Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam, 

Niebawem przymierzam się do wystartowania baniaka 235x70x70. Jak wszystko się poukłada po mojej myśli to wiosną.

Filtrację chcę oprzeć na sumpie. W niedługim czasie w miejsce zbiornika będzie podciągnięta woda oraz wpięcie do drenu (deszczówka z rynien).  

Moje pytanie jest następujące: jak w najprostszy/najlepszy sposób wyeliminować ręczną cotygodniową podmianę wody?

 

1. Wersja "stricte łopatologiczna":  Wodę podmienianą można normalnie zassać wężem z komory sumpa do spustu drenu. Potem najprostszym sposobem jest zrobienie kranu pod blatem z przejściem przez ustrojstwo i wlewanie ręczne do komory sumpa. Myślę, że tutaj nie ma nic skomplikowanego tylko, że jest to wersja ręczna...

 

2. Myślałem bardziej nad wersją zautomatyzowaną, podobnie tak jak rozwiązał w swoim baniaku  @triamondczyli za pomocą kroplowników, elektrozaworów, itp. Czy zastosować otwór boczny w sumpie do spływu? chyba grawitacyjnie, bez żadnej pompy najprościej? tylko z której strony, raczej najlepiej w komorze z pompą?

 

 

Na załączonym obrazku bardzo prowizorycznie :) nakreśliłem projekt jak to planuję zrobić.  Nie jestem grafikiem a dzieci pozwoliły tylko na tyle, więc miejcie litość:)

Komin chcę umieścić z prawej strony zbiornika (kąt salonu) a cała reszta jest jeszcze w fazie projektowania. Gniazdka prądowe wiadomo do przeniesienia wyżej.  

Byłbym bardzo wdzięczny z wszelkie sugestię/pomysły/podpowiedzi. 

Z góry dzięki z zainteresowanie tematem, 

Łukasz 

 

projekt 235x70x70.jpg

Opublikowano

Niestety nie pomogę w temacie dolewki, ale coś tam podpowiem. Jak dosuniesz całość do samej ściany to na oko, do włącznika światła spokojnie wciśniesz 250cm:D Przemyśl to, bo potem będzie żal;)

4 godziny temu, lukBB napisał(a):

Wodę podmienianą można normalnie zassać wężem z komory sumpa do spustu drenu

Na rurze wylotowej, nad pompą daj sobie trójnik i zawór spustowy, do którego podłączysz wąż. Nie będziesz musiał nic zasysać, wystarczy, że otworzysz zawór.

Przy tej długości zbiornika sugeruję wylot pociągnąć na przeciwległą stronę w stosunku do komina. Ewentualnie komin zaprojektować na środku i wylot rozdzielić na dwie strony jak na fotce. Wycinek pochodzi z filmu z YouTube kolegi @Falcowski

image.thumb.png.b1ae303a52c2bea1a3d51b810faf2af9.png

  • Zmieszany 1
  • Dziękuję 1
Opublikowano (edytowane)

Przy podmianie ciągłej:

1a. Spływ przy sumpie z przepływem góra/dół otwór w komorze pompy.  Ta komora powinna być nieco większa niż normalnie. Gdy pompa zostanie wyłączona, poziom wody rośnie powyżej poziomu spływu i woda wylewa się do kanalizacji. Jak pompa zostanie ponownie włączona, poziom wody w tej komorze spada, bo w systemie jest mniej wody. Pompa nadal musi być w wodzie!

1b. Przy sumpie z przepływem góra/dół w komorze spływu. Po wyłączeniu pompy, poziom wody w sumpie rośnie. Po włączeniu wlewa się do kanalizacji.  Potrzebne miejsce w sumpie na nadmiar wody, zanim zleje się do kanalizacji przy starcie.

2a. Przy przepływie przód/tył,  w komorze, gdzie następuje spływ z akwarium. Tam poziom wody jest bardziej stabilny  (woda nalewa się do systemu, gdy pompa stoi i wylewa do kanalizacji, gdy pompa ponownie ruszy). Taki przepływ jest prostszy - opory na mediach same wyznaczają poziomy wody w danych przegrodach ale przy zatkaniu wszystkich spływów  z akwarium (mało prawdopodobne), cały sump leci do akwarium i przeleje zbiornik. Potrzebne dodatkowe zabezpieczenie - np. jakiś czujnik pływakowy w akwarium odcinający pompę przy zbyt wysokim poziomie.

