Skocz do zawartości

Pomoc w obsadzie 350l


TomekS

Rekomendowane odpowiedzi

24 minuty temu, pulpet napisał(a):

Przemyśl jeszcze zakup dorosłej obsady. Fakt, będzie drożej, ale jak policzysz wszystko to wcale nie tak strasznie. Ok. Kupisz ryby małe, raczej układów sensownych nie trafisz za pierwszym razem, więc za jakiś czas będziesz kupował drugi raz. Problem z pozbyciem się nadliczbowych samców, może sprzedasz może oddasz za darmo. Szukanie podrośniętych samic, których ludzie się chętnie nie pozbywają, a w hodowlach też często odmówią sprzedaży samych dziewczyn. Napocisz się z tym, najjeździsz, naszukasz. Czasem trafisz ryby lepszej jakości czasem gorszej. Pytanie, czy będziesz umial to ocenić  na początku przygody z Malawi. Jasne, że obserwacja rosnących ryb to ciekawe doświadczenie, ale jak się Twoje zaczną mnożyć, to się napatrzysz do woli. Więc jeżeli masz taką możliwość, to przemyśl opcję zakupu podchowanej docelowej obsady z dobrego źródła. Kupując większą ilość, zawsze jakiś tam rabat uzyskasz. Te ryby będą Tobie towarzyszyć przez ładnych kilka lat, więc akurat tutaj nie szukał bym oszczędności za wszelką cenę. A tak na marginesie, porównywałem ostatnio ceny Polskie i Niemieckie. O ile w przypadku kompletnych maluchów 3-4 cm rozbieżność jest spora, w Niemczech cena X2 a nawet x3,  to już ryby podrośnięte ceny mają porównywalne. Odnoszę się do ofert renomowanych hodowli.

Cześć, myślę że bardzo mądrze mówisz , w ofercie tan-mal mają też ryby już podrośnięte i to może być bardzo dobry pomysł ,bo też jestem świadomy że nie łatwo jest pozbyć się nadmiernych samców ( jak z ptasznikami bo to moje pierwsze hobby ). Nie daleko Drezna znalazłem hodowlę koło Lipska 120km ode mnie ale ceny były 3-4 razy wyższe niż w Polsce,  wole pojechać do Polski trochę dalej ale większy wybór i wole dać zarobić rodakom , na całym projekcie nie oszczędzam w ogóle ,to ma pięknie wyglądać i rybom ma się żyć jak najlepiej. Będę napewno rozważał kupno podrośniętych wysexowanych ryb.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, TomekS napisał(a):

 na całym projekcie nie oszczędzam w ogóle ,to ma pięknie wyglądać i rybom ma się żyć jak najlepiej

To od razu stawiaj większe szkło😉

Serio, bardzo szybko się zorientujesz, że Twoje okaże się zdecydowanie za małe. Ale korzyść taka, że będziesz miał dwa😜

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, pulpet napisał(a):

To od razu stawiaj większe szkło😉

Serio, bardzo szybko się zorientujesz, że Twoje okaże się zdecydowanie za małe. Ale korzyść taka, że będziesz miał dwa😜

Wiem, wiem ale w tym miejscu niema miejsca na większe ,myślę że w przyszłości po prostu będzie drugi projekt non mbuna i będę miał dwa 😉

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może ja jeszcze wtrącę swoje trzy grosze chociaż doświadczenie z osób wypowiadających się chyba mam najmniejsze… 😉

W mojej opinii bycie świadkiem procesu dorastania młodych, wybarwiania i tworzenia się hierarchii jest bardzo ekscytujące i fajnie coś takiego przeżyć. Obserwacja jak w ciągu kilku miesięcy z 3/4 cm rybki wyrasta dumny 8/9 cm samiec dominujący  o rozłożystych płetwach, pięknych kolorach i wzorach dostarcza dużo radości. 
 

Skoro zdecydowałeś się na Labeotropheusa to z tego co kojarzę u niektórych gatunków od narybku  wiadomo co jest samcem, a co samicą, wiec tutaj kwestia układu byłaby wyjaśniona. 
To samo dotyczy też Metriaclimy, która odrzuciłeś chyba poprzez brak dostępności w TanMal, jeśli by się pojawiła to masz drugi gatunek z już gotowym układem. 
W jednym i drugim przypadku szedłbym w układ 2/6 czyli 8 sztuk. 
 

Przy „Maingano” to loteria, więc 8-10 sztuk.

Chindongo Saulosi to specyficzny gatunek i tak jak już koledzy wspominali chyba nie ma przypadku żeby ktoś miał więcej lub tyle samo samic jak i samców, zawsze jest to na korzyść samców i to ze znaczną przewagą. Dlatego sugerowałbym zakup minimum 12 sztuk z czego masz szanse uzyskać 4-5 samic. Kolejna kwestią jest fakt, że Saulosi byłby najsłabszym pyskiem w Twoim baniaku i przy wzięciu 4 gatunków proces wybarwiania samców mógłby być opóźniony (mam to u siebie i kilka osób ma podobnie).

Podsumowując,  ja zdecydowałbym się na młode ryby, a później zrobił redukcje, która wydaje mi się jest łatwiejsza (sprzedaż czy choćby oddanie za darmo) niż szukanie dorosłych samic i ich wprowadzanie do dorosłej obsady o ukształtowanej hierarchii i bardziej atrakcyjne od zakupu dorosłych ryb zwłaszcza, że to Twoje początki w Malawii. Mówię to jako młody adept malawistyki i jest duże prawdopodobieństwo, że za pare lat zrobiłbym inaczej. 😁

 

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.