Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Po pierwsze tak po prostu ... bocja pasuje do pyszczaków jak świnia do siodła zarówno geograficznie jaki i estetycznie Poza tym ryba preferująca wodę obojętną lub lekko kwaśną nie powinna być łączona z rybą która preferuje wodę alkaiczną. Uśrednianie czyli w przypadku pysiaków równanie w dół a bocji w górę jest bez sensu. Lepiej chyba dążyć do jak najlepszych warunków a nie uśrednionych. Bocje są piękne żywiołowe i są istnym wulkanem energii. Czemu mamy te ryby mieszać akurat z Malawi któremu takie ryby w niczym nie są potrzebne. Można zrobić sobie akwarium ogólne a raczej akwarium z innego biotopu bo ogólne rozumiane jako misz masz jest też bez sensu. Pyszczaki najlepiej czują sie we własnym sosie i bocje nie są im potrzebne. Przeszukując książki akwarystyczne znajdziemy jeszcze sporo ryb, które pasowałyby do pyszczaków przy uśrednionych warunkach i jedzeniu ale to bez sensu. Jesteśmy w klubie malawi i nie zgadzam sie ze wykazujemy tu jakieś stanowisko ortodx ... to jest stanowisko miłośnika Malawi. Nie są tu potrzebne jakiekolwiek porównania. Ryby nie są ludźmi ani psami ( choć na pewno doberman w małym mieszkaniu to głupota jego właściciela, jamnik jest tam dużo bardziej szczęśliwy a jaki kochany ;) ) są rybami, porównania mijają sie z celem. Gdybym miał w klubie Malawi namawiać do trzymania pysiaków z bocjami to lepiej od razu przejść do jakiegoś klubu miłośników ryb akwariowych. Bocja wchodzą w rewiry pyszczakom demolując porządek ich istnienia, dostają za to po ogonie albo pyszczaki dostają po ogonie od nich. Podobnie jest z gibicepsami czy innymi glusiami. Przejęłem po szwagrze 3 gibbicepsy i mnie wkurzają ( są na wylocie ) choć same glusie kocham chyba na 2 miejscu po pielęgnicach. Zdemolowały akwa zajmując wszystkie jaskinie pyszczaki je za to tłuką ( jeden stracił oko ) ale wreszcie ustępują, tracąc rewir. Widziałem też teczanki z pysiami i te drugie pływały prawie tak szybko jak te pierwsze a to chyba nie naturalne ;). W akwarium biotopowym pyszczaki zachowują sie ciekawiej są lepiej wybarwione i znakomicie sobie radzą bez tzw służby sanitarnej która tak de facto więcej brudzi niż czyści. Tu nie chodzi o twardogłowie, tu chodzi o dobro ryb a pyszczaki najlepiej czuja sie w swoim towarzystwie w jak największym akwa i do tego powinien namawiać każdy klubowicz a nie do wynalazków i innych kompromisów.


PS


Yaro masz u mnie pifko ;) bardzo dobrze rozumiesz co to znaczy reprezentować nas twardogłowych konserwatywnych Malawistów :mrgreen: Malawi pozostawcie dla ryb z Malawi a jak wam pozwolą warunki ( duży zbiornik z dopływami ;) ) walnijcie sobie i korkodyla ale z Malawi coby pyszczakom nie wpływał dziad w rewiry. On już dostał po paznokciach i wie co mu wolno a co nie ;). Precz z herezjami bo otworze Świętą Malawizycje.

Opublikowano

harisimi napisał wiele mądrych słów i mógłbym tu zacytować , każde jego słowo z ostatniego postu, ale najważniejsze jest to

tu chodzi o dobro ryb a pyszczaki najlepiej czują się w swoim towarzystwie w jak największym akwa i do tego powinien namawiać każdy klubowicz a nie do wynalazków i innych kompromisów.


Przeczytałem wszystkie posty po dwa, trzy razy i powiem szczerze , iż chyba naprawdę zmienię zdanie co do tak przezemnie nazwanych "przydatnych ryb, czyścicieli czy służb sanitarnych". Zadając taki temat byłem ciekaw ile osób pochwali się takimi dodatkami w swoich zbiornikach, ile osób mnie poprze a ile opier... . Krótko mówiąc miała być to prowokacja , ale przez nią zrozumiałem iż to ja się mylę i postanawiam to zmienić. Oczywiście nie zrobię tego od razu, minął już Mikołaj i nie mogę zprezentować znajomym moich bocji i glonojadów, pozatym narazie nie miał bym serce :cry: . Ale żadnemu malawiście nie proponuję już eksperymentów i mieszania biotopów, to faktycznie jest bezsensu. Cofam więc wszystkie swoje opinie i usilne namawianie wszystkich do prób hodowania tych fajnych ryb.


