Skocz do zawartości

Napowietrzanie w sumpie...


Marcin0603

Rekomendowane odpowiedzi

4 godziny temu, piotriola napisał(a):

Nie wiem czy dobrze zrozumiałem, napowietrzanie bąbelkowe ma lepszą wymianę gazową niż poruszenie tafli wody? W sumie jeżeli tych bąbelków jest bardzo dużo powierzchnia będzie spora.
Jak zwiększaliście czas styku bąbli w wodzie?

Pewnie  znaczenie ma wysokość słupa wody. W naszych kałużach do kolan czas kontaktu bąbelka z wodą będzie mniejszy niż w zbiorniku o głębokości kilku metrów. Nie używam bąbelków, taflę mam zawsze dobrze poruszoną i nigdy nie miałem problemów z niedoborami tlenu. No i cisnienie ma wplyw na rozpuszczalność gazów, więc im głębiej, tym szybciej się rozpuszczają 

Edytowane przez pulpet
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, pulpet napisał(a):

Pewnie  znaczenie ma wysokość słupa wody.

Jeżeli testowali to w basenach w oczyszczalni, myślę że wysokość basenów nie zmieniali. Przypuszczam że bąbelki duże zmienili na drobny pył powietrzny. Myślę że taki zabieg spowoduje dłuższy czas styku powietrza z wodą. Jak jest tego nie wiem , dlatego zapytałem.
Czytając wcześniejsze linki podane przez prezesa, zasadne staje się dodatkowe dotlenianie filtra biologicznego. Nigdy nie mierzyłem zawartości tlenu, mam jednak zawsze turbinę napowietrzającą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na szybko szacunki:

W - wydajność brzęczyka (l/h),

t - czas podróży bąbelka na powierzchnię,

r - średni promień bąbelka (mm),

S - całkowita powierzchnia wymiany gazowej przy napowietrzaniu (cm2).

(ze wzorów na powierzchnię kuli i jej objętość + zamiana jednostek).

S = 8,3 * W * t / r

Czyli brzęczyk 90 l/h (2,5W) realnie w akwarium dający 30 l/h ?(ciśnienie hydrostatyczne, opory na kamieniu i wężyku), przy bąbelkach o promieniu 2mm, które są w wodzie przez 2 sekundy da 249 cm2 powierzchni.

U mnie w akwarium 1000l falująca powierzchnia ma efektywność 67 brzęczyków przy powyższych założeniach (realnie pewnie więcej, bo falowanie rozwija powierzchnię).

Porównywalnie z napowietrzaczem o mocy 125W i wydajności 5000l/h !

Podsumowując: napowietrzanie jest energochłonne i potrzeba dużych pomp powietrza, żeby dorównać falowaniu powierzchni. W morskim (np w odpieniaczu), ze względu na małe bąbelki i dłuższy czas kontaktu, jest zdecydowanie lepiej!

W w oczyszczalni falowanie nie wystarczy, bo wielokrotnie większy ładunek biologiczny do utlenienia. U mnie w akwarium tylko 3-4g karmy na dobę...

  • Lubię to 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.01.2023 o 18:23, triamond napisał(a):

 

U mnie w akwarium 1000l falująca powierzchnia ma efektywność 67 brzęczyków przy powyższych założeniach (realnie pewnie więcej, bo falowanie rozwija powierzchnię).

Porównywalnie z napowietrzaczem o mocy 125W i wydajności 5000l/h !

Podsumowując: napowietrzanie jest energochłonne i potrzeba dużych pomp powietrza, żeby dorównać falowaniu powierzchni. W morskim (np w odpieniaczu), ze względu na małe bąbelki i dłuższy czas kontaktu, jest zdecydowanie lepiej!

 

Z tą energochłonnością to trochę przeginasz. Być może brzęczyki nie są tak wydajne, ale moja pompa powietrzna bierze mi około 40-45W i ogarnia w tej chwili 2300 litrów w pięciu akwariach (i jest jeszcze duży zapas, myślę że spokojnie do 3000 litrów). Oprócz znakomitego napowietrzania w kominie, robi świetny ruch tafli. Trzeba by zrobić pomiary zawartości tlenu, ale wg mnie hamburgi na powietrze są bezkonkurencyjne. Obserwując ryby widzę mniejszą częstotliwość otwierania pysków u ryb gdzie są powietrzne hamburgi. 

