Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)
13 minut temu, Mortis napisał:

Ja zawsze podawałem pokarm na trzy palce. Zobaczysz jak szybko znikną. 

No właśnie tu jest największa zagwostka, biorąc "na trzy palce" płatki, można ich sporo wziąć... Biorąc "na trzy palce" granulki w rozmiarze S, gdzie połowa spada do pojemnika, w baniaku ląduje ich niewiele, na 35 moich maluchów może z 50 ziarenek (aż mnie korci żeby przeliczyć), zebroides i maingano wciągają po 2-3, a yellowy co zostaje... Nawet moja lepsza połowa stwierdziła, że chyba się wszystkie nie najadły. Chyba za dużo się naczytałem o bloat. 😭

Z drugiej jednak strony, boję się przekarmić już na początku. 

 

Edytowane przez bobasxx
Opublikowano
15 minut temu, bobasxx napisał:

No właśnie tu jest największa zagwostka, biorąc "na trzy palce" płatki, można ich sporo wziąć... Biorąc "na trzy palce" granulki w rozmiarze S, gdzie połowa spada do pojemnika, w baniaku ląduje ich niewiele, na 35 moich maluchów może z 50 ziarenek (aż mnie korci żeby przeliczyć), zebroides i maingano wciągają po 2-3, a yellowy co zostaje... Nawet moja lepsza połowa stwierdziła, że chyba się wszystkie nie najadły. Chyba za dużo się naczytałem o bloat. 😭

Z drugiej jednak strony, boję się przekarmić już na początku. 

 

Odpuść sobie na początku granulki. Podawaj płatki. Ryby zawsze będą udawać, że są niedojedzone. A jak są niedojedzone to będą szukać żarcia na kamieniach skubiąc glony i wtedy będziesz widział, że nie przekarmiasz. 

  • Lubię to 3
  • Dziękuję 1
Opublikowano



Nawet moja lepsza połowa stwierdziła, że chyba się wszystkie nie najadły. Chyba za dużo się naczytałem o bloat.
Z drugiej jednak strony, boję się przekarmić już na początku. 
 


I prawidłowo Pamiętaj, że ryba nie przekarmiona to zdrowa ryba. Jeśli nawet nie zje nic przez dwa, trzy dni to nic się nie stanie.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

  • Lubię to 3
  • Dziękuję 1
Opublikowano
11 godzin temu, suricade napisał:

Masz rację nie musisz się wysilać dla mnie uzasadnienie jakiejś mojej rady nie wymaga wysiłku. A jeżeli nie potrafisz nic na ten temat napisać to mogłeś nic nie pisać. Po prostu jeżeli ja coś piszę / mówię to wiem dlaczego, potrafię to uzasadnić  i podać źródło informacji. Tak mnie uczono, ponieważ w pracy , którą wykonywałam  pomyłka mogła kosztować kogoś życie lub zdrowie. Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę ale Twoja wypowiedź jest niegrzeczna. Na pytanie co kupić podajesz litanię pokarmów i nie potrafisz uzasadnić dlaczego właśnie te, a nie inne mają pasować do danej obsady i nie chodzi o producenta

Jeśli chodzi o Ciebie Agnieszko,to przemilczę ten temat.Zawsze czy to tutaj na forum,czy na grupie FB próbujesz robić byle gó... czepiając się moich wpisów na temat pokarmów itp,a potem siedzisz cicho jak myszka pod miotłą gdy wychodzi jakaś afera.Moja wypowiedź była niegrzeczna? Napisał normalnie,że kolega mnie wyręczył z odpowiedzią na Twoje pytanie,bo bardzo fajnie to ujął,więc nie muszę się wysilać i pisać to samo. Ty jak zwykle szukasz dziury w wszystkim.Nie wiem jak interpretujesz moje wpisy,uznając je za niegrzeczne,ale proszę wyluzuj!

Jeśli Cię czymś uraziłem to przepraszam,bo to nie było moim celem.Gdybym coś zrobił źle,to mam swój honor i mógłbym się przyznać,ale w moim mniemaniu tak się nie stało. To tyle w temacie ode mnie.

6 godzin temu, Mortis napisał:

Ja tego kryla testowałem jak była akcja na forum, początki były świetne. Za jakiś czas padła mi Hara bo dostała blout, ale nie skojarzyłem faktu, dopiero jak następna padła to zacząłem podejrzewać pokarm i go odstawiłem na kilka miesięcy i cholera coś mnie podkusiło by go podać ponownie i znowu padła Hara, wtedy byłem pewny że szkodzi mbunie i go wywaliłem. Od tamtej pory przestrzegam przed podawaniem mbunie, natomiast może być świetnym pokarmem przy non mbunie. 

