Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ok, ale nadal jakby odnosić się tylko do składu to w powyższych, które wymieniłam nie ma się za bardzo do czego przyczepić... no może prócz bio-vit w którym są "produkty pochodzenia zwierzęcego" , ale też nie wiadomo jakiego zwierzaka, czy cieplokrwistego, czy też nie.   W 3-algae tego już nie ma...

Więc dalej nie wiem po czym poznać ta maczke słabej jakości... skład wiele nie mówi, dlugosc życia ryby również, cena w dzisiejszych czasach też nie jest wyznacznikiem niczego, więc co tylko stolec pozostaje....?

Opublikowano
  W dniu 20.08.2017 o 12:07, iza121 napisał(a):

Ok, ale nadal jakby odnosić się tylko do składu to w powyższych, które wymieniłam nie ma się za bardzo do czego przyczepić... no może prócz bio-vit w którym są "produkty pochodzenia zwierzęcego" , ale też nie wiadomo jakiego zwierzaka, czy cieplokrwistego, czy też nie.   W 3-algae tego już nie ma...

Więc dalej nie wiem po czym poznać ta maczke słabej jakości... skład wiele nie mówi, dlugosc życia ryby również, cena w dzisiejszych czasach też nie jest wyznacznikiem niczego, więc co tylko stolec pozostaje....?

Rozwiń  

Jak pisałem,  pewnych rzeczy się nie dowiemy bo to tajemnica producenta. Zauważ, że w niektórych pokarmach jest jasno napisane, pokarm jest produkowany z całych ryb, a w innych jest napisane, że w skład wchodzi mączka rybna i producent nic nie wspomina o całych rybach. 

Opublikowano

Jakość wielu pokarmów poznasz "na oko" . Dalej pozostaje obserwacja wyglądu i zachowania ryby po karmieniu ( dotyczy to zresztą wszystkich gatunków zwierząt) po jednych są najedzone po innych ciągle głodne lub chore. Ale nie ma wymiernych kryteriów oceny karmy to co jest dobre dla jednego osobnika innemu nie musi służyć. Mam 2 szynszyle jeden może jeść wszytko co jest przeznaczone dla jego gatunku a drugi dostaje rozstroju żołądka z niewiadomych przyczyn.

Opublikowano (edytowane)
  W dniu 20.08.2017 o 16:18, suricade napisał(a):

Jakość wielu pokarmów poznasz "na oko" . Dalej pozostaje obserwacja wyglądu i zachowania ryby po karmieniu ( dotyczy to zresztą wszystkich gatunków zwierząt) po jednych są najedzone po innych ciągle głodne lub chore. Ale nie ma wymiernych kryteriów oceny karmy to co jest dobre dla jednego osobnika innemu nie musi służyć. Mam 2 szynszyle jeden może jeść wszytko co jest przeznaczone dla jego gatunku a drugi dostaje rozstroju żołądka z niewiadomych przyczyn.

Rozwiń  

Według tych kryteriów na oko, to niestety ale w przypadku ryb tak po prostu się chyba nie da.... ryba wszak ciągle głodna!? a choroby przecież jeszcze naście lat temu (podejrzewam, że większość tu obecnych pamięta te czasy :P ) karmą "premium" w Polsce był właśnie ten tani bio-vit, czy ichtio-vit.... czy komuś ryby wtedy bardziej chorowały niż teraz? - no chyba, że ja byłam tylko jakaś nie kumata, że tylko te karmy znałam, a pozostali sprowadzali premium z hameryki :P (pomijam już czasy, kiedy i tych karm nie było). Osobiście te karmy stosowałam w tamtych latach i chorób, pomorów i innych tego typu historii nie odnotowywałam, chyba, że z braku doświadczenia coś doniosłam do akwarium, ale to już nie była wina karmy, a moja. 

 

  W dniu 20.08.2017 o 13:36, Mortis napisał(a):

Jak pisałem,  pewnych rzeczy się nie dowiemy bo to tajemnica producenta. Zauważ, że w niektórych pokarmach jest jasno napisane, pokarm jest produkowany z całych ryb, a w innych jest napisane, że w skład wchodzi mączka rybna i producent nic nie wspomina o całych rybach. 

Rozwiń  

też prawda, tylko z drugiej strony o mączce wspomina tylko Sera.... nikt inny w tanich karmach się do tego nie przyznaje obecnie... chyba?

