Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
W dniu 28.12.2021 o 17:13, triamond napisał:

Azotany nie szkodzą rybom do 200-400 ppm.

Jakie masz doświadczenie akwarystyczne? 

Opublikowano
18 godzin temu, darianus napisał:

Jakie masz doświadczenie akwarystyczne? 

Można faktycznie w literaturze natrafić na takie parametry, sam natrafiłem na szkodliwość dopiero powyżej 300 ppm. Innym zaskoczeniem było stwierdzenie że ryby potrafią się uzależnić od tak wysokiego NO3. Myślę że osoba posiadająca jakiekolwiek ryby zorientuje się że przy zbyt wysokim poziomie azotanów następują pewne zmiany.
Ja zawsze opierałem się na podmianie wody gdy poziom przekracza 25ppm a szkodliwość występuje powyżej 80. Być może dotyczy to ryb akwariowych a wyższe stężenia ryb większych hodowlanych. Sprawdzałem ponownie co opisuje Antychowicz, długotrwałe utrzymywanie ryb w zbyt wysokim NO3 powoduje przemianę hemoglobiny w metahemoglobinę. Nie wiedziałem że jest to proces nieodwracalny. Ryby mają utrudnione dotlenienie organizmu.

https://www.google.com/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=&cad=rja&uact=8&ved=2ahUKEwiUzJCqyZP1AhXxk4sKHXy4BisQFnoECAcQAQ&url=https%3A%2F%2Fpl.wikipedia.org%2Fwiki%2FMethemoglobina&usg=AOvVaw0eYUaHbNhkEgPdjxqskY0a

  • Lubię to 2
Opublikowano
3 godziny temu, piotriola napisał:

Można faktycznie w literaturze natrafić na takie parametry, sam natrafiłem na szkodliwość dopiero powyżej 300 ppm. Innym zaskoczeniem było stwierdzenie że ryby potrafią się uzależnić od tak wysokiego NO3. Myślę że osoba posiadająca jakiekolwiek ryby zorientuje się że przy zbyt wysokim poziomie azotanów następują pewne zmiany.
Ja zawsze opierałem się na podmianie wody gdy poziom przekracza 25ppm a szkodliwość występuje powyżej 80. Być może dotyczy to ryb akwariowych a wyższe stężenia ryb większych hodowlanych. Sprawdzałem ponownie co opisuje Antychowicz, długotrwałe utrzymywanie ryb w zbyt wysokim NO3 powoduje przemianę hemoglobiny w metahemoglobinę. Nie wiedziałem że jest to proces nieodwracalny. Ryby mają utrudnione dotlenienie organizmu.

https://www.google.com/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=&cad=rja&uact=8&ved=2ahUKEwiUzJCqyZP1AhXxk4sKHXy4BisQFnoECAcQAQ&url=https%3A%2F%2Fpl.wikipedia.org%2Fwiki%2FMethemoglobina&usg=AOvVaw0eYUaHbNhkEgPdjxqskY0a

Być może wprowadzenie czystego NO3 nie jest szkodliwe, ale w warunkach akwariowych wraz z pokarmem oprócz azotu wprowadzamy również inne pierwiastki, które mogą być znacznie bardziej szkodliwe. Doświadczenie moje i wielu akwarystów mówi, że poziom azotanów powyżej 60-80 ppm ma wpływ na kondycję ryb (wybarwienie, aktywność, odporność na choroby). W naturze w jeziorze Malawi jak i również we większości niezanieczyszczonych wodach świata NO3 jest na niskim poziomie i takie warunki powinniśmy zapewnić w naszych akwariach. W warunkach akwariowych, szczególnie w biotopie Malawi, denitryfikacja jest problemem, dlatego prostym i popularnym rozwiązaniem są regularne podmiany wody :)

