Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zapraszam do udziału w ankiecie. Ciekawy jestem Waszych opinii, tylko proszę nie pisać postów w stylu: "zaznaczyłem 200 litrów, bo tak." :)

Ankieta trwa dożywotnio... ;)

Opublikowano

Oświadczam wszem i wobec, oficjalnie, że zaznaczyłem opcję 160l jako minimum! krytyki się nie boję :lol: a na poważnie - przez pierwsze lata burzliwej przygody z malawi przewinęło mi się przez akwaria różnej wielkości parę gatunków pyszczaków. Moim zdaniem akwa 112l Dla dorosłych ryb jest po prostu za małe, za ciasne, nawet, jeśli jest tam jeden gatunek z jednym samcem.

Opublikowano

Akwarium 112l jest dobre na kotnik lub dla młodych ryb,które jednak po osiągnięciu dorosłych rozmiarów powinny pływać w baniaczku o długości co najmniej 1 metra.Oczywiście nie mówię o wszystkich pysiach,ale o tych,dla których taka przestrzeń będzie wystarczająca np. saulosi,rdzawe itp.

Opublikowano

IMO 100x40 to minimum przy niezbyt dużej obsadzie małych gatunków, aby ryby zachowywały się w miare naturalnie. Przy rozbudowanych dekoracjach 112 ma za mało wody aby być stabilnym akwarium.

Opublikowano

zaznaczyłem c gdyż należy stworzyć naszym podopiecznym jak najbardziej komfortowe warunki warto o tym pamiętać szczególnie gdy czyta się na innych forach jak to fajnie mają ryki 100l bo się kocą i nie są agresywne trzeba promować pewne standarty między innymi co wielkości zbiornika jak i rodzaju docelowej obsady

Opublikowano

Wydaje mi się, że pow. dna 100x40 to minimum dla pyszczaków (niektórych) i myślę, że większość odpowiedzi będzie za tym właśnie optowała, bo jednak w klubie następuje pewna ewolucja w kierunku minimalizmu i optymalizacji warunków dla pyśków ;) Radykalizujemy się innymi słowy i pewnie niebawem (jak już to było w galerii kilka razy) podniosą się głosy w stylu 'niedługo to 300 L to będzie minimum, i to z obsadą 1+4 saulosi' ;)

Opublikowano

Mjunszajn :)

toż to już mało kto będzie miał takie :)


ja uważam że już w 112 l można cieszyc się oglądania takich ryb jak saulosi.

Opublikowano


ja uważam że już w 112 l można cieszyc się oglądania takich ryb jak saulosi.


też tak uważam, sam miałem takie prawie 2,5 roku właśnie z saulosi 1+4 i było pięknie :wink:

Opublikowano

ja uważam że już w 112 l można cieszyc się oglądania takich ryb jak saulosi.


