Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Dodam tylko że różnicę w zaglonieniu szyb zauważyłem dosłownie po kilku dniach bo baniak ma ponad 2 lata to się nawet małe róznice zauważa, wiem że jesień i światła mniej ale nie tak z dnia na dzień.  Jak widać po NO2 które przed wyjęciem złoża Matrixu było mniej niż <0,01ppm to teraz jest już mierzalne bo 0,05ppm  i stało się to praktycznie w ciągu 24h i dalej nie zmieniało się wcale. Na pewno TMBT po wyjęciu Matrixa znacznie lepiej pracuje bo od razu po kilku dniach widać to po i tak doskonałych poziomach NO3 ( było 5-7ppm a spadło do 1-2,5ppm i wyrażny zapach pracy TMBT).

Oczywiście wiem że nie ma bezpośredniej zależności bakterie nitryfikacyjne- glony ale po tym co widzę to są jakieś zależności pośrednie bo zmiana zaglonienia szyb ogromna i poznikały pewne glony które miałem " od zawsze".

Na pewno świat bakterii jest silniejszy niż świat glonów i być może bakterie działające w TMBT zabrały papu glonom bo na pewno TMBT lepiej pracuje po wyjęciu Matrixa. W kilku opisach biopolimerów znalazłem zapisy że pracujący biopolimer zabiera nawet papu cyjanobakteriom przez co grożba sinic maleje jak pracuje także TMBT.

Dla mnie płynie wniosek na razie tylko co do TMBT - umieścić jako pierwsze w przepływie wody a nie po ceramice i w jak największym wymuszonym przepływie minimum zmierzone 800l/h  Turbo kaseciak nie wymusi tak dobrego przepływu w leżącym pod pompą TMBT jeśli nie ma przegrody. Złoża Matrixa u mnie teraz nie mam ale przegroda została.:D

 

Opublikowano
2 godziny temu, spiochu napisał:

Moim skromnym zdaniem może być to powiązane też z lepiej pracującym TMBT, które pochłania nie tylko NO3 ale i PO4

To jest dla mnie przekonywające, dodatkowo TMBT jest złożem biologicznym które ma wpływ również na amoniak i azotyny. Możliwe że właśnie dzięki niemu wzrost NO2 był niewielki po wyjęciu matrixa. Jeśli dalej taki poziom będzie się utrzymywał oznaczać to będzie moim zdaniem, że ilość miejsca dla biologii jest na granicy co jest już trochę niebezpieczne.

Opublikowano
47 minut temu, eljot napisał:

To jest dla mnie przekonywające, dodatkowo TMBT jest złożem biologicznym które ma wpływ również na amoniak i azotyny. Możliwe że właśnie dzięki niemu wzrost NO2 był niewielki po wyjęciu matrixa. Jeśli dalej taki poziom będzie się utrzymywał oznaczać to będzie moim zdaniem, że ilość miejsca dla biologii jest na granicy co jest już trochę niebezpieczne.

To jak wytłumaczysz to, że u mnie w ok. 50 litrach pływało ok. 20 rybek 5-6 cm na samym filtrze gąbkowym i trochę żwirku na dnie , a NO2 było za każdym pomiarem niewykrywalne. Podobnie jest u "handlarzy" rybami, gdzie nie ma nic poza szybami i jakimś filtrem gąbkowym. Uważasz , że tam nie mają ustabilizowanej biologii i ryzykują utratę ryb lub ich choroby? .... Przyczynę NO2 trzeba szukać raczej gdzie indziej niż brak miejsca na namnażanie się bakterii...

Opublikowano (edytowane)
10 minut temu, kado napisał:

Podobnie jest u "handlarzy" rybami, gdzie nie ma nic poza szybami i jakimś filtrem gąbkowym. Uważasz , że tam nie mają ustabilizowanej biologii i ryzykują utratę ryb lub ich choroby? ....

...bo robią to na zasadzie tzw. sterylnego akwa . Czyli tak jak niektórzy miłośnicy palet ( co przy paletach mi się nie podoba). A cała biologia zostaje w gąbkach i wszystko jest OK

Przepraszam za OT bo to trochę daleko od tematu autora.

