi :/

Zdziwilem sie, Czyli co, nie wazne ile samcow, byle by bylo wiecej samic i sie mocno nie tłukli i kazdy mial swoje miejsce? A ten podzial co wczesniej przedstawilem mozna o kant d..... potłuc?

Opublikowano

to są raczej przykładowe układy które w dużej mierze mają szanse się sprawdzić i raczej nikt ci nie powie czy tak będzie na 100%. Inaczej - jeśli wybarwią ci się dwa samce jednego gatunku, obiorą rewiry itd. a akwarium nie będzie przerybione - zredukujesz jednego bo ktoś napisał 1+3 i koniec?

Opublikowano

W kwestii rozpoznawania płci u Redów: wypowiem się bo mam same redy i w dodatku w warunkach sprzyjających obserwacji ;).

Co do różnic po urodzeniu, to nie zgodzę się że różnią się kolorem bezpośrednio po urodzeniu. Faktem jest jednak że płeć można rozpoznać znacznie wcześniej niż jest przyjęte. Samce inaczej rosną, mają bledsze płetwy i inny krój płetwy piersiowej. Co do podrastających osobników ze zdjęcia to na dolnym po lewej jest samiec na górnym po lewej IMO również ( wskazują na to opalizujące znaczenia na płetwie grzbietowej)


Jeżeli masz osobniki w tym samym wieku to oczywiście samce będą się stawać coraz bledsze a samice coraz bardziej pomarańczowe. Kolejną wskazówką może być rozjaśnianie płetwy grzbietowej (chociaż stare samice też potrafią mieć tę płetwę jasną) obecność plamek na ogonie (szczególnie bliżej nasady) i dłuższe promienie płetwy piersiowej. Podobnie intensywnie pomarańczowe łuski za pokrywami skrzelowymi pierwsze pojawiają się u samców.

Ponadto: samce (u mnie przynajmniej tak było) mają tendencję do "napinania się" od samego początku, podczas gdy samice raczej się ganiają niż stroszą pióra ;)

  • 2 miesiące temu...
Opublikowano

no niestety odgrzebuje swoj temat.

w dalszym ciagu nie mam pojecia czy mam samice w ogole :(


maingano i saulosi mnoża sie , a saulosi mnozy sie na potege.


a u redow nic :/ moze mam same samce, a moze one sa wiekszymi rybami i pozniej dojrzewaja sam nie wiem, ale juz maja około 9 miesiecy :/

Opublikowano

Jeśli Cię to pocieszy, to u mnie Red Blue prawie wcale się nie rozmnażają :mrgreen: Raz, może dwa razy się zdarzyło. Nie przekreślaj jeszcze swojego haremu :wink:

