Skocz do zawartości

FishMagic - Yellow i Rdzawe


GOLUMN

Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, fish_magic napisał:

Czas ciągłego jedzenia to około 1 minuty. Są ryby o różnym temperamencie jedzenia co widać na filmach.Jedne są łakome i szybkie[Acei i Saulosi] inne są wolniejsze i nie tak łakome [Kakusa i Sprengere].Acei jest jak odkurzacz .Dla ryb pokarm trzeba podawać na całej długości akwarium.Nigdy w jednym punkcie [a myślę że tak robiłeś].Wtedy pokarm dotrze do wszystkich ryb.Dlatego Twoje Acei i Saulosi rosły bardzo szybko a pozostałe bardzo wolno.Kakusa i Sprengere nie dość że nie łakome i wolniejsze to dostawał za mało mięska.Z biegiem czasu różnica w wielkości robiła się coraz większa.

I taka wiadomosc Panie Jaroslawie powinna byc przekazywana kazdemu klientowi który u Pana kupuje rybki. Nic dodac nic ujac. To jest jak dla mnie wyczerpujaca odpowiedz na temat karmienia rybek. Szkoda ze jej zabraklo rok temu, gdy bralem u Pana cala swoja obsade - ktora notabene tez mi Pan doradzil. Przez to ze przez dlugi okres karmilem w jednem miejscu to dwa czy trzy male socolofi spaslo mi się jak male prosiaki i przez to zrobily się rowniez strasznie niewymiarowe, no ale coz. Jak na moje zawinil brak informacji.

Ale co do tego ciaglego jedzenia przez minute to bym się klucil. Przeciez ja niewazne ile jedzenia wrzuce to zawsze jest max 10s i nic nie ma. Musial bym chyba garsc jednorazowo dac zeby ryby jadly minute ?

Edytowane przez mlody.czub
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się zastanawiam po co co niektórzy biorą się za hodowlę ryb skoro nie mają zielonego pojęcia o tak podstawowych rzeczach jak karmienie czy preferencję pokarmowe. Aż się boję pomyśleć co z innymi rzeczami , potem dopiero problemy, czy choroby i szukanie winy wszędzie tylko nie u Siebie

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na podstawie kilkuletnich obserwacji na naszym Forum, dochodzę do wniosku (raczej nie optymistycznego), że dla hodowców i pośredników importujących ryby (występują różne proporcje tych komponentów działalności) naljepiej/najbezpieczniej/najbardziej "politycznie" jest nie brać udziału w jakichkolwiek dyskusjach na Forum. Po prostu spokojnie funkcjonować w oparciu o pozycję jednej z kilku solidnych lub w miarę solidnych firm tej branży w Polsce. Czasem przeczytać krytykę, czasem pochwałę, a już na pewno nie wdawać się w dyskusję np. o hodowli selektywnej, sposobie karmienia itp itd.

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam jeszcze jedną obserwację. Kupujący nie potrafią składać reklamacji. Jeżeli sprzedaje się żywe stworzenia i to młode, nie zawsze można przewidzieć co z nich wyrośnie. Czasami to kupujący zmarnuje potencjał, który drzemie w takim maluchu, innym razem trafia się wadliwy egzemplarz np. z uszkodzonymi płetwami, nietypowym ubarwieniem czy pyskiem itp. Takie kwestie trzeba poruszać w trakcie zakupu, najlepiej kwestie odpowiedzialności za wady zawrzeć w pisemnej umowie. W przypadku wystąpienia jakichkolwiek wad, w pierwszej kolejności SKONTAKTOWAĆ SIĘ Z HODOWCĄ/SPRZEDAWCĄ.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, janas1970 napisał:

Tak się zastanawiam po co co niektórzy biorą się za hodowlę ryb skoro nie mają zielonego pojęcia o tak podstawowych rzeczach jak karmienie czy preferencję pokarmowe. Aż się boję pomyśleć co z innymi rzeczami , potem dopiero problemy, czy choroby i szukanie winy wszędzie tylko nie u Siebie

 

Mam nadzieję że nie chodzi o mnie.?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OT

