Skocz do zawartości

Przymiarki do 370L, ale .....


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Teraz, matejk napisał:

Nie robiłeś żadnych testów, po tej operacji przed wpuszczeniem ryb?

Ale jakich testów? W beczce było około 220litrów wody, tak jak pisałem dolałem z kranu jakieś 80, kilka razy już tyle dolewałem przy podmianie i nic się nie działo.

Testy zrobiłem dziś rano jak zobaczyłem że coś się dzieje - nic niepokojącego nie wykazały.

A jeśli pytasz o sprawdzenie farby czy wyschła, czy nie rozpuszcza się w wodzie - tak sprawdziłem, tak jak wyżej, wysychało ponad 48h i na konic sprawdziłem czy się nie rozmazuje nie rozpuszcza.

Opublikowano (edytowane)

Dodanie starej wody i uzupełnienie Świeżą nie powinno źle wpłynąć na ryby.Po prostu było to normalna podmiana. Robiłem tak samo jak ty przy przesiadce na większe i u mnie obyło się bez strat. Z małą różnicą nie płukałem tylko ceramiki. Gąbki trzeba było jednak przed włożeniem wypłukać. Syf z gąbek dajemy tylko na starcie by bakterie miały pożywkę, z rybami to już jest ryzykowane 8 niepotrzebne. Gdzie i jak długo trzymałeś piasek Czy  nie zaczął ci czasami kisnąć? Jeśli zalatywał nieprzyjemną wonią trzeba było go wypłukać. Może tu leży przyczyna. 

Edytowane przez Bezprym
Opublikowano
11 minut temu, Bezprym napisał:

Dodanie starej wody i uzupełnienie Świeżą nie powinno źle wpłynąć na ryby.Po prostu było to normalna podmiana. Robiłem tak samo jak ty przy przesiadce na większe i u mnie obyło się bez strat. Z małą różnicą gąbki trzeba było jednak przed włożeniem wypłukać. Syf z gąbek dajemy tylko na starcie by bakterie miały pożywkę, z rybami to już jest ryzykowane. Czy piasek nie zaczął ci czasami kisnąć? Jeśli zalatywał nieprzyjemną wonią trzeba było go wypłukać. 

Dzięki za odpowiedź, sądzę że największym problemem był właśnie żwir, i może ta woda w której stały gąbki z poprzedniego filtra.

Pewnie gdybym je wypłukał i żwir, problemu by nie było, jednak za bardzo obawiałem się o biologię - no nic nauczka na przyszłość.

Przypuszczam że zabiłem cała obsadę. Znalazłem w szafce BaktoforteS dodam do akwarium może coś uratuję, a jak nie to trzeba będzie zrobić restart i zacząć od nowa :(

 

Opublikowano (edytowane)
2 godziny temu, artjur napisał:

No właśnie tak jest, jedni mówią płukać inni nie płukać, nie wiedziałem, większość wypowiedzi była żeby jednak nie płukać bo zabiję biologię - więc nie płukałem.

Żwir faktycznie przez chwilę myślałem żeby wypłukać, ale jednak nie wypłukałem, cóż już nic nie zrobię.

Z karmieniem problem  bo nie bardzo chcą jeść. Antybiotyk, mam tylko SERA BaktoTabs .

1. Ten szlam na gąbkach filtruje. To _sens_ filtracji. Przy dojrzałym (miesiące - lata) szlamie płukanie nie wypłucze całości. Przy młodym szlamie - po płukaniu gąbka musi dojrzewać od początku.

2 .Sera BaktoTabs nie zawiera antybiotyku. Wygląda na ściemę...

3. Możesz ratować sytuację podłączając lampę UV, dodając dojrzały filtr do akwarium lub  podmienić 90% wody (kilka razy ?) żeby obniżyć stężenie węgla organicznego (pożywki bakterii). W międzyczasie gąbki (szlam) stopniowo oczyszczą wodę.

4. Warto też pilnować napowietrzania, bo bakterie mogą zużyć sporo tlenu i udusić ryby. Napowietrzacz  był na filmie. Wylot w kierunku tafli, żeby dobrze falowało ?

Oby reszta obsady dała radę... 😕

 

 

Edytowane przez triamond
Dodany ptk. 4
Opublikowano

Dobra, to nie ma sensu, znów mamy sytuację jedni piszą źle że nie wypłukales, inni dobrze że nie płukane. Jest jak jest.