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Super opis i świetne fotki 💪 aż miło poczytać i pooglądać 🙂
    • Strasznie długo nic nie aktualizowałem a skoro znalazłem chwilę to w końcu coś napiszę  Aktualizację podzielę na jakieś akapity to łatwiej będzie się czytało i pisało 1. "Technikalia". Od strony technicznej zbiornik "hula" aż miło. Moduł filtracyjny spisuje się doskonale. Przerobiłem tylko "grodzie" wlotowe skimmera. W poprzedniej wersji było to jedynie spore wycięcie w górnej części modułu, ale niestety pod moją nieobecność dostała się tam ryba (samica Exo) i niestety padła odcięta od wody  Poprawiłem ten defekt montując coś w rodzaju śluzy z PCV którą można od góry zasunąć szczelinę i np. odciąć zupełnie dopływ wody albo zostawić malutką szczelinę, żeby zbierało brud powierzchniowy co też zrobiłem. Filtr kasetowy to największe moje zaskoczenie. Nie sądziłem, że będzie aż tak bezobsługowy. Ostatnio pierwszy raz po 7 miesiącach od zarybienia pierwszy raz go wyczyściłem. Zrobiłem to bardziej z ciekawości niż z potrzeby. Całą operację wykonałem w 10 min  Nie to co z kubłami, które miałem we wcześniejszym akwarium. Oceniam, że filtr bez czyszczenia mógłby jeszcze spokojnie pracować przez kilka miesięcy ponieważ spadek poziomu wody w komorze z falownikiem w porównaniu do komory wlotowej wynosił może 2cm. Z osprzętu baniaka jedynie oświetlenie jest słabym punktem, który w najbliższym czasie będzie wymagał mojej ingerencji. Są to belki DIY na modułach led z poprzedniego zbiornika. Nie dość, że musiałem już przelutować dwa moduły to jeszcze mam wrażenie, że stanowczo za mało światła jest w tym zbiorniku. Chciałem zakupić porządną lampę na POWER LED ale mój budżet domowy jest napięty jak plandeka na żuku i po prostu zrobię sam, ponownie na modułach LED ale dam stanowczo więcej punktów świetlnych i myślę, że będzie doskonale   2. Hydroponika. Hydroponika nadal raczkuje ale przynajmniej widać, że rośliny żyją. Najlepiej rosła mi zielistka i epipremnum. Mini skrzydłokwiat osiągnął poziom akceptacji warunków i przynajmniej nie wygląda już jakby miał zaraz zakończyć egzystencję. Miałem małą wtopę, ponieważ zapomniałem po jednym serwisie uruchomić pompkę tłoczącą wodę do doniczek i zielistka straciła 2/3 liści 😕  Ale mam wrażenie, że ta roślina odradza się w oczach więc liczę, że szybko wróci do formy. Właśnie pompka w tej instalacji jest piętą Achillesową. Poziom wody w doniczkach reguluję zwykłym zaworkiem i czasami zdarza się, że coś tam jest nie tak. Albo za wysoki poziom wody albo nieco za niski. Może w wolnej chwili spróbuję to jakoś usprawnić. Generalnie ta hydroponika jest takim eksperymentem  Chciałem dodać "zielonego" nad pokrywą. Oprócz roślin w dwóch doniczkach hydroponiki mam jeszcze z 5 stojących na pokrywie. Zobaczymy jak się to rozwinie dalej. Będąc przy roślinności - usunąłem nurzańca z akwarium bo zasysał mi go moduł filtracyjny i się blokował filtr. 3. Obsada. Obsadę i ewentualne problemy z nią związane omówię z podziałem na gatunki. - Nimbochromis Polystigma - Ten gatunek u mnie jest w zasadzie bezproblemowy i bez żadnych niemiłych przygód funkcjonuje u mnie od początku. Okazało się, że mam układ 2+4. Miałem wrażenie, że na początku ryby rosły powoli, ale w pewnym momencie zaczęły tak nabierać masy że obecnie są największymi rybami w zbiorniku. Samce pięknie się wybarwiły. Wobec siebie przejawiają wg mnie zdrowy poziom agresji. Prężą "muskuły" od czasu do czasu ale nigdy jeszcze