Skocz do zawartości

Filtr turbo-kasetowy do akwarium


Rekomendowane odpowiedzi

Piotrze pokonałem barierę stosowania kaseciaka pod wzmocnieniem wzdłużnym a przyklejonym do tylnej szyby w dowolnym miejscu  i by wszystko łatwo się dawało wyjmować z kasety.:D nawet z baniaka erybki gdzie wzmocnienie jest po całej długości baniaka.

Teraz kaseciak na prawdę może być bardzo cienki np dla Hydor Pico ma 4cm i na stałe schowany w tle 3D tak że nie ma żadnej "cegły":D

Tak jak pisałeś że nikt nie wpadł wcześniej o tej wyjmowanej przegrodzie tak samo trzeba zrobić wyjmowalną ścianę przednią kasety- wsuwaną pomiędzy dwie listewki na ścianach bocznych kaseciaka.. Więcej trzeba ją podzielić na dwie odrębne ściany przednie wysuwane do góry w prowadnicach bocznych i w dnie . Jedna tylko dla komory pompy gdzie jest złoże i pompa którą to otwieramy tak raz na pół roku i druga obejmująca gąbkę do częstego wyjmowania gdy chcemy wyczyścić tylko gąbkę lub ustawić temp grzałki w komorze śmieciowej lub w komorze eljota. Wejdzie tam także komora bloku którą trzeba otwierać do wyjęcia bloku celem regeneracji.

Czyli jest to standardowy kaseciak jak ten tylko ściana czołowa wysuwana i dzielona na dwie

 

Opisałem to Rafałowi może mażnie szkic w 3D ale chyba zapracowany jest. Ja nie namaluję najwyżej szkic na kartce papieru mogę zapodać jak nie zrozumiale opisałem słowami.:D

 

22 godziny temu, spiochu napisał:

To ja czekam z niecierpliwością na testy.

Wysłane z telefonu
 

 

Dla pompy DCT/S 4000-6000 która ma grubość 9cm kaseta może mieć grubość wewnętrzną 9,5cm z czego  5cm będzie schowane pod wzmocnieniem wzdłużnym.

Dla tej pompy CPT 4800 do 5800 grubość kasety musi być 11,3 cm by te wystające nózki weszły chyba że je upiłujesz ale nie warto bo gwarancje tracisz .

Szkoda bo już zrobiłem tło z turbo-kasetą narożną pod te 400l z chińskim tłem 3D musiałbym odrywać i robić od nowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 14.10.2016 o 09:26, eljot napisał:

Henryk nie mam pojęcia, chyba nikt nie jest w stanie tego wyliczyć (to nie matematyka za dużo zmiennych ;) )? Skoro wyjąłeś część i NO2 minimalnie wzrosło, i nie wróciło do pierwotnych wartości to jest coś na rzeczy jeśli chodzi o ilość miejsca dla bakterii.

 

 

To rozumiem że wyjęcie tego 1,5l Matrixa zmieniło równowagę w baniaku i pojawiło się NO2 -0,04ppm którego przedtem nie było, ale moim zdaniem wiązanie tego wyłącznie z brakiem już miejsca dla bakterii by wróciło ponownie poniżej wykrywalności nie jest takie pewne.

Wielu kolegów ma stale NO2 - 0,05ppm a w baniaku po 10-15l wielorakiej ceramiki , kupę gąbek , po dwa kubły w baniaku wody bardzo dużo i brak przerybienia i martwych stref jak u mnie. Ostatnio zaangażowałem się w pomoc koledze michal_j  z warszawskiego Ursynowa który miał:D problemy i z klarownością wody i mętnością i z wysokim NO3 a miał dwa kubły 2217 Eheima i Aqc2000 i wszystkiego na full a jednak podstawowe problemy - może opisze w nowym swoim temacie bo to nie tu.

I tak wielowątkowy zrobił się temat i przepraszam że piszę post pod postem ale dotyczy to jakby innego tematu - może kiedyś moderator da radę to uporządkować ale już tak poleciało.

Wiem też że nie ma wzoru na wyliczenie tego czasu reakcji złoża nitryfikacyjnego na ujęcie lub dołożenie powierzchni dla bakterii.

