Skocz do zawartości

mareckee

Rekomendowane odpowiedzi

17 godzin temu, iza121 napisał:

Według tych kryteriów na oko, to niestety ale w przypadku ryb tak po prostu się chyba nie da.... ryba wszak ciągle głodna!? a choroby przecież jeszcze naście lat temu (podejrzewam, że większość tu obecnych pamięta te czasy :P ) karmą "premium" w Polsce był właśnie ten tani bio-vit, czy ichtio-vit.... czy komuś ryby wtedy bardziej chorowały niż teraz? - no chyba, że ja byłam tylko jakaś nie kumata, że tylko te karmy znałam, a pozostali sprowadzali premium z hameryki :P (pomijam już czasy, kiedy i tych karm nie było). Osobiście te karmy stosowałam w tamtych latach i chorób, pomorów i innych tego typu historii nie odnotowywałam, chyba, że z braku doświadczenia coś doniosłam do akwarium, ale to już nie była wina karmy, a moja. 

 

też prawda, tylko z drugiej strony o mączce wspomina tylko Sera.... nikt inny w tanich karmach się do tego nie przyznaje obecnie... chyba?

 

Na pewno wymierną korzyścią stosowania karm premium jest stan wody, jaki po stosowaniu tych karm pozostaje, po za tym zmniejszona objętość stolca - chociaż to też świadczy o mniejszej zawartości substancji balastowych - tu za dużo, tam za mało ciul wie ile być powinno w sumie. Czy ktoś kiedyś mierzył objętość stolca w stolcu u ryb dziko żyjących? - bo dla nas to jest korzyść, a dla nich?

Na jakiej podstawie oni w ogóle to wszystko szacują? 

 

 

Duże firmy mają swoje laboratoria , firma Tetra posiadała kiedyś 800 zbiorników w których testowała swoje produkty. Z takich artykułów można się sporo dowiedzieć np.:  że magazynuje ogromne ilości mąki, otrębów. Podobny artykuł opisał pan Hapke o firmie Tropical. Z tego co wiem skład pokarmów jest uśredniany aby trafił do jak największej ilości odbiorców. Bo jak można wytworzyć pokarm dla pyszczaków, skoro są to ryby o różnych preferencjach żywieniowych. To prawda technologia poszła do przodu i są dobre pokarmy dla ryb. Trzeba jednak znać podstawy aby właściwie karmić te ryby.

 

  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że to nie tylko potrzeba rynku wpływa na to że są pokarmy premium. W mojej wypowiedzi zawarłem wypowiedzi osób, które nie reklamują pokarmów,  a jedynie przedstawiają suche fakty co wchodzi w skład pokarmu, i jakie najlepsze by były dla ryb składniki. Nasza świadomość też poszła do przodu, mamy wybór co kupić więc od nas będzie zależał wybór i dozowanie pokarmu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, pozner napisał:

Ja trzymałem kundla ze schroniska. Po "karmie" ze stołu dostawał rozstroju żołądka, więc niejako to była konieczność. Nie wybierałem pokarmu, raz było to premium, raz niska pułka. Dożył 15 lat w dobrym zdrowiu. Nigdy nie chorował.

U siebie widzę, że ryby mają swoje gusta. NLS nie jedzą, kryla liofilizowanego, którym ryby tak zajadają się u innych, wypluwają. Hikari nie lubią. Może to jest kwestia przyzwyczajenia ich do pokarmów od małego, ale jeśli te pokarmy premium byłyby takie super i kryl tak na nie działał, to by się na nie rzucały przy pierwszym podaniu.

Myślę, że ryby chowały by się dobrze na każdym pokarmie i nikt z nas nie byłby w stani zauważyć różnicy. Te wszystkie składy pokarmu, procenty, zawartości tłuszczu są, moim zdaniem, chwytem marketingowym. Czymś trzeba skusić klienta do kupna tego, a nie innego pokarmu. Sam temu uległem, bo karmię Naturefood;) Ważniejszy jest sposób karmienia i unikanie produktów ewidentnie niewskazanych naszym rybom (ochotka, tubifeks, serce wołowe)