Pomyślicie, że wystraszyłem się

Precz z herezjami bo otworze Świętą Malawizycje.
, powiem szczerze że tak ,tak, tak i sam od tej chwili stał będę na straży wyższości pyśków nad innymi rybami. Powiem więcej pilnować obiecuję czystości ras, a pyszczaki traktować będę jako nad...ryby :lol: :lol: :lol:
Opublikowano
Yaro masz u mnie pifko ;)


No to teraz wiem dlaczego to Ty jesteś modem a nie ja :D.

Jeden post a więcej w nim madrosci niż w moich kilku :twisted:

Opublikowano

Małe sprostowanie.

Miałem na myśli, że jeżeli świderki faktycznie występują w Malawi to może je sobie zafunduję w akwarium. Przepraszam za zamieszanie. Sławek

Opublikowano

Harisimi wszytko sie zgadza... yaro dostal mysle, ze klarowne wyjasnienie na priv o co mi chodzilo, takie rozwiniecie tematu.


Moze napisze tylko jedna rzecz, ktora rowniez przemycalem...


Jak swiat istnial beda bojowniki w kubeczkach, beda kule z welonami, bocje z pyszczakami, gupiki z molinezjami, gurami, skalarami, pielegniczkami ramireza, bocjami etc. etc. Tego nie zmienimy. Jedne sprawy da sie akceptowac, innych nie. To prawda nalezy promowac dobre wzorce ! Alee.. patrzac na ten watek widze, ze nie oburza wielu istnienie miszmaszu wielogatunkowego w postaci gupikow i innych takich, zwanego akwarium towarzyskim a oburza mix pyszczakowy. Zaraz chwila czy bocje zyja z gupikami (dla przykladu) ? Czy slowo biotop jest tozsamy z Malawi ? :) Dopuszczamy istnienie zbiornikow z innymi gatunkami mimo, ze sa z roznych swiatow (Azja, Ameryka Poludniowa, Ameryka Srodkowa etc.)a w przypadku pyszczakow choragiewka w druga strone. Zreszta juz samo wystepowanie gatunkow na danym kontynecie (np.Azja) wcale nie oznacza, ze dany gatunek wystepuje w kazdym zbiorniku, cieku wodnym i jest spotykany z innym gatunkiem z Azji. I to juz nie przeszkadza... Dla mnie to wybiorcze ;k Probujemy usprawiedliwiac to pogladami na temat "co czuje ryba" odnoszac sie do porownan z czlowiekiem, ssakami etc. i tlumaczyc to na wiele roznych dziwnych sposobow. Mimo, ze to tylko nasze wyobrazenia majace malo wspolnego z rzeczywistoscia.


Dlatego specjalnie sprowokowalem dalsza dyskusje (nawet niespecjalnie to kryjac) bo faktycznie czasami klapki na oczach mamy. Warto czasami przejrzec watki aby zobaczyc, ze czesto opinie ludzi zamieniane sa na zlote zasady obowiazujace w Malawi (ot dla przykladu, gdzies ostatnio tutaj wyczytalem, ze akwarium panoramiczne nie pasuje do Malawi - dla mnie osobiscie ciekawostka) i sa pozniej powtarzane jak mantry !


Zreszta jest na serwisie taki fajny artikl Mateusza:

http://www.klub-malawi.pl/artykuly_klub ... m_oka.html

ktory pokazuje pewne schematy dzialania...


Oczywiscie jeszcze raz napisze, zeby byla jasnosc -- bocje w Malawi faktycznie pasuja jak swini siodlo,tak jak pisal Harisimi, ale jesli porownano juz pyszczaki do czlowieka -- to ja postanowilem stanac po drugiej stronie i probowac w ten sam sposob kontrargumentowac ;)


IMHO do biotopowego akwa sie dojrzewa -- niewielu akwarystow juz na poczatku swojej drogi chce miec typowy baniak -- i nalezy o tym pamietac. Te klapki na oczy -- czasami musza byc szerzej otwarte, aby mimo wszystko, pozwolic dojrzec do tego co wszyscy kochamy ;)

