Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam.

Prosilbym bardziej obeznane osoby niz ja o pomoc w skompletowaniu takowej . Chodzi o leki na choroby gdzie trzebna działać natychmiast . Mieszkam w małym miasteczku gdzie na zamówienie trzeba czekać ok. tygodnia a na półce nie ma nic. Z netu tez ciężko liczyć na natychmastową wysyłke a terminy przydatności są za pewne długie więc wolalbym mieć na półce ze 2-3 podstawowe pozycje. Zwłaszcza ,że pod opieką i w posiadaniu mam 2500l i sporą ilość ryb :) Niby akwa zadbane ale nigdy nie wiadomo co , skąd i kiedy się przywlecze.

Opublikowano

Niestety leki mają określony termin ważności, tylko z tego powodu powiedziałbym że trudno mieć coś takiego.

Po drugie lekarstwa wlewamy po obserwacji i upewnieniu się co dolega naszym rybkom, więc apteczka pierwszej pomocy jest niepotrzebna, a jej bliskość będzie powodowała to ze chemię będziesz wlewał na każde "kichnięcie" ryb.

Wydaje mi sie że nie potrzebny jest takowy zestaw w szafce.

Opublikowano

a ja wręcz przeciwnie, zawsze trzeba mieć pod ręką środki na podstawowe choroby - nie jest to równoznaczne z laniem chemii do wody przy byle okazji. W sumie nie trzeba mieć tego dużo: Uzdatniacz typu Aqua safe, błękit metylenowy (w sumie dobry na wszystko ;) ) i metronidazol. Ewentualnie nadmanganian potasu i chloramine do odkażania.

Opublikowano

a ile razy już to użyłeś ?

ja od chyba 10 lat nie wlałem żadnego lekarstwa do żadnego z akwarii, byle by tak dalej to nie będę miał nic przeciwko.

Stosuję jedyną zasadę, dbanie o ryby i ich konfort, nie wpuszczam ryb niewiadomego pochodzenia, a i tak każda nowa ryba ląduje w kwarantannie, pokarmy mam markowych firm i pozostaje mi tylko już pilnować odpowiednich parametrów wody.

Tak wygląda moja apteczka pierwszej pomocy.

Choroby, zawsze jednak moga się przypałętać, ale w większości to od nas zależy kondycja naszych podopiecznych.

Opublikowano

U siebie ani razu, dwa razy u sąsiada na jego skalarach. Kwarantanna kwarantanną ale z taką apteczką jest jak ze wszystkim co jest zbędne do czasu aż stanie się potrzebne

Opublikowano

Stosuję jedyną zasadę, dbanie o ryby i ich konfort, nie wpuszczam ryb niewiadomego pochodzenia, a i tak każda nowa ryba ląduje w kwarantannie, pokarmy mam markowych firm i pozostaje mi tylko już pilnować odpowiednich parametrów wody.



Ja nowych nie wpuszczam bo i po co . Obsada juz jest , rosna zdrowo , parametry w normie .

Wiec moze faktycznie bedzie ok .

  • 13 lat później...
Opublikowano (edytowane)
48 minut temu, Tabs13 napisał:

Ktoś zmienił zdanie odnośnie domowej apteczki ? Warto coś mieć na wszelki wypadek czy nie ? 

Warto. Wg mnie warto posiadać Kordon AmQuel Plus lub jemu podobne. Może nigdy się nie przydać i się przeterminować ale ale niejednemu koledze w akwa życie ratował.

Edytowane przez Andrzej Głuszyca
  • Lubię to 3
  • Dziękuję 1
Opublikowano
2 godziny temu, Tabs13 napisał:

Witam,

Ktoś zmienił zdanie odnośnie domowej apteczki ? Warto coś mieć na wszelki wypadek czy nie ? 

Pozdrawiam Sławomir

Ja kupiłem prawie rok temu sera toxivec. Leżało teoretycznie bez sensu, a ostatnio przy super zaplanowanych przenosinach do akwarium NO2 zaczęło iść wyraźnie w górę i ryby dziwnie się zachowywały. Gdybym tego nie miał pod ręką to by było po ptokach. 

Gdzie w sobotę wieczorem bym coś takiego dostał? Rok temu kupione za jakieś 25zl a uratowało ryby za nieporównywalnie więcej. I jeszcze zostało ponad połowa opakowania. 

  • Lubię to 2
  • Dziękuję 1
Opublikowano

Na azotyny sól kuchenna. Chlorki konkurują w skrzelach z azotynami. Można dać 6x więcej (molowo) niż azotynów... czyli 1 płaska łyżka od herbaty na 100 litrów wody neutralizuje 5 ppm azotynów.

Na amoniak... obniżenie pH. Wtedy więcej będzie w postaci jonu amonowego (nieszkodliwy). W domu powinien być ocet, kwas cytrynowy... ale będą też stanowił pożywkę dla bakterii. Kwas solny chyba najlepszy ;) Działa na amoniak i azotyny :)

Ale azotynami i amoniakiem przy pH 8 martwimy się, gdy przekroczą 3 ppm. Azotanami powyżej 400 ppm. Niższe stężenie długo nie zaszkodzą.