Karolu również stosowałem tego kryla w granulacie z Tropicala jak była akcja na forum,i w moim przypadku nic nie działo się z rybami(wcześniej miałem inną obsadę z saulosi,gdzie odławiałem do innego zbiornika maluchy(3-5cm).Karmiłem je krylem i spiruliną Tropicala i żadnych negatywnych skutków nie zauważyłem u ryb.Był jeden przypadek,że padło mi kilka maluchów,ale sądzę że to nie od krylla,ale od tego że ryby były gorszej jakości,były to słabe osobniki,które trzymały się a uboczu. Kryllem karmiłem ryby co dwa dni raz dziennie.Spirulinę podawałem dwa razy dziennie.i kolejnych zgonów ryb już nie miałem. Z kryllem trzeba uważać,aby nie przecholować z dawkowaniem.

Od tej pory mam kilkanaście różnych pokarmów,różnych firm.,które podaje swoim rybom,a ryby też mają swoje widzimisie,gdzie zjedzą pokarmu innych dobrych marek,bo taki pokarm im nie zasmakował,no to zakupiłem sobie inny pokarm Dainichi najbardziej polecany dla mbuny,Co się stało jak do podałem rybom,Ano nic się nie stało bo ryby go wypluwały.Widzocznie nie wszystko jest takie jak się to pisze.

Po prostu  jestem taki,że lubię eksperymentować z nowymi pokarmami ,które wchodzą na rynek.Mając tyle pokarmów,mogę obserwować,które ryby reagują bardziej na dany pokarm,a które na inny pokarm mniej.Są też ryby,które w ogóle nie interesują się jakimś tam pokarmem.Wtedy ten pokarm podaję jako dodatek do diety ryb.A pokarmy na które ryby cały czas reagują ochoczo,podaję im jako codzienną dietę.

5 godzin temu, Mortis napisał:

Kiedyś napisałem taki artykuł o karmieniu wynikający ze swoich obserwacji i przeczytanych artykułów. Nie wiem gdzie go szukać, jak pogrzebiesz w dziale o żywieniu może coś znajdziesz jak ja to wszystko widziałem. 

Chyba o tym temacie mowa Karolu :) 

 

  • Lubię to 3
Opublikowano
7 godzin temu, bobasxx napisał:

Proszę jeszcze o doprecyzowanie, czy rano spirulina wieczorem cichlid, czy na odwrót?

Tak naprawdę nie ma to znaczenia. Owszem...ktoś kiedyś na forum powiedział  , że lepiej mięsne rano a roślinne wieczorem bo odniósł to do karmienia organizmu ludzkiego. Ale powtórzę ..białko odzwierzęce jest łatwiej przyswajalne  przez ryby jak roślinne i  idąc tym tropem  powinno mięso być podawana wieczorem a roślinny rano. Ale to tylko teoria. Nie ma znaczenia  jak podasz.

8 godzin temu, AFOL napisał:

To nie jest moda z ostatnich lat. Zawsze tak było. Pamiętam jak około 15 lat temu wtrąciłem się do dyskusji  tutaj na forum. Co drugi pisał, że ma po około 8 pokarmów, a rekordziści mieli nawet po 12. :D Stwierdziłem, że to gruba przesada i dostałem wykład, że nie mam racji :

Artur...trendy się zmieniło :) . No i jakość pokarmów.

  • Lubię to 1
Opublikowano
1 godzinę temu, egon44 napisał:

Jeśli chodzi o Ciebie Agnieszko,to przemilczę ten temat.Zawsze czy to tutaj na forum,czy na grupie FB próbujesz robić byle gó... czepiając się moich wpisów na temat pokarmów itp,a potem siedzisz cicho jak myszka pod miotłą gdy wychodzi jakaś afera.Moja wypowiedź była niegrzeczna? Napisał normalnie,że kolega mnie wyręczył z odpowiedzią na Twoje pytanie,bo bardzo fajnie to ujął,więc nie muszę się wysilać i pisać to samo. Ty jak zwykle szukasz dziury w wszystkim.Nie wiem jak interpretujesz moje wpisy,uznając je za niegrzeczne,ale proszę wyluzuj!

Jeśli Cię czymś uraziłem to przepraszam,bo to nie było moim celem.Gdybym coś zrobił źle,to mam swój honor i mógłbym się przyznać,ale w moim mniemaniu tak się nie stało. To tyle w temacie ode mnie.

 

Andrzeju -Egon może przestań brać wszystko do siebie. W niegrzeczny sposób odnosisz się do wielu internautów być może zupełnie nieświadomie.  A jednocześnie sam czujesz się obrażony moimi rzekomymi atakami. Mnie nie interesują potyczki z Tobą i nie jest tak jak Ty to odbierasz. A jeżeli przeszkadza Tobie moja obecność na wspomnianej grupie ( to już kompletnie nie ma nic wspólnego z forum i tematem) to mnie z niej usuń i nie będziesz miał problemu.

Dla przypomnienia moje pytanie brzmi " Andrzeju @egon44 czy potrafisz uzasadnić taki a nie inny dobór pokarmów ? Dlaczego te konkretne ? "

Nadal nie napisałeś odpowiedzi i nie mógł za Ciebie odpowiedzieć na nie nikt inny. A wystarczyło napisać dlaczego takie a nie inne pokarmy stosujesz. Bo to mnie zwyczajnie interesowało.