  • Lubię to 4
  • Dziękuję 1
Opublikowano

Mam wrażenie, że w akwarystyce zaczyna panować coraz większy bunt. Stajemy się niczym nowa partia "Polska Partia Przyjaciół Piwa". Pamiętając wszelkie dyskusje o gąbkach i K1 dzisiaj o to wpadł mi w oczy taki wpis:

Cytat
No i ogarnięte.
Zobaczymy. Dziś zrobię test na NO i będę robił co jakiś czas. Może też i podmianę dziś zrobię.
Poszedłem dość nietypową drogą. W moim akwarium z 12-stoma saulosi pracuje tylko jeden kubeł. A mianowicie Oase Biomaster Thermo 600.
Wczoraj wywaliłem resztę ceramiki z kubła. I tej drogiej i taniej..
Filtracja teraz wygląda nastepująco.
Prefiltr gąbki 30ppi. Kosze od dołu. 2x Hel-x czyli taki inny K1 luzem wsypany. Następnie 3x wycierki do garów (te takie plastikowe skrobaki) w sumie 27 skrobaków a na wyjściu kolejna gąbka 30 ppi.
Filtr zdecydowanie przyspieszył. Według wyliczeń za pewien czas powinien być kryształ bo jest dostateczna nadfiltracja biologiczna a i przy okazji mechaniczna. 😉
 
270230295_4638446876232612_6937926855708418500_n.jpg.6e30276c03803a4a577f62f14b10b4c4.jpg

Źródło: https://www.facebook.com/groups/1518988831701472

  • Dziękuję 1
Opublikowano
18 godzin temu, ziemniak napisał:

Mam wrażenie, że w akwarystyce zaczyna panować coraz większy bunt.

To nie bunt, coraz więcej wiadomo o filtracji akwaryści testują różne złoża . Te reklamowane drogie wcale nie muszą być lepsze jak to producenci opisują. Nie wiem jak działają te skrobaki do garnków, nie testowałem ale pomysł wydaje się tani i dobry.Bakterie wybierają chropowate podłoże ,inna ilość zgromadzi się na żwirze gładkim a inna na grysie koralowym.Pamiętam że testowano podłoża pod tym kątem.Można tylko pogratulować pomysłowości.

  • Lubię to 2
Opublikowano

@piotriola Pamiętam jakiś artykuł, w którym badano wpływ chropowatości podłoża i specjalnych powłok na zasiedlanie bakterii. Ogólnie jakiś był, ale raczej na szybkość kolonizacji niż finalny efekt, jeśli mówimy o chropowatości mikroskopowej. Dlatego w oczyszczalniach stosuje się  kształtki  produkowane z polietylenu (np. K1). Dotykowo gładkie, a bakteriom pasuje.

Czyściki żyłkowe są w akwarystyce od dekad (sporo setupów na zagranicznych forach). Dobre złoże  pod względem cena/wydajność. Efektywna powierzchnia to ok. 0,92m2/l - czyli podobnie jak K1, nieco lepiej niż gąbka 20 ppi i 7x lepiej niż ceramika (w kształcie rurek). W sklepach nie widziałem ostatnio... tylko metalizowane...

@darianus Cieszę, się że mamy zgodę. Azotany nie są specjalnie szkodliwe. Akwaryści obserwują problemy przy wyższych stężeniach azotanów, które są spowodowane tymi samymi zaniedbaniami, co wysokie azotany. Ale to nie azotany winne. Wątek jest o cudownych mediach denitryfikujących. Nawet jeśli by działały (a nie mają prawa działać), to i tak obniżyłyby tylko nieszkodliwe azotany... nie rozwiązałyby właściwych problemów.

  • Lubię to 2
Opublikowano (edytowane)

Mam u siebie kilkadziesiąt kawałków koralowca, takie wąskie, długie, jak mała frytka. Niektóre ryby uwielbiają je przenosić i układać po swojemu. Zauważyłem, że na tych kawałkach bardzo szybko pojawiają się glony. Większość to brzydkie i brązowe, ale bardzo szybko się tam pojawiają. Możliwe, że właśnie ta struktura im się podoba. Też mogłoby to być ciekawe medium dla zasiedlania bakterii. Podobnie jak czerwony koralowiec, chyba tak się nazywa. Tam też szybko glony się tworzą. Ma chropowate, nieregularne kształty na całej powierzchni. Taka trochę prawie lawa wulkaniczna. 