 

Na pewno wymierną korzyścią stosowania karm premium jest stan wody, jaki po stosowaniu tych karm pozostaje, po za tym zmniejszona objętość stolca - chociaż to też świadczy o mniejszej zawartości substancji balastowych - tu za dużo, tam za mało ciul wie ile być powinno w sumie. Czy ktoś kiedyś mierzył objętość stolca w stolcu u ryb dziko żyjących? - bo dla nas to jest korzyść, a dla nich?

Na jakiej podstawie oni w ogóle to wszystko szacują? 

 

 

Edytowane przez AndrzejWalb
Opublikowano
  W dniu 20.08.2017 o 16:53, iza121 napisał(a):

Według tych kryteriów na oko, to niestety ale w przypadku ryb tak po prostu się chyba nie da.... ryba wszak ciągle głodna!? a choroby przecież jeszcze naście lat temu (podejrzewam, że większość tu obecnych pamięta te czasy :P ) karmą "premium" w Polsce był właśnie ten tani bio-vit, czy ichtio-vit.... czy komuś ryby wtedy bardziej chorowały niż teraz? - no chyba, że ja byłam tylko jakaś nie kumata, że tylko te karmy znałam, a pozostali sprowadzali premium z hameryki :P (pomijam już czasy, kiedy i tych karm nie było). Osobiście te karmy stosowałam w tamtych latach i chorób, pomorów i innych tego typu historii nie odnotowywałam, chyba, że z braku doświadczenia coś doniosłam do akwarium, ale to już nie była wina karmy, a moja.

Rozwiń  

Miałaś wtedy pyszczaki z malawi ?

Ja np. widzę jak zapychają się hikari, ładnie wyglądają na małych dawkach NLS i równie dobrze na większych dawkach spiruliny superforte tropicala. Widzę też różnicę w rzucaniu się na pokarm z krylem. Na oko też widzę , że coś nie pasuje moim stworkom nawet jeżeli mam małe doświadczenie z danym gatunkiem. Sadząc po kolegach i koleżankach z forum nie jest to jakaś wyjątkowa umiejętność a tylko kwestia obserwacji i analiza tego co się obserwuje. Jak pisałam nie ma wymiernych kryteriów oceny pokarmu.

Opublikowano
  W dniu 20.08.2017 o 16:53, iza121 napisał(a):

Według tych kryteriów na oko, to niestety ale w przypadku ryb tak po prostu się chyba nie da.... ryba wszak ciągle głodna!? a choroby przecież jeszcze naście lat temu (podejrzewam, że większość tu obecnych pamięta te czasy :P ) karmą "premium" w Polsce był właśnie ten tani bio-vit, czy ichtio-vit.... czy komuś ryby wtedy bardziej chorowały niż teraz? - no chyba, że ja byłam tylko jakaś nie kumata, że tylko te karmy znałam, a pozostali sprowadzali premium z hameryki :P (pomijam już czasy, kiedy i tych karm nie było). Osobiście te karmy stosowałam w tamtych latach i chorób, pomorów i innych tego typu historii nie odnotowywałam, chyba, że z braku doświadczenia coś doniosłam do akwarium, ale to już nie była wina karmy, a moja. 

Na pewno wymierną korzyścią stosowania karm premium jest stan wody, jaki po stosowaniu tych karm pozostaje, po za tym zmniejszona objętość stolca - chociaż to też świadczy o mniejszej zawartości substancji balastowych - tu za dużo, tam za mało ciul wie ile być powinno w sumie. Czy ktoś kiedyś mierzył objętość stolca w stolcu u ryb dziko żyjących? - bo dla nas to jest korzyść, a dla nich?

Na jakiej podstawie oni w ogóle to wszystko szacują? 

 

 

Rozwiń  

Może ryby kiedyś słabiej wyglądały, może krócej żyły. Analiza składników poszła do przodu, można je tak zbilansować,  aby ryby czuły się lepiej. Chyba jakość karm poszła w górę u wszystkich zwierząt, psy,  koty też mają swoją karmę premium. Kiedyś też jadły co ze stołu dostały i żyły.

Na jakiej podstawie to szacują? Chyba tylko oni to wiedzą. 

