Skocz do zawartości

Nowy filtr Aquael Ultramax


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wyniki pomiaru ultramaxa 2000 w docelowej zabudowie.
Dla przypomnienia, dla filtra z oryginalnymi gąbkami/watą, bez ceramiki, na wężach 1,5m (ułożonych za szafką "na wcisk"), na oryginalnych kolankach na zasysie i wylocie oraz wysokości podnoszenia ~ 1m (zmierzyłem) wyszło mi ~ 950l/h.
Dziś zrobiłem kilka kolejnych pomiarów i tak:
konfiguracja jak wyżej, ale dołożona ceramika (układ w koszach: gąbka rzadka, gąbka gęsta, ceramika ~ 1L, matrix ~ 0,5L, wata), przepływ ~950l/h jak widać ceramika w zasadzie nie wpływa na przepływ.
Filtr przepięty pod istniejącą instalację (węże 6-12m-cy) zasys i wylot od ikoli 600maxx, wynik - 650l/h
Filtr z oryginalnym zasysem, węże i wylot bez zmian - 750l/h
Jeszcze muszę powalczyć z wylotem, ale ponieważ tam mam blok z putolite to nie jest tak łatwo :(. Chyba kupie jakąś małą pompkę i HW603 z puro będzie pracowało w całkowicie oddzielnym obwodzie.

Podsumowując, olbrzymie znaczenie ma jakość węży, węże dostarczone z ikolą są tak zarośnięte że po włączeniu nowego filtra zrobiło się mleko, przy pomiarach przepływu, w kubełku było od groma syfu. Dłużej pracujące węże aquaella i JBLa są mniej zarośnięte niż te od ikoli, druga sprawa, bardzo ważny jest promień gięcia i średnica rurek, niby oczywiste, ale... zarówno ikola jak i ultramax w zestawie mają węże 16/22, więc niby rurki powinny być take same, ale... rurka ikoli wchodzi do środka rurki aquaela, promień gięcia również przy ikoli jest zdecydowanie większy. Niby szczegóły, a dały ~ 100l/h, myślę że po wymianie wypływu uda się dojść do tych 900-950l/h, co mimo wszystko przy deklarowanych 2000l wygląda blado :(

Jeśli moje "przemyślenia" są dla Was oczywiste to przepraszam :)

  • Lubię to 1
Opublikowano (edytowane)

Może ten deklarowany przepływ jest podany przy pustym kubełku?  Niektórzy tak podają.

Często jest tak , że jak wyłączysz używany kubełek   albo używasz starych węży to po włączeniu leci syfek. Wtedy warto na kila chwil na wylot założyć skarpetę, pończochę..one wyłapią brudy i nie wlecą do akwa. Ale to tak na marginesie.

Edytowane przez AndrzejGłuszyca
  • Lubię to 1
Opublikowano
3 minuty temu, AndrzejGłuszyca napisał:

Może ten deklarowany przepływ jest podany przy pustym kubełku?  Niektórzy tak podają.

Dokładnie. Przy pustym filtrze i bez podnoszenia słupa wody

  • Lubię to 1
Opublikowano (edytowane)

Co do samych węży to jak pisałem, w tym samym układzie mam węże od ikoli i JBLa, dopiero teraz zauważyłem ze te od ikoli są porośnięte syfem, JBLowskie nie, więc wygląda na to że jakość węży am znaczenie.
Natomiast wydajność "na opakowaniu" to zazwyczaj wydajność samej pompy przy założeniu braku podnoszenia słupa wody. Na innym forum widziałem charakterystykę jak zmienia się wydajność pompy bodajże echeima przy wzroście wysokości podnoszenia słupa wody. Dla podnoszenia na poziomie 50% deklarowanego max, wydajność spadała tam o ~50%, to by się w miarę zgadzało z tym co uzyskałem na świeżym osprzęcie. Natomiast skoro ceramika nie wpływa na przepływ, to myślę że czyste gąbki tez dużo mu nie "zabierają". 
Na moim lokalnym forum kolega robił testy porównawcze przepływomierzem, wychodziło mu że największy wpływ mają zawory i właśnie zarośnięte węże.

