Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Jestem świeżym posiadaczem predatorów ale od dłuższego czasu hoduję non-mbunę. W nowym 200x70x70 połączyłem Dimidiochromis Compriceps i Exochromis Anagenys z Mdokami, Fryeri, Yellow`ami i Aulonocarami. Predatory jeszcze młode i nic nie mogę napisać ale obiecuję zdać relację jak to wszystko wyszło.

  • Dziękuję 1
Opublikowano (edytowane)

Miło, że wpadłeś:biggrin:

Dnia 11.09.2016 o 00:38, tom77 napisał:

B4/  Aulonocara kandeense (grzebacz, mięsożerny, samice brzydkie, samiec 12cm) – 1+3

          lub Aulonocara maylandi (grzebacz, mięsożerny, samice brzydkie, samiec 12cm) – 1+3

Zastanawiam się, która ciemna (nie niebieska) aulonka jest ładniejsza. Jesteś chyba jedynym użytkownikiem forum, który miał obie ........

Pierwsza ma górę białą, druga żółtą. Widziałem A.kandeense na żywo -piękna ryba - coś jakby C.trewavasae w kształcie aulonki, z mniej rozmazaną granicą między białym a cienmym.

Wracając do A.maylandi - dla posiadaczy mniejszych zbiorników - nie budzi kontrowersji trzymanie tej rybki w akwa 120cm, a może nawet w 100cm (oczywiście nie w towarzystwie mbuna).

_____________________________________________________________________________________________________________________________

A na marginesie - obok siebie (na zdjęciach jjacka i w stopce postu JemioloSeby) widać wiszące moduły BTN (nie identyczne, bo jest kilka podobnych wariantów)

Edytowane przez tom77
dopisek o towarzystwie i wypełnienie marginesu
Opublikowano (edytowane)

Chwila relaksu dla czytelników wątku:) wystarczy kliknąć i sekundkę poczekać

od 1:03:10 i po krótkiej przerwie jeszcze raz - cudowna niebieska ryba (z żółtym "spodem") - to nasz  E2/  Protomelas sp. „steveni imperial” kryjący się tutaj pod nazwą Prot. steveni eastern.

Taka rybka pływa w moim nowym akwarium:biggrin:, no może trochę mniejsza i ciut mniej wybarwiona.

Trzeba pamiętać, że nie ma tu żadnego wybarwiającego oświetlenia itp. - film z niemieckiej hodowli, kiedyś wrzucił go demasoni, ale nowy soft skutecznie go zlikwidował.

Za pośrednictwem Malawiana zamówiłem "supersamca z 1:03:10 załączonego filmu":biggrin:

Edytowane przez tom77
Opublikowano

Gratuluję, piękna ryba. Podobny jest też Protomelas virgatus. Jest sporo odmian tej ryby, ale szczególnie ładne są gome i Pombo Reef yellow chin. Też już można na nią trafić.

Opublikowano (edytowane)

Pozner …….jakby to powiedzieć…..ja już trafiłem:biggrin:

Kupiłem ostatnio:

1/ Protomelas fenestratus steveni eastern  (nazwa handlowa)

czyli nasze E2 (Protomelas sp. „steveni imperial”) – Ad Konings zarówno w 4-ciej, jak i w 5-tej edycji Habitatu stawia znak równości „Steveni Eastern = Protomelas sp. „steveni imperial””

 

2/ rybki które podejrzewam o to, że mogą również być Protomelasami  sp. „steveni imperial”, ukrytymi pod innymi nazwami handlowymi:

2a/ Protomelas fenestratus Gome  (kupiłem z tego samego źródła co rybki nr 1) - raczej nie jest to normalny P. fenestratus

2b/ Protomelas cf. Virgatus Pombo Reef (kupiłem z innego źródła niż rybki nr 1) - raczej nie jest to normalny P. virgatus

 

……. cdn w wątku o nazwach handlowych (ale najwcześniej w weekend i nie wiem czy najbliższy) - jakby ktoś chciał wcześniej coś napisać w tej sprawie to zapraszam tam.

Edytowane przez tom77
zmiana numerów edycji Habitatu
  • Post_Mortem promował(a), przestał(a) promować i podpiął/eła ten temat
Opublikowano (edytowane)
Dnia 11.09.2016 o 13:27, pozner napisał:

Przy układaniu obsady powinien być wzięty pod uwagę temperament ryb.