Choć nawet w tym teście widać że całkowite usunięcie całego złoża Matrixa ( czy innej ceramiki) daje mierzalną testem NO2 reakcję  już po 24h.

Twierdzisz że w tym Purolite i TMBT jest pełnowartościowa nitryfikacja więc zdecydowałem się to sprawdzić i mam zamiar postąpić w ten sposób stale mając zabezpieczenie na wypadek gwałtownego wzrostu NH4 i/lub NO2 - stale w kotniku pracuje te 1,5l Matrixa:D jako zabezpieczenie ewentualnych niepowodzeń, a potwierdzeniem twojej tezy.;)

Dziś usunę cały blok z Purolite i przy okazji go zregeneruję choć był nie tak dawno regenerowany i na pewno nitryfikacja w nim wtedy została zniszczona.

Ja myślę tak i jeśli gdzieś błądzę to mnie popraw.

Jeśli teraz ten poziom NO2 -0,03-0,04ppm sygnalizuje że doszliśmy do granicy dostępnej powierzchni dla bakterii nitryfikacyjnych - jak sugerujesz , a w tym bloku są znaczące ilości bakterii nitryfikacyjnych bo powierzchni faktycznie jest tam od groma,  to po wyjęciu bloku w 24-48h powinno nastąpić załamanie biologii i skokowy wzrost NO2 tak jak to miało miejsce po wyjęciu Matrixa. Wzrost tak wielki jak duża część nitryfikacji siedziała w tym bloku i to powinno już na stałe pozostać bo nie ma miejsca by bakterie się gdzieś przeniosły lub namnożyły.

Natomiast jeśli taki skok NH4/NO2 nie nastąpi to będzie znaczyło że albo tam nie było znaczącej ilości bakterii i te które jeszcze są a które muszą zastąpić te które wyjąłem wraz z blokiem  znalazły jednak jeszcze wolne miejsce by usadzić dupska namnożyć się i podjąć nitryfikację. Bakterie nitryfikacyjne prowadzą osiadły tryb życia i nie wiem czy takie fruwające w wodzie poza szukaniem miejsca także w tym czasie pracują dzielnie usuwając amoniak i azotyny.

Co sądzisz o takiej próbie? , bo mogę jeszcze coś zmodyfikować jeśli żle coś zamierzam.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie zakończyłem sklejanie swojego filtra w wersji turbo :-)

Pierwszy raz miałem kontakt ze spienionym pcv. Materiał bardzo przyjemny w obróbce - łatwo się tnie. To co mnie zaskoczyło to to, że jest bardzo delikatny (kruchy). Miałem kilka elementów które były długie m miały szerokość 5mm i 10 mm. Element o szerokości 10 ułamał się podczas odrywania folii. Potem wąski pasek 5mm który mam przyklejony na górnej krawędzi połamał się podczas wyjmowania ruchomej przegrody bo niechcący go zawadziłem.

Aż mam wątpliwości czy ta konstrukcja się nie rozleci jak wszystko tam włożę.

Trochę całość upaprała mi się klejem (starałem się go dać dużo). Dwie ściany filtra będą zabudowane tłem ale uwaliłem też ściany który będą przy szybie odsłonięte. Jedna będzie od strony tylnej szyby więc nie będzie widać ale druga będzie od strony bocznej szyby.

Macie jakiś sposób na zamaskowanie plam po kleju ? Może czymś to pomalować ?

Jestem ciekawy jak ze szczelnością tego filtra. Jutro go wstawię do wanny i wleje wode w celu sprawdzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grześ jeśli użyłeś zalecanego kleju sekundowego CosmoPlast500 i udało ci się rozerwać sklejone paluchy to o nic więcej się nie kłopocz.

Masz super turbo-kaseciak.

Plamy od kleju nie zbieleją a za tydzień pokryją je okrzemki i inne glony - niczym nie maluj.

Daruj sobie też test szczelności bo wcale o to nie biega by był szczelny może przeciekać i to od razu zakładamy bez maczania w wannie.

Jeśli nie ma dziur i szpar wielkości 1 cm a sklejenia są krzywe i kostropate to masz dobry kaseciak :D- ta konstrukcja wybacza wszystko.