Edytowane przez darianus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z @ziemniak. To dwa zagadnienia:

1. Filtracja napędzana powietrzem.

2. Napowietrzanie.

Efektywność napowietrzania - możesz oszacować na podstawie wzoru. Jeśli możesz realnie zmierzyć przepływ powietrza w swojej instalacji i zmierzyć moc pobieraną, to chętnie poczytam.

Efektywność filtracji napędzanej powietrzem: @pulpet podawał swoje szacunki w

Przy małych przepływach dwa razy większy przepływ wody niż powietrza.

Dla pomp Jebao:

U mnie realnie przepływ ok. 4000 l/h przy 14.5 W na Jebao DCP 6500M na 30% mocy. 276 l/h /W

Nominalnie JECOD ECO AIR PUMP ma  3900 l/h powietrza przy 40W. Zakładając, że będzie liniowo (nie będzie), to da uwzględniając zmierzone proporcje  195 l/h /W. Realnie pewnie 1/2 -1/3 (opory na kamieniach i rurkach, zawory przeciwzwrotne + ciśnienie hydrostatyczne).

Dla tych konkretnych warunków i założeń : napęd pompą wodną 2-4 razy wydajniejszy?, ale powietrzną - dodatkowy bonus z powierzchnią wymiany.

Przy kilku zbiornikach pewnie prościej i taniej jest prowadzić wszystko powietrzem, ze względu na koszty pomp wodnych (stałoprądowych, tanie AC nie będą tak wydajne).

Edytowane przez triamond
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, triamond napisał(a):

Zgadzam się z @ziemniak. To dwa zagadnienia:

1. Filtracja napędzana powietrzem.

2. Napowietrzanie.

 

I tak i nie. To dwa zagadnienia ale bardzo ze sobą powiązane. Większości napowietrzenie kojarzy tylko i wyłącznie z tlenem potrzebnym rybom do oddychania. A ilość tlenu w wodzie ma kluczowy wpływ na szybkość filtracji biologicznej, ponieważ bakterie nitryfikacyjne potrzebują tlenu do przerobienia NH3 na NO2 i NO2 na NO3. W moim akwarium o tym samym litrażu napędzanym powietrzem mam dwa razy mniejsze stężenia NO2 niż w akwarium napędzanym dwoma kubełkami. Dlatego bardziej wydajnymi filtrami są filtry zraszające czy filtry z ruchomymi mediami (słynne K1)

6 godzin temu, triamond napisał(a):

Efektywność napowietrzania - możesz oszacować na podstawie wzoru. Jeśli możesz realnie zmierzyć przepływ powietrza w swojej instalacji i zmierzyć moc pobieraną, to chętnie poczytam.

Ten wzór liczy tylko powierzchnię styku bąbelek z wodą i nie jest wyznacznikiem efektywności napowietrzania. Przykład kominów w hamburgach pokazuję, że bąbelki zaciągają mnóstwo wody ze sobą, która potem rozlewa się po tafli. To samo dzieje się akwarium wokół strumienia bąbelek. U mnie komin o średnicy 2cm zaciąga ponad 600 litrów wody na minutę. Wrzuć do wiadra kulki K1 i włóż na dno kostkę napowietrzającą. Wtedy zrozumiesz, że efektywność napowietrzania ma się nijak do podanego przez Ciebie wzoru :) 

6 godzin temu, triamond napisał(a):

Dla pomp Jebao:

U mnie realnie przepływ ok. 4000 l/h przy 14.5 W na Jebao DCP 6500M na 30% mocy. 276 l/h /W

Nominalnie JECOD ECO AIR PUMP ma  3900 l/h powietrza przy 40W. Zakładając, że będzie liniowo (nie będzie), to da uwzględniając zmierzone proporcje  195 l/h /W. Realnie pewnie 1/2 -1/3 (opory na kamieniach i rurkach, zawory przeciwzwrotne + ciśnienie hydrostatyczne).

