Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

ostatnio po glowie chodzi mi jedna mysl... ....112l, w sumie nie duzo jak na malawi, Jednogatunkowe, sugerowny gat. ps. saulosi... 8 cm rybka mało agresywna... czyli ok. A jakby tak zamiast saulosiego dac tarararttada! ps. Demasoni?rybka, ten sam format...tak tak wiem agresywna ;] ale agresja dotyczy samcow czyż nie? Tak wiec Jeden samiec i powiedzmy 5 samic...85cm dna to chyba wystarczajacy jak dla jednego samca nawet tak terytorialnego... nawet nie miałby z kim rywalizowac, a wobec samic to chyba jakos wyjatkowo agresywne nie są.... tzn mam na mysli ze nie odbiegaja jakos szczegolnie od normy... widziałem u jednego hodowcy jak trzymal(chwilowo ale jednak;) demasony w liczbie2+4 w akwa nie wiekszym niz 60l. Jeden samiec wybarwiony a drugi wiadomo;] no i do tego samiczki tyz nie najgorzej, jedna troche podgryziona, ale przyznam ze moje saulosi nie rzadko gorzej wygladaly a ponoc takie łagodne są;] Co powiecie? a moze ktos juz tego próbował?

Opublikowano

No widzisz - oprócz formatu liczy się jeszcze temperament.

Po drugie samiec potrafi zamęczyć i samice gdy te nie maja miejsca aby się przed nim skryć.

Po trzecie gdy mówimy że saulosi to jedne ze spokojniejszych pyszczaków nie oznacza to że nie przejawiają one agresji wogóle, to jest tak jakby przyrównać lwa do tygrysa i napisać że lew jest mniej agresywny od tygrysa - co nie świadczy ze u niego agresja = 0.

Opublikowano

zalozylem nowy watek wlasnie dlatego ze w archiwum tego nie ma...tzn hodowli demasonow opartej na jednym samcu... interesuje mnie jak w takim przypadku rozlozyla by sie agresja na, powiedzmy 5 moze 6 samic. No bo jezeli 100cm = minimum do hodowli demasonow przy ulozeniu 2+ 5/6/7, to na jednego samca przypadac powinno minimum 50cm dlugosci zbiornika... a w przypadku, o ktorym pisze jest to 80cm... Wiec czy problemem bylaby tu zbyt duza agresja tego jednego samca wobec samic?


PS. Zupełnie nie rozumiem sensu tych wywodów o lwach i tygrysach :wink: chyba nie zrozumiales mojego posta :P

Opublikowano

jak wpuścisz pyszczaka do za małego akwarium to prędzej czy puźniej zrozumiesz ;

ja tak kiedyś trzymałem hongi, jakoś nie dawały życ w akwarium ani samicom ani drugiemu gatunkowi, po wpuszczeniu ich do 375 l zmieniły całkowicie swój charakterek, gdy będziesz miał już pyszczaki zobaczysz że agresja to nie tylko częstotliwość bójek, ale i zawziętość ganiania, gdy akwarium jest za małe samiec goni samice na małym obszarze, ta nie mając gdzie się ukryć, w końcu wszędzie "blisko" i z reguły nie ma zbyt dużo kryjówek dostaje dużo większe baty niż w przypadku gdyby była w większym akwarium, kiedyś powiedziano mi że kupienie większej ilości samic powoduje rozłożenie agresji na większą liczbę samic, po części jest to prawda, natomiast jakoś zawsze gdy samiec uparł się na konkretną rybę to męczyl ją do śmierci lub jej odłowienia.

Więc dlatego wielu z nas uważa że do 80 cm wpuścisz sauloski i na upartego dadzą radę, niestety jakoś demasonka w 80 cm nie widzę.

