Skocz do zawartości

845 l - fotostory w odcinkach :)


Rekomendowane odpowiedzi

6 godzin temu, Bartek_De napisał:

Tego "włóczęgi" to jeszcze w Bydgoszczy nie było;):D

był, ale przyjmował jedynie strawę duchową, to nie stanowił zagrożenia 😜

 

8 godzin temu, Robson79 napisał:

Wytracił się chłopak na nowy baniak to już nie starczy na pełną lodówkę browara dla takich jak my

spokojnie, uwzględniłem to w kosztach 👍 śmiało wpadajcie 😁

 

2 godziny temu, triamond napisał:

Im grubsza warstwa szlamu (matryca polisacharydowo-białkowa + bakterie ), tym gorsza filtracja (w stosunku do masy szlamu), bo mniejszy przepływ przez głębsze warstwy. Wydajnie filtruje tylko zewnętrzna warstwa (biofilm). Bakterie przebudowują w pewnym zakresie kolonie dostosowując się do warunków. Jak za dużo szlamu to spada przepływ w danym miejscu i ustaje filtracja. Przy złożach ruchomych problem jest ograniczony, bo kształtki uderzając o siebie usuwają nadmiar szlamu. Myślałem tutaj jednak o statycznym K1. Większe otwory niż w K1, więc trudniej zapchać, no i większa powierzchnia. Wystarczy wsypać. Łatwiej wyjąć (bo pływa). Przy gąbkach patent z nawlekaniem na żyłkę, jak trudniejszy dostęp do modułu.

Medium zarasta szlamem, jak jest za mało powierzchni w stosunku do ładunku biologicznego (mniej niż ok. 10m2/1g karmy dziennie). Powyżej tej granicy życie w filtrze już się nie rozwija, bo populacja zużywa całą energię (uzyskiwaną z zanieczyszczeń) na metabolizm. Filtr nigdy nie będzie wymagał czyszczenia i da najlepszą jakość wody. Poniżej - im mniejsza powierzchnia, tym szybszy wzrost (na jednostkę powierzchni) i gorsza woda. Ceramika ma małą powierzchnię efektywną, więc zarasta szlamem. K1 ma kilka razy większą powierzchnię więc zarośnie dużo wolniej przy tej samej objętości. No i łatwiej zbliżyć się do tej granicy w ograniczonej pojemności modułu.

Czyli wydajność filtracji zależy głównie od powierzchni. W HMF spora powierzchnia no i gąbkę 10 ppi trudno zapchać.

Do denitryfikacji w akwarium dojdzie w warunkach, gdy stężenie tlenu spadnie poniżej 0,3 ppm w danym miejscu filtra. Musi być bardzo dużo substancji organicznych w wodzie (zużycie tlenu na rozkład) i bardzo mały przepływ (a więc bardzo mała wydajność procesu). Jak filtracja wydajna w akwarium, to bardzo mało DOC w wodzie. W jednym filtrze nie da rady. W ściekach jak najbardziej jest denitryfikacja, w akwarium... nie bardzo.

cieszę się chłopaki, że dałem Wam pretekst do prowadzenia tak głęboko merytorycznej dyskusji :D ja co prawda nic z tego nie rozumiem 🤷‍♀️ ale jeśli chcecie, to rozmawiajcie sobie dalej proszę 😁

 

8 minut temu, Mróz napisał:

Marcin baniaczek robi wrażenie!! 🤩 A relacja z powstawania chyba najlepsza jaką czytałem 😉👌

ach dziękuję Karolu, to miłe 😋 zdrówko Twe 🍺

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, triamond napisał:

Im grubsza warstwa szlamu (matryca polisacharydowo-białkowa + bakterie ), tym gorsza filtracja (w stosunku do masy szlamu), bo mniejszy przepływ przez głębsze warstwy. Wydajnie filtruje tylko zewnętrzna warstwa (biofilm). Bakterie przebudowują w pewnym zakresie kolonie dostosowując się do warunków. Jak za dużo szlamu to spada przepływ w danym miejscu i ustaje filtracja. Przy złożach ruchomych problem jest ograniczony, bo kształtki uderzając o siebie usuwają nadmiar szlamu. Myślałem tutaj jednak o statycznym K1. Większe otwory niż w K1, więc trudniej zapchać, no i większa powierzchnia. Wystarczy wsypać. Łatwiej wyjąć (bo pływa). Przy gąbkach patent z nawlekaniem na żyłkę, jak trudniejszy dostęp do modułu.