Opłucz ciepłą wodą z takiego białego nalotu z acetonu w kleju i Wkładaj do baniaka. kaseta może nawet bardzo przeciekać a będzie działać idealnie.

Następny kaseciak już skleisz ekstra.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Henryk to że u innych jest NO2 na stałym poziomie rzędu 0.02-4 to może być wina testu sam miałem taki który poniżej 0,025 nie zszedł nigdy. U ciebie test przed wyjęciem matrixa mierzył niższe wartości, stąd moje podejrzenie o granicznej ilości miejsca dla bakterii. Wszak poza wyjęciem matrixa nic nie zmieniałeś i azotyny powinny wrócić do pierwotnej wartości.

Wyjęcie pirolite i TMBT powinno spowodować wzrost azotynów, o ile ? Jeśli wzrośnie w granicach bezpiecznych proponuję poczekać kilka dni i zobaczymy czy zacznie spadać. Jeśli nie to moje przypuszczenia się potwierdzą. 

Tak się zastanawiam po co to testujesz bo niestety nie damy rady stwierdzić dokładnie jaka ilość złoża jest wystarczająca, każde akwa jest inne. Już dość dawno obaliliśmy teorię o koniecznej dużej nadfiltracji w naszym biotopie i że ogromne złoża mogą bardziej szkodzić niż pomagać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, eljot napisał:

Tak się zastanawiam po co to testujesz bo niestety nie damy rady stwierdzić dokładnie jaka ilość złoża jest wystarczająca, każde akwa jest inne. Już dość dawno obaliliśmy teorię o koniecznej dużej nadfiltracji w naszym biotopie i że ogromne złoża mogą bardziej szkodzić niż pomagać.

Z nudów wysoki sądzie. Pójdziesz kiedyś na emeryturę jak ja to sam zobaczysz:D

Jutro niedziela u mnie dzień głodówki więc nie karmię , wody nie podmieniam, szyb nie muszę czyścić:D to wymyślam takie cudaki by się więcej dowiedzieć o biologii, przerabiam jvp z D.. na B za całe 4 zł  , wymyśliłem taki moduł ale się nie daje utopić - pływa cholerstwo:D muszę oderwać i wydrążyć w środku i nie ma tu grama cementu.-wiesz lubię takie tam grzebanie.

20161015_124912.jpg

 

:D może być?  gałęzatki od razu na nim rosną.

Blok z Purolite wyjąłem i się już woda z tabletkami soli gotuje , za chwilę regeneracja. zmierzyłem za widoku NO2 - 0,04ppm i za 24h zobaczymy. Wiem że każdy baniak ma inną biologię ale ciekawi mnie czy to rzeczywiście już brak miejsca dla bakterii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, eljot napisał:

Wyjęcie purolite i TMBT powinno spowodować wzrost azotynów, o ile ? Jeśli wzrośnie w granicach bezpiecznych proponuję poczekać kilka dni i zobaczymy czy zacznie spadać. Jeśli nie to moje przypuszczenia się potwierdzą. 

Wczoraj wyjąłem blok z 1 litrem Purolite .

Po 24h wyniki

NH4 - poniżej wykrywalności

NO2 - pozostało bez zmian  czyli 0,04ppm poczekam jeszcze kilka dni i kończę tą zabawę, TMBT nie będę wyjmował bo to zbyt ryzykowne jakby mi to złoże przestało usuwać NO3 - ponowny start to 4-6 tygodni.

Wczoraj jak regenerowałem ten Purolite to jednak czas szybko płynie i po ilości tej czarnej zupy sądzę że jednak pracował znacznie ponad miesiąc a więc na pewno było w nim doskonałe złoże nitryfikacyjne.

Usunąłem je - pozostał tylko TMBT, gąbka i piasek - no i nic :D biologia ani nie drgnęła. Poczekam kilka dni - zobaczymy.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, eljot napisał:

Kamień zacnie wygląda, gałęzatkę pominę milczeniem :)

Tak wiem ale to jedyna gałęzatka malawijaska:D - żadna inna nie ma szans przetrwać w naszych baniakach.

