Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam serdecznie!!

Samo to, że zamieszczam posta w tym dziale świadczy już, że mam problem. Otóż jakiś czas temu kupiłem ze Sklepu Malawi Labidochromis Chisumule. Rybki chowały się wzorowo do zeszłego tygodnia.

Jednej zaczęła się robić rana pod prawą płetwą piersiową. Po prawej stronie ryba miała jakby wygryziony kawał tkanki. Rana była o okrągłego kształtu.

Tak jak chyba każdy stwierdziłem, ze pewnie to agresja, ale ryba nie miała innych oznak walk – ani na płetwach ani na innych częściach ciała. Znamiennym było także, że inne ryby „gryzły ją” właśnie w tą rankę, dokładnie w to miejsce a zraniona ryba „jakby na to pozwalała”. Pomimo odłowienia jej do kojca ryba padła. Teraz widzę te same objawy u innej ryby i zaczynam obawiać się że to nie agresja.


Jeśli słyszeliście o jakiejś chorobie, która objawia się właśnie ranami (okrągłe ubytki tkanki) zlokalizowanymi pod płetwami piersiowymi to PROSZĘ WAS BARDZO dajcie znać!!!!!!!!

Opublikowano

Witam

Teoretycznie może, choć nie musi to być każda choroba skóry o pochodzeniu

pasożytniczym lub bakteryjnym.

Może to być też choroba środowiskowa- obumieranie tkanek spowodowane np. zbyt długim przebywaniem w wodzie o sporym stężeniu NO2, szorstkim podłożem lub faktycznie walkami.

Z opisu ciężko cokolwiek ocenić i powiedzieć. Warto porządnie sprawdzić parametry wody, przyjeglądnąć się zachowaniu ryb - czy i jak walczą, czy ocierają się o podłoże.

Ważne tez aby zastanowić się czy dieta jest odpowiednia i lekkostrawna.


Na początek- bez paniki.

- zrób podstawowe testy wody - NH4, NO2, NO3, PH, KH.

- co rybki jedzą? Chisumulae to gatunek o bardzo zróżnicowanej diecie i wybredny. Ważne aby znaleźć dobry pokarm podstawowy wieloskładnikowy i uzupełniać go innymi, dobrej jakości pokarmami- zarówno roślinnymi, jak i pochodzenia zwierzęcego. ważny jest też dodatek mrożonek skorupiaków- oczlika, kryla, artemii ale mając na uwadze aby zachować sterylność. Mrożonki to często siedlisko zarazków.

- jeżeli rybki są faktycznie chore- maja jakąś infekcje bakteryjną- należy dać im dawkę np. ectopuru, z zachowaniem wszelkich norm ostrożności. Zanim podasz lekarstwo - kup Nitrivec, wkłady absorbujące amony.

-jeżeli to pasożyt- gyrodactylus np. - należy zakupić stosowny preparat i postąpić podobnie.

Osobiście stawiam na jakąś wtórną infekcję bakteryjną lub kiepska wodę.

Opublikowano

Czołem!

Nie odzywałem się ale miałem problemy z netem. W międzyczasie kupiłem testy i woda okazała się być wolna od związków NO2 i NO3, także inne parametry są wręcz książkowe

W moim akwa pływa 9 ryb a zbiornik ma 300l mam dwa filtry w tym zewnętrznego Heima 2226 więc filtry mielą wodę jak dzikie – wkład to głownie ceramika ale i fkład bio (filmówka Heima). Robie – z ręką na sercu podmianki wody co tydzień około 25/30l.

Więc woda jest naprawdę ok i nie sądzę żeby było to od wody.

W międzyczasie spotkałem się ze znajomym akwarystą – posiadającym sklep w Toruniu i dostałem żółte tabletki o nazwie baktopur direk (piszę fonetycznie). Powiedziano mi, że taka choroba przytrafiła się także w jego hodowli ale u Tropheusów.

Póki co chyba lek działa bo objawy się cofają – ryba wygląda lepiej.