Medium zarasta szlamem, jak jest za mało powierzchni w stosunku do ładunku biologicznego (mniej niż ok. 10m2/1g karmy dziennie). Powyżej tej granicy życie w filtrze już się nie rozwija, bo populacja zużywa całą energię (uzyskiwaną z zanieczyszczeń) na metabolizm. Filtr nigdy nie będzie wymagał czyszczenia i da najlepszą jakość wody. Poniżej - im mniejsza powierzchnia, tym szybszy wzrost (na jednostkę powierzchni) i gorsza woda. Ceramika ma małą powierzchnię efektywną, więc zarasta szlamem. K1 ma kilka razy większą powierzchnię więc zarośnie dużo wolniej przy tej samej objętości. No i łatwiej zbliżyć się do tej granicy w ograniczonej pojemności modułu.

Czyli wydajność filtracji zależy głównie od powierzchni. W HMF spora powierzchnia no i gąbkę 10 ppi trudno zapchać.

Do denitryfikacji w akwarium dojdzie w warunkach, gdy stężenie tlenu spadnie poniżej 0,3 ppm w danym miejscu filtra. Musi być bardzo dużo substancji organicznych w wodzie (zużycie tlenu na rozkład) i bardzo mały przepływ (a więc bardzo mała wydajność procesu). Jak filtracja wydajna w akwarium, to bardzo mało DOC w wodzie. W jednym filtrze nie da rady. W ściekach jak najbardziej jest denitryfikacja, w akwarium... nie bardzo.


 

Ci, którzy praktykowali z tymi filtrami przez długie lata piszą, że im więcej szlamu, tym bardziej wydajny HMF. Osobiście nie mam na tyle doświadczenia, ale jeśli widzę, że coś działa, to po prostu nie kombinuję. 

Czyli stąpając po dnie jeziora, lub rzeki i czując pod stopami muł, czyli ten szlam mam rozumować, że powierzchnia złoża biologicznego tego akwenu, w którym zażywam ochłody jest niewystarczająca? 😁

Próbuj z tym K1 i opisuj. Ja się już wyłanczam, bo Marcin może nie mieć ochoty na takie spekulacje w tym wątku. Pozdrawiam🖐️

 

Edytowane przez przemo-h
  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, marcin73m napisał:

Miałem już dokładnie taki sam pomysł 😁 będę realizował. Nie ze względu na kopanie, bo to mi nie przeszkadza, ale bardziej naturalny wygląd.

To ja tobie proponuję zamiast żwirku użyć drobno pokruszonego serpentynitu, wygląda to rewelacyjnie i bardzo naturalnie ja kupowałem taki grys 8-16 mm. Serpentynit%208-16-kamie%C5%84-do-ogrodu

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@marcin73m odnośnie pokrywy - znowu dziękuje! Może to zabrzmi dziwnie, ale moja żona jest pod wrażeniem :P

13 godzin temu, triamond napisał:

Im grubsza warstwa szlamu (matryca polisacharydowo-białkowa + bakterie ), tym gorsza filtracja (w stosunku do masy szlamu), bo mniejszy przepływ przez głębsze warstwy. Wydajnie filtruje tylko zewnętrzna warstwa (biofilm). Bakterie przebudowują w pewnym zakresie kolonie dostosowując się do warunków. Jak za dużo szlamu to spada przepływ w danym miejscu i ustaje filtracja. Przy złożach ruchomych problem jest ograniczony, bo kształtki uderzając o siebie usuwają nadmiar szlamu. Myślałem tutaj jednak o statycznym K1. Większe otwory niż w K1, więc trudniej zapchać, no i większa powierzchnia. Wystarczy wsypać. Łatwiej wyjąć (bo pływa). Przy gąbkach patent z nawlekaniem na żyłkę, jak trudniejszy dostęp do modułu.