Na chwilę obecną wszystkie 8 szt Johanni stracone i jeden Jalo Reef. Nic nie zrobię, bardzo mi smutno z tego powodu a tym bardziej że faktycznie mogłem wypłukać też żwir, to nie był jakiś problem :(

Na razie żaden inny nie pływa w agonii, ale żaden też nie podpływa do jedzenia.

A teraz jak postąpić?

Dodałem BactoforteS za trzy dni mam podmienić 50% wody i tak sobie pomyślałem:

1. W trakcie podmiany odmule w miarę możliwości cały żwir zruszajac go i ściągając syf odmulaczem.

2. Postaram się wyciągnąć trochę syfu zza tła, bo teraz jak widzę to spora część tego mułu wylądowała za tłem w tej węższej części gdzie nie ma gąbek i tylko tam zalega.

Następnie powtórzę dawkę BactoforteS, tzn. mam trzy tabletki jeszcze, niby troszkę mało ale może na drugą procedurę wystarczy. I ponownie za trzy dni zbiorę z dna muł i syf zza tła, przy podmianie.

Po tym wszystkim dodam bakterie biodigest, jedna dwie ampułki.

I teraz pytanie do Was, czy to dobry pomysł czy znów coś spie.....

Co chciałbym uzyskać? Powrót wody do normalności żeby dokupić coś do tego co mi zostało, bo obecnie jest 8 Elongatusow i 3 Jalo

Opublikowano
55 minut temu, artjur napisał:

Dobra, to nie ma sensu, znów mamy sytuację jedni piszą źle że nie wypłukales, inni dobrze że nie płukane. Jest jak jest.

Na chwilę obecną wszystkie 8 szt Johanni stracone i jeden Jalo Reef. Nic nie zrobię, bardzo mi smutno z tego powodu a tym bardziej że faktycznie mogłem wypłukać też żwir, to nie był jakiś problem :(

Na razie żaden inny nie pływa w agonii, ale żaden też nie podpływa do jedzenia.

A teraz jak postąpić?

Dodałem BactoforteS za trzy dni mam podmienić 50% wody i tak sobie pomyślałem:

1. W trakcie podmiany odmule w miarę możliwości cały żwir zruszajac go i ściągając syf odmulaczem.

2. Postaram się wyciągnąć trochę syfu zza tła, bo teraz jak widzę to spora część tego mułu wylądowała za tłem w tej węższej części gdzie nie ma gąbek i tylko tam zalega.

Następnie powtórzę dawkę BactoforteS, tzn. mam trzy tabletki jeszcze, niby troszkę mało ale może na drugą procedurę wystarczy. I ponownie za trzy dni zbiorę z dna muł i syf zza tła, przy podmianie.

Po tym wszystkim dodam bakterie biodigest, jedna dwie ampułki.

I teraz pytanie do Was, czy to dobry pomysł czy znów coś spie.....

Co chciałbym uzyskać? Powrót wody do normalności żeby dokupić coś do tego co mi zostało, bo obecnie jest 8 Elongatusow i 3 Jalo

Sera toxivec dodaj, może to coś da. Wydaje mi się że parametry wody zwariowały. Mogło się zmienić np pH wody przez te farby? Dużo czynników. 

Opublikowano
1 godzinę temu, Pikczer napisał:

parametry wody zwariowały

Ale które parametry? NO2 i NO3 było w normie, chyba że NH4 nie było.

@artjur a jakimi testami mierzysz?

2 godziny temu, artjur napisał:

inni dobrze że nie płukane

To niech oni zrobią tak samo u siebie w akwarium, zobaczymy co się stanie ;) .

 

2 godziny temu, artjur napisał:

A teraz jak postąpić?

Ja bym zrobił jedną z dwóch rzeczy do wyboru, a którą bym wybrał to już bym musiał ocenić akwarium w realu. Ze względu że na filmach nie widzę tam jakiegoś syfu (żwir wygląda na czysty, nic na nim nie zalega, a to co w nim jest to niech sobie będzie), więc:

- albo nic nie robię i akwa prowadzisz tak jak do tej pory, jak ryby nie będą już zdychać to po miesiącu można wpuszczać nowe,

- albo robię restart ale już bez robienia żadnych cykli azotowych tylko wymieniasz całą wodę, płuczesz wszystko do czysta, zalewasz uzdatnioną wodę i jak ma dobrą temperaturę wpuszczasz ryby, monitorujesz parametry i jak jest oki to po miesiącu wpuszczasz nowe rybki. A jak Ci będą mówić że trzeba najpierw cykl zrobić bo Ci ryby zdechną to ja Ci mówię że to bzdura, cykl zrobi się sam razem z rybami a stężenie toksyn podczas cyklu będzie niskie ze względu że masz teraz mało ryb.