Edytowane przez karolus
  • Lubię to 1
Opublikowano

Czyli przez niedopowiedzenia zostajemy wprowadzani w błąd. Jak jeszcze czysto teoretycznie patrzyłem przychylnym okiem na ten filtr co w temacie to teraz czuje się zniechęcony właśnie przez to co udowodniłeś. Nawet biorąc pod uwagę jakiś margines błędu przy pomiarach to uważam ,że jego przepływ jest lipny. Co nie oznacza ,że jako biolog nie może pracować..może i to jak najbardziej.

  • Lubię to 1
Opublikowano (edytowane)

Prawdę mówiąc nie sądzę żeby inne firmy podawały inaczej ten parametr. Niestety parametr na pudełku jest "medialny", w tym przypadku mamy podobny efekt jak w aparatach ilość Mpixeli....
Kolega robił pomiary kilku filtrów echeima i niestety przy wysokości podnoszenia ~1m, każdy z nich w najlepszym wypadku miał połowę swej wydajności deklarowanej przez producenta.

Co do tego filtru bardziej zawiodłem się na jego głośności, nie sądziłem że firma może się aż tak "cofnąć" w rozwoju parametrów, unimaxy były bezgłośne, ten buczy i chyba trzeba będzie wygłuszyć szafkę, albo przynajmniej będę musiał dorobić tylną ściankę, bo chyba teraz zrobiło mi się pudło rezonansowe :(.

Mimo wszystko uważam że filtr nie jest zły, a wbudowany prefiltr to bardzo fajny patent, który mam nadzieje pozwoli mi uprościć instalację, a co za tym idzie nie pogarszać przepływu innymi elementami.

Edytowane przez karolus
  • Lubię to 3
Opublikowano
6 minut temu, AndrzejGłuszyca napisał:

Nawet biorąc pod uwagę jakiś margines błędu przy pomiarach to uważam ,że jego przepływ jest lipny. Co nie oznacza ,że jako biolog nie może pracować..może i to jak najbardziej.

Biorąc pod uwagę nasz biotop, gdzie znaczna nadfiltracja jest kluczowa, to tak. Ale w innych biotopach pewnie sprawdzi się doskonale

Opublikowano (edytowane)
2 minuty temu, karolus napisał:

Prawdę mówiąc nie sądzę żeby inne firmy podawały inaczej ten parametr.

Ktoś gdzieś kiedyś na jakimś forum akwarystycznym wskazał taką firmę..ale to rzadkość. Jak może znajdę to wrzucę.

Edytowane przez AndrzejGłuszyca
Opublikowano
1 minutę temu, karolus napisał:

Co do tego filtru bardziej zawiodłem się na jego głośności, nie sądziłem że firma może się aż tak "cofnąć" w rozwoju parametrów, unimaxy były bezgłośne, ten buczy i chyba trzeba będzie wygłuszyć szafkę, albo przynajmniej będę musiał dorobić tylną ściankę, bo chyba teraz zrobiło mi się pudło rezonansowe :(.

No to teraz wbiłeś gwóźdź do trumny :P

A miałbyś chęć i możliwość przeprowadzić jeszcze jeden test, tyle że z kubełkiem na poziomie akwarium? Tak żeby nie musiał podnosić słupa wody. Ciekawe jakby to wtedy wyglądało

Opublikowano

Chyba i w naszym biotopie powinien się sprawdzić, ale oczywiście do tych mniejszych zbiorników, ja mam 240L, czyli pewnie jakieś 200l wody (a może i mniej), czyli w godzinę wodą przelatuje ~3-4 razy przez filtr, to chyba całkiem dobry wynik.