Medium zarasta szlamem, jak jest za mało powierzchni w stosunku do ładunku biologicznego (mniej niż ok. 10m2/1g karmy dziennie). Powyżej tej granicy życie w filtrze już się nie rozwija, bo populacja zużywa całą energię (uzyskiwaną z zanieczyszczeń) na metabolizm. Filtr nigdy nie będzie wymagał czyszczenia i da najlepszą jakość wody. Poniżej - im mniejsza powierzchnia, tym szybszy wzrost (na jednostkę powierzchni) i gorsza woda. Ceramika ma małą powierzchnię efektywną, więc zarasta szlamem. K1 ma kilka razy większą powierzchnię więc zarośnie dużo wolniej przy tej samej objętości. No i łatwiej zbliżyć się do tej granicy w ograniczonej pojemności modułu.

Czyli wydajność filtracji zależy głównie od powierzchni. W HMF spora powierzchnia no i gąbkę 10 ppi trudno zapchać.

Do denitryfikacji w akwarium dojdzie w warunkach, gdy stężenie tlenu spadnie poniżej 0,3 ppm w danym miejscu filtra. Musi być bardzo dużo substancji organicznych w wodzie (zużycie tlenu na rozkład) i bardzo mały przepływ (a więc bardzo mała wydajność procesu). Jak filtracja wydajna w akwarium, to bardzo mało DOC w wodzie. W jednym filtrze nie da rady. W ściekach jak najbardziej jest denitryfikacja, w akwarium... nie bardzo.

Ciekawa dyskusja i może warto wydzielić nowy temat?

Czytając twoją wypowiedź, pomyślałem o tym samym co napisał po Tobie @przemo-h, bo u mnie również póki co gąbki świetnie się sprawdzają, ale to tylko ok. 9 miesięcy, a czytałem o akwariach kilkuletnich bez podmian. Wiadomo u człowieka lenistwo jest matką wynalazków, a jeśli coś działa to po co się męczyć skoro można popatrzeć na rybki i napić się browarka.

Ogólnie to mam niesamowitą zagwozdkę, bo w nowym baniaku chcę zrobić 2x HMF ok. 5x15x65 cm wypełniony w środku... no właśnie czym? K1 czy gąbkami? Z jednej strony @triamond twoja niesamowita naukowa wiedza, z drugiej strony magiczny szlam, który sprawdza się u innych.

Edytowane przez ziemniak
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@marcin73mAranżacja przykuwa wzrok! Super!

W zimie akwarium może być nawilżaczem powietrza - otwarcie pokrywy, lub podłączenie sterowania wentylatorami do czujnika wilgotności (najprostszy przekaźnik z czujnikiem lub przez inteligentny dom). Z drugiej strony, odparowanie 1 kg wody to 0,63 kWh energii. U mnie, przy lekko rozsuniętej pokrywie paruje ok 6l/dobę przy nieogrzewanym akwarium. To tak jak chłodnica 150W. Zużywa 10x więcej energii niż filtracja! Czyli albo eko ze skraplaniem na pokrywie, albo komfortowo nie eko. Latem niech sobie paruje ;)

@przemo-hZgoda, że im więcej szlamu, tym lepsza filtracja. Ale jest maksimum, które urośnie przy danym karmieniu, pod warunkiem, że jest wystarczająca powierzchnia. Jeśli powierzchnia za mała, to kolonia będzie rosła i zapychała medium - będzie trzeba czyścić. Oczywiście to takie robocze uproszczenie całego procesu, bo np. przy silnym przepływie nie powstanie gruba warstwa szlamu, tylko cienki, wydajny biofilm. Gruba gąbka będzie się wolniej zapychać od drobnej itd.

@ziemniak Cokolwiek wybierzesz, będzie działało :) Im więcej gąbki czy K1 tym lepiej. Na denitryfikację bym nie liczył. Ja miałem w ostatnich zbiornikach (teraz też) automatyczną podmianę wody. Najwięcej czasu na oglądanie ryb ;)