W mojej opinii za bardzo sobie komplikujesz prowadzenie akwa, te wszystkie leki, jakieś preparaty, bakterie, to wszystko jest nie potrzebne, ja nigdy nie dawałem żadnych leków, nie syfiłem specjalnie brudem z gąbek w akwa, nie dbam o biologię, jak robię restart to płuczę wszystko w kranówce i żadne ryby mi nie zdychają, zawsze prowadziłem i prowadzę akwa bezproblemowo, prosto łatwo i przyjemnie, nie komplikuje sobie prostoty jakimiś wynalazkami i nie mam żadnych problemów.

 A to co chcesz zrobić że chcesz odmulać to ja bym tego nie robił, bo możesz wzruszyć znowu to co zabiło ryby i narobisz znowu kaszany, jak to zostawisz to się to rozłoży i samo zneutralizuje, albo druga opcja restart.

  • Lubię to 1
Opublikowano

Mi to wygląda na zatrucie (NH3/NO2). Szczerze to nie wiem jak w malawi, ale wiem, że wielu gatunków z innych biotopów po takim strzale po prostu nie da się odratować i ich dni są policzone.

Nie wiem czy to coś pomoże, ale ja mając świadomość, że żadnej biologi nie ma to robię podmiany po 50% codziennie i to działa. Teraz przez kilka dni robiłem znowu taki eksperyment, bo wpadły mi w ręce ryby (inny biotop), które miały zostać stracone. Dzisiaj brat wrócił z wakacji i dostał ode mnie prezent. Podobnie robiłem przez kilka tygodni z 50 L zbiornikiem, w którym trzymałem tymczasowo poprzednią obsadę. Tylko u mnie woda nie jest chlorowana, więc podmiany były w miarę wygodne.

Opublikowano (edytowane)
21 godzin temu, Tomasz78 napisał:

W mojej opinii za bardzo sobie komplikujesz prowadzenie akwa, te wszystkie leki, jakieś preparaty, bakterie, to wszystko jest nie potrzebne, ja nigdy nie dawałem żadnych leków, nie syfiłem specjalnie brudem z gąbek w akwa, nie dbam o biologię, jak robię restart to płuczę wszystko w kranówce i żadne ryby mi nie zdychają, zawsze prowadziłem i prowadzę akwa bezproblemowo, prosto łatwo i przyjemnie, nie komplikuje sobie prostoty jakimiś wynalazkami i nie mam żadnych problemów.

 

Wiesz, w tym przypadku się z Tobą zgadzam, był taki okres że nie robiłem podmian wody, pracował filtr hydroponiczny, przez kilka tygodni sprawdzałem parametry NO2, NO3, NH, PH KH itp. wszystko było w normie więc nawet z pomiarami dałem sobie spokój.
Dosłownie przez 6-7 miesięcy tylko karmiłem ryby, wszytko było OK. Pyszczaki rosły rozmnażały się, nic nie zdychało nic nie ocierało się o żwir - stwierdziłem wtedy że czym mniej grzebie w akwarium tym bardziej jest w nim stabilnie. 

I wtedy przyszedł czas na zaplanowaną podmianę tła, naczytałem się o tej biologii żeby wszystko przetrzymało na czas przebudowy. Zauważ że nawet jak wstawiłem zdjęcie z beczką z poprzedniej niedzieli że ryby już pływają w beczce, dodałem taki wpis:

"Reszta gąbek jest w wiadrze zalana wodą. Podobnie zrobiłem że żwirem, zebrany do wiadra z resztkami wody. Gąbki i żwir pod wodą, tylko zastanawiam się czy w tej wodzie nie zrobi się jakiś problem po tygodniu. Stoi w kącie pokoju zdała od okna i źródeł światła, mam nadzieję że nie zakwitnie "

Więc miałem jakiś rozsądek, jakieś przeczucie, jak to mówisz szósty zmysł, ale nikt nie zareagował nic nie powiedział więc uznałem że chyba przesadzam i ......

No nic, czekam na rozwój wydarzeń. Dziś kolejne dwie sztuki odeszły do krainy pięknych jezior.
Pozostałe jakoś się trzymają oprócz jednego dużego samca.
Podpłynęły do jedzenia, kopią w żwirze i drugi największy samiec rozgania całe pozostałe towarzystwo po kątach.

Zobaczę co się będzie działo i wtedy podejmę decyzję jedną z tych dwóch którą opisałeś.