nie widziałem jakiejś zaciętej walki pomimo tego, że chyba każda z samic już inkubowała. Każdy z samców do zalotów znalazł sobie swoją miejscówkę i tak sobie żyją na swoich zasadach. Mam nadzieję, że tak pozostanie. Naprawdę piękne rybska. - Stigmatochromis Tolae - obecnie został mi układ niezbyt korzystny 2+1. Jedna samica padła po walce z jakimś dziadostwem a jedna sztuka zamiast na samicę wyrosła jednak na samca. Jedyna samica, którą mam potrafi się "postawić" swoim kawalerom i to o dziwo skutecznie (mimo znacznej różnicy rozmiaru). Dominujący samiec jest spektakularnie ubarwiony, ale nie mogę "dorwać" samic. Przez to mam podejrzenia graniczące z pewnością, że samiec zbałamucił nie raz samice Dimidiochromis Strigatus, które u mnie pływają i na pewno jeden "kundel" się uchował.  . Samica poza okresami inkubacji nie jest męczona, ale nie przejawia jakiejś większej aktywności. Samiec alfa ma swój rewir pod kaseciakiem, którego pilnuje. Czasami coś tam się napuszy jak inna ryba tam wpłynie.  - Exochochromis Anagenys - obecnie mam układ 1+1 i samica nawet puściła jakieś maluszki z pyska i jeden gdzieś tam się jeszcze kryje. Rozpoczynałem z 3 sztukami, ale okazało się, że mam 2 samce i 1 samicę. Dosyć szybko dominujący samiec zamęczył swojego rywala a samica padła. Prawdopodobnie zamęczona bo była znacznie mniejsza od samca. Udało mi się dokupić 2 samice ale niestety jedna (duża i piękna) skończyła żywot w module filtracyjnym  Tak oto został mi omawiany układ. Na pewno będę chciał jeszcze upolować jedną samicę. - Protomelas sp. 'mbenji thick-lip' - obecnie pływa u mnie 1 samiec oraz 1 samica. Jest to moje "oczko w głowie". Przepiękna ryba! Cały czas aktywnie buszuje po zbiorniku. Samiec niesamowicie ubarwiony. Zdjęcia wg mnie tego nie oddają. Samica również ma swój urok. Mi wyjątkowo się podoba jej ubarwienie. Dobrze, że w ostatniej chwili "dołożyłem" go do zamówienia. Źle natomiast zrobiłem, że nie zamówiłem ich więcej. Miałem układ 1+2 ale jedna z inkubujących samic utknęła, jak się później okazało, w szczelinie pomiędzy modułem tła  przyklejonym do tylnej szyby a dnem i zakończyła żywot  Nie byłem świadomy istnienia tej szczeliny i cholernie szkoda mi tej ryby... Teraz oczywiście nigdzie nie mogę dostać samicy ale cały czas szukam i mam nadzieję, że uda mi się znaleźć   - Dimidiochromis Strigatus - obecnie mam na pewno 2 samce i albo 6 samic albo 5 samic i trzeciego samca. Zaczynałem z układem 1+2, później przy okazji kupiłem jeszcze jedną samicę. W międzyczasie okazało się, że samiec jest w fatalnej kondycji. Trapiło go chyba jakieś choróbsko, które od lutego do sierpnia powoli go wykańczało. Próbowałem je zwalczyć wieloma metodami, ale bezskutecznie. Samiec od początku miał dziwny kształt jak na Strigatusa, szybki oddech i kiepsko jadł. Próbowałem go odłowić z zamiarem oddania do laboratorium do przebadania ale za każdym razem traciłem cierpliwość machając za nim siatką i w końcu machnąłem na niego ręką. Szczerze mówiąc liczyłem, że szybciej sam się "przekręci" ale trwał w tej egzystencji do sierpnia. Na szczęście przypadkiem udało mi się zdobyć stadko 5 Strigatusów z pięknymi 2 młodymi samczykami i liczę, że ten gatunek dopiero porządnie u mnie zabłyśnie bo do tej pory nie było na co patrzeć. Teraz samczyki pięknie pływają po całym zbiorniku, widać że ze sobą rywalizują i przede wszystkim zaczynają "łapać" kolorek. W różnym świetle prezentują różne błyski. - Aristochromis Christyi - kupiłem 1 samca