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • To skąd bierzesz hajs na prąd i żarcie też mają w DDD   Konkluzja jest taka, że na dole robię maksymalnie niską wylewkę zachowując parametry cieplne, tak, aby w przypadku chęci zrobienie sumpa były jakieś opcje co do wysokości. Reszta później, ale filtracja wewnątrz zbiornika jest kusząca z wielu względów.
    • Kurcze wy się więcej zastanawiacie nad przepływem niż nad rybami... wiecie,  że te ryby to mają w du**e wasze problemy...
    • 1. Podnoszenie 30 tyś l/h wody o _jeden_ metr to moc ok. 82 W (bez uwzględnienia strat w związku z wydajnością pompy). Moduły to bardziej energooszczędne rozwiązanie - nie ma tego podnoszenia. Duży moduł w części za filarem + kilka pomp i sump ze wszystkimi komplikacjami nie nie potrzebny. 2. 16 cm - wejdzie np. Jebao dcp 20000. 2 - 4 sztuki? ? Wg moich obserwacji sprawność jest większa przy niższych obrotach. 3. Ryba 20 cm zanieczyszcza wodę, jak 5 sztuk po 10 cm.... Jedna 30 cm - jak 12 szt po 10 cm.  
    • Racja, po prostu kasa, czy też moda wymuszona oszczędnościami właśnie. Zobaczymy, kogo nie odstraszą koszty zakupu dużego zbiornika, sprzętu i rachunków za prąd, ten będzie szukał rozwiązań w zasilaniu np. kaseciaka falownikiem. Chyba sam tak zrobię do planowanego dużego akwarium. Przewiduję nową odsłonę obumarłego wątku o filtrze kasetowym, choć jest tam co czytać, ponad 1800 postów. 😄 Byle było co do tego akwarium wpuścić, nie za horrendalne pieniądze...
    • Niestety ale biotop Malawi wymaga dużych zbiorników i jest do duża przeszkoda w dobie szukania oszczędności na prądzie. Dla nas 200L dla saulosi to takie minimum i to niezbyt atrakcyjne, ponieważ mamy tylko jeden gatunek, dla wielu to bariera nie do przejścia. Dlatego pewnie gatunki ryb wymagające dużych szkieł jak pyszczaki, dyskowce czy inne duże pielęgnice są w odwrocie a powraca moda na małe ryby oraz akwaria w stylu low-tech.  
    • Jeszcze o tym bardzo nie myślałem. Na pewno będzie mix i na pewno zbiornik nie będzie na początku przerybiony. Co będzie po kilku latach, to się okaże jak uda się kontrolować narybek. Na pewno chcę mieć predatory + mbuna w dużych ławicach - taki wstępny plan. @yaro nie mam tutaj miejsca na pomyłki. Jak dam za mało rur na spływ do sumpa, to poprawienie tego będzie karkołomne. Jeżeli dam za dużo, to nie będzie problemem. Więc wolę dmuchać na zimne. Wiem na pewno, że wolny przepływ przez biologię, to mit akwarystyczny. Pytanie tylko gdzie jest złoty środek, bo przelać 30000L/h przez sumpa, a potem wypompować to na 2m, to dość trudny case, ale nie jest niewykonalny. Być może złotym środkiem będzie podwójna filtracja, czyli sump + filtr w dużym module/kominie. Po rozmowę z hydraulikiem i człowiekiem od wylewek wiem już, że mogę dać pod akwa zamiast styropianu 15cm, dobry xps 5cm + 5cm wylewka. To daje mi 66cm pod zbiornikiem więc sump mógłby mieć 40cm wysokości. 16cm na sumpem wystarczy? Czy lepiej dać niższy sump?
    • 10000 litrów robi wrażenie 👍 Ile ryb będziesz chciał mieć docelowo? Przy przykładowym przeliczniku 50 litrów na rybę daję aż 200 sztuk. 