 

Edytowane przez artjur
Opublikowano

W swojej diagnozie postawiłeś na biologię. Może słusznie może nie .  W tym samym czasie zmieniałeś tło, sam je robiłeś , używałeś niby polecanego kleju i malowałeś akrylem.  Przeanalizuj to na spokojnie i może tam tkwi przyczyna?  Może coś z czymś zachodzi w reakcje? 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Zgadza się, ale w czasie regeneracji żywica oddaje też zgromadzonym w niej brud. Założeniem podwójnej regeneracji było to, że za pierwszym razem żywica oddaje większość brudu i podlega regeneracji, a druga tura miała skupiać się już tylko na regeneracji 🙂 Ale tak jak już pisałem żadna ze stosowanych przeze mnie metod regeneracji nie dawała jakichś spektakularnych różnic więc stosowałem je naprzemiennie. 
    • A nie zostało udowodnione kilka lat temu na forum, że kolor zupy purolajtowej bierze się z odkładającego się w złożu syfu i nijak nie ma do tego czy złoże zostało prawidłowo zregenerowane czy nie?  Fsęsie, że purolite solidnie wypłukany w czystej wodzie nie będzie puszczać koloru, ale nie poradzi nic na NO3 i odwrotnie - brudny ale prawidłowo sformatowany będzie brudzić ale działać, pomijając dodatkowy niewypłukany syf.  
    • Koledzy, mam dość obojętną wodę w kranie (nigdy nie odpowiada na zaczepki) i szkło bez piasku, z dnem strukturalnym na dnie. Szukam jakiegoś medium do trwałego podniesienia pH bez sypania sody czy innych soli, ale poza kruszonym koralowcem nic nie widzę. Kiedyś było coś takiego ale ze sklepów zniknęło, więc pewnie było po prostu słabe. Może któś, cóś?  450L, 350L wody netto, filtracja FX4 i JBL 901 z grzałką przepływową.   
    • ok, dziękuję, zamówię u tego sprzedającego.
    • Żywice do zbijania NO3 używam już od ponad 6-u lat - początkowo miałem Purolite A520E a po ok roku przesiadłem się na PA202. Regularnie co 2 tygodnie staram się robić kontrolny pomiar NO3 więc mam trochę danych statystycznych (ok 200 pomiarów) 🙂 Testy robię paskami JBL proscan, które skalibrowałem sobie kropelkami JBL, a ostatnio używam jeszcze kropelek Zooklek. PA202 pracowało u mnie prawie 5 lat, po czym wymieniłem je na nowe. W starym (mniejszym) akwarium żywicę regenerowałem jak NO3 dochodziło do 20, w obecnym nowym (większym) dopiero jak przekracza 30, przy czym w starym akwarium miałem dużo mniej ryb niż obecnie 😉 .  W obu przypadkach pierwszą regenerację robiłem po 26-28 tygodniach czyli po ok pół roku. Przy regularnych cotygodniowych serwisach zużywam i podmieniam ok 120 l wody (30%), a gdy NO3 dochodzi do 30 to robię większą podmianę (ok 50%). Gdy kolejne 2 pomiary (co 2 tygodnie) pokazują 30 to planuję regenerację i oczywiście razem z nią znaczącą podmiankę wody (nawet 70%). Czas pomiędzy kolejnymi regeneracjami stopniowo malał i początkowo było to ok 20 tygodni, aż doszedłem do 12-14 tygodni. Od marca 2024 mam nową żywicę, którą regenerowałem po raz pierwszy we wrześniu. Zaskoczeniem dla mnie było to, że już po 4 tygodniach od regeneracji N03 podskoczyło do 30. Na szczęście kilka większych podmian i NO3 spadło, ale po kolejnych 4 tygodniach znowu wskoczyło na 30 i tak się już utrzymuje - dla jasności Zoolek pokazuje pomiędzy 20 a 50. Tak szybki czas po którym żywica mi się zapchała po pierwszej regeneracji wzbudził moje zaniepokojenie i stąd moja ostatnia dociekliwość i aktywność w tym wątku 🙂  Za tydzień planuję regenerację nowym sposobem, o którym pisałem poprzednio - 30 litrów solanki ok 3% (1kg soli), powolny, pojedynczy przepływ przez blok z żywicą. Zobaczymy co z tego wyjdzie 🙂 