Edytowane przez AndrzejWalb
Opublikowano
6 godzin temu, kado napisał:

To jak wytłumaczysz to, że u mnie w ok. 50 litrach pływało ok. 20 rybek 5-6 cm na samym filtrze gąbkowym i trochę żwirku na dnie , a NO2 było za każdym pomiarem niewykrywalne.

Może czytaj ze zrozumieniem.

10 godzin temu, deccorativo napisał:

Jak widać po NO2 które przed wyjęciem złoża Matrixu było mniej niż <0,01ppm to teraz jest już mierzalne bo 0,05ppm  i stało się to praktycznie w ciągu 24h i dalej nie zmieniało się wcale

8 godzin temu, eljot napisał:

Jeśli dalej taki poziom będzie się utrzymywał oznaczać to będzie moim zdaniem, że ilość miejsca dla biologii jest na granicy co jest już trochę niebezpieczne.

 

Opublikowano

Test kaseciaka bez złoża po 2 tygodniach.

Wczoraj minęło 2 tygodnie od wyjęcia całego złoża Matrixa i pracy baniaka tylko na gąbce i piasku.:D

NH4 - nie wykrywalne

NO2 spadło z 0,05ppm  do 0,025-0,03ppm 

NO3 Salifert - dalej powolny spadek z 1-2,5ppm  do 1ppm. na tej czułej skali.

Ciekawe spostrzeżenia:D mam

1/ Po 2 tygodniach cały ten glon co był na szybach i zapewne także na tle , kaseciaku i kamieniach zgnił i  z wodą poleciał do kasety i zapchał mi gąbkę ppi45 tak bardzo że pompy zaczęły siorbać - spadek na gąbce 5-7cm a ponieważ także odparowało dużo wody to dodatkowe 3-4 cm niższe lustro spowodowało że pompa zaczęła siorbać.

Nigdy dotychczas nawet po 2 tygodniach nie płukania gąbki nie była tak zapchana by spadek po gąbce był aż tak duży.

Więc to co zniknęło z szyb się znalazło.

2/ Nie potwierdza się też teza że płukanie gąbki wypłukuje z niej znaczące ilości bakterii nitryfikacyjnych. Wypłukuje raczej te zdechłe które i tak już nie pracują i się nie trzymają mocno w porach gąbki.

Uzyskałem efekt wprost przeciwny - wypłukanie gąbki i to pod kranem z tego syfu co mi ją tak bardzo przytkał po 24h poprawił parametr NO2 - minimalnie spadło a nie wzrosło gdyby płukanie usunęło część bakterii nitryfikacyjnych. Podjąłem takie ryzyko płukania w kranówie tylko dlatego że jestem na końcu 2 km odcinka wodociągu i to sam więc woda do mnie płynie tak 2-3 miesiące od wpuszczenia jej z chlorem na stacji SUW Węgrów. Powinienem płukać albo w wodzie z akwarium albo w wodzie po ustrojstwie i tak radzę innym.

Podejrzewam że ta poprawa NO2 wynika z tego że odetkałem część zatkanych szlamem porów w gąbce i więcej natlenionej wody dotarło do wszystkich porów i zakamarków gąbki gdzie siedzą bakterie nitryfikacyjne. Przepływ się nie zmienił bo pompy wywalały tyle samo wody przed i po czyszczeniu.

Bez względu jak silnie będziecie płukać gąbki to złoża nitryfikacji w nim nie naruszacie. Ja tłukę gąbką z całych sił  o drzewo i kilkukrotnie płuczę na przemian aż woda z niej leci czysta - potem mocno wyciskam z kranówy i do baniaka. No to nic bakterii w tej gąbce nie powinno pozostać a jednak NO2 nie tylko że się nie podniosło to wręcz spadło minimalnie.

3/ Czy jestem już na granicy ilości miejsca dla bakterii nitryfikacyjnych jak podejrzewa Darek?

Dnia 9.10.2016 o 11:14, eljot napisał:

Jeśli dalej taki poziom będzie się utrzymywał oznaczać to będzie moim zdaniem, że ilość miejsca dla biologii jest na granicy co jest już trochę niebezpieczne.

