Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Dnia 1.08.2017 o 20:57, wojtekr napisał:

Te diody FSA np. z Twojego pierwszego linka pracują w zakresie 9-12V.  

Ta informacja nigdy nie jest ścisła , ponieważ w procesie produkcji diody sortuje się na grupy pod względem parametrów , zawsze staram się kupić je wszystkie od jednego dostawcy by miały możliwie jednakowe parametry.

Istotnym parametrem dla diod LED jest  maksymalny prąd a nie te napięcie i w tym przypadku diod FSA 10W  jest to 1000mA. ale u innego producenta już 900mA.

Najprościej więc kupić zasilacz stałoprądowy tzn driver na prąd 900mA i on dostosuje napięcie by płynął właśnie taki prąd przez diodę, ale wtedy nie mamy regulacji świecenia czyli taki naświetlacz powstaje.

Ze względu na potrzebę ściemniania diod my nie możemy użyć zasilacza stałoprądowego a stosujemy zasilacze stałonapięciowe ( tu 12V z regulacją +/- 10%  i sterownik i dostosowujemy to napięcie z zasilacza do diod by nie płynęło więcej jak te 1000mA / diodę .

Ponieważ sterownik PWM ( także ten Romka)  nie obniża napięcia tylko reguluje proporcje śieci/nie świeci  to ważne jest by diody nie pracowały wtedy gdy świecą w przesterowaniu , bo się mocno grzeją , łatwo przepalają.

Dlatego ważne jest by ustalić dla konkretnych egzemplarzy przy jakim napięciu płynie przez nie  ten maksymalny prąd.

W tym celu kładziesz diodę na płaskim radiatorze w szereg z zasilaczem 12V podłączasz  multimetr na zakresie mA  i dotykasz do diody tak po 1 minucie ustali się prąd i wiesz czy trzeba obniżyć te 12V i robisz to tym potencjometrem w zasilaczu.

Potem już programując sterownik należy pamiętać by wszelkie chińskie produkty nie pracowały na 100% a max na 60-80% .

To jest podstawa ich długiej bez awaryjnej pracy.

Ta moja belka na profilu 10cm oraz 4 x 20W FSA  + 10 x 3W  Royal Blue już pracuje.:D więc mogę rozwiać wątpliwości @Zygi - po wielu godzinach pracy temperatura belki 48 C  :D

Dla diod FSA 20W Hontiey napięcie z zasilacza powinno być 30V - wtedy płynie przez diodę 700 mA i to max  .

Natomiast sterownik zaprogramowany jest na 70%  czyli dioda przez 30% każdej sekundy nie świeci .

A mimo to świeci jak jasna cholera:D

 

 

Opublikowano (edytowane)

Wojtku..usunąłem  to co chciałeś łącznie z postem z prośbą o usunięcie. Mam nadzieję ,że to ten post o którym myślisz. Musiałem go odszukać bo póki co posty nie mają swoich numerów po ostatniej aktualizacji softu. Ale i to wróci do normy  to będzie wtedy łatwiej  wyszukiwać, wskazywać itp.

 

Edytowane przez AndrzejWalb
Opublikowano

@AndrzejWalb- dziekuje

@deccorativodzięki za kolejną porcję edukacji w dziedzinie elektroniki :-)

Konkluzja jest taka, że powinienem raczej kupić nowy zasilacz i go wysterować. Nie jest to wielkim problemem, bo cena nie jest powalająca.

Natomiast mógłbyś odpowiedzieć na inne moje pytania? Czy wg Ciebie (a coś już możesz powiedzieć, bo FSA już u Ciebie świecą) 10x10W FSA na belce 200cm wystarczy? 

Moja belka ma 17cm szerokości, ale powierzchnia robocza jest chyba mniejsza niż u Ciebie i w dwóch rzędach tych diod nie umieszczę.

Czy 6x3W niebieskich wystarczy? Jak to połączyć, żeby procaowały z 12V zasilaczem?