Niewłaściwe żywienie odbija się na ogół w późniejszym okresie.  Zmian nie zauważysz gdyż trzeba by rozpruć rybę i gmerać w jej wnętrznościach. Odtłuszczenie odbija się również na gonadach płciowych, ryby nie rozmnażają się.  Podawanie popularnej karmy dla paletek spowoduje odtłuszczenie narządów wewnętrznych. Mimo że pokarm stworzony dla podobnej grupy ryb zawiera więcej tłuszczu. Układ pokarmowy paletek wytwarza enzymy które pozwalają trawić im serca wołowe czy kupry kurze a układ pokarmowy naszych ryb nie radzi sobie z takimi dodatkami. Jeżeli w artykule podanym wyżej napisano że Mbuna w przewodzie pokarmowym ma do 10% tego mięsnego dodatku to po co komplikować sobie życie. Można zastanowić się czy ten dodatek jest dobrze czy źle przyswajalny. Odpowiedź znajdziesz w poniższym linku.
http://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=1&cad=rja&uact=8&ved=0ahUKEwjgpajTtOjVAhWFvBQKHZ36COoQFggmMAA&url=http%3A%2F%2Fwww.akwa-mania.mud.pl%2Farchiwum%2Fa41%2Fa41%2C3.html&usg=AFQjCNHERwsmQ0Vof5Ff6m0x8_iMUuF9-A

  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisząc o każdym pokarmie miałem na myśli ten dedykowany określonej rodzinie ryb; roślinożernych, mięsożernych, etc.. Czy premium, czy nie premium, to nie ma moim zdaniem znaczenia. Pokarmami z niskiej półki też można utrzymać rybę w dobrej kondycji i nie ma dla mnie znaczenia, czy w składzie jest mączka, czy ryba.

Ktoś z naszego Forum jakiś czas temu oddał swoją chorą rybę do ichtiopatologa i był bardzo zdziwiony, gdy dowiedział się, że ryba ma otłuszczoną wątrobę. A karmił właściwymi pokarmami i odpowiednią ilością...w jego mniemaniu. Ryba wyglądała normalnie, nie była otyła. To, co nam się wydaje odpowiednie nie musi być odpowiednie. Pokarmami premium też można zaszkodzić karmiąc nieodpowiednio. A jak jest odpowiednio, tego nikt nie wie. Jak zauważyłeś, trzeba by rozkroić rybę.

Godzinę temu, piotriola napisał:

Odtłuszczenie odbija się również na gonadach płciowych, ryby nie rozmnażają się.

Chyba w naprawdę skrajnych przypadkach.

Sorry, ale to całe układanie diety, rozpisywanie na każdy dzień tygodnia, to przerost formy nad treścią. To samo tyczy się analizowania składu pokarmu. Dla mnie najważniejsze jest, żeby pokarm był dedykowany moim rybom. Cała reszta to improwizacja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, pozner napisał:

Sorry, ale to całe układanie diety, rozpisywanie na każdy dzień tygodnia, to przerost formy nad treścią. To samo tyczy się analizowania składu pokarmu. Dla mnie najważniejsze jest, żeby pokarm był dedykowany moim rybom. Cała reszta to improwizacja.

Co układania diety na dni tygodnia pełna zgoda. Doktoryzowanie się ze składu też nie ma sensu, co nie znaczy, ze nie należy uważnie przeczytać etykiety . Trzeba też wybrać pokarm, który psuje nie tylko rybie ale i nam. Karmiąc psy czy kota karmą premium zbieram o połowę mniej kup. Dla mnie to istotna sprawa ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach



Ktoś z naszego Forum jakiś czas temu oddał swoją chorą rybę do ichtiopatologa i był bardzo zdziwiony, gdy dowiedział się, że ryba ma otłuszczoną wątrobę. A karmił właściwymi pokarmami i odpowiednią ilością...w jego mniemaniu. Ryba wyglądała normalnie, nie była otyła.

Dokładniej był to Yellow. Czy moje ryby są otyłe mogli koledzy przekonać się osobiście. Karmione wtedy były Osi Prostar Maintenance rano (raz w tygodniu Growth/Color i chyba Tropical D-allio. Piszę chyba bo nie pamiętam kiedy zacząłem go podawać). Wieczorem Osi Spirulina. A więc dieta w zasadzie 50/50. Wnioski zostawiam mądrzejszym :)

Wysłane z telefonu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.