Jeśli tą granicą jest brak jakiegokolwiek złoża ceramicznego to trudno już zejść poniżej jak nic już nie ma.:D więc mogę tylko ruszyć albo piasek albo gąbkę. Ruszyłem gąbką i nic a nawet lepiej:D

Ale wypłukanie gąbki bez ujemnego skutku świadczy że nie jest to granica. Chyba bardzie niebezpieczne jest przytkanie porów w materiale porowatym co osłabia biologię nitryfikacyjną. Potwierdzają to także ci z 5l ceramiki w zasyfionym kuble i NO2 nawet pod 0,2ppm

Czy na stałe poziom NO2 0,025-0,03ppm jest niebezpieczny? ale mierzony testem JBLa a nie protezami pomiaru czyli innymi testami jest na pasku JBLa na zielono czyli OK dopiero 0,05ppm JBL oznacza na zółto.

Wielu z was nawet przy 10-15l różnych złóż w dwu kubłach  ma też 0,05ppm i to stale - fakt zdarzają się osoby co mają jak ja przed testem <0,01ppm NO2 ale to raczej wyjątki.

Nie widzę jak na razie żadnego niebezpieczeństwa  a raczej niebezpieczne to jest u mnie przerybienie ok 70 sz tryb w 200l wody netto i to że od 2 lat mam odklejone tło pcv które odstaje na 1-2cm i tam na pewno jest martwa woda. 

No może paść argument że tak miałem i przed testem a NO2 było jednak poniżej wykrywalności. To odpowiem że przecież zmieniłem proporcje rozmieszczenia złóż nitryfikacyjnych i nie tylko wpłynęło to na zaglonienie szyb co od razu widać więc i mogło uwypuklić inne wady mojego baniaka jak martwą wodę czy przerybienie totalne.

By to poprawi czekam na okazję gruntownej rewolucji w baniaku czyli zmiany tło, kasety, piaski i kamieni oraz ryb.

Niebezpiecze to jest takie NO3 - 1ppm jak rośnie PO4 powoli do 1ppm albo zupełnie poza skalę. Pora lać atrament - koledzy:D

Jadę z testem tego turbo-kaseciaka do upływu miesiąca i wyławiam tą młodzież z baniaka bo czas najwyższy  ją sprzedać - wtedy powinno samo NO2 spaść do poniżej <0,01ppm - zobaczymy.

 

 

 

 

 

 

 

Opublikowano (edytowane)
3 godziny temu, suricade napisał:

Jak rozumiem za poziom NO3 odpowiada TMBT?

Ja zawsze gąbki mechaników płuczę w wodzie płynącej prosto z kranu.

Tak Agnieszko mam w tym teście złoże 1,2-1,5l TMBT i uważam że ten wynik NO3 -1 ppm to jego zasługa, a ma co robić ok 70 szt tropheusów w 200l wody netto.

Złoże TMBT pracuje chyba u mnie najdłużej z nas wszystkich bo pierwszy go kupiłem i nie pamiętam już dokładnie ale zbliżam się chyba do 2 lat na jednym wkładzie. U mnie jest czyściutkie jak łza i mimo że podkówki częściowo się przełamały na pół  to nadal nic nie kruszy się i nie rozpada. Co najdziwniejsze nie ubywa go jak było z NGBC.

Producent podaje że złoże TMBT powinno być płukane i uzupełniane co miesiąc o ubytki  - nie płukane wcale przez wiele miesięcy z czasem się zaślimaczy, zagluci a wtedy  spada jego wydajność i w krótkim czasie potem szybko się rozpada i koniec balu. Jak świderki czyszczą to nic nie mleczy wody w baniaku - mam super kryształ choć i 1 l Purolite tam chodzi także.

Ja też chyba 1-2 razy tylko płukałem ale uważam że ten długi czas działania,  to zasługa świderków które tam w tym złożu stale siedzą i czyszczą każdą podkówkę na glanc.

Właziły mi też do pomp więc pompy są w siatce :D a w baniaku są 4 ślimaki helenki i co który świderek wyjdzie z TMBT to go zjedzą.

Po 2 latach więc opanowałem plagę świderków i zmusiłem do pożytecznej pracy.

 

Fajne pompy znalazłem do kaseciaków a szczególnie turbo-kaseciaków :D oczywiście elektroniczne energooszczędne ale nie DC a AC .

Jebao DCT/S 4000 to już sprawdzona klasyka ale droga -  ok 330 zł masz tam 10 biegów i funkcję feed.