No i właśnie przez takie podejście do tematu, takie a nie inne komentarze później pojawia się zastanowienie jak zachęcić nowych do bycia klubowiczem. No jak? Przez to wszystko co można wyczytać na 4 stronach tego tematu? No niestety nie. Kolega najzwyczajniej w świecie napisał o swoich spostrzezeniach z myślą taką, że po to jest forum. Jako jedyny napisał temat o tym co już kilka razy pojawialo się w postach - miał odwagę. Ja również napisałem mając porównanie z innymi rybami. No i czytając niektóre komentarze pytam się czy to jest do czorta kółko wzajemnej adoracji? Bo jasne, wszyscy są winni przecież towar prima sort ale ryby nie urosły bo były karmione w jednym miejscu, a co gorsza kolega nie ukończył wyższych studiów z zakresu wymagań żywieniowych i całą winę ponosi tylko on. Pewnie dostanę za te słowa ostrzeżenie ale nie mogę siedzieć cicho. Ludzie ogarnijcie się. To właśnie przez takie podejście sprzedawcy mają nas w czterech literach. Ja wiem, że nie mogę tak mówić ze względu na wieloletnie doświadczenie Pana Jarosława jednak uważam, że wina może leżeć po dwóch stronach. Jeżeli osobnik był słabszy to nawet ciągle karmienie nic by nie dało. Tego wykluczyć nie można. Wszystko jest możliwe. Wszystko. Jeden przypadek można jakoś wytłumaczyć ale kilka to może warto to rozważyć, że jednak coś jest nie halo.

Przykro mi to przyznać ale jako forum użytkownicy powinni starać się wyjaśniać pewne sprawy a nie zamiatac pod dywan i ucinac tematy bo przecież ktoś nowy, nie zna się i ma robić tak a nie inaczej a jak nie będzie się udzielać na forum to mała strata. Sorki ale czasami odnoszę wrażenie, że tak jest.

EOT

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W akwarystyce jest bardzo potrzebna obserwacja, nie da się powiedzieć zrób tak i tamto, a będzie wystrzałowo.

Trzeba usiąść i pomyśleć, jak to działa. Na wolności ryby większość czasu poświęcają na szukanie pokarmu, roślinożercy bez przerwy praktycznie żerują, za to ich pokarm jest bardziej ubogi od drapieżników, którzy najadają się od czasu do czasu porządnym kęsem. W akwariach mieszamy gatunki o różnych wymaganiach, więc potrzebna jest tu obserwacja i zwracać uwagę na kondycję ryb, ogólny wygląd, odchody, czy brzuch jest ok... Dochodzi do tego woda, czy nie jest za "stara" tzn. bogata w składniki odżywcze niewykrywalne testami, bogata w hormony wzrostu i X czynników i co za tym idzie, potrzebne są podmiany i obserwacja stanu zbiornika, stabilność biologii.

Ludzie niestety nie poświęcają na to zbyt wiele, idą zbyt ogólnikowo - wrzucają szczyptę karmy i myślą, że gra.

Mam wielki szacunek dla Fishmagica, że doradza i publikuje wszystko na forum i nic do ukrycia nie ma. Jako sklep, zawsze może zrobić "kompedium" jak dbać o ryby w postaci A4 i dołączać do zamówień. Jak często karmić, w jakich przypadkach mniej karmić, w jakich przypadkach zwiększyć porcje itd. A jak jest problem, to zawsze można odezwać się do niego.

Mam hodowlę krewetek, gdzie jedna krewetka jest czasem droższa od całej obsady malawi :) i staram się ludziom wyjaśniać co i jak, żeby nie fikały. Bez obserwacji zbiornika i robali ani rusz. 

