Skocz do zawartości

Nasze spostrzeżenia na temat doboru samic względem samców i odwrotnie.


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)
8 godzin temu, pozner napisał:

Nikt tu nie poleca przy tych gatunkach układu 1+3

@pozner tekst kup po 10szt i zredukuj do 1+3/ 1+4 to już legenda, i tutaj na forum i na fb :P Pod resztę posta podpisuje się rencyma i nogami :P Fajnie to opisałeś, ale cały czas chciałbym zwrócić uwagę, że układy wielosamcowe "mogą być lepsze", a nie, że są lepsze. 

8 godzin temu, pozner napisał:

Jeśli sprawdza się układ wielosamcowy, to trzeba tak zostawić. Jeśli sprawdza się układ 1+3...4...5, to trzeba tak utrzymać. Nie ma reguły

I o to mi cały czas chodzi :D 

Edytowane przez AFOL
  • Lubię to 4
Opublikowano
Godzinę temu, AFOL napisał:

@pozner tekst kup po 10szt i zredukuj do 1+3/ 1+4 to już legenda, i tutaj na forum i na fb :P 

No, bo jeśli chce się trzymać np. 3 gatunki w 240l., to może nie być innej opcji. 

  • Lubię to 2
Opublikowano

Koledzy napisali już wszystko i oczywiście zgadzam się z tym. Dodam tylko jeszcze od siebie parę rzeczy... Zauważyłem, że niekoniecznie muszą się sprawdzać układy 1 samiec z dużą ilością samic. W tym przypadku samiec nie jest w stanie poświęcić wystarczająco uwagi każdej z samic. Te z kolei zaczynają się eliminować. W szczególności mam tutaj na myśli ryby agresywne wewnątrz gatunkowo.

Druga sprawa, jeśli chodzi o wielosamcowość... Powinno się oczywiście próbować, ale w przypadku niektórych gatunków wydaje się to niemożliwe na dłuższą metę. Chyba, że mamy na prawdę ogromny zbiornik. W przeciwnym razie ryby robią sobie krzywdę, a to już nie należy do przyjemnych widoków. Cały czas mam na myśli oczywiście mbunę. 

  • Lubię to 5
Opublikowano

Znam również przypadek z demasoni, które z większego stada zredukowały się do pary i tak już zostało. W zbiorniku były jeszcze inne gatunki oczywiście. To zjawisko jest jak najbardziej sensowne, ponieważ w naturalnym środowisku ryby te są samotnikami. 

Opublikowano

Dorzucę swój kamyczek do tego ogródka. Kilka lat temu zgodnie z regułami postawiłam 160 l. Zakupiłam odpowiedni układ chindongo saulosi czyli 12 młodych ryb. Szybko okazało się, że mam 4 samce i 8 samic. Niby super. Niestety wszystkie teoretyczne założenia wzięły w łeb. Samice ginęły jedna po drugiej, a samce do czasu żyły zgodnie. W pewnym momencie wykończyły najsłabszego. Kiedy został układ 3/3 i 2 samice zaczęły inkubować przełożyłam je do kotnika i odchowałam całą bandę młodych ( ponad 40 sztuk). Zanim młode dorosły do przyzwoitych rozmiarów zginęły ich matki, podobny los spotkał dokupowane ryby. Pozbyłam się więc wszystkich dorosłych samców. Została tylko przerośnięta samica, która nigdy nie inkubowała. Część młodych poszła do nowych domów. A u mnie została 20 i ta samica olbrzymka. Aktualnie mam 8 ciągle wybarwionych samców, w sumie jest ich co najmniej 10. Samice spokojnie inkubują, ale młode znikają bez śladu. Jest cisza spokój, wieczorne skubanie glonów i widowiskowe potyczki dominujących samców. Żadnych ofiar a największe obrażenia to białe pyski. Akwarium jest małe i trzeba pilnować parametrów ale poza tym nie widzę problemu z utrzymaniem takiego stada.

PS. W akwarium jest sporo kryjówek ale nie jest ono w żaden sposób zagruzowane. :)

  • Lubię to 4
  • Dziękuję 1
Opublikowano

Skoro Chindongo Saulosi wywołany do tablicy to i ja się wypowiem o doświadczeniu z tym gatunkiem. Z 10 zakupionych szybko pokazały się dwa dominujące samce, trzeci nieśmiało wybarwił się trochę później. W momencie osiągnięcia dojrzałość płciowej z 7 samic bardzo szybko zrobiły się bodajże 2 i to mocno ukrywające się w skałach. Próby ciągłego dokupywania nowych samic przynosiły tylko kolejne zgony świeżo wprowadzonych ryb. Dopiero po dłuższej obserwacji zauważyłem, że tylko jeden z trzech samców goni samice z uporem maniaka - odłowiłem, sprzedałem i od tej pory w baniaku cisza. Mój wniosek w tym przypadku jest taki, że była to kwestia charakteru tego morderczego samca. Warte uwagi było to, że samce nigdy nie zrobiły sobie większej krzywdy, większość agresji spoczeło na samicach.