Oczywiście można kupić takie Jebao AC już bez sterownika z 10 biegami i funkcją feed  w cenie

za Jebao AC 3500  około - 272zł u Jadwigi Morskiej  http://allegro.pl/pompa-obiegowa-jebao-ac-3500-799-i5078646012.html

ale w Chinach większość producentów pomp akwarystycznych dogania Jebao i pokazało się mnóstwo nowych  już energooszczędnych.

Tu macie taką alternatywę do Jebao AC 5000 ( u nas nie sprzedają tylko od razu AC 6500)

https://ae01.alicdn.com/kf/HTB1RRh3IpXXXXX.XXXXq6xXFXXXc/200607564/HTB1RRh3IpXXXXX.XXXXq6xXFXXXc.jpg?size=50014&height=465&width=700&hash=2806a4feaa589bcdb6f772755edc9838

https://pl.aliexpress.com/item/2015-New-1Pcs-Frequency-Conversion-CTP-4800-Filter-Pump-Energy-Saving-Eco-Water-Pump-For-Aquarium/32373033253.html?spm=2114.010208.3.11.qvD0mc&ws_ab_test=searchweb0_0,searchweb201602_2_10056_10065_10068_10055_10054_10069_10059_10078_10079_10073_10017_10080_10070_10082_10081_10060_10061_10052_10062_10053_10050_10051,searchweb201603_3&btsid=8fb628d6-0a10-418c-97a5-03e92ecda9fb

dostawa z Niemiec więc szybko i wraz z kosztem przesyłki  42,94 $  czyli  167 zł energooszczędną pompę o parametrach 

4500l/h z 30 W mocy :D

Jest jeszcze kilku innych producentów ale muszą najpierw opuścić z cen to i ich wkleję.

Może któryś z londyńczyków zobaczyć ile będzie kosztowała z przesyłką do UK ? ja nie mogę zobaczyć z Polski.

 

Edytowane przez deccorativo
Opublikowano
7 minut temu, deccorativo napisał:

Tak Agnieszko mam w tym teście złoże 1,2-1,5l TMBT i uważam że ten wynik NO3 -1 ppm to jego zasługa, a ma co robić ok 70 szt tropheusów w 200l wody netto.

 

8 minut temu, deccorativo napisał:

mam super kryształ choć i 1 l Purolite tam chodzi także.

 

Heniu zaczynam się gubić...

Miałeś robić test na samym piasku i gąbce a tu wynika, że masz purolite i tmbt? Czy coś źle rozumiem czy tak faktycznie jest? Chyba zdajesz sobie sprawę z tego, że zarówno jedno jak i drugie to ogromne złoże dla baterii i nie może tu być mowy o teście z samą gąbką.

Opublikowano
18 minut temu, deccorativo napisał:

Tu macie taką alternatywę do Jebao AC 5000 ( u nas nie sprzedają tylko od razu AC 6500)

https://ae01.alicdn.com/kf/HTB1RRh3IpXXXXX.XXXXq6xXFXXXc/200607564/HTB1RRh3IpXXXXX.XXXXq6xXFXXXc.jpg?size=50014&height=465&width=700&hash=2806a4feaa589bcdb6f772755edc9838

https://pl.aliexpress.com/item/2015-New-1Pcs-Frequency-Conversion-CTP-4800-Filter-Pump-Energy-Saving-Eco-Water-Pump-For-Aquarium/32373033253.html?spm=2114.010208.3.11.qvD0mc&ws_ab_test=searchweb0_0,searchweb201602_2_10056_10065_10068_10055_10054_10069_10059_10078_10079_10073_10017_10080_10070_10082_10081_10060_10061_10052_10062_10053_10050_10051,searchweb201603_3&btsid=8fb628d6-0a10-418c-97a5-03e92ecda9fb

dostawa z Niemiec więc szybko i wraz z kosztem przesyłki  42,94 $  czyli  167 zł energooszczędną pompę o parametrach 

4500l/h z 30 W mocy :D

Jest jeszcze kilku innych producentów ale muszą najpierw opuścić z cen to i ich wkleję.

Może któryś z londyńczyków zobaczyć ile będzie kosztowała z przesyłką do UK ? ja nie mogę zobaczyć z Polski.

 

Nie wiem jak AC 6500, ale chińska jest trochę kobylasta: 172x113x175mm

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.