Opublikowano
2 minuty temu, wojtekr napisał:

Natomiast mógłbyś odpowiedzieć na inne moje pytania? Czy wg Ciebie (a coś już możesz powiedzieć, bo FSA już u Ciebie świecą) 10x10W FSA na belce 200cm wystarczy? 

Był u mnie dziś @spiochu i razem  oglądaliśmy efekt z diod FSA. Może coś też się wypowie na ten temat.

Czekam też aż zaświeci mi do baniaka słoneczko by porównać - to opiszę póżniej pod wieczór.

Powiem tak - na pewno te 4 x 20W FSA świeci zdecydowanie silniej niż 4 x 10 W RGB  COB  i zdecydowanie silniej niż całe oświetlenie  zbiornika z WDA na taśmach RGB i  białych 7020  a tam było w sumie 60W mocy ledowej .

Zawsze mam kłopot z oceną jaka jest siła światła bo pomiar w lumenach to nie to samo co patrzenie  na akwarium i nie ma do czego porównać. Jak dla mnie nawet na 70% świeci za mocno.

Co do mojego odczucia z oddawaniem barw takiego już przyzwyczajonego do diod RGB to to FSA szału nie robi z kolorami.

Całość świeci jak słoneczko i nie podbija sztucznie kolorów ryb i nie daje efektu kolorowej ramki na krawędziach jak jest z RGB.

Obaj byliśmy zaskoczeni jak mało blików te światło daje a belka tuż nad wodą.

Wspominając wystawę WDA i to co ustawił @MatiK i nie pozwalał dołożyć wcale RGB to on powinien być zadowolony z tego światła , ale ja i @rosa1986 dołożylibyśmy ciut R i B .

B dołożyłem bo zrobiłem tam silne Royal Blue a czerwonego to tyle ile daje FSA .

Tropheusy Bemba mają pomarańczowy pas a przy RGB mogłem zrobić że pas był niemal czerwony.

Moje ryby tropheusy mają dość skromną paletę barw  ale na pewno  RGB  silniej wybarwia ryby .

Kwestia czy to lepiej to już indywidualne preferencje , na pewno FSA daje wyższy CRI niż diody RGB i nie mają takich wad jak kolorowe ramki , kolorowe plamy na piasku , czy odczucie zawrotów głowy przy patrzeniu.

Na pewno trzeba używać profila  16cm lub więcej bo 10cm ma zbyt małą powierzchnię

Moim zdaniem  te twoje założenia są dobre i realizuj.  10 x10W FSA

oraz raczej 3x3 szt diod niebieskich 3W  - te białe tak mocno świecą, więc  by podnieść temperaturę barwową bliżej 10000K trzeba jednak dać silne niebieskie.

Diody niebieskie łączysz po 3 szt w szeregu i trzy takie łańcuchy .

Ja te niebieskie dałem pomiędzy diodami FSA .

Nie pamiętam ile prądu na kanał ma ten twój chiński sterownik. 

Sterownik Romka ma sumarycznie 15A na 3 kanały .

Jak wszystko skończę to pokażę całość i fotkę z efektem choć pisałem że to i tak nic nie mówi o faktycznym świeceniu.

 

Opublikowano

Od końca. Jeżeli sterownik tc420 to bodajże 4A na kanał. Jeśli potrzeba więcej to warto wybrać się do elektronika (jakieś serwis rtv starego typu gdzie naprawiają a nie wymieniają całe płytki) który to bez problemu wymieni tranzystory sterujące na większej mocy, oczywiście najlepiej od razu z radiatorem. Pamiętam, że na australijskim forum pisali, że robili takie próby z powodzeniem.

Niestety nie mam porównania FSA vc RGB COB bo traf chciał, że sterownik od COB odmówił posłuszeństwa i nie było jak ich włączyć. A wolę nie opierać się na pamięci z poprzednich wizyt... Ale fakt, bliki jakieś takie słabe były, a raczej widziałem je na ściance czarnej kasety a na dnie w zasadzie już nie. No ale dla jednych to będzie zaleta, dla innych wada.