Dlaczego porównujesz wydajność powietrzną i wodną jak 1:1 ?. To by oznaczało że taki komin w moim hamburgu jednym litrem powietrza zaciąga jeden litr wody. Spróbuję zrobić pomiar, nałożę jakiś worek na wylot i postaram się zmierzyć proporcję powietrza do wody.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • A kwiecień już za pasem. 😉 Czekam  na podobnie wciagajacą relację z budowy i życia w 1400 l. 👍
    • Raport po 19 miesiącach funkcjonowania zbiornika. W akwarium rządzi samiec Carbro, myślę, że chłopak ma około 14/15cm. Moim zdaniem wygląda super, bardzo często jest smolasto-czarny innym razem czekoladowo-brazowy z delikatnie zaznaczonymi pasami. Oprócz niego prym wiedzie Maison, na pewno przekroczył już 10, jest o jakieś 2cm  mniejszy od samca Crabro. W ostatnich miesiącach przeniósł swoje terytorium na bardziej centralna część zbiornika (terytorium nie jest rozległe, ale ciekawostką jest to, że bardzo spodobało mu się tło strukturalne i pływa dość wysoko, nie trzymając się kamieni). W przypadku obu Panów nie są jednak to krwawe rządy i ogolnie ryby dobrze się dogadują. Samiec Carbro nie ma swojego ulubionego miejsca, tam gdzie pływa to rozdaje karty, najczęściej widzę go albo w wyższych partiach zbiornika, albo po prawej stronie w okolicach ,,skalnej pułki". Ciut niżej od wielu miesięcy terytorium dzieli samiec maingano oraz Msobo.  Z takich istatonych kwestii to zdecydowałem się dołożyć 5-ty gatunek, na który zostawiłem miejsce. Celowo dołożyłem go przy małej redukcji obsady. Do załogi dołączył chindongo elongatus mphanga z drugiego akwarium (2 dorosłe samce, około 4 podrośnięte samiczki i kilka młodszych ryb, które przetrwały od malucha i wychowały się w tamtym zbiorniku). Pozostając przy tym gatunku początkowo w pełni, pięknie wybarwiony pozostał 1 samiec, ostatecznie drugiemu pomogła zmiana lokalu na większy i też jest w pełni intensywnie wybarwiony. Ogólnie w każdym z pięciu gatunków, mam układ wielosamcowy. U Carbro mam 100% pewności tylko co do jednego samca, mam jeszcze jednego moze dwóch potencjalnych kandydatów, ktorzy mogą być samcami ale możliwe, że wielkość + pewność siebie największego osobnika przytłacza ich na tyle, że boją się ujawnić. Kilka razy widziałem 3 inkubujace w tym samym czasie samice, więc mam pewność, że mam przynajmniej 3/4 100% kobitki.  Co ciekawe u M.F Maison Reef nadal pływają 2 samce. Wydawało mi się że już na tym etapie funkcjonowania akwarium nie będzie to możliwe jednak mniejszy samiec obraz rewir przy zasysie kaseciaka i urzęduje w tej okolicy razem z samcem elongatusa. Drugi samiec Maisona jest dużo mniejszy od alfy, myślę, że dobre 2 może nawet 3 cm. Większość czasu pływa ładnie pięknie wybarwiony. Nie wiem ile to jeszcze potrwa ale nie ingeruje w ich układy i ten gatunek żyje w układzie 2-4.  U Msobo zostawiłem 3 w pełni wybarwione samce i jednego w trakcie wybarwiania. Na tą chwilę mam układ 4+6 i nie widzę aby miało się to już zmienić.  Maingano, który był ostatnim elementem mojej pierwotnej obsady przez ten czas zyskał w moich oczach. 