Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Jakoś nie kupuję tego. Fachowcy od biologii twierdzą, że w górnej warstwie (1-2cm.) piachu jest wartościowe złoże. Gdzie ono jest po przekopaniu tego piachu przez pyszczaki (mbuna)? Gdzie ono jest po przedziobaniu tego piachu przez pyszczaki (non mbuna)? Coś tam pewnie jest, ale ile?

Nie badałem tego, ale biorąc to na prostą logikę, w wodzie musi być tyle samo bakterii ile jest w złożu. Sama woda, bez złoża, w krótkim czasie staje się bezwartościowa, gdyż nie ma oparcia w złożu produkującym kolejne bakterie. Ja tak to widzę.



Przecież bakterie mnożą się w całym akwarium a nie tylko na złożu w filtrze. Jednak w filtrze mają najlepsze warunki bo złoże jest ładnie obmywane wodą. Jednak równie dobre warunki można im zapewnić w akwarium zapewniając odpowiednią cyrkulację. Ile szczelin jest w skałkach, które trzymamy w akwarium? Niezliczona ilość. Tak więc spokojnie z tą nadfiltracją biologiczną.

Zdecydowanie istotna jest mechanika.

Opublikowano

Zgadzam się w pełni, ale filtry są taką swoistą, nienaruszalną ostoją filtracji biologicznej. Aranżację można zmienić, wywalić tło strukturalne, wsadzić inne kamienie, przekopać lub wymienić piasek, spuścić 50-60% wody, ale złoże w filtrach zostaje nienaruszone. Mogą też przytrafić się różne, nieprzewidziane sytuacje. Moim zdaniem warto mieć taki zapasik.

  • Dziękuję 1
Opublikowano
Mogą też przytrafić się różne, nieprzewidziane sytuacje. Moim zdaniem warto mieć taki zapasik.


Popieram, nasze wycinki jeziora to nie poligon (uda się czy nie), bezpiecznie jest mieć nadfiltrację - czyli dwa niezależne filtry biologiczne. Nawet po to, aby na zmianę dokonywać przepłukania (nie mylić z dezynfekcją) filtra , a mamy pewność że ten drugi cały czas robi swoje.

W starym akwarium miałem 2x Tetratec 1200 i hulało to, że ho,ho. Zresztą jeden działa do dziś.

Opublikowano

Zobrazuje to na jakimś tam przykładzie.

Mamy 2 filtry wypełnione jakąś tam ceramiką. W akwarium mamy X związków do przetworzenia.

Na filtrach obsadza się Y bakterii do przetworzenia związków X, ale nigdy więcej ani mniej bo namnażają się w wystarczającej ilości do przetworzenia tego X związków.

Jeden filtr wyłączasz i wg waszych teorii dochodzi do sytuacji gdzie brakuje 50% bakterii do przetworzenia X.

Chodzi o to, że w baniaku tworzą się bakterie w takiej ilości w jakiej są potrzebne. Po co uruchamiać 2 filtry, które nie będą hulać na 100%?


Kolejna sytuacja:

dojrzały baniak 2000l z filtracją biologiczną do 4000l. Przez rok pływa niezmienna połowa obsady możliwej zamieszkać baniak. Po roku wpuszczasz kolejne 50% obsady i co się dzieje? Ano to, że baniak się rozreguluje biologicznie przez pewien czas mimo dużej nadfiltracji. Czemu tak się dzieje? Ano temu, że mimo ogromnego złoża nie ma wystarczającej ilości bakterii w złożu.


Ostatnia chyba już kwestia to ponowne wracanie do mechaniki. Zapewnienie odpowiedniej filtracji mechanicznej i cotygodniowe jej czyszczenie odciąża znacznie biologię. Pamiętajmy, że w akwarium występuje cała masa różnych organizmów oprócz bakterii nitryfikacyjnych.

Organizmy te przetwarzają nagromadzone odchody ryb, resztki pokarmu czy padnięte ryby w produkty rozpuszczalne w wodzie i te nierozpuszczalne. Nierozpuszczalne usuwamy mechanicznie a rozpuszczalne przetwarzane są przez bakterie nitryfikacyjne.