Fakt, że ryby nie miały z tych diod jakoś mocno podkręconych kolorów. Moim zdaniem wyglądały po prostu naturalnie. Za to zieleń glonu na szybie była niezła

 

 

W tym celu kładziesz diodę na płaskim radiatorze w szereg z zasilaczem 12V podłączasz  multimetr na zakresie mA  i dotykasz do diody tak po 1 minucie ustali się prąd i wiesz czy trzeba obniżyć te 12V i robisz to tym potencjometrem w zasilaczu.

Jeśli mogę wyrazić jedno zdanie do tej procedury... Bezpieczniej będzie najpierw skręcić zasilacz na minimum, podłączyć diodę w szeregu z miernikiem i dopiero podwyższać napięcie aby uzyskać odpowiedni prąd.

 

Wysłane z telefonu

 

 

 

 

 

 

Opublikowano (edytowane)

@deccorativo, @spiochu, Wasze spostrzeżenia jeszcze bardzie przekonują mnie, żeby spróbować z tymi diodami.

15 godzin temu, deccorativo napisał:

Co do mojego odczucia z oddawaniem barw takiego już przyzwyczajonego do diod RGB to to FSA szału nie robi z kolorami.

Całość świeci jak słoneczko i nie podbija sztucznie kolorów ryb i nie daje efektu kolorowej ramki na krawędziach jak jest z RGB.

Obaj byliśmy zaskoczeni jak mało blików te światło daje a belka tuż nad wodą.

15 godzin temu, deccorativo napisał:

Moje ryby tropheusy mają dość skromną paletę barw  ale na pewno  RGB  silniej wybarwia ryby .

Kwestia czy to lepiej to już indywidualne preferencje , na pewno FSA daje wyższy CRI niż diody RGB i nie mają takich wad jak kolorowe ramki , kolorowe plamy na piasku , czy odczucie zawrotów głowy przy patrzeniu.

To są dla mnie istotne informacje. Te wwszelkiego typu zniekształcenia drażniły mn ie przy RGB. Oczywiście każdy lubi co innego, ale ja mnie to nie kręci, jak ryba żółta dostaje koloru marchewkowego.

W baniaku Malawi mam Hagen glo i jest super, W Tanganice mam moduły Samsunga i jak już pisałem światło słoneczne lepiej mi wybarwia kolory niebieskie niż te moduły RGB i zimne białe, dlatego tam planuję dać FSA.

 

14 godzin temu, spiochu napisał:

 

 

23 godziny temu, deccorativo napisał:
W tym celu kładziesz diodę na płaskim radiatorze w szereg z zasilaczem 12V podłączasz  multimetr na zakresie mA  i dotykasz do diody tak po 1 minucie ustali się prąd i wiesz czy trzeba obniżyć te 12V i robisz to tym potencjometrem w zasilaczu.

Jeśli mogę wyrazić jedno zdanie do tej procedury... Bezpieczniej będzie najpierw skręcić zasilacz na minimum, podłączyć diodę w szeregu z miernikiem i dopiero podwyższać napięcie aby uzyskać odpowiedni

Tego typu zabiegi mnie torchę odstręczają, mam nadzieję, że nie będę musiał tego robić :-). Czego mam szukać na tym sterowniku, żeby się tego dowiedzieć? Jedyne co znalazłem, to, że: 

  • Maksymalny prąd wyjściowy: 20A (4A/kanał)

 

A propos... pojawiła się już wersja tego sterownika TC421 z WiFi. Można kupić za ok 31 USD na Aliexpress. 

