Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
18 godzin temu, darianus napisał:

Jakie masz doświadczenie akwarystyczne? 

Można faktycznie w literaturze natrafić na takie parametry, sam natrafiłem na szkodliwość dopiero powyżej 300 ppm. Innym zaskoczeniem było stwierdzenie że ryby potrafią się uzależnić od tak wysokiego NO3. Myślę że osoba posiadająca jakiekolwiek ryby zorientuje się że przy zbyt wysokim poziomie azotanów następują pewne zmiany.
Ja zawsze opierałem się na podmianie wody gdy poziom przekracza 25ppm a szkodliwość występuje powyżej 80. Być może dotyczy to ryb akwariowych a wyższe stężenia ryb większych hodowlanych. Sprawdzałem ponownie co opisuje Antychowicz, długotrwałe utrzymywanie ryb w zbyt wysokim NO3 powoduje przemianę hemoglobiny w metahemoglobinę. Nie wiedziałem że jest to proces nieodwracalny. Ryby mają utrudnione dotlenienie organizmu.

https://www.google.com/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=&cad=rja&uact=8&ved=2ahUKEwiUzJCqyZP1AhXxk4sKHXy4BisQFnoECAcQAQ&url=https%3A%2F%2Fpl.wikipedia.org%2Fwiki%2FMethemoglobina&usg=AOvVaw0eYUaHbNhkEgPdjxqskY0a

  • Lubię to 2
Opublikowano
3 godziny temu, piotriola napisał:

Można faktycznie w literaturze natrafić na takie parametry, sam natrafiłem na szkodliwość dopiero powyżej 300 ppm. Innym zaskoczeniem było stwierdzenie że ryby potrafią się uzależnić od tak wysokiego NO3. Myślę że osoba posiadająca jakiekolwiek ryby zorientuje się że przy zbyt wysokim poziomie azotanów następują pewne zmiany.
Ja zawsze opierałem się na podmianie wody gdy poziom przekracza 25ppm a szkodliwość występuje powyżej 80. Być może dotyczy to ryb akwariowych a wyższe stężenia ryb większych hodowlanych. Sprawdzałem ponownie co opisuje Antychowicz, długotrwałe utrzymywanie ryb w zbyt wysokim NO3 powoduje przemianę hemoglobiny w metahemoglobinę. Nie wiedziałem że jest to proces nieodwracalny. Ryby mają utrudnione dotlenienie organizmu.

https://www.google.com/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=&cad=rja&uact=8&ved=2ahUKEwiUzJCqyZP1AhXxk4sKHXy4BisQFnoECAcQAQ&url=https%3A%2F%2Fpl.wikipedia.org%2Fwiki%2FMethemoglobina&usg=AOvVaw0eYUaHbNhkEgPdjxqskY0a

Być może wprowadzenie czystego NO3 nie jest szkodliwe, ale w warunkach akwariowych wraz z pokarmem oprócz azotu wprowadzamy również inne pierwiastki, które mogą być znacznie bardziej szkodliwe. Doświadczenie moje i wielu akwarystów mówi, że poziom azotanów powyżej 60-80 ppm ma wpływ na kondycję ryb (wybarwienie, aktywność, odporność na choroby). W naturze w jeziorze Malawi jak i również we większości niezanieczyszczonych wodach świata NO3 jest na niskim poziomie i takie warunki powinniśmy zapewnić w naszych akwariach. W warunkach akwariowych, szczególnie w biotopie Malawi, denitryfikacja jest problemem, dlatego prostym i popularnym rozwiązaniem są regularne podmiany wody :)

  • Lubię to 4
  • Dziękuję 1
Opublikowano

Mam wrażenie, że w akwarystyce zaczyna panować coraz większy bunt. Stajemy się niczym nowa partia "Polska Partia Przyjaciół Piwa". Pamiętając wszelkie dyskusje o gąbkach i K1 dzisiaj o to wpadł mi w oczy taki wpis:

Cytat
No i ogarnięte.
Zobaczymy. Dziś zrobię test na NO i będę robił co jakiś czas. Może też i podmianę dziś zrobię.
Poszedłem dość nietypową drogą. W moim akwarium z 12-stoma saulosi pracuje tylko jeden kubeł. A mianowicie Oase Biomaster Thermo 600.
Wczoraj wywaliłem resztę ceramiki z kubła. I tej drogiej i taniej..
Filtracja teraz wygląda nastepująco.
Prefiltr gąbki 30ppi. Kosze od dołu. 2x Hel-x czyli taki inny K1 luzem wsypany. Następnie 3x wycierki do garów (te takie plastikowe skrobaki) w sumie 27 skrobaków a na wyjściu kolejna gąbka 30 ppi.
Filtr zdecydowanie przyspieszył. Według wyliczeń za pewien czas powinien być kryształ bo jest dostateczna nadfiltracja biologiczna a i przy okazji mechaniczna. 😉
 
270230295_4638446876232612_6937926855708418500_n.jpg.6e30276c03803a4a577f62f14b10b4c4.jpg

Źródło: https://www.facebook.com/groups/1518988831701472

  • Dziękuję 1
Opublikowano
18 godzin temu, ziemniak napisał:

Mam wrażenie, że w akwarystyce zaczyna panować coraz większy bunt.