Opublikowano

VDR - brawo, brawo, brawo

IMHO do biotopowego akwa sie dojrzewa -- niewielu akwarystow juz na poczatku swojej drogi chce miec typowy baniak -- i nalezy o tym pamietac. Te klapki na oczy -- czasami musza byc szerzej otwarte, aby mimo wszystko, pozwolic dojrzec do tego co wszyscy kochamy

brawo. :lol::lol::lol:

Opublikowano
VDR - brawo, brawo, brawo

IMHO do biotopowego akwa sie dojrzewa -- niewielu akwarystow juz na poczatku swojej drogi chce miec typowy baniak -- i nalezy o tym pamietac. Te klapki na oczy -- czasami musza byc szerzej otwarte, aby mimo wszystko, pozwolic dojrzec do tego co wszyscy kochamy

brawo. :lol::lol::lol:



Coz mimo wszystko pozostaje miec nadzieje, ze te 5 lat w Twoim przypadku to wystarczajacy okres aby pozbyc sie bocji z Malawi. Nie wyglada to naturalnie i np. dla mnie to taki landszaft akwarystyczny... Gro osob sie zachwyci, ale poziom akwarystyczny niewielki... taka jest niestety prawda. Ja potrafie przejsc obok tego obojetnie jesli to poczatkujacy akwarysta... Ale 5 lat to IMHO stanowczo za duzo ;)

Opublikowano

Coby nikt nie pomyślał , że nabijam posty :D

Voderku chapeau bas:)

Dla Ciebie , dla Harisimiego :D

Takich modów i9 adminów potrzeba na tym forum :D

I choć o naszym kochanym bajorku chcę wiedzieć jak najwięcej to do Waszej wiedzy mi daleko