    • Hm… moje akwarium produkuje ok. 9 ppm azotanów tygodniowo. Odpowiada to godzinowej produkcji 0,015 ppm NH3. Przyjmując że ryby wydalają  NH3 ze stałą prędkością, to stężenie obserwowane w testach to 0,015ppm/krotność przepływu przez filtr. Nawet jeśli miałbym całkowitą krotność filtracji na poziomie 0,4 (jak twierdzisz, że masz) to i tak obserwowany wynik 0,0375 ppm jest na granicy oznaczalności testów. Ale z tego co pamiętam, to masz filtry po 2 stronach i znając życie gąbka będąca kilka razy lepszym od ceramiki filtrem biologicznym, została zaliczona do „mechanika”. Do tego nitryfikacja jest bardzo łatwa… dla mojego zbiornika wystarczy 0,6l gąbki 20ppi, by nie było problemu. Aby woda była czysta trzeba znacznie więcej. Pojęcie czystości jest bardzo względne… No ale inaczej definiujemy pewne pojęcia. Jestem pewien, że Cię nie przekonam W każdym razie rekomendacja, żeby robić przepływ przez sump na poziomie 0,4 jest dosyć oryginalna. Zazwyczaj poleca się 3-5x, w morskich x10. 
    • W całym procesie myślowym jest jedna niedoskonałość, mam w swoim akwarium tyle ryb, że nie są w stanie zanieczyścić mi wody do poziomu by filtracja nie wyrabiała. Potwierdzają to testy, a nie wzory których nie znam i nie umiem z nich korzystać. Abyś nie myślał, że to jakiś osobisty atak. Po prostu uważam , że w wielkich baniakach utrzymujemy relatywnie mniejsze zarybienie niż w mniejszych akwariach.
    • Zróbmy małe doświadczenie myślowe. Porównajmy 2 filtry… jeden ma 40% przepływu zbiornika na godzinę. Drugi ma 200% przepływu zbiornika na godzinę. Oba filtry są tak duże, że usuwają 100% zanieczyszczeń. Ryby produkują jednostkę zanieczyszczeń na godzinę (100%) Przyjmując, że do filtra trafia tylko brudna woda (nie miesza się z czystą) Zanieczyszczenia: Pierwszy: po 15 minutach: produkcja 25%, przefiltrowano 10% zostaje 22,5% po 30 minutach: 25%+ 22,5%, zostaje 42,75% po 45 minutach: 25% + 42,75%, zostaje 61% po 1 godzinie: 25% + 61%, zostaje 77,4% (czyli skuteczność filtracji to ok. 33%) itd.. (rośnie do 225% godzinowej produkcji zanieczyszczeń) Drugi: po 15 minutach: produkcja 25%, przefiltrowano 50%, zostało 12,5%; po 30 minutach: 25% + 12,5%, po filtracji: 18,75%; po 45 minutach: 25%+18,75%, po filtracji: 21,9%; po 1 godzinie: 25%+ 21,9%, po filtracji: 23,45% (czyli skuteczność filtracji to ok. 77%). itd. - dąży do 25%. Filtr drugi daje 10x bardziej czystą wodę. Uwzględniając, że do filtra trafia nie tylko woda brudna, ale mieszanka brudnej i czystej, że produkcja i usuwanie są procesami ciągłymi otrzymujemy: Skuteczność filtracji (maksymalna, rozumiana jako ile zanieczyszczeń zostaje usuniętych z wody przy ciągłej ich produkcji lub jaki procent wody brudnej przechodzi przez filtr). = 1-e^(-krotność przepływu). W tabelce: krotność przepływu / skuteczność filtracji 1  63,21% 2  86,47% 3  95,02% 4  98,17% 5  99,33% 6  99,75% 7  99,91% 8  99,97% 9  99,99% 10  99,995% Dla filtra @yaro przy przepływie 0,4 zbiornika na godzinę wyjdzie skuteczność filtracji ok. 33%.  Prawie 70% zanieczyszczeń zostaje w wodzie (produkowanych na bieżąco), bo ta część wody _statystycznie nie bywa w filtrze_ … Nawet jak filtr jest gigantyczny. Bez odpowiedniego przepływu nie ma wydajnej filtracji…, ale nie wystarczy zwiększyć tylko przepływ, potrzeba też odpowiedniej powierzchni dla bakterii. Zdanie „sump jest słabym machanikiem” należy rozumieć: sump o zbyt małym przepływie jest złym filtrem (i biologicznym i mechanicznym, jakkolwiek to rozumiemy). Przy dobrym przepływie będzie dobrym Zagadnienie jest dotykane w książce "Aquatic Systems Engineering: Devices and how They Function" Pedro Ramon Escobal. Polecam, choć trudna.  Z wzorów podanych w rozdziale 2 można wyprowadzić podany wcześniej wzór na skuteczność filtracji.   Przykład dotyczy akurat sterylizacji UV. Wzór 2.10 określa czas potrzebny na uzyskanie 99,99% sterylizacji. Fo - przepływ. G pojemność zbiornika. Dla krotności przepływu 9.2x to 1h. Wydaje mi się szaleństwem pchanie się w sump (stopień komplikacji) bez odpowiedniego przepływu...
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.