2 samce są wybarwione jak na najładniejszych zdjęciach - intensywnie czarne z ładnym niebieskim kolorem, pilnują kamieni i ciągle liczą na jakiś romans. W mniejszym i słabo zagruzowanym zbiorniku samice zostałyby zameczone, tu dzięki dużej ilości kryjówek, niewielkiej wielkości oraz niskim, wydłużonym ciele mogą schować się w tle strukturalnych i mniejszych szczelinach. Myślę, że 1 czy 2 dodatkowe samice byłyby dobrym rozwiązaniem ale po przekwaterowaniu eleongatusow nikt więcej nie uzupełni tej obsady. Ogólnie to nawet trochę żałuję tej przeprowadzki, bo mogłem zostawić 4 gatunki. Lubię jak akwarium nie jest przerobione, każdy ma swoje miejsce. Mimo wszystko do efektu przerybionego akwarium trochę brakuje, dużo się dzieje, a samce mają miejsce na potencjalny rewir i odwdzięczają się pięknymi kolorami. W kwietniu pojawi się u mnie nowy zbiornik - 1400l Będzie to jednak, przynajmniej na najbliższe X lat zbiornik docelowy - maksymalny litraż jaki uda mi się zmieścić w mieszkaniu. Ponadto z racji ograniczeń związanych z metrażem mieszkania, ten ruch automatycznie będzie powodował konieczność pożegnania się z opisywanym w tym wątku zbiornikiem 624l.
    • A u mnie jakoś tak z wygody, przez kota i ryby jak i również w związku z możliwością wygodnej obserwacji padło na około 21 godzinę.  Jak się zbliża 21 dosłownie co do minuty to w akwarium jest kocioł, nie da się przejść obok żeby ktoś w pokrywę nie przywalił. Kot się drze i pilnuje mnie jak Cerber żebym tylko gdzieś nie zwiał. Jak ryby dostają jeść to kot dostaje smakołyki. Kot pilnuje mnie od około 21, jak się spóźniam to szuka mnie wszędzie, drze się i pilnuje żeby ryby nie były głodne.  A jak chciałbym zrobić głodówkę rybom i kot chce smakołyki, to jest problem, bo w tej samej szafce mają żarcie. No i jak się nachylam do szafki, otworze drzwiczki to kocioł. Ryby chlapią, kot się drze i tak codziennie.  Głodówka nieraz wyjdzie jak dłużej coś majsterkuje i wrócę o północy. Wtedy ryby śpią i tylko czasami kot czeka.  Jak kiedyś karmiłem dwa a nawet trzy razy dziennie to niektóre ryby z zachłanności jadły o wiele  za dużo, niektóre w normie a niektóre za mało. Raz dziennie jakoś tak działa dosyć dobrze, bo wszystkie są mocno aktywne podczas posiłku i dają sobie radę. 
    • Ja podobnie jak @tom77 od lat karmię swoje ryby raz dziennie i robię to zawsze około poludnia. Ryby zdrowe. 
    • Też nie mam dużych rybek i staram się karmić na przemian    No tak robiłem tylko że miałem problem z tymi małymi porcjami 😁 nie były chyba zbyt małe 😁
    • Dzięki wielkie, a jakie filtry masz.
    • @Boss Zrobiłem panel. Info w stopce.
    • U siebie (ale mam podrostki, to nie są jeszcze dorosłe ryby) karmię dwa razy dziennie, o 7 rano i w okolicach 18 - naprzemiennie dwoma granulatami Naturefood, dla ryb roślinożernych oraz wszystko/mięsożernych. W środę żywy pokarm raz dziennie (albidusy) koło 18. W niedzielę też raz dziennie żywy pokarm jakoś po południu, czasem głodówka.
    • Dzięki wszystkim za pomocne odpowiedzi 👍💪
    • Ja mam taki filtr napędzany pompą jebao. W sumie nawet dwa w szeregu. Na Twoim miejscu odwróciłbym kierunek przepływu wody, bo klasycznie woda wpływa góra i pod ciśnieniem wypływa dołem, czyli cały syf zebrany na dole się wzburza i popłynie do akwa. Nie bierz też filtra z opcją samoczyszczenia - głowica po kilkudziesięciu cyklach się rozszczenia i zaczyna delikatnie kapać. Poza tym nie widzę minusów. Bardzo dużo miejsca na materiał filtracyjny, bardzo prosta konstrukcja. Polecam
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.