Mówisz - masz:biggrin::

A co z dopasowaniem temperamentów ?

 

Mamy już wybranych 5 gatunków, po jednym z każdej grupy zachowaniowej. Dietę ogarnęliśmy.  Ale czy te klocki na pewno do siebie pasują ? Dla „kontaktów” między gatunkowych wyodrębniłbym dwie cechy:

1/ agresjo-asertywność międzygatunkowa - „Ag” w skali od 1 do 4  

2/ potencjalną siłę - „Si” w skali od 1 do 4

 

Wszystko oczywiście w zbiorze naszych ryb non-mbuna:

Ag = 3      Si = 3      A1/  Placidochromis phenochilus Mdoka     może Ag mniejszy ?  może Ag nie zmniejszać i nie łączyć A1 z C6 i z E8 ?

Ag = 2      Si = 4      A2/  Placidochromis sp. „phenochilus tanzania”

Ag = 2,5   Si = 2,5   A3/  Placidochromis sp. „phenochilus gissel”

Ag = 2,5   Si = 2,5   A4/  Placidochromis electra

 

Ag = 1,5   Si = 1,5   B1/  Aulonocara sp. „stuartgranti Usisya”

Ag = 2      Si = 1,5   B2/  Aulonocara baenschi

Ag = 2      Si = 1,5   B3/  Aulonocara sp. „stuartgranti Maleri”

Ag = 2      Si = 1,5   B4a/  Aulonocara kandeense

Ag = 1,5   Si = 1,5   B4b/  Aulonocara maylandi

Ag = 1      Si = 4      B5/  Taeniolethrinops praeorbitalis

Ag = 1      Si = 2,5   B6/  Lethrinops albus

 

Ag = 2,5   Si = 3,5   C1/  Copadichromis borleyi

Ag = 1,5   Si = 2,5   C2/  Copadichromis borleyi „Mbenji”

Ag = 2      Si = 2      C3/  Copadichromis sp. „virginalis gold”

Ag = 2      Si = 2      C4/  Copadichromis trewavasae

Ag = 2      Si = 2      C5/  Copadichromis parvus

Ag = 1,5   Si = 2,5   C6/  Copadichromis geertsi Gome

Ag = 1,5   Si = 2      C7/  Copadichromis sp."fire-crest mloto"

 

Ag = 3   Si = 2         D1/  Labidochromis caeruleus („yellow”)

Ag = 3   Si = 1         D2/  Pseudotropheus  sp.”elongatus spot” („neon spot”)

 

Ag = 2      Si = 3      E1/  Sciaenochromis fryeri

Ag = 4      Si = 3,5   E2/  Protomelas sp. „steveni imperial”

Ag = 4      Si = 3,5   E3/  Protomelas sp. „steveni taiwan”

Ag = 4      Si = 3,5   E4/  Protomelas taeniolatus Boadzulu "Red"

Ag = 2      Si = 3      E5/  Protomelas (dawniej Placidochromis) sp.”johnstoni solo”

Ag = 2,5   Si = 3      E6/  Protomelas fenestratus

Ag = 1,5   Si = 3      E7/  Otopharynx tetrastigma

Ag = 2      Si = 2,5   E8/  Otopharynx lithobates

Ag = 2      Si = 4      E9/  Cyrtocara moori

 

Po co ta tabelka ?  Każdy uczy się na błędach, ale można zmniejszyć prawdopodobieństwo ich popełnienia.

Na pewno nie powinno się zestawiać gatunków z przeciwnych biegunów temperamentu (różniących się na skali agresjo-asertywności o 3 stopnie). Lethri  nops [Ag=1] z „roślinolubnymi” Protomelasami (E2, E3 i E4) [Ag=4] to zły pomysł.

Jeśli w skali „Ag” gatunki różnią się o 2 stopnie, to połączenie wydaje się możliwe, tylko gdy rybki z gatunku mniej asertywnego będą „na starcie” znacznie większe od agresywniejszych „kolegów”. Mniejsze różnice temperamentu nie powinny mieć dużego znaczenia.

Dla wyobrażenia sobie funkcjonowania obsady można posiłkować się parametrem potencjalnej siły „Si”. Siła jeszcze nikomu nie zaszkodziła. Wśród ryb również. Warto to wziąć pod uwagę zwłaszcza, gdy „Ag” wybranych gatunków różni się o 2 stopnie.