albo M. livingstonii, co ciekawe teraz mi się wybarwia w tym baniaku trzeci samiec zresztą zrodzony juz u mnie w akwa, do tej pory funkcjonowały dwa samce ... teraz jeszcze pare miesięcy obserwacji jak bedzie im szło w trójkę ... bo jak narazie to dla mnie jest to gatunek idealny do tak małego akwa, lepszy niż saulosi, no samice trochę brzydsze, ale jak na ten moment to uważm iż szanse na utrzymanie większej liczby samców są dużo większe.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ja również. Kształt głowy mi nie pasuje do saulosi
    • Obstawiam że na 99% to demasoni.
    • Bartku...demasoni nawet jak ledwo się " urodzi" to widać jego zdecydowane barwy czyli pasy pionowe. Nie można jego pomylić z inną rybą . No chyba , że jest złego gatunku. Wydaje mi się , że to może być saulosi lub coś innego.
    • Ta największa wygląda na crabro.
    • To Ty jesteś bardzo dzielny, albo bardzo silny, albo masz nieduże akwarium. Przy zbiorniku 160 litrów - wielkość mini jak na malawi - podmiana 25% to jest 40 litrów - wiadrami w jedną i w drugą. Przy większych akwariach odpowiednio więcej. To już chyba lepiej ciągnąć węże.  Jak już się upierasz przy targaniu tej wody, to wygodniejsze od wiader mogą być kanistry - trudniej rozlać. Ja tak na razie uzupełniam wodę w dolewce.  Jeżeli masz miejsce w szafce - mnie się takie rozwiązanie bardzo sprawdziło - można tam zamontować narurowca i na czas poboru wody łączyć go z siecią wężem ogrodowym z szybkozłączką.  Z drugiej strony wpiąłem zestaw na stałe do rury prowadzącej wodą z sumpa do akwarium. Jak widać na zdjęciu, założyłem też elektrozawór z wyłącznikiem pływakowym, żeby nie przelać.  Co do wkładów - mam polipropylenowy, odżelaziający i węglowy. I jeszcze jedno drobne udogodnienie: Wąż doprowadzający wodę do filtra podpinam do baterii prysznica. Żeby nie musieć za każdym razem odkręcać węża i nakręcać końcówkę do podłączania szybkozłączki, wąż prysznica dokręciłem do szybkozłączki z gwintem zewnętrznym 1/2" (trochę się naszukałem w internecie). Tym sposobem przepinam tylko węże. Zastanawiam się jeszcze nad założeniem za elektrozaworem trójnika i podłączeniu tam modułu z żywicą jonowymienną - w ten sposób ogarnę też temat uzupełniania wody w dolewce.    
    • Poziome psy - Melanochromis auratus Plamy - Nimbochromis livingstonii Bez Pasów - 3 x Pseudotropheus sp. 'acei' Pionowe pasy - słabo go widać, Chindongo demasoni albo Chindongo saulosi Ta największa, trudno powiedzieć, jakiś Pseudotropheus? W tej misce, bez napowietrzania i przykrycia za długo nie pożyją.
    • Siemka potrzebuje info co za pyszczole tu pływają 😁😁😁🍺
    • Cześć  To stary temat ale i mnie aktualny ponieważ mój samiec Yellow od ponad pół roku na zmianę bździ się z dwoma samicami Saulosi , już chyba z osiem razy nosiły w pysku młode ale jak na razie przetrwały dwie jedna ma jakieś  4 cm a druga jest jeszcze tyci tyci maleńka 
    • @Tomasz78https://forum.klub-malawi.pl/search/?q=Hexpure &quick=1  W podanym linku są 4 tematy różne w tym jeden właśnie ten tutaj. W szukajce zaznacz WSZYSTKO  wtedy szuka w zawartości całego forum.
    • Napiszę tutaj bo wpisując w wyszukiwarkę hexpure wyskoczył tylko ten temat. Moje spostrzerzenia po użyciu hexpure w porównaniu do purigenu. Jeżeli coś jest tanie a tak samo dobre jak te drogie to zapala się czerwona lampka - gdzieś tkwi jakiś "haczyk". No i znalazł się owy "haczyk". Jeżeli chodzi o czystość wody to oba preparaty krystalizują wodę tak samo, oba po 4 tygodniach tak samo zabrudzone na kolor brązowy. Różnica wyszła w regeneracji. Oba regeneruję wybielaczem ace. Hexpure wybielało się 3 dni zużywając 1 litr ace i to nie wybieliło do białości. Nalałem około 300 ml ace do 125ml hexpure tak jak robię to w przypadku purigenu, po 24h wybieliło może w połowie, i tak jeszcze 2 razy powtarzałem aż zużyłem 1 litr. Natomiast 125ml purigenu po użyciu 300 a nawet 250 ml ace po niecałych 20h wybiela do białości. Wniosek z tego taki że hexpure opłaca się tylko w tedy jeśli używa się go jednorazowo. Jeżeli hexpure działa tak jak purigen latami to na wybielacz wydamy więcej. Purigen regeneruje co 4 tygodnie zużywając 300ml ace, więc zaokrąglając 1 litr ace starcza na 3 miesiące, czyli rocznie 4 litry, powiedzmy że litr ace kosztuje 10 zł, to roczny koszt 40 zł. Hexpure po 4 tygodniach użycia zużywa 1 litr ace, czyli rocznie potrzebuje 12 litrów czyli 120 zł. Hexpure 300ml kosztuje 60 zł. Purigen 250ml kosztuje 110 zł. (Aktualne ceny ze sklepu "trzmiel") Ale na ace trzeba rocznie wydać 80 zł więcej. Wnioski wyciągnijcie sami, a może ktoś ma inne spostrzeżenia?  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.