  • Lubię to 3
Opublikowano

Też jestem tego zdania, że to kwestia charakteru. Ale często można spotkać opinie, że na jakiejś powierzchni nie utrzyma się więcej niż i tu pada konkretna ilość samców ...

  • Lubię to 2
Opublikowano

...i to wszystko potwierdza to co wcześniej zostało napisane. Nie ma jednej słusznej zasady:) Każdy musi sam wyciągnąć wnioski  na podstawie swoich obserwacji a nie powtarzać jak mantrę:  daj 1+3 i obserwuj naturalne zachowania. Bardzo mnie cieszy , że ten temat powstał bo takie rzeczowe , konkretne argumentacje zawsze trafiają do odbiorcy albo przynajmniej  zmuszają do zastanowienia.

  • Lubię to 6
Opublikowano (edytowane)

Skoro już tak piszemy o różnych gatunkach to napiszę też parę słów o przerażającym wiele osób Chindongo Flavus. Piękna ryba ale równie agrsywna. Mam u siebie w zbiorniku 180x60x60 dwie pary. Samce zgodnie podzieliły zbiornik na pół i na ogół nie zapuszczają się na rewir drugiego, ale w momencie gdy któryś zbliży się za bardzo do rywala kończy się to na ostro. Samce tak bardzo zajęte pilnowaniem swoich rewirów nie bardzo zwracają uwagi na samiczki które mają ''święty'' spokój. Patrząc na ich zachowanie i temperament stwierdzam że miejsca na trzeciego samca już nie ma. Nie sugerowałbym też wpuszczania dwóch samców do zbiornika mniejszego niż 150cm. Są to oczywiście obserwacje zachowań w moim zbiorniku i nie musi tak być u innych.

Edytowane przez SlavekG
  • Lubię to 3
Opublikowano

Dużego doświadczenia nie mam. Ale w swojej historii hodowałem ryby w akwarium 240 l i 840 l. Doszedłem do wniosku, że w małym akwarium dużo trudniej utrzymać ryby. U mnie było tak, że znajdował się jeden dominujący samiec który dostawał małpiego rozumu i walił we wszystkie ryby po kolei. Gdy pozbywałem się tego samca kolejny przejmował jego rolę i tak w kółko. Na sam koniec miałem stadko Placidochromis milomo i to chyba dopiero wtedy ryby tak się dobrały, że miałem spokój w akwarium. W dużym 840 l akwarium specjalnych problemów z agresją nie miałem. Na samym początku samiec Taeniochromisa holoatenia trochę rozrabiał i musiał pójść do ludzi. Potem frejek przez długi okres rządził, ale co taki frejek może ;)  Teraz z kolei duża 20cm samica Lichnochromisa jest dominujacą rybą ale też nie przegina. Po wpuszczeniu nowych ryb ostatnio poziom agresji wzrósł, gdyż ryby układały hierarchie, ale już jest w miarę ok. Plan jest taki, że dominującym samcem będzie w miarę spokojna ryba samiec Lichnochromis i oby jak najdłużej. Coś odszedłem od tematu..

Jeszcze tak z ciekawostek. Dobrą metoda na obniżenie agresji jest zgaszenie światła w akwarium. Czasami potrafi to czynić cuda i samice mogą w ten sposób dostać chwilę oddechu.

 