  • Lubię to 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Przy okazji moich ostatnich niemiłych przygód po wprowadzeniu ryb do zbiornika nieco czytałem o kuracjach Protosolem i pojawiały się tam opinie, że jest on skuteczny ale przy podawaniu z pokarmem. Podobnie do Twoich Acei u mnie zachowywał się samiec Dimidiochromis Strigatus. Coś tam niby jadł, ale często jedzenie wypluwał.  W związku z tym, że było to w czasie kiedy i tak prowadziłem kurację Protosolem (zgodnie z instrukcją producenta) postanowiłem podawać ten lek rybom przez tydzień również z karmą. Najpierw przegłodziłem je dwa dni. Coś tam jadły tego pokarmu, większość raczej wypluwały. Nie wiem czy to zbieg okoliczności czy faktyczne działanie leku ale po skończonej kuracji pan Dimidio zaczął lepiej jeść a po zakupie pokarmu Aller Futura je już bardzo ładnie i przestał mieć wklęsły brzuch. Mam nadzieję, że tak już mu zostanie.
    • Tutaj nie chodzi o zmianę koloru tylko o "rozwój glonów w zbiorniku zostaje znacznie ograniczony".
    • Od ponad pół roku mam ryby jak w stopce. Z renomowanej hodowli. Mam problem z niektórymi egzemplarzami Acei Itungi. Od samego początku mają problem z przyjmowaniem pokarmu. Płatkami plują spożywając tylko male kawałki. Jakikolwiek granulat odpada. Leczyłem w grudniu Metronidazolem i Protosolem. Było lepiej ale znów widzę, że jakby były chore.  Wrócił brak apetytu. Ryby są blade i lekko wychudzone Leczyłem Protosolem. 2 dni - dawka 20ml/100l. Czyżby za mało? A może to nie wiciowce? Reszta obsady w porządku. Jakieś porady co z tym fantem zrobić?  
    • Jej kolor świadczy o jakimś problemie z glonami. Myślę, że zmiana koloru barwnikiem z soli na dłuższą metę nie rozwiąże problemu. Zresztą już jej używałem i po zastosowaniu dawki zalecanej przez producenta woda wyglądała "mało naturalnie" zbyt mocno niebieska. Ale dla ryb podobno jest dobra.
    • Nieźle zielona. Ja polecam Sanital z Tropicala. Moja woda jest niebieskawa, ale kryształ. Zauważyłem też, że ryby zdecydowanie mniej się ocierają.
    • Po dwóch dniach pracy wkład wyglądał tak: Woda w korpusie zielona, jak ja zdjęciu. W zbiorniku nieznaczna poprawa klarowności. Ale naprawdę subtelna. Założyłem nowy wkład ale pewnie efekt będzie taki sam. Wykwit zielenic? Z czego jak teoretycznie nie mają pokarmu co potwierdzają testy wody...
    • Trochę czasu od startu już minęło, trochę z nowym zbiornikiem się oswoiłem, trochę jego rozmiar w moich oczach się zmniejszył  W końcu mam chwilę żeby co nieco napisać. Zacznę od spraw niezbyt miłych. Z obsady którą zadomowiłem na samym początku straciłem samicę Stigmatochromis Tolae. Niestety dołączył do niej jeden z trzech Exochochromis Anagenys. Najmniejszy z trzech. Na początku winiłem za to pokarm Hikari Vibra Bites i to że go nie namoczyłem. Zachęcony jednak przez kolegów z forum poczytałem co nieco tu i tam o pokarmach granulowanych i po czasie uważam jednak, że namaczenie ich nie ma najmniejszego sensu. Trzeba się po prostu pilnować żeby nie sypnąć go za dużo, o co nie trudno. Profilaktycznie jednak dla spokoju ducha pokarm Hikari wylądował w koszu. Strata niewielka bo była to mała paczka kupiona na próbę a spokój akwarysty nieoceniony  Po dłuższych przemyśleniach sytuacji, która miała miejsce doszedłem do wniosku, że dwa osobniki, które pożegnały się z żywotem musiały gorzej znieść aklimatyzację. Stres związany z transportem i lądowaniem w zbiorniku, a w przypadku najmniejszego Exo stres związany z tym że jest najmniejszy w zbiorniku (duuuużo mniejszy od pozostałych) mógł osłabić układ odpornościowy ryb a na to tylko czekały jakieś pasożyty, które zrobiły swoje. Po tym jak padł Tolae i objawy zauważyłem u Exo zakupiłem dwa preparaty Zooleka. Protosol