To nie bunt, coraz więcej wiadomo o filtracji akwaryści testują różne złoża . Te reklamowane drogie wcale nie muszą być lepsze jak to producenci opisują. Nie wiem jak działają te skrobaki do garnków, nie testowałem ale pomysł wydaje się tani i dobry.Bakterie wybierają chropowate podłoże ,inna ilość zgromadzi się na żwirze gładkim a inna na grysie koralowym.Pamiętam że testowano podłoża pod tym kątem.Można tylko pogratulować pomysłowości.

  • Lubię to 2
Opublikowano

@piotriola Pamiętam jakiś artykuł, w którym badano wpływ chropowatości podłoża i specjalnych powłok na zasiedlanie bakterii. Ogólnie jakiś był, ale raczej na szybkość kolonizacji niż finalny efekt, jeśli mówimy o chropowatości mikroskopowej. Dlatego w oczyszczalniach stosuje się  kształtki  produkowane z polietylenu (np. K1). Dotykowo gładkie, a bakteriom pasuje.

Czyściki żyłkowe są w akwarystyce od dekad (sporo setupów na zagranicznych forach). Dobre złoże  pod względem cena/wydajność. Efektywna powierzchnia to ok. 0,92m2/l - czyli podobnie jak K1, nieco lepiej niż gąbka 20 ppi i 7x lepiej niż ceramika (w kształcie rurek). W sklepach nie widziałem ostatnio... tylko metalizowane...

@darianus Cieszę, się że mamy zgodę. Azotany nie są specjalnie szkodliwe. Akwaryści obserwują problemy przy wyższych stężeniach azotanów, które są spowodowane tymi samymi zaniedbaniami, co wysokie azotany. Ale to nie azotany winne. Wątek jest o cudownych mediach denitryfikujących. Nawet jeśli by działały (a nie mają prawa działać), to i tak obniżyłyby tylko nieszkodliwe azotany... nie rozwiązałyby właściwych problemów.

  • Lubię to 2
Opublikowano (edytowane)

Mam u siebie kilkadziesiąt kawałków koralowca, takie wąskie, długie, jak mała frytka. Niektóre ryby uwielbiają je przenosić i układać po swojemu. Zauważyłem, że na tych kawałkach bardzo szybko pojawiają się glony. Większość to brzydkie i brązowe, ale bardzo szybko się tam pojawiają. Możliwe, że właśnie ta struktura im się podoba. Też mogłoby to być ciekawe medium dla zasiedlania bakterii. Podobnie jak czerwony koralowiec, chyba tak się nazywa. Tam też szybko glony się tworzą. Ma chropowate, nieregularne kształty na całej powierzchni. Taka trochę prawie lawa wulkaniczna. 

Mam dwa cudowne specyfiki do zbijania no3 u siebie. Nie wiem czy jest jakikolwiek efekt. Najpierw uruchomiłem jeden i po dwóch miesiącach braku efektów dołożyłem drugi. Też chyba nic. Jak znajdę chwilę to mogę opisać na co bezsensownie wywaliłem pieniądze. Może komuś się to przyda, aby kasę wywalić na coś innego :)

A o tych zmywakach to już dawno gdzieś kiedyś czytałem. Wydawało mi się to oczywiście absurdalne i tandetne, a teraz po roku eksperymentów rozmyślam nad tym gdzie znaleźć miejsce aby takie zmywaki zamoczyć. Oczywiście nie w zlewie, ale brakuje mi miejsca na media. I tu na te "zabawy" przydałby się duży sump. 

 

 

Edytowane przez Pikczer
  • Lubię to 1
Opublikowano
4 godziny temu, piotriola napisał:

Ciekawe ! Dawaj więcej :)

W akwarium mamy dużo niższe stężenia amoniaku i azotynów. Jeszcze mniejsze szanse na denitryfikację (tu i tak nie było). No i eksperyment trwał 25 dni. Na gąbkach trwałość biofilmu (odporność na wypłukanie) rośnie z czasem. Wyciskanie młodej gąbki usuwa zupełnie biofilm i jego budowanie (dojrzewanie) zaczyna się od nowa. Na wielomiesięcznych nic się nie dzieje.