bo plułbym sobie w brodę gdybym nie spróbował go mieć u siebie. Strasznie mi się podoba ta ryba. Mam wrażenie, że jego potrzeby energetyczne są na zupełnie inny poziomie niż reszty obsady bo nieustannie patroluje zbiornik i przymierza się do upolowania podrostków, które gdzieś tam się kryją. Nigdy nie widziałem jak coś skutecznie upolował, ale wiele razy widziałem jak się zaczaja. Super widok. Zwykle zamierza się na spore ryby i się dziwi jak one nie reagując wypływają wprost na niego, ale widok jest super. Jak ta ryba rozciągnie pysk to naprawdę robi wrażenie prawdziwego drapieżnika  Samiec ma obecnie około 17cm. Zobaczymy jak będzie się dalej rozwijał w roli szefa zbiornika. 4. Karmienie. Tutaj jedna tylko uwaga. Po perypetiach z poprzednimi pokarmami premium, zacząłem karmić jedynie granulatem Aller Aqua Futura. Obecnie stosuję pellet w rozmiarze bodajże 1,3-2,0mm. Ryby zjadają go wyjątkowo chętnie, pięknie rosną i nie zauważyłem, żeby na dłużej psuł klarowność wody. Zrobiłem próbę z karmieniem mrożonymi krewetkami z dyskontu, ale oprócz Aristochromisa nie było chętnych na taki posiłek. Spróbuję jeszcze z mrożoną stynką. Takie krótkie podsumowanie kilku miesięcy tego zbiornika  Poniżej kilka zdjęć.  Pozdrawiam   - akwarium - Nimbochromis Polystigma (samiec ALFA) - Nimbochromis Polystigma (samiec BETA) - Dimidiochromis Strigatus - samiec - Aristochromis Christyi - samiec - Protomelas sp. "Mbenji Thick Lips" - samiec   A tutaj krótki filmik na którym lepiej widać całość projektu VID_20251017_204805765.mp4    
    • Tytułem uzupełnienia, żeby już wszystkie nazwy były poprawne  Socolofi to też od dawna chindongo. 
    • Dzięki Andrzeju za poprawki - nazewnictwo skopiowane z tytułów opisu w necie/na forum  Jak tylko zbliżę się do akwarium rybcie zaczynają szaleć - ciężko im zrobić fotę  Hydroponikę uruchomię w czwartek  Obiecane fotki:
    • @AGAT  Masz prawo nie wiedzieć dlatego sprostuję nazewnictwo : Obecnie od kilku lat : Chindongo Saulosi. Ten błąd się powiela cały czas.  Pierwsza litera to  "i "a nie " L "  czyli : iodotropheus. Specjalnie napisałem z małej litery aby nie było wątpliwości.
    • Ja bym go dorzucił do załogi. Dodałbym też samice do tych aulonocar.
    • Super! Czekam na fotki. Przy tej ilości ryb zadbaj o dobrą filtrację. Deklarowana wydajność kubełków to w większości przypadków ściema.
    • Obsada dotarła. Zakupy zrobione  u Pana Jacka z Żor https://pielegniceafrykanskie.pl/  - rybki dotarły z samego rana na drugi dzień po wysyłce w bardzo dobrej kondycji - wszystkie żyją i mają się dobrze razem z 5 gratisowymi :), serdecznie pozdrawiam. Obsada to : Mbuna (po 8 sztuk): Chindongo Saulosi Pseudotropheus socolofi Pseudotropheus acei Maylandia estherae Iodotropheus sprengerae Labidochromis caeruleus Non-Mbuna: Otopharynx Black Orange Dorsal x5 oraz 6 samców różnych odmian Aulonocar Jeżeli ktoś ma jakieś propozycje to chętnie wezmę pod uwagę - chyba brakuje jeszcze bardziej niebieskich ryb, może np. Pseudotropheus cyaneorhabdos Dodatkowo rozpocząłem budowę hydroponiki ze spienionego pcv 100/30/30 cm - wejdą tam 3 skrzydłokwiaty i 3 trzykrotki, keramzyt oraz zasilanie z powrotu kubełka, za 3/4 będę już montował. Zdjęcia wrzucę trochę później - na razie nic ładnego mi nie wychodzi     
    • Te zatrzaski wytrzymały u mnie kilka lat. Jedynie trzeba trochę więcej przestrzeni aby je odpiąć/zapiąć. Do tego bardzo mały pobór prądu.   🍻
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.