i Capisol. Niestety zanim do mnie dotarły młody Exo już był na wykończeniu. Mimo wszystko przeprowadziłem tygodniową kurację Protosolem (do słupa wody i do pokarmu) oraz tygodniową kurację Capisolem (do słupa wody). Capisolu do pokarmu już nie podawałem bo ryby w ogóle nie chciały jeść karmy nasączonej lekiem. Nie wiem czy to tylko moje imaginacje czy faktyczny efekt obydwu kuracji ale mam wrażenie, że ryby które i tak wydawały mi się w bardzo dobrej kondycji nabrały jeszcze większego wigoru i od tamtej pory nie zaobserwowałem już nic niepokojącego w życiu zbiornika.  Co do pokarmu to zakupiłem (po kilku pochlebnych opiniach) pokarm Aller Futura. Do tej pory żaden pokarm tak pozytywnie mnie nie zaskoczył. Ryby pożerają go z niesamowitą ochotą. Wody jakoś szczególnie nie brudzi. Cena jest powalająca. Więcej argumentów nie potrzebuję. Następnym razem może tylko wezmę większy rozmiar bo obecnie mam bodajże 0,9-1,6mm. Doszło do tego, że ryby niezbyt chętnie jedzą pokarmy Naturefood Cichlid Premium czy Artemię w płatkach od HS Aqua a jak tylko sypnę Aller Futura to mam wrażenie, że zaraz moje ryby powyskakują ze zbiornika w szaleńczej pogoni za pokarmem   W temacie filtracji. Obecnie filtracja opiera się na kaseciaku i module filtracyjnym. Pompę ustawiłem jednak na 1 bieg ponieważ na biegu 2 po tym jak liście Vallisnerii przyklejały się do wlotu to poziom wody w module wyraźnie spadał. Przy obecnym ustawieniu tego nie obserwuję a pompa "sika" i tak bardzo mocno. Mój kaseciak zaskoczył mnie niesamowicie. Przy jego tworzeniu słyszałem sporo opinii, że przy dwóch 5cm warstwach gąbki PPI30 filtr zapcha się po tygodniu. Przy pierwszej podmianie wody, dwa tygodnie po wprowadzeniu ryb, trochę spanikowałem ponieważ poziom wody w komorze pompy spadł w sposób bardzo wyraźny. Jakieś 8cm w stosunku do komory wlotowej. Otworzyłem przesłonę wlotu na maksa ale nic się nie zmieniło. Pomyślałem, że trzeba będzie gąbki jednak czyścić często i już zacząłem kombinować co zmienić żeby filtr był bardziej "długodystansowy". Ku mojemu zaskoczeniu następnego dnia, pomimo braku jakiejkolwiek interwencji, poziom wody w obydwu komorach się wyrównał. Okazało się, że po podmianie wody gdy poziom wody spada, gąbki w filtrze potrzebują chyba trochę czasu żeby ponownie napełnić się wodą i tym samym nie ograniczać przepływu. Musiałem chyba mieć sporo szczęścia przy doborze gąbek i rozmiaru wlotu ponieważ od początku działania filtra, gąbek w końcu nie czyściłem i do dzisiaj różnica poziomu wody pomiędzy komorą pompy a komorą wlotową to jakieś 0,5cm. Może 1cm.  Przy ostatniej podmianie zdecydowałem się podać profilaktycznie, zgodnie z instrukcją sól akwarystyczną Tropical Sanital. Wydaje mi się, że rybą taki zabieg odpowiadał dlatego chyba co jakiś czas go przeprowadzę. Na pewno nie przy każdej podmianie bo jednak zabarwia wodę dosyć widocznie ale może raz na kwartał... Podjąłem również kroki w celu poniesienia pH wody w zbiorniku. Do tej pory miałem je na poziomie 7,5. Chciałbym osiągnąć jakieś 7,8-8,0. Zacząłem codziennie dodawać sodę oczyszczoną uprzednio rozpuszczoną w wodzie z akwarium. Do tej pory dodałem łącznie 10 łyżek i udało mi się podnieść chyba do 7,6  Piszę "chyba" ponieważ na testach kropelkowych odczyt nie jest aż tak precyzyjny.  