Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

  • 1 rok później...
Opublikowano
W dniu 30.06.2023 o 15:00, Tomasz78 napisał(a):

Co do tej zgodności żywieniowej to przestałem zwracać na to uwagę. Mam mięsożerne z roślinożernymi, karmię z przewagą karm roślinnych ( 3 roślinne i 1 karma mięsna) i nie zauważyłem żeby mięsożerne yellowy miały jakieś braki, wprost przeciwnie porosły na tych roślinnych karmach jak byki. Wielu trzyma roślinożerne z drapieżnymi rybożernymi a nie tylko mięsożernymi i jakoś nic się nie dzieje.

Więc teraz ryby dobieram już tylko pod względem kolorystycznym.

Może nie zdajesz sobie sprawy ale takie wypowiedzi są śmieszne. Nawet małe dziecko wie że kot je mięso a królik zielsko. Czasem sam zastanawiam się po co, i czy w ogóle warto odpowiadać na takie głupoty.

Opublikowano
5 godzin temu, piotriola napisał(a):

Może nie zdajesz sobie sprawy ale takie wypowiedzi są śmieszne. Nawet małe dziecko wie że kot je mięso a królik zielsko. Czasem sam zastanawiam się po co, i czy w ogóle warto odpowiadać na takie głupoty.

Coś Ci się pomieszało, nie porównuj ryb do ssaków.

Te wszystkie zgodności żywieniowe to są głupoty, karma dla ryb ma składniki potrzebne dla większości ryb, tylko te najbardziej wybredne nie jedzą.

Skoro twierdzisz że moje labidochromis caeruleus yellow są jak koty co jedzą mięso to mi wytłumacz dlaczego mięsożerne yellowy karmione karmami dla roślinożerców porosły wielkie jak byki, są u mnie największymi rybami. Kot karmiony trawą padnie szybko bo to są ssaki, ba kot nawet nie zje trawy w sensie żeby się nią najeść bo zaraz mi tu dowcipnisie będą pisali że ich kot to je trawe tak jak i pies lubi czasem kilka źdźbeł zjeść bo mu jakichś witamin brakuje a ryby to jest inna inszość :) że się tak wyrażę.

Mało tego, ilu trzyma roślinożerców z drapieżnymi i twierdzą że ich ryby nawet nie spojrzą na narybek tylko czekają aż im się karmę sypnie, a taki drapieżnik nie patrzy czy to karma mięsna czy roślinna, żre wszystko, ba wiem bo i sam kiedyś miałem drapieżne venustusy i livingstoni i jadły i rosły na karmach dla mbuny bo dawno temu to nawet nie wiedziałem że jakieś tam to drapieżne a inne to roslinożerne.

Jakby mięsożercom szkodziła karma to by zdechły lub nie rosły czy nie wybarwiały się, napewno widać by było że coś jest nie tak, ale tak jak pisze ryby to ryby a ssaki to coś innego, sam piszesz głupoty.

Że już nie wspomnę że byli i są tu też i tacy co wypisywali takie kocopały co i Ty na temat zgodności żywieniowej i jej rygorystycznego przestrzegania bo królik je trawę a lew mięso a później sami trzymali roślinożerną mbuną z mięsożerna non-mbuną i nic się nie działo.

  • Lubię to 2
Opublikowano

Uważam , że w Waszym sporze macie obydwoje racje. To tylko kwestia podejścia  do tematu.  Jedni inaczej postrzegają preferencje  ( ściśle dla danej grupy)żywieniowe ryb inni  jeszcze inaczej.  Samo określenie " preferencje żywnościowe " nie wyklucza np. podawania pokarmów pochodzenia mięsnego , rybom z grupy roślinożerców i odwrotnie.  W akwa jest to bardzo trudne no chyba , że trzymamy tyko ryby z preferencjami jednego pokarmu. Preferencje nie oznaczają , że ryba roślinożerne będą tylko jadły pokarm roślinożerny  a tzw. mięsożercy tylko pokarm mięsny. W naturze mają  swobodny wybór w akwa niestety nie. Niemniej pod pojęciem " preferencje żywnościowe" należy wziąć też pod uwagę  budowę przewodu pokarmowego ryb zwanych mięsożercami i ryb zwanych roślinożercami. Mówiąc bardzo skrótowo o czym zapewne wiecie , ryby mięsożerne mają  przewód  ( mniej więcej ) długości  swojego ciała  a roślinożercy  mniej więcej dziesięć razy dłuższy jak ich ciało. Wynika to stąd , że pokarm roślinożerny jest trudniej strawienny jak mięso i tak właśnie natura to rozwiązała. I tutaj jest rola akwarysty aby podał swoim pupilkom to co  najlepsze zachowując preferencje żywnościowe.  Są jeszcze skutki  takiego podawania pokarmu ale trudno mi się oprzeć na jakiś badaniach tego typu bo ich nie znam. Uważam jednak , że nie ma co demonizować .

A tak na marginesie .Często czyta się takie porady aby na noc podawać rybom pokarm pochodzenia roślinnego bo mięso jest ciężkostrawne  .  Nic bardziej mylnego . Wręcz odwrotnie.  Dlatego też te dwie grupy ryb mają różnej długości przewód pokarmowy aby lepiej trawić . 

  • Lubię to 3
Opublikowano (edytowane)
56 minut temu, Tomasz78 napisał(a):

Jak nie, a skąd wiesz jaką długość przewodu pokarmowego ma dany gatunek, masz rentgen w oczach?

Tym zajmuje się dział nauki pod nazwą ichtiologia. Absurdem by było  wyważać otwarte drzwi. Idąc tym tropem to na każde stwierdzenie na tym form można pytać o badania naukowe.  Są mądrzejsi od nas  ( przynamniej ode mnie)  zajmujący się nauką jak choćby ichtiologią. Nie mam zamiaru sam badać długości przewodu  pokarmowego , pozostawiam to tym , którzy tym zajmują się  zawodowo. Przyjmuję to za fakt , że tak jest  i tyle.  Szkoda mi życia , czasu i cierpliwości na kontemplowanie każdej informacji.  Tyle w temacie mojej strony.

Edytowane przez Andrzej Głuszyca
  • Lubię to 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.