Ops coś poszło nie tak

Edytowane przez deccorativo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Test kaseciaka po 3 tygodniach bez złoża tylko gąbka, piasek, TMBT

Tak to już 3 tygodnie a 3 dni od wyjęcia także bloku Purolite. Pisałem że nie dawno regenerowany ale jak zobaczyłem ile miał tego humusu i tej czarnej wody w solance to po zastanowieniu się na pewno pracował ponad miesiąc a może i dwa miesiące więc na bank była w nim super nitryfikacja bo po takim czasie na pewno zasiedliły tą powierzchnię bakterie nitryfikacyjne.

Wywaliłem nagle blok i okazało się że ta gąbka i piasek to nie był już kres możliwości zasiedlenia bakteriami - nic się nie wahnęło nic nie zabrakło nitryfikacji dalej po dobie jak i po 3 dobach stale jest amoniak nie wykrywalny a NO2 stoi niezmiennie na 0,04ppm , jedyne co zauważam z tego braku Purolite to minimalna mgiełka tak przez 1,5m wody którą ja widzę bo jej nie było przedtem.

Na zakończenie tego pouczającego testu wklejam mini- filmik  - to tak żle wygląda tylko przez 1,5m wody bo od frontu jakoś mniej ryb i woda superclear :D

Włożę więc na powrót ten zregenerowany blok ale jeszcze  najpierw zrobię jeden mini-teścik.

Czy Microbe Lift Nite Out II  z erybki jest tak doskonały że zwali nawet to NO2 = 0,04ppm do nie mierzalnych wartości JBLa??

Wlałem i za kilka dni zobaczymy.:D Plezi bardzo go chwalił i stosował - ja pierwszy raz użyłem.

A wiecie że otwarte choć raz opakowania z bakteriami nitryfikacyjnymi trzeba przechowywać w lodówce w temp 4-7 C - dopiero instrukcja na butelce tego Nite Out II mi to przypomniała - nie pamiętałem i Stability było stale w 20 C :(

może dlatego nie działa super-doskonale tylko zadowalająco? i nie poradziło sobie z tym NO2 -0,04ppm.- zobaczymy.

Czas najwyższy te kłębowisko ryb wyłowić, ale parametry wody - miodzik.