  • Lubię to 3

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Testuję również w drugim akwarium pożywkę dla bakterii, tam nie ma DSB i poziomy NO3 są wyższe. Przyczyną może jednak być większa obsada i więcej wprowadzanego pokarmu do zbiornika. Zwiększę dawkę i zobaczę co się będzie działo. Tak czy inaczej, DSB raczej nie zaszkodzi, występuje w naturze w każdym naturalnym zbiorniku wodnym i pewnie jakąś funkcję spełnia jak wszystko w naturze.
    • @Rafał80  1. Wewnętrzna powierzchnia ceramik, nawet jeśli bardzo rozwinięta, nie ma żadnego znaczenia. Nie płynie przez nią woda (znacznie większy opór przez środek niż na zewnątrz; nawet jeśli coś przepłynie, to zarośnie i przestanie płynąć). Jak nie płynie, to nie ma filtracji. Pory mniejsze od komórek bakterii nie spowodują, że powstanie więcej biofilmu. Liczy się zewnętrzna powierzchnia. Im mniejsze kawałki medium, tym większa powierzchnia. Matrix (czyli pumeks) powinien być sporo lepszy od tych wynalazków z tego powodu, ale i tak kilka razy gorszy od gąbki... 2. Nie używałem czyścików, gąbki z portalu aukcyjnego docinałem z kawałków 50*50*5 cm. 3. Ostatni link z postu #184.
    • Tak oglądam te kaseciaki i widzę że gąbka zajmuje niewiele w stosunku do całości. Co myślicie o pomyśle by woda płynęła węższym bokiem nie przez jedną 5cm warstwę a przez kilka warstw gąbki (20-30cm) plus upchałbym też jeszcze nad pompą (dlatego myslę o transparentnej tylnej ściance by mieć podgląd). Przykładowe foto filtra z grubą wartswą gąbki ok. 15ppi. ps. ktoś kojarzy czy wymiary DCP3500 16x8x10,5 są podawane z koszyczkiem?        
    • Triamond - te porównania obejmowały też najnowsze "cuda" jak np. Maxspect (2376m2) czy NeoMedia (3600-4000m2), które niby biją Matrixa (700m2). W testach Matrix był podawany jako top ceramiki. Jeśli ufać producentom taki NeoMedia dorównywałby/przewyższały już gąbkę 30ppi?  Jeszcze pytania gąbka jakaś konkretna, konkretnego producenta? (zapodałem kiedyś gąbkę do mycia ciała, która rozpadła się w filtrze po 2 tygodniach), to samo czyściki możesz podać które się nadają? Co do denitryfikacji to jak rozumiem ma zachodzić w wybranych partiach akwa w podłożu czy wewnątrz ceramiki - inna sprawa mam chyba 5 róznych ceramiki i żadna nie daje efektu -NO3 jak reklamują na pudełkach.
    • @Lucjan23  Ceramiki mają kilka razy mniejszą efektywną powierzchnię w testach niż gąbki. Trzeba więc kilka razy więcej niż gąbek. Kwestia racjonalności i ekonomiki.  O mediach filtracyjnych i ich wydajności do poczytania:  https://aquariumscience.org/index.php/7-filter-media/. Arkusz do liczenia/ porównywania:  https://forum.klub-malawi.pl/topic/25223-obliczanie-mediów-filtracyjnych/.  @darianus Denitryfikacja azotany-> azot gazowy, zachodzi w warunkach w których ryby nie przeżyją (poziom tlenu poniżej 1ppm), więc nic wlewanego do akwarium nie wywoła denitryfikacji. Dodawanie węgla organicznego (wódka, ocet, cukier, tapioka, biopolimery itd) działa - powoduje wzrost biomasy bakteryjnej ('denitryfikacja asymilacyjna' - ale spadają też fosforany;). Eksperyment w tym wątku od #95. W DSB też nie zachodzi do N2. To tylko magazyn biomasy. Mit DSB opisywany https://aquariumscience.org/index.php/14-2-4-anaerobic-myth/ i https://aquariumscience.org/index.php/14-2-4-1-anaerobic-science/. 
    • @triamond "Biologię robi tu gąbka i żywica. Ceramika marnuje miejsc"   Chcesz przez to powiedzieć ze w sumpie mając kilka KG różnych ceramik (zwykła, matrixa, jakieś obniżające PH itd) powinienem dorzucić gąbki... dużo gabki... albo jeszcze więcej gąbek??   Serio pytam, bo to ciekawe co piszesz, większość forów opiera się na ceramice jako biologii, a gąbki wszelkiej maści i gradacji jako mechanika wraz z owatą tapicerską (którą stosuje z powodzeniem od lat, nawet przy paletkach się sprawdzały znakomicie)
    • Są specjalne pożywki dla bakterii denitryfikacyjnych np. microbe lift no3 po4 control. Można również samemu zrobić tzw. pożywkę VSV czyli roztwór wódki, cukru i octu. Od jakiegoś czasu w jednym akwarium testuję Microbe lift No3 Po4 control w połączeniu ze złożem DSB i muszę przyznać że efekty są więcej niż zadowalające, No3 praktycznie niewykrywalne. 
    • Akryl, plexa, z tym że ta druga twarda i łamliwa, musiałbyś zamówić raczej gotowe formatki.  Kosz na pompie lepiej mieć, choć nie jest jakiś specjalnie drobny, a co do ustawienia pompy to niech inni się wypowiedzą, ja mam poziomo. Może wirnik jest tak przystosowany, a może nie ma to znaczenia. 😉
    • Ktoś podpowie jest jakiś odpowiednik spienionego PCV tyle że w miarę przeźroczysty - chciałbym na tylną ściankę kaseciaka. Co do pompy DCP to musi mieć założony kosz ochronny na wlot i musi być poziomo??
    • @triamond mam podobne obserwacje. Wiele lat miałem narurowca z ceramiką i "problem" z jej obrastaniem przez kolonie bakteryjne. Przy restarcie dołożyłem hamburga na falowniku. I co ciekawe - z biegiem czasu ceramika się oczyściła, tak jakby rzeczywiście  gąbki w hamburgu więcej "przejadały". Ot taka ciekawostka
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.