Mam dwa cudowne specyfiki do zbijania no3 u siebie. Nie wiem czy jest jakikolwiek efekt. Najpierw uruchomiłem jeden i po dwóch miesiącach braku efektów dołożyłem drugi. Też chyba nic. Jak znajdę chwilę to mogę opisać na co bezsensownie wywaliłem pieniądze. Może komuś się to przyda, aby kasę wywalić na coś innego :)

A o tych zmywakach to już dawno gdzieś kiedyś czytałem. Wydawało mi się to oczywiście absurdalne i tandetne, a teraz po roku eksperymentów rozmyślam nad tym gdzie znaleźć miejsce aby takie zmywaki zamoczyć. Oczywiście nie w zlewie, ale brakuje mi miejsca na media. I tu na te "zabawy" przydałby się duży sump. 

 

 

Edytowane przez Pikczer
  • Lubię to 1
Opublikowano
4 godziny temu, piotriola napisał:

Ciekawe ! Dawaj więcej :)

W akwarium mamy dużo niższe stężenia amoniaku i azotynów. Jeszcze mniejsze szanse na denitryfikację (tu i tak nie było). No i eksperyment trwał 25 dni. Na gąbkach trwałość biofilmu (odporność na wypłukanie) rośnie z czasem. Wyciskanie młodej gąbki usuwa zupełnie biofilm i jego budowanie (dojrzewanie) zaczyna się od nowa. Na wielomiesięcznych nic się nie dzieje.

Pytanie czy silne połączenie z powierzchnią to zaleta czy wada, jeśli rzeczywiście po dłuższym czasie też zależy od rodzaju materiału. Zbyt gruby biofilm - to zmniejszenie efektywności filtracji ze względu na słabszą penetrację substancji odżywczych oraz wolniejszy  przepływ w okolicy. Szczególnie nitryfikacji (mało wydajny energetycznie proces). Zgaduję, że przy DOC/ bakteriach heterotroficznych grubszy biofilm nie straci tak bardzo efektywności. Jeśli zbyt gruby biofilm się oderwie to wzrośnie przepływ w  danym miejscu i efektywność filtracji się zwiększy.