Producenci sporo zarabiają sprzedając uzdatniacze do wody. No to wodę trzeba wymieniać bo azotany bardzo szkodzą ;) No i nie zarobią jak kupimy zapas życia za 13 pln (500g tiosiarczanu sodu na portalu aukcyjnym). Trzeba opakować w marketingowy bełkot, nakłamać, że "rozbija połączenia między cząsteczkami, ale tak, że bakterie się nie dostrzegą różnicy!" (http://www.kordon.com.pl/product_info.php/products_id/26). (W kordonie Amquel akurat jest inny związek, neutralizuje chlor i chloraminę; reszta twierdzeń to ściema; test: https://aquariumscience.org/index.php/5-5-3-3-conditioner-chemistry/).

Większość ryb ma pasożyty/pierwotniaki. Bakterii wszędzie pełno. Jak dobre warunki, to się nie ujawnią. Jak nawali filtracja, bijatyka ... ryby mogą zachorować.

Pobitą rybę można ratować antybiotykiem szerokowidmowym w karmie.

A na pierwotniaki/robaki/przywry Protosol/Capisol/Capiforte Zooleka do skrapiania karmy. Najmniejsze opakowania (30 ml).

  • Lubię to 2
  • Dziękuję 2

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Zgadza się, ale w czasie regeneracji żywica oddaje też zgromadzonym w niej brud. Założeniem podwójnej regeneracji było to, że za pierwszym razem żywica oddaje większość brudu i podlega regeneracji, a druga tura miała skupiać się już tylko na regeneracji 🙂 Ale tak jak już pisałem żadna ze stosowanych przeze mnie metod regeneracji nie dawała jakichś spektakularnych różnic więc stosowałem je naprzemiennie. 
    • A nie zostało udowodnione kilka lat temu na forum, że kolor zupy purolajtowej bierze się z odkładającego się w złożu syfu i nijak nie ma do tego czy złoże zostało prawidłowo zregenerowane czy nie?  Fsęsie, że purolite solidnie wypłukany w czystej wodzie nie będzie puszczać koloru, ale nie poradzi nic na NO3 i odwrotnie - brudny ale prawidłowo sformatowany będzie brudzić ale działać, pomijając dodatkowy niewypłukany syf.  
    • Koledzy, mam dość obojętną wodę w kranie (nigdy nie odpowiada na zaczepki) i szkło bez piasku, z dnem strukturalnym na dnie. Szukam jakiegoś medium do trwałego podniesienia pH bez sypania sody czy innych soli, ale poza kruszonym koralowcem nic nie widzę. Kiedyś było coś takiego ale ze sklepów zniknęło, więc pewnie było po prostu słabe. Może któś, cóś?  450L, 350L wody netto, filtracja FX4 i JBL 901 z grzałką przepływową.   
    • ok, dziękuję, zamówię u tego sprzedającego.
    • Żywice do zbijania NO3 używam już od ponad 6-u lat - początkowo miałem Purolite A520E a po ok roku przesiadłem się na PA202. Regularnie co 2 tygodnie staram się robić kontrolny pomiar NO3 więc mam trochę danych statystycznych (ok 200 pomiarów) 🙂 Testy robię paskami JBL proscan, które skalibrowałem sobie kropelkami JBL, a ostatnio używam jeszcze kropelek Zooklek. PA202 pracowało u mnie prawie 5 lat, po czym wymieniłem je na nowe. W starym (mniejszym) akwarium żywicę regenerowałem jak NO3 dochodziło do 20, w obecnym nowym (większym) dopiero jak przekracza 30, przy czym w starym akwarium miałem dużo mniej ryb niż obecnie 😉 .  W obu przypadkach pierwszą regenerację robiłem po 26-28 tygodniach czyli po ok pół roku. Przy regularnych cotygodniowych serwisach zużywam i podmieniam ok 120 l wody (30%), a gdy NO3 dochodzi do 30 to robię większą podmianę (ok 50%). Gdy kolejne 2 pomiary (co 2 tygodnie) pokazują 30 to planuję regenerację i oczywiście razem z nią znaczącą podmiankę wody (nawet 70%). Czas pomiędzy kolejnymi regeneracjami stopniowo malał i początkowo było to ok 20 tygodni, aż doszedłem do 12-14 tygodni. Od marca 2024 mam nową żywicę, którą regenerowałem po raz pierwszy we wrześniu. Zaskoczeniem dla mnie było to, że już po 4 tygodniach od regeneracji N03 podskoczyło do 30. Na szczęście kilka większych podmian i NO3 spadło, ale po kolejnych 4 tygodniach znowu wskoczyło na 30 i tak się już utrzymuje - dla jasności Zoolek pokazuje pomiędzy 20 a 50. Tak szybki czas po którym żywica mi się zapchała po pierwszej regeneracji wzbudził moje zaniepokojenie i stąd moja ostatnia dociekliwość i aktywność w tym wątku 🙂  Za tydzień planuję regenerację nowym sposobem, o którym pisałem poprzednio - 30 litrów solanki ok 3% (1kg soli), powolny, pojedynczy przepływ przez blok z żywicą. Zobaczymy co z tego wyjdzie 🙂 