Opublikowano
  W dniu 20.08.2017 o 17:37, suricade napisał(a):

Miałaś wtedy pyszczaki z malawi ?

Rozwiń  

i tak i nie, bo jak miałam pyszczaki, to jeszcze przez jakąś chwilę tego typu karmę stosowałam

  W dniu 20.08.2017 o 17:37, suricade napisał(a):

Ja np. widzę jak zapychają się hikari

Rozwiń  

przekarmianie? Hikari pęcznieje więc nie trudno o to aby rybę zapchać

 

  W dniu 20.08.2017 o 18:18, Mortis napisał(a):

Może ryby kiedyś słabiej wyglądały, może krócej żyły

Rozwiń  

no właśnie ale zauważyliście to u siebie, czy to tylko wyraz prawdopodobieństwa? Ja jestem żadną próbką badawczą jako jednostka ale u mnie krócej nie żyły, czy słabiej wyglądały ciężko powiedzieć, tak samo nie jestem w stanie powiedzieć obiektywnie, czy teraz wyglądają lepiej ;)

Nie mówcie, że wy tutaj nie macie doświadczenia zdobytego "w tamtych" czasach....

 

  W dniu 20.08.2017 o 18:18, Mortis napisał(a):

Analiza składników poszła do przodu, można je tak zbilansować,  aby ryby czuły się lepiej. Chyba jakość karm poszła w górę u wszystkich zwierząt, psy,  koty też mają swoją karmę premium.

Rozwiń  

Pytanie tylko, czy to rzeczywista potrzeba zwierząt, czy rynku. Osobiście nigdy psa nie trzymałam na samej suchej karmie, nie mam więc punktu odniesienia. Czy pies na suchej premium ma lepsze futro, czy nie. Wiem, natomiast, że u mojego wszyscy futro i zdrowie zębów podziwiali - wet dawał mu mniej niż miał w metryce, ale to znów żadna próbka badawcza, bo można podejrzewać, choćby dobre geny :D

  W dniu 20.08.2017 o 18:18, Mortis napisał(a):

Na jakiej podstawie to szacują? Chyba tylko oni to wiedzą

Rozwiń  

i to mnie właśnie niepokoi.... 

Opublikowano

@iza121możesz sprecyzować o co Tobie chodzi ? Chcesz się dowiedzieć czegoś konkretnego czy tylko podyskutować akademicko ?

Z doświadczenia z psami - jedna linia przez 30 lat ( i kilka zupełni innych ras z nimi nie spokrewnionych) są znaczące różnice w jakości włosa, wadze urodzeniowej szczeniąt i wielu innych aspektach ich życia zależne od sposobu karmienia i jakości karmy. Ale to nie to forum żeby o tym pisać.

 

  • Dziękuję 1
Opublikowano
  W dniu 20.08.2017 o 18:43, iza121 napisał(a):

Osobiście nigdy psa nie trzymałam na samej suchej karmie, nie mam więc punktu odniesienia.

Rozwiń  

Ja trzymałem kundla ze schroniska. Po "karmie" ze stołu dostawał rozstroju żołądka, więc niejako to była konieczność. Nie wybierałem pokarmu, raz było to premium, raz niska pułka. Dożył 15 lat w dobrym zdrowiu. Nigdy nie chorował.

  W dniu 20.08.2017 o 17:37, suricade napisał(a):

Ja np. widzę jak zapychają się hikari, ładnie wyglądają na małych dawkach NLS i równie dobrze na większych dawkach spiruliny superforte tropicala. Widzę też różnicę w rzucaniu się na pokarm z krylem.

Rozwiń  

U siebie widzę, że ryby mają swoje gusta. NLS nie jedzą, kryla liofilizowanego, którym ryby tak zajadają się u innych, wypluwają. Hikari nie lubią. Może to jest kwestia przyzwyczajenia ich do pokarmów od małego, ale jeśli te pokarmy premium byłyby takie super i kryl tak na nie działał, to by się na nie rzucały przy pierwszym podaniu.

