Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Na filmie widzę ma pan zamontowane dwie rurki jedna co robi tafle wody druga pcha wodę po dnie ,tak ? W razie awarii pompy czy wyłączenia , wodą może zostać zassana do sumpa ? Chciałbym coś zrobić żeby mi trochę odmulało dno, doradźcie coś panowie. Jak wykonałeś ten grzebień ?

Opublikowano

Cholera nie wiem kogo pytasz... Ale odpowiem to co moge.


Na filmie widzę ma pan zamontowane dwie rurki jedna co robi tafle wody druga pcha wodę po dnie ,tak ?

To chyba nie do mnie. Cos tak kojarze ze moze do makoka?


W razie awarii pompy czy wyłączenia , wodą może zostać zassana do sumpa ?

Zwykle idea jest taka ze albo masz zaworek co puszcza wode tylk ow 1 strone albo całosc ustawiona tak ze po wylaczeniu pompy sie zapowietrza (ja tak mam)


Chciałbym coś zrobić żeby mi trochę odmulało dno, doradźcie coś panowie. Jak wykonałeś ten grzebień ?

Jesli chodzi o pudełko przelewowe to trzeba było by do niego dokleic dodatkowy, długi (niezbyt estetyczny) płat szkła siegajacy tak głeboko jak ma byc zasysanie.

Opublikowano
Cos tak kojarze ze moze do makoka?

to chyba do mnie ;)

tak mam ustawione na filmie i nie tylko i się sprawdza, ważna jest siła pompy i spłaszczone końcówki dla silniejszego strumienia, ale nie to odmula mi dno - robi to cyrkulator jvp-102 6000l/h skierowany w środek akwa i chodzący w cyklu 15min on/15min off - wydmucchuje syf w kolumnę wody, a jak się wyłącza, to kolumna spływa grzebieniem do sumpa = działa



Zwykle idea jest taka ze albo masz zaworek co puszcza wode tylk ow 1 strone albo całosc ustawiona tak ze po wylaczeniu pompy sie zapowietrza (ja tak mam)

i ja też tak mam, bo raz że nie ufam zaworkowi przeciwzwrotnemu na średnicach i ciśnieniach jakie panują w układzie 720l/25mm rura, a dwa że i tak jeden wylot mam do poruszania tafli, a co zza tym idzie i tak się zapowietrzy syfon w tym miejscu

można jeszcze wywiercić otwór 5mm w rurze powrotu tuż pod taflą, który również zapowietrzy syfon w razie wu...

ale tak czy inaczej powinno się zaprojektować sump z zapasem zdolnym przyjąć nadmiar wody przy wyłączeniu pompy - ja tak mam



Jesli chodzi o pudełko przelewowe to trzeba było by do niego dokleic dodatkowy, długi (niezbyt estetyczny) płat szkła siegajacy tak głeboko jak ma byc zasysanie.

ale przykleić tak żeby nim nie stworzyć syfonu aż po dno akwa ;)

no i wtedy komin/pudełko pozbawione jest swojej największej zalety - możliwości zbierania filmu bakteryjnego z powierzchni wody ;)

Opublikowano

To jak mam to ustawić , ale skoro jest w wodzie to już się samo zassie. Proszę o doradę jak zrobić wlot wody do akwarium , dwa chciałbym zrobić odmulanie czyli kupić ten jvp-102 ?? Może dodałbym zdjęcia i ktoś by coś doradził ?tylko jest minus tego cyrkulatora iż jest w akwarium a nie chciałbym takich gadżetów w.

Opublikowano

ale przykleić tak żeby nim nie stworzyć syfonu aż po dno akwa ;)

no i wtedy komin/pudełko pozbawione jest swojej największej zalety - możliwości zbierania filmu bakteryjnego z powierzchni wody ;)



Nie do konca, mozna tak przykleic, ze ciagnie z 2 stron. Działa całkiem dobrze tylko trzeba na poczatku miec mozliwosc ruszania szybką bo od pierwszego strzału nie ma szans aby dobrze ją ustawic.

Opublikowano

OK tylko jak zamontować żeby by to mi wisiało ale dobrze pomyśle coś , pleksy ogólnie tak ?Spływ wody masz w tym miejscu co wlot wody do akwarium ? Dlaczego nie lepiej dać wlot z drugiej strony ?Grzebień ma za zadanie tego by różne przedmioty czy choćby ryby nie dostały się do komina by się nie zatkało tak ? resztki roślin jakiś liść itp tak ? Ale u Ciebie na filmie nie widzę tego cyrkulatora a mówisz że dna nie odmulasz ? I te dwie rurki są ale jak je zamontować by wody nie odsysały .

Opublikowano
OK tylko jak zamontować żeby by to mi wisiało ale dobrze pomyśle coś , pleksy ogólnie tak ?

masło maślane - spróbuj pisać po polsku, to dostaniesz odpowiedzi, inaczej ludziom nie chce się odszyfrowywać pytań


Spływ wody masz w tym miejscu co wlot wody do akwarium ?

tak, a poprawnie nazywając, to "powrót" (ta rurka którą woda wraca z sumpa) mam tam gdzie komin, w którym jest "zrzut" (to z sitkiem którędy leci 95% wody do sumpa) i "rewizję" (ta rura która zabezpiecza przed przelaniem komina w razie zatkania zrzutu) ;)


Dlaczego nie lepiej dać wlot z drugiej strony ?

miałem tak kiedyś, ale to nie ma większego znaczenia, gdy i tak kierunek wody w akwarium jest po okręgu, a jedynie pozwala uniknąć ciągnięcia rur gdzies za akwarium... mam w kominie i jest elegancko, ale mógłbym mieć za akwa i też by grało - gdybym miał za akwa to musiałbym je odsunąć od ściany, a przy szerokości 73cm już i tak trochę pokoju zająłem ;)


Grzebień ma za zadanie tego by różne przedmioty czy choćby ryby nie dostały się do komina by się nie zatkało tak ? resztki roślin jakiś liść itp tak ?

grzebień ma za zadanie ustalić stały poziom wody w akwarium - to przede wszystkim - a poza tym: oczyszczać taflę wody z filmu bakteryjnego, zabezpieczać komin przed wpadaniem "większych rzeczy" jak choćby ryby/rośliny


Ale u Ciebie na filmie nie widzę tego cyrkulatora a mówisz że dna nie odmulasz ?

zaraz wrzucę filmik na którym zobaczysz - zasubskrybuj kanał to dostaniesz powiadomienie że wrzuciłem - wtedy go jeszcze nie miałem


I te dwie rurki są ale jak je zamontować by wody nie odsysały .

minimum jedna blisko tafli - trochę zassie a potem zapowietrzy syfon i tyle ;)

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.