2b. Przy przepływie przód/tył w komorze pompy. Działa podobnie jak w ptk. 1a. Gdy pompa staje, woda leci do kanalizacji. Jak pompa ruszy, poziom wody w tej komorze jest niższy (ale schodzi z całego sumpa, nie z ostatniej komory), więc wyższy niż w ptk. 1a i trudniej o pracę na sucho).  Podobnie jak w ptk.1, poziom wody stopniowo podniesie się w sumpie (lub komorze pompy), w miarę dolewania wody z wodociągu, jak pompa ruszy. Podobnie jak w 2a warto rozważyć dodatkowe zabezpieczenie przed przelaniem akwa.

3a. Spływ (i nalewanie) w akwarium. Bardziej stabilny poziom wody w systemie, ale rury na widoku.  Przy sumpie - zły pomysł, bo przytkanie grzebienia rozreguluje system i woda wyląduje w kanalizacji, a pompa pracuje na sucho.

3b. Spływ w kominie. Zły pomysł. Duże wahania poziomów.

Trzeba sobie to wszytko wyobrazić i przeanalizować :} Najlepiej zobaczyć działający system... Miałem 2x 2b. Teraz 3a bez sumpa, z panelem.

 

Można jeszcze zrobić sump z przepływem przód/tył, a komora pompy z przepływem góra/dół. Do analizy wady i zalety ;)

Edytowane przez triamond
  • Dziękuję 1
Opublikowano
15 godzin temu, Bartek_De napisał(a):

Jak dosuniesz całość do samej ściany to na oko, do włącznika światła spokojnie wciśniesz 250cm:D

Hehe👍 tak, do ściany jest dokładnie zostawione 5cm. Pomyślałem, że nie chce dosuwać na styk tak w razie W. Przy sterowaniu rolety też zostawiłem chyba z 10 cm. w razie jakiegoś grzebania przy tym. 

Może gdybym ściągał listwę przyprogową (2 cm) i jednak dosunąć do ściany? Tylko, że coś miejsca trzeba zostawić na pokrywę. 

Do włącznika rolet też od biedy można by było zostawić z tylko z 5 cm. Może bym jeszcze uzbierał jakieś może 8 cm😁

Jak macie dosunięte zbiorniki do ścian, na styk czy coś przerwy zostawione?

 

15 godzin temu, Bartek_De napisał(a):

Przy tej długości zbiornika sugeruję wylot pociągnąć na przeciwległą stronę w stosunku do komina. Ewentualnie komin zaprojektować na środku i wylot rozdzielić na dwie strony jak na fotce. Wycinek pochodzi z filmu z YouTube kolegi @Falcowski

Widziałem kiedyś ten filmiki, oglądając ogólnie o sumpie. Nie skojarzyłem, że jest od naszego kolegi @Falcowski.Jest to ciekawe rozwiązanie. Zastosowaniem kolanek z kątem 45 a 90 stopni nie ograniczy też przepływu... Do przemyślenia... Jestem w kontakcie z @timi-akwaria.pro bo prawdopodobnie on popełni ten zbiornik😉

  • Lubię to 1
Opublikowano
Godzinę temu, lukBB napisał(a):

Jak macie dosunięte zbiorniki do ścian, na styk czy coś przerwy zostawione?

Lewy bok mam na 50 cm bo mam drzwi o d szafy. Prawy nie jest zakryty niczym. Z tyłu mam 14 cm ale zrobiłem to świadomie , zostawiając miejsce np. na malowanie ściany , tapetowane czy na inne manewry jakby układanie węży  ( miałem wtedy kubełek) . 

  • Dziękuję 1
Opublikowano

Dzięki wielkie @triamondza lekturę, jest tyle opcji, że aż głowa mala. Nie sądziłem, że można aż tyle wymyślić 😉

Będę miał na pewno dużo pytań...

Nie miałem okazji niestety nic podobnego widzieć na żywo a YouTube pokazuje tylko częściowo rozwiązania...

Co masz na myśli przepływ przód/tył, góra/dół? Chodzi o to gdzie jest zrobiony przelot w szkle?

Opublikowano (edytowane)

@lukBB Chodzi mi o to jak woda płynie w sumpie. Może iść np. z komory spływu do góry po krawędzi szyby potem przez media na dół, gdzie kolejna szyba nie dochodzi do samego dna... i potem znowu do góry. To nazwijmy ruch góra-dół. Może też płynąć od przodu do tyłu... czyli przegrody wszystkie dotykają dna sumpa, ale co druga nie dotyka przedniej szyby, i co druga( na zmianę) nie dotyka tylnej. Nazwijmy to ruchem przód- tył. Załączam stare fotki  moich sumpów...