Nawet w morskim, gdzie zajmuję się zawodowo - trzeba obserwować mieszkańców i dobierać im racje żywnościowe, pokolce niemal codziennie dostają algi nori, gdyż na wolności większość dnia spędzają na żerowaniu i to bardzo zmniejsza agresję u nich. A planktonożercy takie jak anthiasy czy chromisy, dostają po kilka razy porcji lasonogów/kryla/ikry/planktonu i obserwuje się u nich stan brzucha, czy nie zapada itd... Akwarystyka to nie "zrób to i tamto" :)

A wady występują i w rybach z odłowu, niestety to nie nowość. Nawet z czystością gatunkową też jest problem. Mam też hodowlę płaszczek, trafił mi się samiec dzikus motoro o średnicy 20cm i... przez 5lat nic nie urósł, a pozostałe to większe od patelni. Parę razy otrzymałem z odłowu naturalne hybrydy, takie jak leo x pearl... oczywiście jako leo (droższe). 

 

Sorry za mały OT, ale zaznaczam że najważniejsza jest obserwacja i myślenie, jak wszędzie w sumie.

  • Lubię to 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Raffy napisał:

Nawet z czystością gatunkową też jest problem. Mam też hodowlę płaszczek, trafił mi się samiec dzikus motoro o średnicy 20cm i... przez 5lat nic nie urósł, a pozostałe to większe od patelni.

Pojedyncze egzemplarze mogą się zdarzyć. Też miałem takie przypadki, ale nie całe gatunki. Kupowałem ryby z różnych źródeł, z hodowli jak i ze sklepów. Nigdy nie miałem takiej sytuacji. Karmienie w różnych miejscach akwarium ma sens tylko przy wyłączonej cyrkulacji czy filtracji. Ilu akwarystów to robi? A jeśli tak robią, to wystarczy ją włączyć i nie trzeba latać z pokarmem po całym akwarium. Nie wiem jak tragiczne musiały by być pokarmy, żeby ryby tak słabo rosły. Może to dotknąć yellowy, gdy dieta jest zbyt roślinna, ale nie saulosi, czy rdzawe. Rdzawe to są jedne z najbardziej elastycznych pyszczaków. Takie tłumaczenie, że trzeba sypać w różnych miejscach akwarium jest nie poważne. Można tak robić przy rybach spłoszonych, wycofanych, zestrsowanych, schowanych w kamieniach, ale to są pojedyncze sztuki, a nie gatunki. W normalnej sytuacji wystarczy sypnąć trochę więcej i wszystkie ryby zjedzą. Jeśli to jest odpowiedni pokarm, to nie ma ryzyka przekarmienia, a tym bardziej problemów zdrowotnych ryb. Wystarczy obserwować jedzące ryby. Wiem co piszę, bo według tu obowiązujących standardów przekarmiam ryby. Nie raz mi sugerowano, że moje ryby wyglądają "zbyt dobrze". I faktycznie mogło tak być np. w przypadku Protomelasów steveni, gdyż dieta była zbyt mięsna, ale nie odbijało się to na ich zdrowiu. Problem mógł pójść jedynie w drugą stronę i spowodować zbytni przyrost ryb i ich otyłość. W dalszej perspektywie mogło oczywiście odbić się to na ich zdrowiu. Przy odpowiednich pokarmach nie widzę możliwości takich efektów, a tym bardziej żeby ryby nie dojadały i nie rosły.

Edytowane przez pozner
  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jutro wpuszczę do 200 litrowego zbiornika po 10 omawianych ryb co pokażę.Co tydzień przez 3 miesiące będę pokazywał jak rosną no i w jaki sposób a również czym [ granulacja i ilość ] są karmione.A to do przemyślenia - Co będzie się pojedynczo zbierało dłużej szklankę grochu czy szklankę maku.Przy której czynności więcej ryb różnej wielkości  się naje i jakiej wielkości jest lepiej i wygodniej zjadany.Pomysł ten chyba zakończy spekulacje.Po doświadczeniu ryby będą na sprzedaż.