Opublikowano

Daniel to nie tak że z wiedza daleko itp każdy z nas ma jakieś doświadczenia w czymś jest lepszy w czymś jest gorszy. Klub, galeria i FORUM daje nam ogromne możliwości. Pamiętasz chyba doskonale jak dzwoniłem do Ciebie i robiłeś mi wykład o deni to ty byłes wtedy profesorem ;) ( pamiętam tez jak się zwróciłem o pomoc w tej sprawie do Arbitro, który był nowy w klubie ). Mariusza Suwalskiego zamęczałem o fotografię a ostatnio naliczyłem z 200 maili które nas wzajemnie czegoś nauczyły, Sysa zawsze prosze o pomoc w świecie netu i innych spraw związanych ze wstawianiem fot itp. Nigdy nie jest tak że wiesz wszystko ja sam wiem sporo to pomimo tego, ze startowałem do Malawi już prawie z 20-to letnim stażem akwarystycznym były rejony w które sie nie zagłębiałem bo nie miałem wcześniej takiej potrzeby. Klub bardzo mi pomógł i dlatego chociaż by przez wdzięczność dla tych co mi pomagali chcę pomagać innym. Dyskusja o czym by nie była uczy i pokazuje nasze oceny i poglądy i wspaniałe jest to że mozemy rozmawiać. Tak jak Vodziu powiedział nie zakładajmy klapek na oczy. Niech to co mówimy nie będzie dogmatem tylko wiedzą popartą długimi przemyśleniami i doświadczeniami.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Witam serdecznie, mała aktualizacja sytuacji w akwarium po niecałych 3 miesiącach. Zaczynając od ryb. Każdy gatunek ma się dobrze i rozwija prawidłowo. Ryby regularnie podchodzą do tarła, ale wiadomo, przez swój wiek raczej mało która samica ma szanse donosić ikrę. Tutaj na wyróżnienie zasługuje jedna z samic M. Kingsizei Lupingu, która aktualnie dzielnie nosi młode, tym samym stając się pierwszą matką w moim akwarium. Ciekawe jest to, że samica ta jest zdecydowanie największym osobnikiem tego gatunku w mojej obsadzie, a szczęśliwego samca, który rozwinął sprytny plan na życie opierając go o 500+ nawet nie umiem rozpoznać. Reszta ryb z tego gatunku jest mała i po prostu żółta, żaden samiec nazbyt nie wyróżnia się od reszty. Niemniej jednak cieszy mnie obrót tej sytuacji i mam nadzieje, że chociaż część młodych zdoła się odchować. Samczyki Msobo Magunga zaczynają się wybarwiać i jak przy tym gatunku bywa - na 11 ryb mam póki co 5 pewnych samców. Spodziewam się, że ten gatunek wyjdzie bardzo słabo jeśli chodzi o stosunek samic do samców. Liczę na chociaż 3 samiczki. Fainzilberi Makonde są o tyle problematyczne, że mam najprawdopodobniej samiczki klasyczne i OB. 5 samic OB jest na pewno, a ile klasycznych jeszcze nie wiem. Na pewno są 3 piękne samce, które z dnia na dzień robią na mnie większe wrażenie. Zauważalnie poprawiła się również sytuacja wizualna akwarium dzięki równomiernemu porośnięciu kamieni, modułów oraz tła. Moim skromnym zdaniem jest nieźle.Najważniejszy aspekt rozwoju akwarium jest taki, że po pół roku od wpuszczenia ryb nie było ani jeden straty. Obsada jest ruchliwa, aktywna i póki co udaje jej się omijać choroby. Oczywiście oby tak pozostało. Zdjęcie z 21.10.2025r Zdjęcie z 01.11.2025r Na zakończenie 2 samczyki wyróżniające się na tle obsady Metriaclima Msobo Magunga - wybarwiający się samczyk Metriaclima Fainzilberi Makonde - samczyk alfa/beta w akwarium, dużo bardziej widoczny i aktywny od centralnego, większego samca swojego gatunku
    • Pewnie że ma sens, bawię się w tego typu prototypy filtracyjne. Dużo zależy od tego jakie masz możliwości, miejsce itp. Wszystkie rozwiązania mają swoje zalety i wady. Jeśli chcesz robić i kleić sam, to polecam robić na szkle a nie na tworzywie sztucznym.
    • Witam, Przeglądając chiński portal zakupowy, natrafiłem na takie ustrojstwo: https://a.aliexpress.com/_EzdsOEk Filtr na bazie skrzynek PP na media filtracyjne z systemem przelewów i deszczownic.  Oraz drugie ustrojstwo, coś na podobieństwo kaskady/sumpa który jest nad zbiornikiem: https://a.aliexpress.com/_EzYagA8 Tu należałoby oczywiście wykonać to DIY w odpowiedniej wielkości i zastosować odpowiednią do wielkości zbiornika pompę. Co sądzicie o takich systemach filtracji, miało by to sens w Malawi?   Mam trochę miejsca nad akwarium i myślę czy by go w ten sposób nie wykorzystać.
    • Niestety nie mogę już edytować.
    • Super opis i świetne fotki 💪 aż miło poczytać i pooglądać 🙂