 

Uzupełniłem artykuł (w pierwszym poście tego wątku) dwoma rozdziałami. Treść na żółto w tym poście to drugi z tych rozdziałów. 

Zapraszam wszystkich Non-mbunowców (również byłych) do dyskusji o skali agresjo-asertywności i potencjalnej siły - co byście w niej zmienili ?

Mamy 29 puzli i mnóstwo relacji między nimi.

Można złożyć kilkanaście trójwymiarowych i o tym opowiedzieć, można złożyć dwa normalne bez komentarza.

Nie będę się odzywał - komentujcie skalę (co byście zmienili) - doświadczenia są różne - liczy się ich suma.

Zapraszam do udziału:smile:

Edytowane przez tom77
propozycje wynikające z dyskusji zaznaczam na liście j.w. na zielono
  • Dziękuję 1
Opublikowano

Tom ja bym jednak określił agresje mdok w przedziale 1-2.

Aczkolwiek wszystko zapewne zależy od doboru obsady. 

Zapewne głównym czynnikiem tutaj będzie rozłożenie agresji wszystkich mieszkańców akwarium. 

Na pewno Mdoka w komplecie z rybami agresywniejszymi w kasze nieda sobie dmuchać, jednak u mnie w akwa przez okres 8 miesiecy w skladzie Mdoka, Yellow i Borleyi, nie zauważyłem praktycznie wcale ganianek czy tez przepychanek miedzygatunkowych o dominacje o rewir. Każdy miał swój odcinek akwarium. 

Opublikowano
8 godzin temu, Merlot napisał:

Tom ja bym jednak określił agresje mdok w przedziale 1-2.

Aczkolwiek wszystko zapewne zależy od doboru obsady. 

Zapewne głównym czynnikiem tutaj będzie rozłożenie agresji wszystkich mieszkańców akwarium. 

Na pewno Mdoka w komplecie z rybami agresywniejszymi w kasze nieda sobie dmuchać, jednak u mnie w akwa przez okres 8 miesiecy w skladzie Mdoka, Yellow i Borleyi, nie zauważyłem praktycznie wcale ganianek czy tez przepychanek miedzygatunkowych o dominacje o rewir. Każdy miał swój odcinek akwarium. 

Poczekaj jeszcze trochę. U mnie po roku zaczęła się jazda. W agresji nie ustępowały Protomelasowi. Na pewno nie porównałbym ich agresji do Lethrinopsa. U Ciebie może być inaczej, ale nie ja pierwszy piszę o ich agresji. Jest to silna i wojowniczka ryba, która może być terytorialna. Dochodzi też rozmiar 16-17cm. Jak sobie przypomnę walki dwóch samców...ech. 

15 godzin temu, tom77 napisał:

Jeśli w skali „Ag” gatunki różnią się o 2 stopnie, to połączenie wydaje się możliwe, tylko gdy rybki z gatunku mniej asertywnego będą „na starcie” znacznie większe od agresywniejszych „kolegów”. 

Tomek, większość w tym zestawieniu różnią 2 punkty. Ja na ten przykład miałem razem mdoki i tetrastigmy i nie połączyłbym ich. Tak samo geertsi Gome. U Ciebie różnica Ag. to 1,5.

Tak samo nie wiem co z O. lithobates i yellowami. Obydwa trzymają się skał. Pytanie, czy Otopharynx miałby życie? Różnica Ag. to 1. No, chyba że nie będzie skał :)

Jeśli te mniej agresywne na starcie są większe, to załatwia to sprawę tylko na pewien czas. Te agresywniejsze dorosną i swoje będą robić. Mdoki, gdy kupiłem, miały kilka centymetrów. Reszta ryb była dużo większa. Doszły do 17cm. i nawet Stefan musiał im oddać część terytorium. Najwięcej o tym mogą napisać Ci, którzy wpuścili młode predatory. Co się działo, gdy dorosły?

Może trzeba będzie zwiększyć rozpiętość punktową...nie wiem. Może gdy inni się wypowiedzą, coś się wyklaruje.