Edytowane przez AndrzejGłuszyca
  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Że szkła... małe akwarium z otworami na 3 rury obsmarkalem pianka i okleiłem styropianem... na to ceresit 
    • @crav z czego budowałeś u siebie komin?
    • W najbliższą sobotę (29 czerwca) około południa planuje ,,wycieczkę" po ryby do Sebastiana z Tanganika Konin - jestem już umówiony na konkretną godzinę.  Może ktoś z Warszawy lub okolic chcę się zabrać bo ma w planach uzupełnienie obsady lub inne swoje powody (zobaczenie hodowli czy rozejrzenie się za rybami ,,na przyszłość"). Termin dość bliski, ale jak coś proszę pisać tutaj lub w wiadomości prywatnej na forum.
    • Zobacz na tym forum https://klub-tanganika.pl/forum/
    • Wertykalny by zrobił, ale będę na niego patrzył tylko jak będę wchodził do akwa 😁 Mam tam jakiś metr wysokości.
    • A jak wysoko będziesz tam miał. W wyobraźni zobaczylem na pozostałych 3 ścianach, ogród wertykalny zasilany oczywiście wodą z baniaka. Poza fajnym efektem uzyskasz w ten sposób dodatkową filtrację. Jedyny minus to to, że tylko Ty będziesz to oglądał😉
    • Tutaj jest trochę inna sytuacja, bo zbiornik jest z betonu i nad zbiornikiem mam przestrzeń, którą będę się do niego dostawał (wyłączona zamknięta przestrzeń do której będzie dostęp tylko z jednej strony). Jak będę robił izolację w zbiorniku, to zrobię też całą górę więc samo skraplanie nie jest mi straszne, ale chętnie odzyskałbym to gorące, wilgotne powietrze, które będzie się nad wodą gromadziło.
    • Cześć. Na sam początek chciałbym zaznaczyć, że mam już jakieś doświadczenie w hodowli ryb w akwarium - od plus minus 6-7 lat interesuję się tym mniej lub bardziej, jednak nigdy nie miałem akwarium z rybami z Malawi lub Tanganiki - co zresztą powinno przykuć moją uwagę dużo wcześniej ze względu na to, jak twardą wodę mam w kranie - nie jestem teraz w stanie przytoczyć z pamięci parametrów, a zrobić testu nie jestem w stanie ponieważ mam najprawdopodobniej przeterminowane testy, ale wiem, że generalnie pH, kH i gH jest bardzo wysoko. Po napisaniu wstępu przejdę do problemu z którym się spotykam - mam akwarium 80cm x 40 cm x 40 cm - (długość x szerokość x wysokość) i chciałbym zagospodarować je głównie dla muszlowców - nie chciałbym doprowadzić do "przepełnienia" akwarium rybami, a samemu nie byłem w stanie znaleźć innych współtowarzyszy muszlowców (w postaci innej niż ryby) w naturze. Akwarium chciałbym urządzić jak najbardziej zgodnie z naturą, filtracja będzie kubełkowa - kubełek całkiem sporej pojemności i przeznaczony do akwarium dużo większego - na stronie producenta jest napisane że do +- 300-400l akwarium. Nie jestem w stanie zdecydować się na to, jaki gatunek z grupy muszlowców chciałbym hodować w akwarium - jest ich dosyć sporo a samemu nie umiem znaleźć źródła, gdzie mógłbym w prosty i czytelny sposób porównać to, jakie warunki potrzebują do życia. Akwarium z tego, co zdążyłem się dowiedzieć, powinno być w miarę wystarczające pod względem litrażu, a dokładniej rzecz biorąc pod względem wielkości dna, bo głównie o to tutaj się wszystko rozbija - tak jak w przypadku pyszczaków czy pielęgnic. W każdym bądź razie, z góry dziękuję za jakiekolwiek nakierowanie na to, co mógłbym zrobić, jak urządzić akwarium czy jakie muszlowce mógłbym w swoim akwarium hodować, a także przepraszam, jeżeli gdzieś na tym forum taki temat się już przewijał.
    • Kiedyś policzyłem parowanie i przy 25 stopniach (temp. powietrza i zbiornika - akwarium nieogrzewane; odkryte 20 cm pokrywy; efekt podobny jak przy zdjętej) i wilgotności 37% (zima) - było to ok. 180 g/h. Przy 4,5x większej powierzchni u ciebie nie przekroczy 0,8 kg /h. Przy zamkniętej pokrywie wewnątrz zintegrowanej pokrywy pleśniało - wolę wymianę tego powietrza. U mnie to podniesienie wilgotności wewnątrz domu  ok. 10 %. Parowanie tej wody to moc ok 120W !
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.