Edytowane przez wojtekr
Opublikowano
5 godzin temu, wojtekr napisał:

Tego typu zabiegi mnie torchę odstręczają, mam nadzieję, że nie będę musiał tego robić :-). Czego mam szukać na tym sterowniku, żeby się tego dowiedzieć? Jedyne co znalazłem, to, że: 

  • Maksymalny prąd wyjściowy: 20A (4A/kanał)

Znaczy się możesz dać maksymalnie  po 4 szt diod  FSA 10W  na każdy kanał.:)

Właśnie po to trzeba ustalić to napięcie jak sprostował mnie kolega by potem nie było problemów z chłodzeniem belki.

 

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano (edytowane)

Belka pracuje już kilka tygodni i maksymalnie nagrzewa się do 45 C  więc problemów z grzaniem nie ma.

Ostatecznie  jeszcze zmniejszyłem poziom wysterowania kanałów 2 i 3 do 60% a zwiększyłem z 60% do 70% kanał 1. bo jak dla mnie świeciło za jasno, ale to kwestia gustu - możliwość  regulacji w górę pozostała więc każdy wybierze co mu odpowiada.

To dlatego że są to diody białe dla roślin i tylko przy okazji wybarwiają prawidłowo nasze ryby.

Te światło zmieniło u mnie zupełnie gospodarkę glonową :D która przy RGB było ustalona i niezmienna od 3 lat.

Na boku kasety pod diodą z kanału 1 gdzie od wieków ;) były krasnorosty namiętnie skubane przez ryby:D teraz pojawiły się w zdecydowanej przewadze zielenice co mnie uradowało:D więc dałem im jeszcze więcej światła full spektrum.

Natomiast na kamieniach które miały przewagę krasnali a tylko pomiędzy nimi prześwitywały zielone i w sumie było niemal czarno - teraz kolor krasnorostów się zmienił na prawdę w krasnorostowy kolor bordo.

20170814_075552.thumb.jpg.6e06b2aaf17cfa5d400dd716797260a3.jpg

A jeszcze tydzień temu było tak

20170813_111135.thumb.jpg.378e35cf0d03b4cbc835b01605e5986a.jpg

Ponieważ mam belkę z 5 cm nad wodą to zrezygnowałem z kolimatora 60 st ,  dawał co prawda bardzo silny snop światła ale ponieważ obok tej diody są Royal Blue to ryby pływające tuż pod powierzchnią zmieniały kolor - mnie się to nie podobało choć nie było to jakieś rażące, efekt kameleona nie występował choć podkreślał kolor niebieski u ryb.

Diody niebieskie w ilości 10 szt x 3W pracują na wysterowaniu 50% i to chyba jest nawet za dużo, ale na razie nie zmieniam programu bo jest tak  o godz 5:00 pojawia się lekki niebieski a 5:30 jeden biały właśnie w okolicy kasety , o 6:00 dołącza drugi biały na środku a od 6:30 do 7:00 rozjaśniają się boki  i tak świeci do 19:00 a potem w odwrotnej kolejności po kolei wygasają boki, potem jedna na środku a potem druga biała i pozostaje niebieski do 23:00 , potem zapada ciemność.

Z obserwacji jakie opisałem ja i Piotr to dodanie Royal Blue zmieniło kolor światła z 6500K  choć to światło nie daje trupiego koloru ryb .

Na takie bardziej zimny tak w ok 10000K  jednocześnie podkreślając kolor niebieski u ryb. Teraz moje Tropheus Duboisi Maswa mają niebieskie świecące łby jak było przy RGB ale w sumie ładniej wybarwione - bardziej naturalnie.

Pokarmy wybarwiające odstawiłem :lol:  - to żart od dawna takich nie stosuję . Dobre pokarmy  premium mają to w sobie wystarczająco dużo.

Wpada tam też światło słoneczne pod wieczór pod kątem i to moje ładniej wybarwia choć jest słabsze  w lumenach ale to moje zdanie.

Kolory ryb są naturalne i mniej podkreślone niż przy diodach RGB  a widać że glonom ( roślin nie mam)  zdecydowanie na plus robi to światełko.