dsc00756.jpg.67ccafeb913b88cbe956cfdc78120744.jpg18.jpg.f0964696218fde4485c63dd68f16f32b.jpgdsc00761.jpg.04b68041eaa1b6a2d3537456de8c4b03.jpg

Co do dosuwania i pokrywy... możesz zrobić zintegrowaną pokrywę - akwarium wyższe o ok. 7 cm (ale szkło normalnej grubości) i lacobel od frontu/boku zakrywający wzmocnienia i udający pokrywę. Możesz dosunąć do ściany (dobrze tylko jakąś piankę/karimatę dać dla ograniczenia strat ciepła) i masz dodatkowe zabezpieczenie - magazyn wody.  Ledy w tą przestrzeń zakrytą lacobelem. Szklarz może to od razu zrobić... mniej kombinowania, ale może być drożej.

Edytowane przez triamond
  • Dziękuję 1
Opublikowano
2 godziny temu, triamond napisał(a):

Chodzi mi o to jak woda płynie w sumpie. Może iść np. z komory spływu do góry po krawędzi szyby potem przez media na dół, gdzie kolejna szyba nie dochodzi do samego dna... i potem znowu do góry. To nazwijmy ruch góra-dół. Może też płynąć od przodu do tyłu... czyli przegrody wszystkie dotykają dna sumpa, ale co druga nie dotyka przedniej szyby, i co druga( na zmianę) nie dotyka tylnej. Nazwijmy to ruchem przód- tył.

Dzięki za doprecyzowanie. Teraz wszystko jest wiadome odnośnie przepływu wody przez komory sumpa.

U mnie opcja 3b odpada bo nie chce mieć rurek poza szkłem ( estetyka i ciężki do nich dostęp) 

Chyba najlepsza opcja z przelotem przez szkło w komorze z pompą i potem do drenu. Tylko tutaj trzeba precyzyjnie ustawić wysokość przelotu? Czy np. ilość litrów wylewanej wody na godzinę ustawić odpowiednim kroplownikiem?

Zasilanie wody z sieci przez ustrojstwo z elektrozaworami tak jak Ty masz i znowu kroplownik do komory spustowej?

Dużo pytań ale chce to zrobić raz a dobrze 😉

Ps. Jeszcze myślę nad zastosowaniem 2 pomp na stałe, trochę słabszych niż miała by być jedna główna. W przypadku jakiejś awarii ( zdaje sobie sprawę, że podniesienie to koszt filtracji ale zapewni spokój w razie awarii jednej z pomp) dobry pomysł?

Opublikowano (edytowane)
W dniu 10.12.2023 o 13:29, lukBB napisał(a):

Hehe👍 tak, do ściany jest dokładnie zostawione 5cm. Pomyślałem, że nie chce dosuwać na styk tak w razie W. Przy sterowaniu rolety też zostawiłem chyba z 10 cm. w razie jakiegoś grzebania przy tym. 

Może gdybym ściągał listwę przyprogową (2 cm) i jednak dosunąć do ściany? Tylko, że coś miejsca trzeba zostawić na pokrywę. 

Do włącznika rolet też od biedy można by było zostawić z tylko z 5 cm. Może bym jeszcze uzbierał jakieś może 8 cm😁

Jak macie dosunięte zbiorniki do ścian, na styk czy coś przerwy zostawione?

 

 

 

Dosuwaj do samych listew, nie trzeba z tyłu i z boku więcej miejsca niż na jakieś kable i węże. Cały osprzęt i tak jest w szafce.  Jeśli chcesz max  długie  to z przeniesieniem puszki elektr  przy drzwiach nie  ma chyba  większego  problemu? 

Edytowane przez _adams_
Błąd w cutowaniu
  • Dziękuję 1
Opublikowano

Wysokość przelotu: dziura niżej, śrubunek, kolanko na teflon wciśnięte z rurką. Kręcąc kolankiem zmieniasz poziom wody.  Obejrzyj fotki. U mnie były po 2 spływy - czyli zamiast kolanka trójnik i 2 rurki. Na górę rurki można założyć koszyk jak mają małe pompy.

Wylewanie wody grawitacyjne bez żadnych zaworów. Nalewanie kroplownikiem.  W charakterystyce kroplownika jest podane ciśnienie. Są reduktory ciśnienia do osmozy (np. https://pl.aliexpress.com/item/1005001757641188.htm), ograniczniki przepływu do osmozy itd. Ja mam teraz tylko filtr ceramiczny - bo miałem nieużywany. Przy stałej podmianie ryzyko problemów z chlorem raczej małe... bo dostaje się do wody stopniowo w małych dawkach i utlenia związki organiczne; dlatego nie mam filtra węglowego.

  • Dziękuję 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.