  • Lubię to 1
  • Dziękuję 1

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ja również. Kształt głowy mi nie pasuje do saulosi
    • Obstawiam że na 99% to demasoni.
    • Bartku...demasoni nawet jak ledwo się " urodzi" to widać jego zdecydowane barwy czyli pasy pionowe. Nie można jego pomylić z inną rybą . No chyba , że jest złego gatunku. Wydaje mi się , że to może być saulosi lub coś innego.
    • Ta największa wygląda na crabro.
    • To Ty jesteś bardzo dzielny, albo bardzo silny, albo masz nieduże akwarium. Przy zbiorniku 160 litrów - wielkość mini jak na malawi - podmiana 25% to jest 40 litrów - wiadrami w jedną i w drugą. Przy większych akwariach odpowiednio więcej. To już chyba lepiej ciągnąć węże.  Jak już się upierasz przy targaniu tej wody, to wygodniejsze od wiader mogą być kanistry - trudniej rozlać. Ja tak na razie uzupełniam wodę w dolewce.  Jeżeli masz miejsce w szafce - mnie się takie rozwiązanie bardzo sprawdziło - można tam zamontować narurowca i na czas poboru wody łączyć go z siecią wężem ogrodowym z szybkozłączką.  Z drugiej strony wpiąłem zestaw na stałe do rury prowadzącej wodą z sumpa do akwarium. Jak widać na zdjęciu, założyłem też elektrozawór z wyłącznikiem pływakowym, żeby nie przelać.  Co do wkładów - mam polipropylenowy, odżelaziający i węglowy. I jeszcze jedno drobne udogodnienie: Wąż doprowadzający wodę do filtra podpinam do baterii prysznica. Żeby nie musieć za każdym razem odkręcać węża i nakręcać końcówkę do podłączania szybkozłączki, wąż prysznica dokręciłem do szybkozłączki z gwintem zewnętrznym 1/2" (trochę się naszukałem w internecie). Tym sposobem przepinam tylko węże. Zastanawiam się jeszcze nad założeniem za elektrozaworem trójnika i podłączeniu tam modułu z żywicą jonowymienną - w ten sposób ogarnę też temat uzupełniania wody w dolewce.    
    • Poziome psy - Melanochromis auratus Plamy - Nimbochromis livingstonii Bez Pasów - 3 x Pseudotropheus sp. 'acei' Pionowe pasy - słabo go widać, Chindongo demasoni albo Chindongo saulosi Ta największa, trudno powiedzieć, jakiś Pseudotropheus? W tej misce, bez napowietrzania i przykrycia za długo nie pożyją.
    • Siemka potrzebuje info co za pyszczole tu pływają 😁😁😁🍺
    • Cześć  To stary temat ale i mnie aktualny ponieważ mój samiec Yellow od ponad pół roku na zmianę bździ się z dwoma samicami Saulosi , już chyba z osiem razy nosiły w pysku młode ale jak na razie przetrwały dwie jedna ma jakieś  4 cm a druga jest jeszcze tyci tyci maleńka 
    • @Tomasz78https://forum.klub-malawi.pl/search/?q=Hexpure &quick=1  W podanym linku są 4 tematy różne w tym jeden właśnie ten tutaj. W szukajce zaznacz WSZYSTKO  wtedy szuka w zawartości całego forum.
    • Napiszę tutaj bo wpisując w wyszukiwarkę hexpure wyskoczył tylko ten temat. Moje spostrzerzenia po użyciu hexpure w porównaniu do purigenu. Jeżeli coś jest tanie a tak samo dobre jak te drogie to zapala się czerwona lampka - gdzieś tkwi jakiś "haczyk". No i znalazł się owy "haczyk". Jeżeli chodzi o czystość wody to oba preparaty krystalizują wodę tak samo, oba po 4 tygodniach tak samo zabrudzone na kolor brązowy. Różnica wyszła w regeneracji. Oba regeneruję wybielaczem ace. Hexpure wybielało się 3 dni zużywając 1 litr ace i to nie wybieliło do białości. Nalałem około 300 ml ace do 125ml hexpure tak jak robię to w przypadku purigenu, po 24h wybieliło może w połowie, i tak jeszcze 2 razy powtarzałem aż zużyłem 1 litr. Natomiast 125ml purigenu po użyciu 300 a nawet 250 ml ace po niecałych 20h wybiela do białości. Wniosek z tego taki że hexpure opłaca się tylko w tedy jeśli używa się go jednorazowo. Jeżeli hexpure działa tak jak purigen latami to na wybielacz wydamy więcej. Purigen regeneruje co 4 tygodnie zużywając 300ml ace, więc zaokrąglając 1 litr ace starcza na 3 miesiące, czyli rocznie 4 litry, powiedzmy że litr ace kosztuje 10 zł, to roczny koszt 40 zł. Hexpure po 4 tygodniach użycia zużywa 1 litr ace, czyli rocznie potrzebuje 12 litrów czyli 120 zł. Hexpure 300ml kosztuje 60 zł. Purigen 250ml kosztuje 110 zł. (Aktualne ceny ze sklepu "trzmiel") Ale na ace trzeba rocznie wydać 80 zł więcej. Wnioski wyciągnijcie sami, a może ktoś ma inne spostrzeżenia?  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.