W moim przekonaniu powrócić od krasnorostów do zielenic w starym ustabilizowanym od lat zbiorniku  jest bardzo trudno - to światło zrobiło to szybko i doskonale . Oprócz kolorów ryb doszły dwa kolory soczysty zielony od zielenic oraz bordo zamiast czarnego u krasnorostów na kamieniach.

Na tym kończę temat . 

 

 

Edytowane przez deccorativo
Opublikowano
Dnia 8/14/2017 o 08:44, deccorativo napisał:

Na tym kończę temat .

Jak to rozumieć? Że nie spełniają Twoich oczekiwń i nie chcesz dalej się nimi zajmować, czy że podłączyłeś, świecą, a czy są dobre, czy nie, to kwestia gustu każdego akwarysty?

Szczerze pisząc to już się trochę na to nowe światełko nakręciłem i chciałem zamawiać LEDy. Dlatego brakuje mi takiego klarownego oświadczenia, czy jest to nadzieja na nowe lepsze światełko, czy raczej nie ma sensu sobie tym głowy zawracać?

 

Opublikowano

Wydawało mi się że wystarczająco jasno opisałem.

Wyszedłem od RGB  4 x 10W COB  + pasek białych 8000K SMD 7020  i w porównaniu do tego te FSA 4x 20W + 10x Royal Blue 3W    nie mają efektu ramki kolorowej  i świecą ze 2-3 x silniej ale to zawsze można na sterowniku sobie dobrać. Ktoś kto wyszedł z roślinniaka i rur 4 x 54W  zauważy że to FSA świeci jeszcze jasniej ale ma regulację czego rury nie mają.

Oddają barwy jak słoneczko nic nie podbijając. Dopiero jak dołożyłem te Blue to moje tropheusy maswy nabrały koloru niebieskiego - ale zapewne przez RGB byłem do tego już przyzwyczajony.

W RGB te kolory od razu masz podbite i ktoś kto miał tylko białe trupie 6000K nie zobaczy jakiejś zasadniczej róznicy poza tym że ryby nie mają trupiego koloru. Te diody dają prawdziwe barwy najlepiej z tych światełek które miałem - poza HQI bo tego nie miałem i nie mogę porównać.

Więc jeśl liczycie że FSA z waszych ryb zrobi kolorową choinkę świąteczną to się mylicie - po prostu ryby będą miały swoje kolory z CRI w pobliżu 90 a nie  80 czy 40 jak mają super rury świetlówek 18000K. a co wielu właśnie się podoba.( tu nie wymienię nazwy tej rury )

Diody FSA białe 380nm-840nm dają światło białe w okolicy 6500K  bez regulacji i bez podbijania poszczególnych kolorów - ot jak słoneczko.

To światełko z belką 150cm , zasilaczem 36V oraz zaprogramowanym sterownikiem Romka  + 2 diody 20W które mi zostały - sprzedam  i to nie dlatego że jestem z tego światełka nie zadowolony tylko mam tych światełek za dużo.

Jeszcze zrobię takie underwater RGBW na diodach 12W x  8 szt by zobaczyć czy te dają kolorowe ramki na krawędziach czy nie. I czy te ramki to z samej diody RGB czy z przejścia światła RGB przez taflę wody.

Specjalnie by niektórych zbyt nerwowych wkurzyć jeszcze bardziej.

Wojtku - stale w życiu poszukujemy czegoś lepszego niż osiągneliśmy - taką mamy naturę  i tak jest ze światełkiem w baniakach - śmiało rób bo może te FSA ciebie zadowoli bardziej niż te które masz a za rok 2 będą już nowe inne diody z CRI =100  , a pomyśl kiedyś mieliśmy tylko żarówkę 220V  100W i też było pięknie w baniakach.;)

Ta lewitacja :Djest na FSA + Royal Blue ale czy takie zdjęcie komuś da odpowiedz czy to lepsze światełko niż ma teraz - tego nie wiem.

20170819_152428-crop.thumb.jpg.7d6c149abba682565b8e790d29a12c02.jpg

 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.