 

  • Lubię to 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Zgadza się, ale w czasie regeneracji żywica oddaje też zgromadzonym w niej brud. Założeniem podwójnej regeneracji było to, że za pierwszym razem żywica oddaje większość brudu i podlega regeneracji, a druga tura miała skupiać się już tylko na regeneracji 🙂 Ale tak jak już pisałem żadna ze stosowanych przeze mnie metod regeneracji nie dawała jakichś spektakularnych różnic więc stosowałem je naprzemiennie. 
    • A nie zostało udowodnione kilka lat temu na forum, że kolor zupy purolajtowej bierze się z odkładającego się w złożu syfu i nijak nie ma do tego czy złoże zostało prawidłowo zregenerowane czy nie?  Fsęsie, że purolite solidnie wypłukany w czystej wodzie nie będzie puszczać koloru, ale nie poradzi nic na NO3 i odwrotnie - brudny ale prawidłowo sformatowany będzie brudzić ale działać, pomijając dodatkowy niewypłukany syf.  
    • Koledzy, mam dość obojętną wodę w kranie (nigdy nie odpowiada na zaczepki) i szkło bez piasku, z dnem strukturalnym na dnie. Szukam jakiegoś medium do trwałego podniesienia pH bez sypania sody czy innych soli, ale poza kruszonym koralowcem nic nie widzę. Kiedyś było coś takiego ale ze sklepów zniknęło, więc pewnie było po prostu słabe. Może któś, cóś?  450L, 350L wody netto, filtracja FX4 i JBL 901 z grzałką przepływową.   
    • ok, dziękuję, zamówię u tego sprzedającego.
    • Żywice do zbijania NO3 używam już od ponad 6-u lat - początkowo miałem Purolite A520E a po ok roku przesiadłem się na PA202. Regularnie co 2 tygodnie staram się robić kontrolny pomiar NO3 więc mam trochę danych statystycznych (ok 200 pomiarów) 🙂 Testy robię paskami JBL proscan, które skalibrowałem sobie kropelkami JBL, a ostatnio używam jeszcze kropelek Zooklek. PA202 pracowało u mnie prawie 5 lat, po czym wymieniłem je na nowe. W starym (mniejszym) akwarium żywicę regenerowałem jak NO3 dochodziło do 20, w obecnym nowym (większym) dopiero jak przekracza 30, przy czym w starym akwarium miałem dużo mniej ryb niż obecnie 😉 .  W obu przypadkach pierwszą regenerację robiłem po 26-28 tygodniach czyli po ok pół roku. Przy regularnych cotygodniowych serwisach zużywam i podmieniam ok 120 l wody (30%), a gdy NO3 dochodzi do 30 to robię większą podmianę (ok 50%). Gdy kolejne 2 pomiary (co 2 tygodnie) pokazują 30 to planuję regenerację i oczywiście razem z nią znaczącą podmiankę wody (nawet 70%). Czas pomiędzy kolejnymi regeneracjami stopniowo malał i początkowo było to ok 20 tygodni, aż doszedłem do 12-14 tygodni. Od marca 2024 mam nową żywicę, którą regenerowałem po raz pierwszy we wrześniu. Zaskoczeniem dla mnie było to, że już po 4 tygodniach od regeneracji N03 podskoczyło do 30. Na szczęście kilka większych podmian i NO3 spadło, ale po kolejnych 4 tygodniach znowu wskoczyło na 30 i tak się już utrzymuje - dla jasności Zoolek pokazuje pomiędzy 20 a 50. Tak szybki czas po którym żywica mi się zapchała po pierwszej regeneracji wzbudził moje zaniepokojenie i stąd moja ostatnia dociekliwość i aktywność w tym wątku 🙂  Za tydzień planuję regenerację nowym sposobem, o którym pisałem poprzednio - 30 litrów solanki ok 3% (1kg soli), powolny, pojedynczy przepływ przez blok z żywicą. Zobaczymy co z tego wyjdzie 🙂 
    • W akwarystyce problemem jest wiązanie DOC przez żywice. Przy stacji uzdatniania nie ma problemu. Producent określa parametry regeneracji w kolumnie, gdy DOC nie jest problemem. Warunki regeneracji pewnie są tak ustawione, żeby było dobrze (zużycie solanki, czas, efekt) a nie najlepiej (efekt?). Która metoda jest najskuteczniejsza (i co to znaczy)- trzeba zrobić eksperymenty. Pytanie czy bardziej wymagająca metoda regeneracji da na tyle wyraźny efekt, by było warto ją stosować. Myślę że najlepsza (efekt) będzie regeneracja w kolumnie z bardzo wolnym przepływem, solanką z ługiem sodowym (żrący!). Najlepiej na ciepło (do 60 stopni z ługiem). Napisz proszę o wynikach swoich eksperymentów
