Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Plezi dzięki - tak liczyłem że nie wytrzymasz i w moment malniesz projekt:D


Dopieścimy ten projekt bo na razie pompa szeroka na 9cm nie wejdzie w 8cm ale i tak musi być dla DCT4000 co najmniej 10-12cm wewnętrzna grubość kasety bo pod pompę do 600l trzeba 1,5l Matrixa lub lawy wulkanicznej a trzeba uwzględnić także miejsce na TMBT tak 2,5l lub węgiel jak autor kiedyś zechce włożyć. Komora pompy musi być pojemna ale za to kaseta zupełnie nie będzie wystawała poza wnękę.

Zadzwonię to obgadamy zmiany:D kaseciak będzie wyjeżdzał cały do grzebania w nim.

Opublikowano

Tak można dać szerokość 11cm, i nawet wymyśliłem że mógł by się schować za załomem ściany, ponieważ obmyśliłem system wysuwania bezproblemowy.

Trzeba wkleić, aluminiowy ceownik na rancie bocznej ściany, aby tworzył rynnę

https://www.obi.pl/decom/product/GAH_Alberts_Profil_aluminiowy_typu_U_22_mm_x_10_mm_x_1000_mm/1230622&position=29&pageNum=1&pageSize=72

Kaseciak prawą ścianę będzie miał wyższą i będzie ona wystawała poza wysokość akwarium o jakieś 4,5cm (dostępne ~5,5). Naszkicowałem jak ja to widzę, sorki za jakoś, ale jestem w robocie i robiłem projekt na kolanie. W między czasie zadzwonił Henryk, ale nie mogłem za długo gadać, także wieczorem doszlifujemy projekt zapewne :)


ps. Warunkiem mojego pomysłu, jest akwarium bez wzmocnienia na ścianie bocznej oraz wymagane jest dociążenie kaseciaka z lewej strony, płaskimi kamieniami dekoracyjnymi, aby nie wyskoczył z prowadnicy.


ps.2 Jeśli masz w planach opierać pokrywę o rant bocznej ściany to nie przekreśla projektu, wtedy ceownik trzeba wkleić tuż pod krawędzią szyby na wewnętrznej stronie prawej ściany akwarium.


26246421740_b5ca73cf58_h.jpg



-------


Po przemyśleniu sprawy, zrobił bym szynę wewnątrz baniaka, wklejoną poniżej krawędzi akwarium. A oto i szkic


25914643644_ba3cb13c36_h.jpg

  • Dziękuję 1
Opublikowano
Cześć ;-) Na początek gratuluje , że w końcu udało się przepchnąć projekt ;-).

Pozwoliłem sobie zabrać głos w dyskusji ponieważ mam niemal identyczne rozwiązanie i baniak. Nie wiem jaką będziesz miał szczelinę między akwarium a ( nadprożem ) ja mam 4-5 cm na szerokości 25 cm , zostaje mi z akwarium z wolnym dostępem 35 minus wzmocnienie 5 cm i szyba 1 cm to fizycznie zostaje tylko 29 cm . I tak operacje w baniaku są bardzo utrudnione , i nie ma to za bardzo znaczenia podczas wystroju bo robi się to raz na lata ( nie licząc dochodzenia do zadowalającego level-u ) ;-). Ale jeśli miał bym operować z filtrem kasetowym w takich warunkach to by mnie szlak jasny trafił. O wyłowieniu ryby nie ma mowy !!! Dochodzą jeszcze wzmocnienia poprzeczne. Weź pod uwagę wszystkie za i przeciw , bo może być trudno. Ja mam akurat narurowca i bardzo sobie chwalę . Nie mam nic przeciw kasecie ale w tym wypadku może okazać się kłopotliwe. Pozdrawiam


Kolega Pleziorro nie uwzględnił wzmocnienia wzdłużnego i szyby , zostanie Ci 22 cm na manewrowanie .



Dzięki za opinię

Masz oczywiście rację. Będzie kiepsko z miejscem na obsługę

Śledziłem cały Twój wątek jak zakładałeś akwarium.

Wtedy też mocno myślałem o korpusach.

Jednak potem zboczyłem w kierunku kaseciaka.

Nie będę uparty jak osiołek więc pomyślę jeszcze o narurowcu.

Jak w takim wypadku poprowadzić rury wlotowe i wylotowe?


  • Zrobić akwarium długie na 205 i wiercić dno i przez blat (tam z prawej strony zbiornika od salonu mam 8cm wystające poza stelaż). Jakoś boję się otworów w dnie akwarium

  • Zrobić akwarium na 200 i doprowadzenie z boku (poza akwarium)? Trzeba by to wtedy jakąś skrzynką zamknąć, najlepiej taką jak pokrywa żeby to jakoś wyglądało



Tak sobie teraz myślę że trochę spieprzyłem z głębokością tego akwarium. Mogło być ciut głębsze. Ale nie mam jeszcze zbiornika wiec może mleko się do końca nie wylało ;)

Gdyby tak zrobić akwarium głębsze. Blat mógłby trochę przestawać poza stelaż na pokój.