Pytanie czy silne połączenie z powierzchnią to zaleta czy wada, jeśli rzeczywiście po dłuższym czasie też zależy od rodzaju materiału. Zbyt gruby biofilm - to zmniejszenie efektywności filtracji ze względu na słabszą penetrację substancji odżywczych oraz wolniejszy  przepływ w okolicy. Szczególnie nitryfikacji (mało wydajny energetycznie proces). Zgaduję, że przy DOC/ bakteriach heterotroficznych grubszy biofilm nie straci tak bardzo efektywności. Jeśli zbyt gruby biofilm się oderwie to wzrośnie przepływ w  danym miejscu i efektywność filtracji się zwiększy.

  • Lubię to 1
  • Dziękuję 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Zgadza się, ale w czasie regeneracji żywica oddaje też zgromadzonym w niej brud. Założeniem podwójnej regeneracji było to, że za pierwszym razem żywica oddaje większość brudu i podlega regeneracji, a druga tura miała skupiać się już tylko na regeneracji 🙂 Ale tak jak już pisałem żadna ze stosowanych przeze mnie metod regeneracji nie dawała jakichś spektakularnych różnic więc stosowałem je naprzemiennie. 
    • A nie zostało udowodnione kilka lat temu na forum, że kolor zupy purolajtowej bierze się z odkładającego się w złożu syfu i nijak nie ma do tego czy złoże zostało prawidłowo zregenerowane czy nie?  Fsęsie, że purolite solidnie wypłukany w czystej wodzie nie będzie puszczać koloru, ale nie poradzi nic na NO3 i odwrotnie - brudny ale prawidłowo sformatowany będzie brudzić ale działać, pomijając dodatkowy niewypłukany syf.  
    • Koledzy, mam dość obojętną wodę w kranie (nigdy nie odpowiada na zaczepki) i szkło bez piasku, z dnem strukturalnym na dnie. Szukam jakiegoś medium do trwałego podniesienia pH bez sypania sody czy innych soli, ale poza kruszonym koralowcem nic nie widzę. Kiedyś było coś takiego ale ze sklepów zniknęło, więc pewnie było po prostu słabe. Może któś, cóś?  450L, 350L wody netto, filtracja FX4 i JBL 901 z grzałką przepływową.   
    • ok, dziękuję, zamówię u tego sprzedającego.
    • Żywice do zbijania NO3 używam już od ponad 6-u lat - początkowo miałem Purolite A520E a po ok roku przesiadłem się na PA202. Regularnie co 2 tygodnie staram się robić kontrolny pomiar NO3 więc mam trochę danych statystycznych (ok 200 pomiarów) 🙂 Testy robię paskami JBL proscan, które skalibrowałem sobie kropelkami JBL, a ostatnio używam jeszcze kropelek Zooklek. PA202 pracowało u mnie prawie 5 lat, po czym wymieniłem je na nowe. W starym (mniejszym) akwarium żywicę regenerowałem jak NO3 dochodziło do 20, w obecnym nowym (większym) dopiero jak przekracza 30, przy czym w starym akwarium miałem dużo mniej ryb niż obecnie 😉 .  W obu przypadkach pierwszą regenerację robiłem po 26-28 tygodniach czyli po ok pół roku. Przy regularnych cotygodniowych serwisach zużywam i podmieniam ok 120 l wody (30%), a gdy NO3 dochodzi do 30 to robię większą podmianę (ok 50%). Gdy kolejne 2 pomiary (co 2 tygodnie) pokazują 30 to planuję regenerację i oczywiście razem z nią znaczącą podmiankę wody (nawet 70%). Czas pomiędzy kolejnymi regeneracjami stopniowo malał i początkowo było to ok 20 tygodni, aż doszedłem do 12-14 tygodni. Od marca 2024 mam nową żywicę, którą regenerowałem po raz pierwszy we wrześniu. Zaskoczeniem dla mnie było to, że już po 4 tygodniach od regeneracji N03 podskoczyło do 30. Na szczęście kilka większych podmian i NO3 spadło, ale po kolejnych 4 tygodniach znowu wskoczyło na 30 i tak się już utrzymuje - dla jasności Zoolek pokazuje pomiędzy 20 a 50. Tak szybki czas po którym żywica mi się zapchała po pierwszej regeneracji wzbudził moje zaniepokojenie i stąd moja ostatnia dociekliwość i aktywność w tym wątku 🙂  Za tydzień planuję regenerację nowym sposobem, o którym pisałem poprzednio - 30 litrów solanki ok 3% (1kg soli), powolny, pojedynczy przepływ przez blok z żywicą. Zobaczymy co z tego wyjdzie 🙂 