Dzięki Mjunszajn za odpowiedź. Upewniacie mnie w przekonaniu, że można na

KLUB LICZYĆ:)

Opublikowano

hej


spróbuj poczytać to:

http://www.klub-malawi.pl/forum/viewtop ... c85f6f740f



może to cos podobnego. U mnie ta dziura sama się pojawiła, i sama zniknęła. A że nie mogłem się rybami zająć (pilny wyjazd służbowy) to i nie podawałem żadnych lekarstw. Nawet nie odłowiłem ryby z akwa - wyjazd był naprawdę niespodziewany. Pierwsze 2 sztuki niestety mi padly, a właśnie opisywany trzeci przypadek zakończył się szcześliwie. Rana w pewnym momencie była tak duża że było widać wnętrzności. Jednak po powrocie zauważyłem że rana się zabliźnia. Teraz nie ma po niej najmniejszego śladu. Przypuszczałem że z uwagi na tak duże spustoszenie u ryby w części brzusznej, może okazać sie bezpłodna. A tu niespodzianka - po kilku miesiącach podeszła do tarła i dochowałem się z tego 2 maluchów. I bilans wyszedł na 0


pozdro

Opublikowano

Prawda jest niestety taka, że w przypadku twojej rybki diagnoza choroby możliwa jest tylko po wykonaniu badania mikroskopowego. Dlaczego? - dlatego, że objawy choroby o której piszesz są prawdopodobnie wtórne. Wtórna bardzo często jest pleśniawka lecz nie jest ona tu przyczyną ponieważ kolejna ryba posiada ranę w tym smamym miejscu. W każdym razie wszelkie wrzodzienice powodujące zmiany gdzie nie nastąpiły zakwity pleśni czy grzybów leczymy antybiotykami ponieważ wywołane są przez bakterie. W takim przypadku nieocenione zasługi daje ozonator czy lampa UV - zabezpieczają przed zakażeniem z wody. Radzę odłowić ryby z oznakami choroby i podjąć ich leczenie w sterylnym zbiorniku przy użyciu antybiotyku najlepiej flumechiny dostępnej w popularnym leku IMEQUYL 10%. Jednak należy też pamiętać, że mbuniaki są tak silnymi rybami, że często potrafią same zwalczyć nawet śmiertelne dla innych ryb choroby.

Opublikowano

Marku to chyba to samo świństwo – u mnie to ma taki sam przebieg. Hmmm... moja ryba (druga która zachorowała) też już praktycznie wyzdrowiała.

Ciężko cos powiedzieć czy leczenie ma jakiś sens, ale ja na wszelki wypadek jeszcze w tym tygodniu podałem ten specyfik od kolegi - Bactopur Direct (+ trochę antybiotyku) i póki co jest GIT!!

Boję się tym bardziej, że w połowie stycznia kupuje następne ryb (Msobo F1 z Tan-Mal) trochu się na nie zwydatkuje więc nie chciałbym aby i one zapadły to samo świństwo.


Pozdrawiam i dużo zdrowia życzę!!