    • W akwarystyce problemem jest wiązanie DOC przez żywice. Przy stacji uzdatniania nie ma problemu. Producent określa parametry regeneracji w kolumnie, gdy DOC nie jest problemem. Warunki regeneracji pewnie są tak ustawione, żeby było dobrze (zużycie solanki, czas, efekt) a nie najlepiej (efekt?). Która metoda jest najskuteczniejsza (i co to znaczy)- trzeba zrobić eksperymenty. Pytanie czy bardziej wymagająca metoda regeneracji da na tyle wyraźny efekt, by było warto ją stosować. Myślę że najlepsza (efekt) będzie regeneracja w kolumnie z bardzo wolnym przepływem, solanką z ługiem sodowym (żrący!). Najlepiej na ciepło (do 60 stopni z ługiem). Napisz proszę o wynikach swoich eksperymentów
    • Ja od lat używam takiej owaty: https://allegro.pl/oferta/wloknina-poliestrowa-filtrujaca-owata-600-g-8994288263 Nie pyli i idealnie filtruje wodę - polecam.
    • Używam właśnie poliestrowej od innego dostawcy niż poprzednim razem bo tamten już nie ma jej w ofercie. Tamta poprzednia nie robiła mi takiej wody. Oczywiście nie można wykluczyć, że ubytek bakterii ze starej owaty właśnie to powoduje, mimo braku zmiany parametrów NO2, NO3, ale może też trafiłem na wyrób z innej chińskiej fabryczki gdzie proces produkcji jest trochę inny . Woda wygląda przez dwa -trzy dni jak by była lekko zabarwiona (zafarbowana) na na biało, a nie pływał w niej jakiś widoczny gołym okiem pył.  Chyba przy następnej wymianie  włożę wkłady sznurkowe i zobaczę co będzie się działo. Czy ktoś z Forumowiczów używa gotowych sznurkowych , jeśli tak to z jakim PPI bo pamiętam, że kiedyś używałem jakieś w miarę gęste i po kilku dniach się zapychały.
    • Sprzedawca nie ma tu znaczenia, należy zwracać uwagę na rodzaj włókniny. Silikonowe pylą, poliestrowe nie. https://allegro.pl/oferta/wloknina-tapicerska-poliestrowa-owata-sztywna-300g-12017517499
    • Jedno nie daje mi spokoju, czy na pewno dobrze regenerujemy żywice jonowymienne? Powszechnie polecana na forum i stosowana metoda regeneracji zakłada przygotowanie roztworu 10% solanki i objętości 3 x objętość żywicy, w której następnie płukane jest złoże. Patrząc jednak jak sposób regeneracji w domowych stacjach uzdatniania (opis np. https://www.filtry-do-wody.info/blog/regeneracja-zmiekczacza-wody-co-warto-wiedziec/) widzę jedną zasadniczą różnicę: w stacji uzdatniania solanka przechodzi przez złoże tylko RAZ i trafia do kanalizy a u nas żywica zwykle "kąpie się" w solance przez dłuższy czas. Przykładowo, stacja do usuwania azotanów w instalacji domowej (https://sklep.osmoza.pl/usuwanie-azotanow-global-water-nitrate-p-2240.html) zużywa do regeneracji 25l żywicy 140 l wody i 2,9 kg soli (solanka o stężeniu ok 2%) i trwa niecałą godzinę. Proporcjonalnie, do regeneracji 1 litra żywicy zużywane jest zatem ok 5,6l solanki. I teraz pytanie co jest lepsze dla żywicy i jej właściwości absorpcyjnych? Jednorazowe płukanie solanką o mniejszym stężeniu ale w większej ilości, czy długie płukanie w tej samej solance o większym stężeniu? W pierwszym przypadku wypłukujemy wszystko z zabrudzonej żywicy, a w drugim "zabrudzona" solanka wielokrotnie przepływa przez nasze złoże. Tak jak już wcześniej pisałem mam u siebie 3 litry PA202 i do regeneracji używam 6 lub 9 litrów solanki 10%. Regenerację robię na dwa sposoby: albo mieszam gorącą "zupę" w wielkim 9-o litrowym garnku (6 litrów solanki + 3 litry żywicy), albo 9 litrów letniej solanki (ok 40oC) przepycham małą pompką przez dwa szeregowo połączone HW603 z wylotem z powrotem do gara. W obu przypadkach regeneracja trwa ok godzinę. Czasami powtarzam proces regeneracji po raz drugi z nową "czystą" solanką - wtedy kolor "zupy" jest jaśniejszy 🙂  Po tym oczywiście płukanie pod kranem i z powrotem do akwa. Następnym razem planuję jednak przygotować w wiadrze 30 litrów solanki o mniejszym stężeniu i przepchnąć ją tylko raz przez całą żywicę przy wolnym przepływie (litr na minutę). Co o tym sądzicie? A może ktoś już tak robi?
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.