    • W akwarystyce problemem jest wiązanie DOC przez żywice. Przy stacji uzdatniania nie ma problemu. Producent określa parametry regeneracji w kolumnie, gdy DOC nie jest problemem. Warunki regeneracji pewnie są tak ustawione, żeby było dobrze (zużycie solanki, czas, efekt) a nie najlepiej (efekt?). Która metoda jest najskuteczniejsza (i co to znaczy)- trzeba zrobić eksperymenty. Pytanie czy bardziej wymagająca metoda regeneracji da na tyle wyraźny efekt, by było warto ją stosować. Myślę że najlepsza (efekt) będzie regeneracja w kolumnie z bardzo wolnym przepływem, solanką z ługiem sodowym (żrący!). Najlepiej na ciepło (do 60 stopni z ługiem). Napisz proszę o wynikach swoich eksperymentów
    • Ja od lat używam takiej owaty: https://allegro.pl/oferta/wloknina-poliestrowa-filtrujaca-owata-600-g-8994288263 Nie pyli i idealnie filtruje wodę - polecam.
    • Używam właśnie poliestrowej od innego dostawcy niż poprzednim razem bo tamten już nie ma jej w ofercie. Tamta poprzednia nie robiła mi takiej wody. Oczywiście nie można wykluczyć, że ubytek bakterii ze starej owaty właśnie to powoduje, mimo braku zmiany parametrów NO2, NO3, ale może też trafiłem na wyrób z innej chińskiej fabryczki gdzie proces produkcji jest trochę inny . Woda wygląda przez dwa -trzy dni jak by była lekko zabarwiona (zafarbowana) na na biało, a nie pływał w niej jakiś widoczny gołym okiem pył.  Chyba przy następnej wymianie  włożę wkłady sznurkowe i zobaczę co będzie się działo. Czy ktoś z Forumowiczów używa gotowych sznurkowych , jeśli tak to z jakim PPI bo pamiętam, że kiedyś używałem jakieś w miarę gęste i po kilku dniach się zapychały.
    • Sprzedawca nie ma tu znaczenia, należy zwracać uwagę na rodzaj włókniny. Silikonowe pylą, poliestrowe nie. https://allegro.pl/oferta/wloknina-tapicerska-poliestrowa-owata-sztywna-300g-12017517499
    • Jedno nie daje mi spokoju, czy na pewno dobrze regenerujemy żywice jonowymienne? Powszechnie polecana na forum i stosowana metoda regeneracji zakłada przygotowanie roztworu 10% solanki i objętości 3 x objętość żywicy, w której następnie płukane jest złoże. Patrząc jednak jak sposób regeneracji w domowych stacjach uzdatniania (opis np. https://www.filtry-do-wody.info/blog/regeneracja-zmiekczacza-wody-co-warto-wiedziec/) widzę jedną zasadniczą różnicę: w stacji uzdatniania solanka przechodzi przez złoże tylko RAZ i trafia do kanalizy a u nas żywica zwykle "kąpie się" w solance przez dłuższy czas. Przykładowo, stacja do usuwania azotanów w instalacji domowej (https://sklep.osmoza.pl/usuwanie-azotanow-global-water-nitrate-p-2240.html) zużywa do regeneracji 25l żywicy 140 l wody i 2,9 kg soli (solanka o stężeniu ok 2%) i trwa niecałą godzinę. Proporcjonalnie, do regeneracji 1 litra żywicy zużywane jest zatem ok 5,6l solanki. I teraz pytanie co jest lepsze dla żywicy i jej właściwości absorpcyjnych? Jednorazowe płukanie solanką o mniejszym stężeniu ale w większej ilości, czy długie płukanie w tej samej solance o większym stężeniu? W pierwszym przypadku wypłukujemy wszystko z zabrudzonej żywicy, a w drugim "zabrudzona" solanka wielokrotnie przepływa przez nasze złoże. Tak jak już wcześniej pisałem mam u siebie 3 litry PA202 i do regeneracji używam 6 lub 9 litrów solanki 10%. Regenerację robię na dwa sposoby: albo mieszam gorącą "zupę" w wielkim 9-o litrowym garnku (6 litrów solanki + 3 litry żywicy), albo 9 litrów letniej solanki (ok 40oC) przepycham małą pompką przez dwa szeregowo połączone HW603 z wylotem z powrotem do gara. W obu przypadkach regeneracja trwa ok godzinę. Czasami powtarzam proces regeneracji po raz drugi z nową "czystą" solanką - wtedy kolor "zupy" jest jaśniejszy 🙂  Po tym oczywiście płukanie pod kranem i z powrotem do akwa. Następnym razem planuję jednak przygotować w wiadrze 30 litrów solanki o mniejszym stężeniu i przepchnąć ją tylko raz przez całą żywicę przy wolnym przepływie (litr na minutę). Co o tym sądzicie? A może ktoś już tak robi?
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.