Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)
31 minut temu, Post_Mortem napisał:

Również to może być jednym z powodów braku możliwości uzyskania klarowności wody - gdy w zbiorniku masz zaburzoną cyrkulację wody, prąd wody jest zbyt silny to może się robić wirówka i przez to taki efekt. Napisz coś więcej o sprzęcie jaki wykorzystujesz do filtracji.

Już piszę.  Za biologię odpowiada JBL 1501 z prefiltrem,w prefiltrze jest wata JBL i gąbka, siedzi w nim 2l Matrix ,0,5l purolite, 0,5l absorbera PO4 Phosex Ultra i jedna gąbka,reszta pusta. I jest skręcony do połowy.za mechanikie odpowiada FX6 wypełniony tylko gabkami,za tafle wody wodpowiada skimer Eheim, a za cyrkulację  JVP 201 i aquael2000 z jednym segmentem wypełnionym wata. A maM to rozmieszczone tak.

W lewym,tylnym,dolnym rogu zasysy do kublow

w prawym ,górnym ,tylnym rogu powrót wody z kublow,

Falownik JVP jest na prawym,dolnym środkowym boku skierowany na środek przedniej szyby.

Aquael jest w prawej,górnej, przedniej części i dmucha tylko na tafle wody aby film bakteryjny zepchnac do lewego przedniego rogu w którym jest skimer. Aquael przymocowane jest nie na stojąco lecz na leżący. Wata wymieniana co 2 dni.

mam nadzieję że w miarę normalnie to rozpisałem i da się to sobie wyobrazić. 

Pralki w akwarium nie ma,kupy nigdzie nie zalegają.  Mechanika czyszcze raz w tyg,a prefiltr przy JBL co 3 dni.

 

Edytowane przez Piotr775
Opublikowano

@Piotr775- F

26 minut temu, Piotr775 napisał:

Już piszę.  Za biologię odpowiada JBL 1501 z prefiltrem,w prefiltrze jest wata JBL i gąbka, siedzi w nim 2l Matrix ,0,5l purolite, 0,5l absorbera PO4 Phosex Ultra i jedna gąbka,reszta pusta. I jest skręcony do połowy.za mechanikie odpowiada FX6 wypełniony tylko gabkami,za tafle wody wodpowiada skimer Eheim, a za cyrkulację  JVP 201 i aquael2000 z jednym segmentem wypełnionym wata.

To co aktualnie wykorzystujesz do filtracji to jakaś masakra. Naprawdę trudno jest mi uwierzyć, że w takim akwarium  jak Twoje nie masz wirówki, gdy to wszystko działa równocześnie. Ja posiadam również 450 litrowe akwarium i nie wyobrażam sobie takiego arsenału filtracyjnego, jak u Ciebie.

Moim skromnym zdaniem do akwarium takiego jak Twoje w zupełności by wystarczył wyłącznie Fluval FX6 z prefiltrem Eheima na zasysie i ewentualnie w miarę potrzeby jakiś niewielkiej mocy cyrkulator w przedziale 2000  - 3000 l/h, ale to oczywiście tylko moje zdanie.

Opublikowano

CzytaM codziennie rozwiązania filtracji jakie mają wszyscy w akwariach i sam się temu dziwię.  Bo wiem że sam Fx powinien wszystko ogarnąć. Jest tylko kilka ale. 

Wylot wody  z samego Fx  porusza tylko połowę tafli wody,bez względu jak jest skierowany, więc w połowie mam non stop film bakteryjny. I w tej części tafla wody stoi kompletnie nieruchomo. Skimmer zbierze tylko to co ma w koło resztę zostawia,i stąd postanowiłem dać Aquaela. Teraz tafla faluje i krąży po ca całej swojej powierzchni. Sam Fx za cholere nie chce zrobić mi cyrkulacji w całym zbiorniku,po przeciwnej stronie zasysu mam wtedy całkowity bezruch wody. I stąd jest ten JVP. A pomimo tego co ludzie piszą o filtrach JBL 1501 który u mnie jest skręcony do połowy ,z prefiltrem to jego realny przeplyw wynosi 400l/h. 

Opublikowano

Faktycznie, faktem kamlotow mam pełno.  Usytuowane są na samym środku, do boków brakuje im po ok 10 cm,z tyłu mają 5 cm do szyby,z przodu z racji tego że baniak jest wypukły do szyby mają 10-20 cm. A na wysokość brakuje im 20 cm do lustra. Więc cyrkulacja jest raczej utrudniona.

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Mleka żadnego nie widzę, glonów też nie jest masakrycznie dużo, ale za to masz bardzo dużo ryb. Ok. 40szt. w takim akwarium to bardzo dużo. Nie dziw się, że masz problemy.

Opublikowano

Z glonami jakos się uporalem.  Przyslonilem lampy po bokach, I przestawilem  je jak najbardziej do przodu. Dzieki temu tlo mam czarne,I glony przestaly rosnac.  Woda jest mleczna,ale na zdjeciu tego nie widac.Fakt, tez uwarzam ze ryb mam za duzo. Ale nie wiem czemu stwierdzilem ze raz na rok bede robil przemeblowanie zbiornika I wtedy bede odlawial I poddawal rybki selekcji. Mam drugie akwa z praktycznie calym osprzetem wiec jako takie zaplecze jest. A do tego czasu staram się nie ingerowac w zycie zbiornika,odlawial tylko slabe osobniki lub te ktorych zywot dobiega konca. 

Opublikowano

Na jedną taką rybę, jakie masz, powinno przypadać ok 20l., czyli powinieneś mieć 20, 25 szt. maksimum. Masz prawie dwa razy tyle. Stąd Twoje problemy z biologią. Pozbądź się części ryb, a przekonasz się, że wszystko wróci do normy.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.