    • Ja od lat używam takiej owaty: https://allegro.pl/oferta/wloknina-poliestrowa-filtrujaca-owata-600-g-8994288263 Nie pyli i idealnie filtruje wodę - polecam.
    • Używam właśnie poliestrowej od innego dostawcy niż poprzednim razem bo tamten już nie ma jej w ofercie. Tamta poprzednia nie robiła mi takiej wody. Oczywiście nie można wykluczyć, że ubytek bakterii ze starej owaty właśnie to powoduje, mimo braku zmiany parametrów NO2, NO3, ale może też trafiłem na wyrób z innej chińskiej fabryczki gdzie proces produkcji jest trochę inny . Woda wygląda przez dwa -trzy dni jak by była lekko zabarwiona (zafarbowana) na na biało, a nie pływał w niej jakiś widoczny gołym okiem pył.  Chyba przy następnej wymianie  włożę wkłady sznurkowe i zobaczę co będzie się działo. Czy ktoś z Forumowiczów używa gotowych sznurkowych , jeśli tak to z jakim PPI bo pamiętam, że kiedyś używałem jakieś w miarę gęste i po kilku dniach się zapychały.
    • Sprzedawca nie ma tu znaczenia, należy zwracać uwagę na rodzaj włókniny. Silikonowe pylą, poliestrowe nie. https://allegro.pl/oferta/wloknina-tapicerska-poliestrowa-owata-sztywna-300g-12017517499
    • Jedno nie daje mi spokoju, czy na pewno dobrze regenerujemy żywice jonowymienne? Powszechnie polecana na forum i stosowana metoda regeneracji zakłada przygotowanie roztworu 10% solanki i objętości 3 x objętość żywicy, w której następnie płukane jest złoże. Patrząc jednak jak sposób regeneracji w domowych stacjach uzdatniania (opis np. https://www.filtry-do-wody.info/blog/regeneracja-zmiekczacza-wody-co-warto-wiedziec/) widzę jedną zasadniczą różnicę: w stacji uzdatniania solanka przechodzi przez złoże tylko RAZ i trafia do kanalizy a u nas żywica zwykle "kąpie się" w solance przez dłuższy czas. Przykładowo, stacja do usuwania azotanów w instalacji domowej (https://sklep.osmoza.pl/usuwanie-azotanow-global-water-nitrate-p-2240.html) zużywa do regeneracji 25l żywicy 140 l wody i 2,9 kg soli (solanka o stężeniu ok 2%) i trwa niecałą godzinę. Proporcjonalnie, do regeneracji 1 litra żywicy zużywane jest zatem ok 5,6l solanki. I teraz pytanie co jest lepsze dla żywicy i jej właściwości absorpcyjnych? Jednorazowe płukanie solanką o mniejszym stężeniu ale w większej ilości, czy długie płukanie w tej samej solance o większym stężeniu? W pierwszym przypadku wypłukujemy wszystko z zabrudzonej żywicy, a w drugim "zabrudzona" solanka wielokrotnie przepływa przez nasze złoże. Tak jak już wcześniej pisałem mam u siebie 3 litry PA202 i do regeneracji używam 6 lub 9 litrów solanki 10%. Regenerację robię na dwa sposoby: albo mieszam gorącą "zupę" w wielkim 9-o litrowym garnku (6 litrów solanki + 3 litry żywicy), albo 9 litrów letniej solanki (ok 40oC) przepycham małą pompką przez dwa szeregowo połączone HW603 z wylotem z powrotem do gara. W obu przypadkach regeneracja trwa ok godzinę. Czasami powtarzam proces regeneracji po raz drugi z nową "czystą" solanką - wtedy kolor "zupy" jest jaśniejszy 🙂  Po tym oczywiście płukanie pod kranem i z powrotem do akwa. Następnym razem planuję jednak przygotować w wiadrze 30 litrów solanki o mniejszym stężeniu i przepchnąć ją tylko raz przez całą żywicę przy wolnym przepływie (litr na minutę). Co o tym sądzicie? A może ktoś już tak robi?
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.