Na koniec co nieco odnośnie samych mieszkańców. Chwilowo stan obsady prezentuje się następująco: Stigmatochromis Tolae 2+1, Exochochromis Anagenys 2szt., Protomelas Mbenji Thic Lips 3szt., Nimbochromis Polystigma 6szt. (prawdopodobnie 3+3) oraz Dimidiochromis Strigatus 1+2. Ryby prezentują się doskonale. Na pewno dobrym wyborem był zakup podrośniętych już osobników. Obecnie za króla zbiornika uważam dominującego samca S. Tolae, ale wydaje mi się, że dosyć szybko zostanie zdetronizowany przez któregoś samca N. Polystigma. Obecnie różnica wielkości pomiędzy nimi jest znaczna ale Nimbochromisy rosną jak na drożdżach i już zdarza im się przegonić Tolae jak ten za bardzo się rządzi. Jeden z Protomelasów miał ostatnio białe, spuchnięte oko. Obawiałem się, że to jakaś infekcja ale chyba doznał uszczerbku w jakiejś potyczce. W jego zachowaniu nie zaobserwowałem nic dziwnego a oko szybko zaczęło wracać do normalnego stanu. Udało mi się nawet doczekać młodych D. Strigatus  Wiadomo, że szanse na odchowanie w zbiorniku ogólnym mam mikre ale ciągle obserwuję jednego, dzielnego "komandosa"  Ostatnio nawet zasuwał dzielnie przy samej powierzchni przez cały zbiornik  Będąc przy D. Strigatus. Samiec tego gatunku to największa pierdoła w całym akwarium. Mam wrażenie że boi się własnego cienia. W czasie karmienia buszuje jak szalony a większość czasu spędza w lekkim zacienieniu i udaje, że go nie ma. Mam wrażenie, że nawet ślimak byłby w stanie go zastraszyć. Odmiennie natomiast zachowują się samice tego gatunku. Ciągle się zaczepiają i nie dają sobie w kaszę dmuchać jeśli chodzi o relacje z innymi gatunkami. Exochochromisy ewidentnie potrzebują powiększenia stadka bo jeden jest dominujący i ciągle doskwiera temu drugiemu. Po świętach Wielkanocnych planuję powiększyć obsadę o: 2x Exochochromis Anagenys, 1 samicę Dimidiochromis Strigatus, 1 lub 2 samice Stigmatochromis Tolae i .... chyba zdecyduję się na zakup tylko samca z gatunku Aritochromis Chrystyi  Strasznie chciałem mieć ten gatunek. W zestawie z samicami obawiam się, że byłby zgubny dla obsady w okresie tarła. Liczę, że sam samiec nie będzie zanadto uciążliwy. Miał być koniec ale jeszcze mi się przypomniała jedna sprawa. Otóż planuję zrobić nad zbiornikiem małą hydroponikę. Zakupiłem i przerobiłem do tego celu dwie doniczki balkonowe. Zamierzam je wypełnić gąbkami i zasilać skimmerem Eheim. Na razie mam takie dwa zdjęcia. Jak sprawa się rozwinie to zaktualizuję temat  Nieco się rozpisałem. Ciekawe czy ktoś dotrwa do końca   PS. W najbliższym czasie postaram się wrzucić jakieś fotki lokatorów  
    • Dzięki za poradę  W moim przypadku obsada:  Cynotilapia sp. Jalo Reef  labidochromis caeruleus Kakusa  tzw. yellow Pseudotropheus cyaneorhabdos "maingano" była sprawdzona i poza maingano było OK  wezmę po uwagę ewentualnie Chindongo socolofi  za Twoją poradą choć te "moje 3 gatunki są jakby to powiedzieć inne pod względem i koloru i budowy ciała więc są wg, mnie tworzą bardzo ciekawy układ.  Jeszcze tak myślę o saulosi ale myślę że podobne do yellow samiczki które są żółte i to zły pomysł.
    • Cześć, Szukam 2–3 samic Pseudotropheus crabro, najlepiej z linii F0 lub F1. Mam dorosłego, dominującego samca i chcę zbudować czysty zbiornik jednogatunkowy. Interesują mnie wyłącznie ryby z pewnego źródła, nie sklepowe. Odbiór osobisty (Dolny Śląsk) lub wysyłka.   Z góry dzięki za kontakt! Paweł
    • 1) Istnieje taka możliwość, do krzyżowania dochodzi jeżeli samica niema samca ze swojego gatunku lub samiec jest zbyt słaby aby zająć terytorium na którym dochodzi do tarła. 2) Np; Labidochromis joanjohnsonae  https://www.malawi.si/Malawi/Mbuna/Labidochromis/Labidochromis joanjohnsonae/index.html        lub Labidochromis sp. 'perlmutt' Higga Reef  https://www.malawi.si/Malawi/Mbuna/Labidochromis/Labidochromis sp. 'perlmutt'/slides/Labidochromis sp. 'perlmutt' Higga Reef.html lub Chindongo socolofi albo Iodotropheus sprengerae. 3) Ryby młode gdzie płec jest nieznana trzeba brać po 8-10 sztuk, niektórzy po 12 i więcej sztuk biorą żeby utrafić jak najwięcej samic. Docelowo zostaw po 1 haremie.  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.