  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Dzień dobry. Witam wszystkich szanownych klubowiczów. Startuję ze swoim marzeniem o Malawi.... Wiem takim malutkim Wczoraj kupiłem większość gratów, i czekam na akwa... Zamówiłem Oase High Line 400 i mam pytanie ma ktoś taki zestaw może? W instrukcji ściągniętej od Oase nie ma wymiarów komina, zasysu ile cm od komina i na jakiej wysokości są mocowanie, potrzebne mi to do tła... ktoś mógłby mi pomóc? Btw. witam wszystkich i pozdrawiam. Darek.
    • Msobo oczywiście przy najbliżej okazji wraca do drugiego zbiornika z mbuną. Na chwilę obecną dwie próby wyłowienia tego nygusa zakończyły się moją porażką. Akwarium nie jest zagruzowane, ale żyjąc w samotności dokładnie poznał wszelkie szczeliny w tle strukturalnym i złapanie go nie będzie takie łatwe. Mbune czasami karmię z ręki lub przyklejam im tabletki ze spiruliną. Po dwóch latach ryby mi tam ufają i nie miałem problemu wyjąć ręką konkretnego upatrzonego samca i przełożyć do drugiego akwarium. Msobo oczywiscie będąc sam w nowym akwarium nie był już taki ufny ale teraz przy tylu głodomorach już dużo pewniej i na dłużej podpływał do tafli, także kilka razy ich jeszcze nakarmię i będę próbował go złapać. Poza tym myślę, że pomijając kwestię różnic pokarmowych przez kilkanaście następnych miesięcy byłby w tym akwarium nie do ruszenia. Aktualnie msobo jest totalnie ignorowany i pływa najczęściej w centralnej części akwarium (przywłaszczył sobie teren w okolicach dwóch największych kamieni). Co ciekawe jednymi rybami, które czasami są przeganiane przez msobo są 3 buccochromisy. Upatrzył sobie tylko ten gatunek, a w kierunku bardzo zbliżonego rozmiarem tyrannochromisa i odrobinę mniejszych samic nimbo nawet nie drgnie.  Pomijając kwestię tego Pana, który tylko chwilowo przedłużył pobyt w tym ,,hotelu" od pierwszego dnia rzuca się w oczy zachowanie samca Fossorochromis, który nawet na chwilę nie odstępuje swoich dwóch Panienek. Nawet jeśli jakimś cudem, na chwilę popłynie w innym kierunku, opłynie kamień i straci je z pola widzenia to od razu skanuje teren, cyk i znowu jest już przy dziewczynach i tak całą trójką ,,ramię w ramię" przez kolejne X minut przemierzają zbiornik. Jest to jakaś tam ciekawostka bo gdy popatrzę na moich asów z drugiego zbiornika to tam żaden ,,dżentelmen" nie wytrzymałby bez molestowania koleżanki, a dziewczyny też nie byłby chętne tak pływać w trójkącie tylko wolałyby dać sobie po razie w celu przypomnienia hierarchii. Także na pierwszy rzut oka widać odmienne zachowania, które wcześniej mogłem jedynie zobaczyć na dłuższych filmach z drapieżnikami na YT czy przeczytać na forum. 
    • Całość świetnie się prezentuje, piękne "bandyckie" pyski. 😁 ciekawe, jak tester Msobo się odnajdzie, widać go na czwartym zdjęciu od końca. 😉 Powodzenia, niech ryby rosną zdrowo.
    • Po +/- 60 dniach od zalania zbiornika przyszedł wreszcie czas na mieszkańców. Wcześniej jako zwiadowca/tester warunków w akwarium bardzo długo pływał już samiec m. msobo, a na kilka dni przed wprowadzeniem ryb wpuściłem jeszcze 4 sztuki synodntis petricola (2 dorosle i 2 średnie osobniki). Przy starcie skorzystałem też z drugiego akwarium - kulki maxspect moczyły się tam w filtrze chyba od marca, a po założeniu akwarium stopniowo je dokładałem. Ostatni największy rzut dodałem przed wpuszczeniem ryb. Ogólnie cały cykl azotowy i wstępny okres dojrzewania akwarium przeszedł bez najmniejszych problemów. Dopiero po około 40-45 dniach na tle strukturalnym zaczęły pojawiać się pierwsze wyrazne okrzemki, na pewno przyczyniło się do tego mało intensywne oświetlenie, którego czas został sukcesywnie wydłużany. Przy wpuszczeniu kilkunastu ryb, w świeżym akwarium może oczywiście dojść do pewnego zachwiania parametrów, ale mam nadzieję, że cierpliwość i podjęte przy starcie działania spowodują, że obędzie się bez dużych komplikacji. W poczatkowych planach miałem podzielenie ,,zakupów" na dwie partie aby biologia lepiej zniosła napływ nowych organizmów, no ale jak większość osób zdaje sobie sprawę pozyskanie  drapieżników w akceptowalne zbliżonej wielkości to spore wyzwanie i jeśli jest możliwość skompletowania obsady to grzechem byłoby nie skorzystać. W sobotę 29 czerwca udałem się po ryby do Sebastiana z Tanganika Konin. Tak zbaczając na jedno zdanie z relacji dotyczących własnego akwarium, muszę przyznać, że fajnie zobaczyć na żywo kilka gatunków, które wcześniej widziałem tylko na stronach: tanganika i malawi si, także zdecydowanie polecam. Co do samej obsady to od wstępnego ,,projektu" i pierwotnej koncepcji do ostatecznego zamówienia, w sumie nic się nie zmieniło.  ###Obsada na obecną chwile: 1) Champsochromis Caereuleus 1+1 2) Fossorochromis Rostratus 1+2 3) Nimbochromis Livingstoni 1+2 4) Buccochromis Rhoadesii 3 szt. (1+2 ???) 5) Dimidiochromis Compressiceps 1+0 6) Tyrannochromis macrostoma 1+0 W sumie na obecną chwilę zagościło u mnie 13 ryb (+ wspomniane wcześniej 4 synodotisy) Docelowo w ciągu najbliższego miesiąca lub maksymalnie dwóch do obsady dojdą na pewno 2 samice dimidiochromis (na obecną chwilę sam samiec, a bardzo ,,potencjalne" samice miałyby z 6 cm więc trochę małe).  Rozważam też: - dołożenie jeszcze 1 samicy Nimbo (doprowadzenie do układu 1+3) - jest też pomysł z samicą tyrano (obecnie sam samiec) Doliczając dwie samiczki dla samca Dimidio w akwarium będzie pływało 15 ryb (nie licząc synodontisów), przy ewentualnym dołożeniu samicy  tyrano (obecnie sam samiec) lub/oraz samicy nimbo licznik obsady zatrzyma się na 16/17. Ogólnie rozważałem zarówno zakup obsady w wersji bardzo młodych osobników (5-7cm) oraz już lekko podrośniętych młodziaków (8-14cm). Ostatecznie okazało się że łatwiej będzie skompletować obsadę w tym drugim rozmiarze,  mając teoretycznie wstępna gwarancję płci (oczywiście niespodzianki są zdarzają). W każdym razie nie licząc Bucco, które mają około 8,5 może 9 cm układ płci u pozostałych gatunków jest jasno ustalony. U Buccochromisów było oczywiście uroczyste zajrzenie ,,pod ogonek" no ale przy tak młodych rybach ryzyko błędu jest ogromne. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Przed wpuszczeniem ryb nie było jakiegoś oficjalnego mierzenia ale jeśli chodzi o samce to Champsochomis ma 15, no może 16cm, Fossorchromis 13/14cm, Dimidiochromis 12/13cm, Nimbochromis 11cm i Tyrannochromis około 9cm. Także niby to jeszcze dzieciaki ale będąc przyzwyczajony do rozmiarów mbuny, można powiedzieć, że już na starcie te większe osobniki ,,to kawał ryby". Od wpuszczenia ryb minęły dopiero 3 doby także ciężko cokolwiek konstruktywnego napisać o zachowaniu, ALE ... Po X latach trzymania mbuny, wcześniej miesożernej Tanganiki czy pielęgnic głównie z Ameryki Południowej można powiedzieć ,,jest bardzo spokojnie". Oczywiście taki stan utrzyma się pewnie tylko do pierwszego tarła, ale zobaczymy, może nie będzie aż tak źle. W każdym razie fajnie wreszcie popatrzeć na tętniący życiem zbiornik. Szczególnie te większe osobniki już cieszą oko i pięknie prezentują się w akwarium. 
    • https://www.olx.pl/d/oferta/labeotropheus-fuelleborni-katale-samice-9-10-cm-CID103-ID10P6rr.html ryby od Darka Gaży.
    • No, pochwal się, co za szczupaki kupiłeś, czekam na aktualizację Twojego wątku. 😉
    • Dzięki za pamięć Marcin. Moja samotna samica jest w świetnej formie. Jestem zainteresowany jednym samcem, tylko w tym ogłoszeniu tylko odbiór osobisty a do stolicy na razie się nie wybieram 
    • Jest prostsza metoda - kiedyś tak się robiło opaski do opatrunków gipsowych (teraz przychodzą gotowe z fabryki):  bierzesz szeroki bandaż, rozwijasz kawałek, obficie posypujesz suchym gipsem - a w tym przypadku zaprawą i luźno zwijasz. I tak kolejno do przewinięcia całej rolki.  Takich rolek trzeba przygotować oczywiści odpowiednią ilość (lepiej mieć za dużo, niż żeby miało braknąć - to jeść nie woła, przyda się do następnych kamieni). Przystępując do pracy zamaczamy opaskę w wodzie na chwilę, aż przestaną wydobywać się  pęcherzyki powietrza, lekko odciskamy i stopniowo rozwijając modelujemy na szkielecie z siatki. Tak uczciwie mówiąc, to nie wypróbowałem tego z zaprawą, ale w przypadku gipsu to się sprawdzało, więc tu też powinno.
    • @darianus Darek, kiedyś były w kręgu Twojego zainteresowania, nie chcesz? 
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.