    • W akwarystyce problemem jest wiązanie DOC przez żywice. Przy stacji uzdatniania nie ma problemu. Producent określa parametry regeneracji w kolumnie, gdy DOC nie jest problemem. Warunki regeneracji pewnie są tak ustawione, żeby było dobrze (zużycie solanki, czas, efekt) a nie najlepiej (efekt?). Która metoda jest najskuteczniejsza (i co to znaczy)- trzeba zrobić eksperymenty. Pytanie czy bardziej wymagająca metoda regeneracji da na tyle wyraźny efekt, by było warto ją stosować. Myślę że najlepsza (efekt) będzie regeneracja w kolumnie z bardzo wolnym przepływem, solanką z ługiem sodowym (żrący!). Najlepiej na ciepło (do 60 stopni z ługiem). Napisz proszę o wynikach swoich eksperymentów
    • Ja od lat używam takiej owaty: https://allegro.pl/oferta/wloknina-poliestrowa-filtrujaca-owata-600-g-8994288263 Nie pyli i idealnie filtruje wodę - polecam.
    • Używam właśnie poliestrowej od innego dostawcy niż poprzednim razem bo tamten już nie ma jej w ofercie. Tamta poprzednia nie robiła mi takiej wody. Oczywiście nie można wykluczyć, że ubytek bakterii ze starej owaty właśnie to powoduje, mimo braku zmiany parametrów NO2, NO3, ale może też trafiłem na wyrób z innej chińskiej fabryczki gdzie proces produkcji jest trochę inny . Woda wygląda przez dwa -trzy dni jak by była lekko zabarwiona (zafarbowana) na na biało, a nie pływał w niej jakiś widoczny gołym okiem pył.  Chyba przy następnej wymianie  włożę wkłady sznurkowe i zobaczę co będzie się działo. Czy ktoś z Forumowiczów używa gotowych sznurkowych , jeśli tak to z jakim PPI bo pamiętam, że kiedyś używałem jakieś w miarę gęste i po kilku dniach się zapychały.
    • Sprzedawca nie ma tu znaczenia, należy zwracać uwagę na rodzaj włókniny. Silikonowe pylą, poliestrowe nie. https://allegro.pl/oferta/wloknina-tapicerska-poliestrowa-owata-sztywna-300g-12017517499
    • Jedno nie daje mi spokoju, czy na pewno dobrze regenerujemy żywice jonowymienne? Powszechnie polecana na forum i stosowana metoda regeneracji zakłada przygotowanie roztworu 10% solanki i objętości 3 x objętość żywicy, w której następnie płukane jest złoże. Patrząc jednak jak sposób regeneracji w domowych stacjach uzdatniania (opis np. https://www.filtry-do-wody.info/blog/regeneracja-zmiekczacza-wody-co-warto-wiedziec/) widzę jedną zasadniczą różnicę: w stacji uzdatniania solanka przechodzi przez złoże tylko RAZ i trafia do kanalizy a u nas żywica zwykle "kąpie się" w solance przez dłuższy czas. Przykładowo, stacja do usuwania azotanów w instalacji domowej (https://sklep.osmoza.pl/usuwanie-azotanow-global-water-nitrate-p-2240.html) zużywa do regeneracji 25l żywicy 140 l wody i 2,9 kg soli (solanka o stężeniu ok 2%) i trwa niecałą godzinę. Proporcjonalnie, do regeneracji 1 litra żywicy zużywane jest zatem ok 5,6l solanki. I teraz pytanie co jest lepsze dla żywicy i jej właściwości absorpcyjnych? Jednorazowe płukanie solanką o mniejszym stężeniu ale w większej ilości, czy długie płukanie w tej samej solance o większym stężeniu? W pierwszym przypadku wypłukujemy wszystko z zabrudzonej żywicy, a w drugim "zabrudzona" solanka wielokrotnie przepływa przez nasze złoże. Tak jak już wcześniej pisałem mam u siebie 3 litry PA202 i do regeneracji używam 6 lub 9 litrów solanki 10%. Regenerację robię na dwa sposoby: albo mieszam gorącą "zupę" w wielkim 9-o litrowym garnku (6 litrów solanki + 3 litry żywicy), albo 9 litrów letniej solanki (ok 40oC) przepycham małą pompką przez dwa szeregowo połączone HW603 z wylotem z powrotem do gara. W obu przypadkach regeneracja trwa ok godzinę. Czasami powtarzam proces regeneracji po raz drugi z nową "czystą" solanką - wtedy kolor "zupy" jest jaśniejszy 🙂  Po tym oczywiście płukanie pod kranem i z powrotem do akwa. Następnym razem planuję jednak przygotować w wiadrze 30 litrów solanki o mniejszym stężeniu i przepchnąć ją tylko raz przez całą żywicę przy wolnym przepływie (litr na minutę). Co o tym sądzicie? A może ktoś już tak robi?
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.