    • Strasznie długo nic nie aktualizowałem a skoro znalazłem chwilę to w końcu coś napiszę  Aktualizację podzielę na jakieś akapity to łatwiej będzie się czytało i pisało 1. "Technikalia". Od strony technicznej zbiornik "hula" aż miło. Moduł filtracyjny spisuje się doskonale. Przerobiłem tylko "grodzie" wlotowe skimmera. W poprzedniej wersji było to jedynie spore wycięcie w górnej części modułu, ale niestety pod moją nieobecność dostała się tam ryba (samica Exo) i niestety padła odcięta od wody  Poprawiłem ten defekt montując coś w rodzaju śluzy z PCV którą można od góry zasunąć szczelinę i np. odciąć zupełnie dopływ wody albo zostawić malutką szczelinę, żeby zbierało brud powierzchniowy co też zrobiłem. Filtr kasetowy to największe moje zaskoczenie. Nie sądziłem, że będzie aż tak bezobsługowy. Ostatnio pierwszy raz po 7 miesiącach od zarybienia pierwszy raz go wyczyściłem. Zrobiłem to bardziej z ciekawości niż z potrzeby. Całą operację wykonałem w 10 min  Nie to co z kubłami, które miałem we wcześniejszym akwarium. Oceniam, że filtr bez czyszczenia mógłby jeszcze spokojnie pracować przez kilka miesięcy ponieważ spadek poziomu wody w komorze z falownikiem w porównaniu do komory wlotowej wynosił może 2cm. Z osprzętu baniaka jedynie oświetlenie jest słabym punktem, który w najbliższym czasie będzie wymagał mojej ingerencji. Są to belki DIY na modułach led z poprzedniego zbiornika. Nie dość, że musiałem już przelutować dwa moduły to jeszcze mam wrażenie, że stanowczo za mało światła jest w tym zbiorniku. Chciałem zakupić porządną lampę na POWER LED ale mój budżet domowy jest napięty jak plandeka na żuku i po prostu zrobię sam, ponownie na modułach LED ale dam stanowczo więcej punktów świetlnych i myślę, że będzie doskonale   2. Hydroponika. Hydroponika nadal raczkuje ale przynajmniej widać, że rośliny żyją. Najlepiej rosła mi zielistka i epipremnum. Mini skrzydłokwiat osiągnął poziom akceptacji warunków i przynajmniej nie wygląda już jakby miał zaraz zakończyć egzystencję. Miałem małą wtopę, ponieważ zapomniałem po jednym serwisie uruchomić pompkę tłoczącą wodę do doniczek i zielistka straciła 2/3 liści 😕  Ale mam wrażenie, że ta roślina odradza się w oczach więc liczę, że szybko wróci do formy. Właśnie pompka w tej instalacji jest piętą Achillesową. Poziom wody w doniczkach reguluję zwykłym zaworkiem i czasami zdarza się, że coś tam jest nie tak. Albo za wysoki poziom wody albo nieco za niski. Może w wolnej chwili spróbuję to jakoś usprawnić. Generalnie ta hydroponika jest takim eksperymentem  Chciałem dodać "zielonego" nad pokrywą. Oprócz roślin w dwóch doniczkach hydroponiki mam jeszcze z 5 stojących na pokrywie. Zobaczymy jak się to rozwinie dalej. Będąc przy roślinności - usunąłem nurzańca z akwarium bo zasysał mi go moduł filtracyjny i się blokował filtr. 3. Obsada. Obsadę i ewentualne problemy z nią związane omówię z podziałem na gatunki. - Nimbochromis Polystigma - Ten gatunek u mnie jest w zasadzie bezproblemowy i bez żadnych niemiłych przygód funkcjonuje u mnie od początku. Okazało się, że mam układ 2+4. Miałem wrażenie, że na początku ryby rosły powoli, ale w pewnym momencie zaczęły tak nabierać masy że obecnie są największymi rybami w zbiorniku. Samce pięknie się wybarwiły. Wobec siebie przejawiają wg mnie zdrowy poziom agresji. Prężą "muskuły" od czasu do czasu ale nigdy jeszcze nie widziałem jakiejś zaciętej walki pomimo tego, że chyba każda z samic już inkubowała. Każdy z samców do zalotów znalazł sobie swoją miejscówkę i tak sobie żyją na swoich zasadach. Mam nadzieję, że tak pozostanie. Naprawdę piękne rybska. - Stigmatochromis Tolae - obecnie został mi układ niezbyt korzystny 2+1. Jedna samica padła po walce z jakimś dziadostwem a jedna sztuka zamiast na samicę wyrosła jednak na samca. Jedyna samica, którą mam potrafi się "postawić" swoim kawalerom i to o dziwo skutecznie (mimo znacznej różnicy rozmiaru). Dominujący samiec jest spektakularnie ubarwiony, ale nie mogę "dorwać" samic. Przez to mam podejrzenia graniczące z pewnością, że samiec zbałamucił nie raz samice Dimidiochromis Strigatus, które u mnie pływają i na pewno jeden "kundel" się uchował.  . Samica poza okresami inkubacji nie jest męczona, ale nie przejawia jakiejś większej aktywności. Samiec alfa ma swój rewir pod kaseciakiem, którego pilnuje. Czasami coś tam się napuszy jak inna ryba tam wpłynie.  - Exochochromis Anagenys - obecnie mam układ 1+1 i samica nawet puściła jakieś maluszki z pyska i jeden gdzieś tam się jeszcze kryje. Rozpoczynałem z 3 sztukami, ale okazało się, że mam 2 samce i 1 samicę. Dosyć szybko dominujący samiec zamęczył swojego rywala a samica padła. Prawdopodobnie zamęczona bo była znacznie mniejsza od samca. Udało mi się dokupić 2 samice ale niestety jedna (duża i piękna) skończyła żywot w module filtracyjnym  Tak oto został mi omawiany układ. Na pewno będę chciał jeszcze upolować jedną samicę. - Protomelas sp. 'mbenji thick-lip' - obecnie pływa u mnie 1 samiec oraz 1 samica. Jest to moje "oczko w głowie". Przepiękna ryba! Cały czas aktywnie buszuje po zbiorniku. Samiec niesamowicie ubarwiony. Zdjęcia wg mnie tego nie oddają. Samica również ma swój urok. Mi wyjątkowo się podoba jej ubarwienie. Dobrze, że w ostatniej chwili "dołożyłem" go do zamówienia. Źle natomiast zrobiłem, że nie zamówiłem ich więcej. Miałem układ 1+2 ale jedna z inkubujących samic utknęła, jak się później okazało, w szczelinie pomiędzy modułem tła  przyklejonym do tylnej szyby a dnem i zakończyła żywot  Nie byłem świadomy istnienia tej szczeliny i cholernie szkoda mi tej ryby... Teraz oczywiście nigdzie nie mogę dostać samicy ale cały czas szukam i mam nadzieję, że uda mi się znaleźć   - Dimidiochromis Strigatus - obecnie mam na pewno 2 samce i albo 6 samic albo 5 samic i trzeciego samca. Zaczynałem z układem 1+2, później przy okazji kupiłem jeszcze jedną samicę. W międzyczasie okazało się, że samiec jest w fatalnej kondycji. Trapiło go chyba jakieś choróbsko, które od lutego do sierpnia powoli go wykańczało. Próbowałem je zwalczyć wieloma metodami, ale bezskutecznie. Samiec od początku miał dziwny kształt jak na Strigatusa, szybki oddech i kiepsko jadł. Próbowałem go odłowić z zamiarem oddania do laboratorium do przebadania ale za każdym razem traciłem cierpliwość machając za nim siatką i w końcu machnąłem na niego ręką. Szczerze mówiąc liczyłem, że szybciej sam się "przekręci" ale trwał w tej egzystencji do sierpnia. Na szczęście przypadkiem udało mi się zdobyć stadko 5 Strigatusów z pięknymi 2 młodymi samczykami i liczę, że ten gatunek dopiero porządnie u mnie zabłyśnie bo do tej pory nie było na co patrzeć. Teraz samczyki pięknie pływają po całym zbiorniku, widać że ze sobą rywalizują i przede wszystkim zaczynają "łapać" kolorek. W różnym świetle prezentują różne błyski. - Aristochromis Christyi - kupiłem 1 samca bo plułbym sobie w brodę gdybym nie spróbował go mieć u siebie. Strasznie mi się podoba ta ryba. Mam wrażenie, że jego potrzeby energetyczne są na zupełnie inny poziomie niż reszty obsady bo nieustannie patroluje zbiornik i przymierza się do upolowania podrostków, które gdzieś tam się kryją. Nigdy nie widziałem jak coś skutecznie upolował, ale wiele razy widziałem jak się zaczaja. Super widok. Zwykle zamierza się na spore ryby i się dziwi jak one nie reagując wypływają wprost na niego, ale widok jest super. Jak ta ryba rozciągnie pysk to naprawdę robi wrażenie prawdziwego drapieżnika  Samiec ma obecnie około 17cm. Zobaczymy jak będzie się dalej rozwijał w roli szefa zbiornika. 4. Karmienie. Tutaj jedna tylko uwaga. Po perypetiach z poprzednimi pokarmami premium, zacząłem karmić jedynie granulatem Aller Aqua Futura. Obecnie stosuję pellet w rozmiarze bodajże 1,3-2,0mm. Ryby zjadają go wyjątkowo chętnie, pięknie rosną i nie zauważyłem, żeby na dłużej psuł klarowność wody. Zrobiłem próbę z karmieniem mrożonymi krewetkami z dyskontu, ale oprócz Aristochromisa nie było chętnych na taki posiłek. Spróbuję jeszcze z mrożoną stynką. Takie krótkie podsumowanie kilku miesięcy tego zbiornika  Poniżej kilka zdjęć.  Pozdrawiam   - akwarium - Nimbochromis Polystigma (samiec ALFA) - Nimbochromis Polystigma (samiec BETA) - Dimidiochromis Strigatus - samiec - Aristochromis Christyi - samiec - Protomelas sp. "Mbenji Thick Lips" - samiec   A tutaj krótki filmik na którym lepiej widać całość projektu VID_20251017_204805765.mp4    
    • Tytułem uzupełnienia, żeby już wszystkie nazwy były poprawne  Socolofi to też od dawna chindongo. 
    • Dzięki Andrzeju za poprawki - nazewnictwo skopiowane z tytułów opisu w necie/na forum  Jak tylko zbliżę się do akwarium rybcie zaczynają szaleć - ciężko im zrobić fotę  Hydroponikę uruchomię w czwartek  Obiecane fotki:
    • @AGAT  Masz prawo nie wiedzieć dlatego sprostuję nazewnictwo : Obecnie od kilku lat : Chindongo Saulosi. Ten błąd się powiela cały czas.  Pierwsza litera to  "i "a nie " L "  czyli : iodotropheus. Specjalnie napisałem z małej litery aby nie było wątpliwości.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.