Opublikowano

Demasoni w 112 litrach? Jakoś tego nie potrafię sobie wyobrazić:) Samce demonków sa dość agresywne i zadziorne, zapewne był by tylko 1 samiec, samice natomiast nie odstają swoim temperamentem od samców, szczególnie w trakcie inkubacji. Podczas jakiejś sprzeczki te rybki są dość szybkie i nieustępliwe, potrafią gonić innego osobnika do upadłego. Potrzebna jest im przestrzeń do pływania i do bezpiecznej ucieczki, a 112 tego nie daje, mimo ich niewielkich rozmiarów. W 240 już można fajne demasonarium zrobić.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Tak jest to samica Maisona lub zdominowany samiec na 2 zdjęciu na 100%. Pierwsze trochę nie wyraźne i nie widać pyska dokładnie. Miałem te ryby. Ale raczej samica 
    • Ryby karmię zwykle 2x dziennie, dzień, w którym jest wymiana wody nie karmię. Sypie tyle,żeby zjadły i mało opadało na dno. Wszystko wskazywałoby na to że jednak w hodowli musiały coś załapać. No już takich małych rybek jest mało,narazie wyglądają w miarę, ale podejrzewam że z czasem wyjdą objawy jak u tamtych. Te,które rosną wyglądają dobrze,mam nadzieję że i one nie padną ofiarą tej choroby.
    • Odporność na metronidazol? W hodowlach bardzo często podają na śniadanie Prawdopodobne! Jeśli nie weterynarz-akwarysta, to albo odpuścić... albo kombinacja metronidazolu, lewamizolu, prazikwantelu+antybiotyku w karmie (Protosol/Capisol/Capiforte Zooleka i np. amoksiklav granulat do zawiesiny) - https://aquariumscience.org/index.php/12-10-the-shotgun-approach/. Może być odporność na lewamizol. Wtedy MLP morenicol ... ale zniknęło źródło rozsądnych ilości z portalu aukcyjnego... 
    • Ja przeprowadzałem kurację lekiem Metronidazol, kupionym w aptece. Receptę wypisał mi weterynarz. Mówię oczywiście o swoim przypadku. To czy zadziała on w Twoim przypadku jest inną sprawą. Jeśli jednak wykonałaś już tyle zabiegów i nic się nie poprawia to ja bym zaatakował już takim kalibrem i liczył, że się powiedzie. Cały wpis opisujący początki tego zbiornika pokazuje, że za zakładanie akwarium wzięłaś się profesjonalnie. Akwarium swoje odstało, pokarm dobrej jakości i odpowiedni dla tego gatunku, ilość ryb odpowiednia. Pozostaje ewentualnie jakość hodowli, w której się zaopatrywałaś i kwestia ewentualnego przekarmiania. Jak często karmisz swoje "pyski"?
    • No właśnie kurację metronidazolem miały, ponieważ jego pochodna jest w składzie zoolek protosol. Chyba że to musi być to a nie pochodna?
    • Leczenie ryb metodami konsultacji na forum jest ciężkie... Wg mnie, żeby leczyć odpowiednio trzeba byłoby udać się z padniętą rybą do jakiegoś ichtiologa, żeby ocenił co z nią się działo. Miałem podobną nieco sytuację z gatunkiem Metriaclima Msobo Magunga. 3 szt. z 12 szt. rosły pozostałe robiły się chude, blade, męczył je jakby "kaszel" i padały. Próbowałem różnych specyfików aż w ostatnim akcie desperacji, gdy objawy zaczęły pojawiać się u innych gatunków, przywaliłem kurację Metronidazolem. Nie wiem czy to zbieg okoliczności czy lek faktycznie pomógł, ale po kuracji padły jeszcze 2 szt. które wyglądały najgorzej a reszcie ryb objawy minęły. Zawsze możesz spróbować u siebie takiej kuracji skoro do tej pory nic nie przyniosło poprawy i tak naprawdę niewiele masz do stracenia. 
    • Dzień dobry, na początek podam dane dot. akwarium. Akwarium Malawi z Pyszczakami Saulosi (obecnie 9 sztuk, 6 padło). Akwarium 200 l Założone w połowie listopada, testy robione, ryby wprowadzone pod koniec grudnia. Obecne wyniki testów: NO4- 0 NO2- 0 NO3- pomiędzy 1 a 5 Ph- 7,8  Woda zmieniana raz w tygodniu, 40l. Ryby zostały zakupione z hodowli. Od samego początku kilka z nich było bardzo małych, ale wyglądały normalnie. Jedynie niepokoiło to,że inne są już spore a te wciąż małe lub bardzo małe mimo,że miały 3-4 miesiące wszystkie.  Pod koniec stycznia zauważyłam,że jedna z rybek wygląda źle, jest chuda, jakby kanciasta, ma zapadnięty brzuch i długie ciągnące odchody. Mimo to przyjmowała pokarm,miała aptetyt. Napisałam wówczas na forum o porady. Zasugerowano pasożyty i to by się zgadzało. Zastosowałam lek zoolek capisol i capiforte podawany do pokarmu w zbiorniku ogólnym przez tydzień (na przemian capisol z capiforte). Ponadto zastosowałam sól Tropical Sanital, zasoliłam wodę zgodnie z wytycznymi -2 płaskie łyżeczki na 50l wody. Nie zauważyłam zmian w zdrowiu ryby, po pewnym czasie padła. Następnie zauważyłam, że kolejne ryby, właśnie te najmniejsze, chudną, objawy takie same jak u tej pierwszej. Ale wszystkie z nich miały apetyt. No więc zastosowałam lek na wiciowce zoolek protosol. Przez 5 dni podawałam w pokarmie. Też bez efektów. Kolejne rybki chudły i padały. Padło już 6 z wyjściowych 15.  Zmieniłam też pokarm na pokarm seachem z czosnkiem. Wcześniej jadły płatki spirulinowe HS aqua.  Co ciekawe jest 4-5 sztuk rybek, które wyraźnie rosną, jedna jest już o wiele większa od pozostałych. Nie mają one zapadniętych brzuchów, a ich odchody są grube i w kolorze karmy. Te rybki wyglądają naprawdę ładnie i zdrowo.  Pytania: 1. Co może im dolegać, czy jest opcja że te leki po prostu nie zadziałały, bo może jest już za późno? 2. Czy to możliwe że te zdrowe ryby nie zachorują? Z góry dziękuję za pomoc, bo trochę już tracę nadzieję.  
    • Potrzebuje pomocy w identyfikacji trzech rybek. Nie chcę nic sugerować ale dla ścisłości są to na 95% samice lub samce Maylandia fainzilberi 'Maison Reef'. Ewentualnie zdominowany samiec/samce Maylandia estherae 'Minos Reef'.
    • Dzięki, tak udało mi się samemu takie wystrugać🙂. W moim wątku o zakładaniu tego akwarium jest trochę szczegółów. 
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.