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Mogłem z tą grubością polecieć za mocno, za co przepraszam. Sprawdziłem przed chwilą i wyszło że ma 4 cm grubości, no miary w oczach to ja nie mam ;/. I tak, jest z płyty wiórowej.
    • Coo -Blat 10cm grubości? Jeszcze takiego nie widziałem z płyty drewnianej - wiórowej? Czy coś źle zrozumiałem?
    • Jak masz blat dwa metry to nie bierz akwarium 120cm. Miałem mniejsze i też takie 120 no i sobie były. Niby ładne. A teraz mam nieco większe 180cm i spod 50cm i przód 60cm. Mimo że skromne to na żywo robi na wszystkich wrażenie, bo jest "wielkie". Może nie gigant ale je widać w salonie.  Pomyśl nad stalowym stelażem. Ja chciałem nauczyć się spawać, bo taki miałem kaprys. Kupiłem więc materiały i chińską dobrą, wygodną spawarkę. Fajna zabawa a wyszło wszystko jakieś 70% tego co bym zapłacił za gotowca. Mocna, stabilna konstrukcja, która rozkłada ciężar i już. Przez 2lata ze sklejki miałem obudowę bo brakowało lasy ale i tak było estetycznie. Teraz mam obudowany spod pod wzór mebli. Nie wszystko na raz. Ale posłuchaj wszystkich powyżej i nie bierz akwarium 120cm, bo to na gupiki się nadaje tylko.  A jak sobie wstawisz takie 180 czy 200cm (albo większe ) to zapewniam Cię, że każdy (i Ty też) chociaż w myślach zawsze na widok tego akwarium będzie mówił : ale ku... fajne wielkie akwarium:)  A jak wstawisz 120cm to będą ( i Ty też) mówić: o jest akwarium, z rybkami, woda nawet chlupie sobie, no fajne...
    • Dobieranie akwarium do rozmiaru blatu to trochę dziwny pomysł.  Ale jeśli masz miejsce na akwarium 200x50 to nawet nie zastanawiaj się nad 120x40x50, bo po kilku miesiącach stwierdzisz, że jest za małe i będziesz sobie pluł w brodę, że nie postawiłeś większego. Sprawdź jak duże akwarium możesz zmieścić w pokoju. Potem poprzesuwaj meble, żeby weszło większe. Potem pomyśl czy wszystkie meble są naprawdę potrzebne, sprzedaj te zbędne (budżet wzrośnie), poprzestawiaj znowu te które zostały, żeby zrobić więcej miejsca. Ścian na razie nie burz (to przyjdzie później, jak złapiesz bakcyla), blat olej i celuj w takie szkło i stelaż jakie tam wciśniesz.  Jeśli nie mieszkasz w zabytkowej kamienicy to stropem się nie przejmuj, akwarium 500l waży tyle co dwóch Amerykanów stojących obok siebie, stropy się pod nimi nie zawalają. Jeśli Twój tata się o nie martwi to możesz podłożyć płytę pod stelaż żeby lepiej rozłożyć obciążenie podłogi. Fajnie, że pytasz i szukasz rozwiązań, to dobrze wróży na przyszłość. Jeśli jednak zdecydujesz się na 120x40x50 to bierz tego Juwela o którym pisał @Bartek_De, też od niego zaczynałem - solidny zestaw na początek, służył mi lata bez żadnych problemów.       
    • Różnica w cenie spora. Ale możesz wziąć pod uwagę zamontowanie jednego wzmocnienia poprzecznego . Ja tak zrobiłem gdy pękło moje. Trochę to może komplikować 'grzebanie" w akwa ale niespecjalnie . To tylko kwestia włożenia tła w przyszłości  ale i z tym można sobie poradzić.
    • Część. Powiem Ci szczerze, przemyśl to jeszcze... 240l. to jest niezbędne minimum jeżeli chodzi o ten biotop. 2 gatunki aby panował względny spokój. Max 3 kolory ryb. Większość z nas to przerabiała. Postawisz zbiorniki i za chwilkę będziesz żałował wydanych pieniędzy bo akwarium bardzo szybko się optycznie skurczy... Pomyśl o salonie, tam jak postawisz 200x50 to nacieszy oczy wszystkich domowników i gości🙂 Kasę można dozbierać i postawić coś bardziej sensownego. Nie nawiam na siłę, tylko opowiadam z własnego doświadczenia😉  Życzę powodzenia!
    • Jasne, też fakt, mogłem szybciej wszystko opisać. Generalnie po rozmowach z tatą doszliśmy do tego że najlepiej by było zostać przy tych 240l, tata nie jest pewny czy strop by uciągnął jakieś większe punktowe obciążenie, a w tej sprawie wolę zaufać. Akwarium dla mnie najlepiej jakby stało w moim pokoju, więc nie jestem zbyt skory żeby stało na parterze. Co do budżetu, to mogę wydać maksymalnie 2.5 tysiąca, chociaż oczywiście dobrze by było gdyby wyszło mniej. Blat ma wymiary 2m długości na 50 cm szerokości. Wysłane z mojego SM-A125F przy użyciu Tapatalka
    • Od tego powinieneś zacząć planowanie. Przede wszystkim, ile możesz wygospodarować miejsca na akwarium i jaki masz na to budżet? Blat 10cm spokojnie wytrzyma, może masz kogoś znajomego, który wyspawa Ci stelaż pod ten blat. Jakie wymiary ma ten blat? A jak nie stelaż to na pewno taniej wyjdzie postawienie 3 cokołów z bloczków betonowych lub cegieł, na tym oprzeć blat i dorobić drzwiczki. Wszystko zależy od tego na co możesz sobie pozwolić. A jeszcze dobrze byłoby znać nośność stropu jeśli mieszkasz na piętrze. Jest wiele znaków zapytania, my możemy tylko gdybać...
    • Wiem że dobrze by było brać większe, z tym że szczerze bałbym się bo nie wiem do końca jaką nośność może mieć blat na którym chce to akwarium położyć - 240l, nawet ze skałami to nie jest właśnie np 400l + skały, a blatu raczej nie zamierzam wyrzucać. Nie wiem na ile to moja przezorność a na ile faktycznie może być niebezpiecznie, ale wolę dmuchać na zimne. Największym problemem by pewnie było znaleźć nogi do tego blatu które by to uciążenie zniosły, bo blat jest całkiem słusznej grubości - około 10 centymetrów. Wysłane z mojego SM-A125F przy użyciu Tapatalka
    • Skoro ma być 10mm to lepiej brać większe np 450l, litraż dwa razy większy a grubość szyby ta sama. Jeśli interesuje Cię malawi to ważna jest wielkość zbiornika, im większe tym lepsze choć nie każdy może sobie pozwolić na ogromny litraż to jednak różnica między 240l a 450l jest bardzo duża, masz przede wszystkim większy wybór gatunków, więcej ryb, mniej strat z powodu agresji.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.