10 cm to może byłoby za dużo jeśli chodzi o wytrzymałość. Ale przynajmniej 5cm.

Mam już drewniany blat i szkoda go wyrzucać. Ale pomyślałem że dokręcę i dokleję drewniany klocek wzdłuż blatu. Porządne wkręty co 10cm np. i z góry przeszlifuję i powinno być ok.

Wstawka w blacie byłaby oczywiście po stronie kuchni gdzie jest podparcie ze stelaża więc nie wypłynęłoby to na wytrzymałość samego blatu.

Może te kilka dodatkowych cm sprawi że filtr kasetowy jednak się u mnie sprawdzi a i obsługa będzie łatwiejsza.


Przy okazji Damian, co myślisz o tym ogrzewaniu w dnie. Masz to. Nawet kiedyś oszczędności szacowałeś. Gdybyś robił to jeszcze raz, zrobiłbyś tak samo? Wiem że samo oświetlenie w zamkniętej pokrywie potrafi wygenerować znaczne ilości ciepła. Robić to czy nie?

Opublikowano

U mnie w akwa grzałka w ogóle jest wyłączona. Pompa z kaseciaka i oświetlenie utrzymuja temperaturę ok. 27 stopni. Już teraz się martwię jak będzie w upalne dni. Co do filtracji, to narurowiec ma te plusy, ze nie zajmuje miejsca w akwa. Mnie niestety często nie ma w domu nawet kilka dni, a mieszkam sam, więc nie chciałem mieć filtracji poza akwa (ew. zalanie) żeby mieć głowę spokojną. Gdyby nie to wybrałbym narurowiec, albo sumpa.

  • Dziękuję 1
Opublikowano

Co wybierzesz to już twoje zmartwienie ;-). Możesz oczywiście sobie pozwolić na trochę szerszy baniak , ale za dużo to nie pomoże. Jeśli chodzi o dziurę w dnie to w każdym wielkim zbiorniku takowe występują i ja dziś też bym tak zrobił . CO do wzmocnień wzdłużnych to jeśli zbiornik będzie od Przemka to są one prawie do bocznej ścianki ( tak jest bezpiecznie) . A jeśli chodzi o instalację filtracji i umieszczenie jej na zewnątrz zbiornika oraz obawy przed wyjazdami , to jak w takim przypadku radzić sobie z instalacją wody użytkowej w domu ? Ne niczym się nie różnią a nawet w akwarium jest bezpieczniejsza ponieważ nie ma ciśnień. Filtr narurowy to nie zewnętrzny kanistrowy na plastikowych złączkach ( choć i one potrafią być szczelne) jednak nie zawsze ;-).

Z ogrzewania nie korzystam nie ma potrzeby . Czy zrobiłbym tak jeszcze raz ? hm może przy innym biotopie 30C +. Pozdrawiam

  • Dziękuję 1
Opublikowano

Choć nie mam dużego doświadczenia w akwarystyce podzielę się swoimi spostrzeżeniami.

U siebie zrobiłem narurowca 4 korpusy mech, gąbka 45ppi / 2 korpusy bio matrix. Na najtańszej pompie Omnigena. Koszt całości poniżej 500zł. Parametry wody super, nawet przy braku podmian przez 2-3 tygodnie. Gąbki płuczę co miesiąc. Woda kryształ, brak paprochów.

Zasys filtra poprowadzony z boku gdzie jest zasłonięty takim samym pcv co tło, zupełnie nie widoczny. W akwarium nie muszę grzebać, mycie gąbek bez porozlewanej wody i zaciaków na szybach. Poświęcam 15min raz na miesiąc dla mnie bajka. Masz miejsce pod blatem do którego możesz wszytko zamocować i zasłonić.

Grzałka leży na piasku przyciśnięta kamieniem,

Opublikowano

Nie chcę wywołać dyskusji o wyższości Świąt Wielkanocnych nad Świętami Bożego Narodzenia.

Jak pisałem możesz zrobić tam każdy rodzaj filtracji i każdy będzie miał swoje wady i zalety.

Każdy więc ma prawo sugerować ci taką filtrację jaką sam ma i zauważa jej zalety skrzętnie ukrywając wady.

By podtrzymać twoje postanowienie i decyzję o kaseciaku.:D



Specjalnie dla kolegi troad do jego 600l w ścianie - szkic kaseciaka na szynach.:D


Wszystko omówione z Rafałem i jak go pociśniesz to ci zrobi projekt tego w 3D.


Zalety tego rozwiązania:D

- podstawowy woda nie opuszcza szkiełka:D

- kaseta normalnie jest całkowicie schowana we wnęce przez co niewidoczna , tylko do czyszczenia gąbki lub grzebania tylko na 10cm lub cała wyjeżdza na szynach aż do szyby frontowej więc i swobodnie łapę wszędzie włożysz i ściany nie ubrudzisz wyjmując gąbkę czy złoże lub pompę.