W toku dyskusji wyszło, że większość nie poleca kryla i każdy potrafił podać dlaczego, poznaliśmy też podobny pokarm innej firmy, który można bezpiecznie stosować i o takie wypowiedzi chodzi.

 

 

 

  • Lubię to 2
  • Dziękuję 1
Opublikowano

O pokarmach można by dużo pisać. Jeden lubi technikę filtracji czy wykonywania dekoracji, inni znają się na wodzie i to jest świetne, że możemy się uzupełniać na forum. Mnie wciągnęły pokarmy i obsady, jako że nie mam myśli technicznej ani nie za bardzo interesuje mnie chemia łatwiej przyswajałem wiedzę o jedzeniu lub kombinacji układów ryb. 

Historia pokarmów przedstawiała się tak:

Pokarmy mrożone, krewetki, małże, artemia podawana rano po rozmrożeniu, ale wiele osób pisało o tym, że mogą za sobą przynieść chorubska więc szybko z nich zrezygnowałem, chociaż miałem to szczęście, że u mnie nic się nie stało, jednak nie chciałem nadwyrężać szczęścia. 

Tropical Malawi, pierwszy pokarm, napisane dla wszystkich pielęgnic, z czasem doszedłem do wniosku jeśli dzielimy ryby na roślinożerne i mięsożerne oraz pośrednie to raczej pokarm jest słaby. 

Potem doszły pokarmy linii OSI. Duże płatki, ryby chętnie je przyjmowały. Przerobiłem sporą gamę tych pokarmów. Tutaj zakiełkowała myśl czy aby na pewno pokarmy wybarwiające spełniają swoją rolę? Doszedłem do wniosku, że szkoda kasy na taki pokarm. 

Hikari pokarm w granulacie, mało go miałem bo trzeba go moczyć i po namoczeniu brudził wodę. Ryby podchodziły do niego raczej średnio. 

NorthFin pokarm w granulacie ryby podchodziły do niego dobrze, miał świetne opinie i opisy na innych forach zagranicznych, w Polsce swojego czasu był mało znany ale już przebił się na naszym rynku. Spory przeskok z 1mm na 2mm. Między 2mm a 3 mm już mniejsza proporcja. 

NLS fajny pokarm z odpowiednią rozmiarówką granulek, fajnie można dobrać do wielkości obsady i jest spora gama tych pokarmów, w Polsce już powoli zapominany. 

Linia Tropicala Soft Line Herbivore i Carnivore. Kiedy wzrasta świadomość konsumentów, że warto zainwestować parę złotych więcej Tropical wypuszcza właśnie tą linię pokarmów. Moim zdaniem strzał w 10. Pokarm innowacyjny miękkie granulki (pałeczki) ryby podchodzą do niego niesamowicie ochoczo. Nie brudzi wody. 

Było tego jeszcze sporo, ale nie pamiętam wszystkich, które przerabiałem. Kilka wymieniłem w poprzednich postach i z lekka opisałem co mi w nich pasowało bądź nie. Pokarmy które pływały u mnie szybko zostały wyeliminowane, ryby nie chciały ich jeść i były płochliwe jak pokarm pływał po powierzchni. 

Na dzień dzisiejszy głównymi pokarmami byłby Northfin (Veggie Cichlid) , Tropical Soft Line Herbivore Carnivore, linia OSI/HS, Naturefood artemia (tu woda się gotowała jak ryby wyczuwały ten pokarm) , no i kultowa Spirulina, tutaj chyba  nie ma znaczenia firma, chyba że człowiek by się zagłębił w skład produktu danych firm. Wymienione pokarmy w ostatnim akapicie nie oznaczają, że byłyby wszystkie na półce 😉

 

 

  • Lubię to 5
  • Dziękuję 3
Opublikowano
22 godziny temu, Mortis napisał:

Żaden pokarm nie przyśpieszy wzrostu, czy jakoś szczególnie nie wybarwi ryby, ale może mieć wpływ na ich kondycję.

Stosując pokarmy gotowe nie zauważysz nadmiernego przyrostu ryby. Suchy granulat, nadmiar tłuszczu i białka powoduje dwukrotnie szybszy wzrost ryby. I nie jest to moje zdanie, a opinia wydana przez osoby które na rybach wzbiły fortunę. Zgodzę się natomiast z tym ,że pokarmy wybarwiające nie wpływają jakość szczególnie na zmianę ubarwienia naszych ryb.

  • Lubię to 3
Opublikowano

To ja jeszcze o ilości karmienia, bo ktoś prosił o zdjęcia. 

W każdym akwa będzie to inna ilość, ja jak sypałem 2x w palce, to jak 10-letniemu synkowi powiedziałem, żeby tyle sypnął, a ma mniejsze palce, to sypnął 2x więcej, niż ja sypię.

A więc jak dobrać ilość? Z moich obserwacji:

Jak sypniesz pokarm pływający to patrz jak ryby jedzą. W pewnym momencie część ryb opada na dno, będąc już trochę nasycona. Zobacz, ile pokarmu zostało na tafli.

Przy następnym karmieniu odejmij tą ilość i jeszcze ciut.

  • Lubię to 2

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.