Myślę, że ryby chowały by się dobrze na każdym pokarmie i nikt z nas nie byłby w stani zauważyć różnicy. Te wszystkie składy pokarmu, procenty, zawartości tłuszczu są, moim zdaniem, chwytem marketingowym. Czymś trzeba skusić klienta do kupna tego, a nie innego pokarmu. Sam temu uległem, bo karmię Naturefood;) Ważniejszy jest sposób karmienia i unikanie produktów ewidentnie niewskazanych naszym rybom (ochotka, tubifeks, serce wołowe)

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Dlatego od dawna obsadę dobieram pod względem kolorów a nie żywienia.
    • @Tomasz78 Na to wygląda. 
    • @triamond skoro jeden pokarm dla wszystkich to znaczy że dobieranie obsady zgodnej żywieniowo to mit.
    • @Tomasz78 Wygląda na to, że trudno taką obsadę znaleźć, jeśli chodzi o skład karmy. Temat już dyskutowany w długich wątkach (wraz ze źródłami):  https://forum.klub-malawi.pl/topic/25045-jak-dobieracie-diete-dla-swoich-ryb/ https://forum.klub-malawi.pl/topic/26433-roślinożercy-a-mięsożercy-różnice-w-układzie-pokarmowym-jak-i-czym-karmić-dyskusja-ogólna 'Mięsożercy' gorzej tolerują nadmiar węglowodanów od 'wszystkożerców'. Karma nie ma znaczenia, o ile ma dużo białka (w tym nie za dużo nie pełnych roślinnych), i trochę tłuszczu. Pielęgnice są wszystkożerne. Pielęgnice Jeziora Malawi są blisko ze sobą spokrewnione, wyewoluowały z kilku gatunków i się specjalizowały w młodym ewolucyjnie (1-2 mln lat) jeziorze. Nie było czasu na pełną specjalizację. Mają żołądki, zęby gardłowe, przewód pokarmowy o średniej długości, z  pewnymi różnicami gatunkowymi i jedzą co się da. Niektóre znalazły swoje nisze ekologiczne z danym typem pokarmu, ale doskonale poradzą sobie na innym, jeśli będzie trzeba. Za krótko i brak presji ewolucyjnej, by stracić zdolność jedzenia wszystkiego, szczególnie że poziom wody i warunki się zmieniały wielokrotnie (a więc i pewnie rodzaj dostępnego pokarmu). Peryfiton jest wysokobiałkowy (55%), niskowęglowodanowy (10%? jeśli chodzi o strawne węglowodany) i absurdem jest traktować peryfitonożerców, jako  roślinożerców i karmić je węglowodanami z karm roślinnych o niskiej zawartości białka, tylko dlatego, że i glony i rośliny są zielone. To prowadzi do bloat. No i karmy akwarystyczne/hodowlane są przetworzone. To coś innego niż w naturze.  
    • Tego nie wie nikt.  Zależy od układu skał, przebiegu filtracji, pokarmów, ryb itp itd Jeżeli z czasem będziesz miał problem to dokupisz i tyle Polecam Tunze 6045
    • Podłącze się jeśli można z pytaniem. Czy do moich 300 L jak będzie Malawi potrzebny mi cyrkulator? Jako filtr mam JBL e1502 i napowietrzacz w obecnym(pustym jeszcze akwarium ale zalanym).
    • Witam Czy ktoś kto ma Malawi korzysta może z worków SZAT jako medium filtracyjne? Bo mam kupione, jeszcze nie użyte, z myślą o poprzednum roślinnym i zastanawiam się czy nie włożyć tej żywicy do filtra. Podobno świetnie obniża to No3. Tak przynajmniej twierdził facet który zajmuje się hodowlą paletek. Ale czy moge to użyć również do Malawi?  
    • Skoro jeden pokarm jest dobry dla wszystkich ryb to jak ma się do tego obsada niepasująca żywieniowo...
    • Testowałem różne pokarmy i ostatecznie zdecydowałem się na pozostanie przy pokarmie polecanym między innymi przez @triamond czyli Aller Futura w granulacji 0,9-1,6mm. Następnym razem tylko kupię w tej większej granulacji  Pokarm rewelacyjny wg mnie. Jak ryby zaczęły na nim żerować to teraz po wrzuceniu czegokolwiek innego jedzą jakby się na mnie obraziły  
    • Witam, posiadam sterownik od 2 lat  LedDimmer Pro V5 który mam podłączony do zasilacza 12V 45W i z dioda i samsung RGB od jakiegoś czasu dioda sterownika zaczęła migać z ledami przez chwilę się ustabilizuje i znów zaczyna migać wie może dlaczego tak się dzieje? 
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.