- wszystko wklejone na silikon akwarystyczny więc zawsze możesz całość zdemontować bez śladu porysowań szyb.

- ułamek kosztów wykonania w porównaniu do innych rozwiązań filtracji.

- całość widocznej ściany wraz z kaseciakiem możesz obudować kamieniem lub zrobić własne przyklejone moduły skał wg np propozycji barcida


Wada jest jedna - musisz uważać przy wjeżdzaniu kasety by ryba nie została tam w rogu za kasetą:(

post-14371-14695728566503_thumb.jpg

Opublikowano
Skrzętnie ukrywając wady????


Damianie jesteśmy w Przedstaw się i obaj doskonale znamy zalety i wady chyba każdej filtracji.


Kolega Adam :Dtroad jest równie a może nawet bardzie obcykany jak my więc nie ma co zaczynać dyskusji o wyższości jednych Świąt nad drugimi.:D Sam wybrał kaseciak i trzeba mu w tym pomóc.:D a nie rozwadniać projekt. Jak dojdzie do wniosku że żle doradzamy - sam zmieni decyzję o filtracji.

Zawsze możesz do mnie zadzwonić albo napisać na pw albo meilika ( adres w profilu:D ) jak się chcesz ze mną podroczyć:D


Jeśli chodzi o dziurę w dnie to w każdym wielkim zbiorniku takowe występują


Co prawda nie wiem co znaczy u ciebie wielki ale Seba u kolegi coś ponad 1000l zupełnie nie dawno uruchamiał i było bez dziur w dnie.;)

Dużo wody i dziura w dnie to zalanie od 8 piętra do parteru.:(

Opublikowano

Bardzo dziękuję wszystkim za odpowiedzi i propozycje.

Obydwa systemy filtracji w porównaniu z tym co miałem w zbiorniku, który zlikwidowałem parę lat temu (kubełek, filtry wew. wiaderka do podmiany wody, itp.) to będzie jak przesiadka z syrenki do mercedesa ;)

Stosując jednak zasadę brzytwy Ockhama (nie twórz bytów ponad miarę), pomimo niedogodnień z ograniczoną ilością miejsca decyduję się na kaseciak.

I nie chodzi mi tylko o to że filtracja narurowca będzie ciut droższa i wymaga więcej pracy przy stworzeniu całego układu, bo tego się nie boję. Pewnych niedogodności dopatruję się m.in w stopniu skomplikowania całego układu w stosunku do kaseciaka, zwłaszcza że chcę zastosować chwalony tutaj blok z Purolite.

Zastosowanie suwanego kaseciaka wymaga modyfikacji wzmocnień. Poniżej zamieszczam rysunki które stworzyłem na podstawie projektu Henryka.

Zdecydowałem, że zwiększam wymiar głębokości akwarium do 65cm i przerabiam blat.

Pomimo tego kaseciak z zaproponowanego projektu powinien być krótszy o 1,2cm aby można go było swobodnie wyjąć w racie potrzeby. Wkładanie i wyjmowanie musi być od dołu bo jak wspominałem obudowane to będzie imitacją kamienia.

Chcę zmniejszyć komorę gąbki o 0,5cm a komorę pompy o 0,7. Mogę poszerzyć nieco całego kaseciaka np. zamiast 13 cm miały 14cm. Wtedy miałby nawet sumarycznie większą pojemność. Pytanie czy trzeba? Wloty chcę zrobić tylko od dołu.

Ogrzewania w dnie oczywiście nie robię. Wielkie dzięki za porady.

Robię rozeznanie gdzie zamówić akwarium. Jak spłyną wszystkie odpowiedzi to pozwolę sobie poprosić Was o radę.

Pozdrawiam serdecznie

post-14424-14695728620414_thumb.jpg

post-14424-14695728621101_thumb.jpg

post-14424-14695728621855_thumb.jpg

post-14424-14695728622538_thumb.jpg

post-14424-14695728623897_thumb.jpg

  • Dziękuję 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ale o co chodzi z tymi wylotami/wlotami? Mam ultramaxa 1500 i 2000 wszystko z nimi ok.
    • Witam wszystkich. Rozważam zakup dwóch filtrów Aquael ULTRAMAX BT.Filtry jak wiecie mają węże 19/25.Wloty i wyloty w tych filtrach to jak dla mnie dramat.Zastanawiam się nad Chińskimi zamiennikami od filtra SunSun Hw-3000.Jest też do kupienia osobno skimmer,który podłącza się na zasys.Co o tym myślicie?Macie takie zamienniki u siebie?Jak to zdaje egzamin?Warto dokupywać skimmer czy lepiej jakiś jeden osobny?Jeżeli macie takie rozwiązania to bardzo proszę o wasze opinie.Mile widziane też wasze zdjęcia.Z góry dziękuję za poświęcony czas.Pozdrawiam.
    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.