Teraz najciekawsza rzecz czyli co się dzieje z kupami? Czy rozkładane są wewnątrz filtrów na ceramice, biobalach? Nie. Rozkładane są tam gdzie aktualnie się znajdują a przecież mało kto z nas pozwala na dostanie się odchodów do wnętrz naszych filtrów w trosce o nie zamulanie biologii. Czyli wynika z tego co jest potwierdzone jakimiś tam badaniami, że biologia działa w całym akwarium a nie tylko wewnątrz filtrów. Nie mniej ich wnętrze jak już pisałem wcześniej jest bardzo dobrym środowiskiem do obsadzania tych bakterii po poprzez właśnie te filtry płynie cała woda z akwarium.

Moim skromnym zdaniem nie jest potrzebny żaden filtr biologiczny w akwarium skalnym. Jeżeli od samego początku gdy zakładamy szkło, układając ileś tam kamieni o porowatych strukturach, usypiemy piaskiem czy żwirkiem dno, uruchomimy filtrację mechaniczną oraz zrobimy naprawdę dobrą cyrkulację wody w akwarium usuwając wszelkie martwe strefy to wiem, że przy normalnej obsadzie baniak powinien chodzić bez problemów ( oczywiście po dojrzeniu ). Cyrkulacja zapewni obmywanie wszystkiego co jest w akwarium i tak będzie napędzana biologia.

To co napisałem do bardzo ogólnikowe pojęcie filtracji. Dla chętnych proponuję lekturę artykułów dostępnych w sieci.

Opublikowano
Moim skromnym zdaniem nie jest potrzebny żaden filtr biologiczny w akwarium skalnym.
Troszkę mylne bo biologia jest zależna od wielkości obsady, co się stanie gdy będzie ona zbyt duża do powierzchni jaką są w stanie zasiedlić bakterie-zaczną się pojawiać niepożądane związki amonowe. Taką powierzchnię w akwa ciężko policzyć bo dla każdego zbiornika będzie inna.

IMHO zawsze filtr biologiczny się przyda ale nie ma co przesadzać z jego wielkością. W razie konieczności leczenia czy stosowania jakichś specyfików można takie złoże wypiąć z obiegu a po zakończeniu kuracji wpiąć i biologia w kilka dni ruszy pełną parą.

-------------

Ja pokusiłbym się o podobne stwierdzenie ale w akwarium roślinnym gdzie znaczną rolę biologii przejmują rośliny.

Opublikowano

Zgadzam się z ejotoem, jeden kubeł w zupełności wystarczy. Drugi kubeł na biologię moim zdaniem nic nie zmieni a tylko podniesie koszty.

Opublikowano
Troszkę mylne bo biologia jest zależna od wielkości obsady, co się stanie gdy będzie ona zbyt duża do powierzchni jaką są w stanie zasiedlić bakterie-zaczną się pojawiać niepożądane związki amonowe. Taką powierzchnię w akwa ciężko policzyć bo dla każdego zbiornika będzie inna.


-------------

Ja pokusiłbym się o podobne stwierdzenie ale w akwarium roślinnym gdzie znaczną rolę biologii przejmują rośliny.



Podobno węgiel aktywny ma powierzchnie coś koło 2000m2/g. Sporo. Piasek sam z siebie też dużo a już dno wysiane piachem to jest ogrom.

Bakterie osiadłe mają największą skuteczność w oczyszczaniu wody, dlatego robimy im domki z filtrów :) Jednak w całym baniaku gdzie mamy podłoże, skały tło, które są obmywane wodą tam też są ogromne kolonie bakterii osiadłych. Wnioski są proste. Bo już te żyjące w toni tak skuteczne nie są.

Ja broń boże nie namawiam nikogo do wywalania kubłów :) bardziej chodzi mi o pokazanie, że nie ma potrzeby z przesadzaniem ;)

  • Dziękuję 1
Opublikowano
dojrzały baniak 2000l z filtracją biologiczną do 4000l. Przez rok pływa niezmienna połowa obsady możliwej zamieszkać baniak. Po roku wpuszczasz kolejne 50% obsady i co się dzieje? Ano to, że baniak się rozreguluje biologicznie przez pewien czas mimo dużej nadfiltracji. Czemu tak się dzieje? Ano temu, że mimo ogromnego złoża nie ma wystarczającej ilości bakterii w złożu.


Kolejny raz powtórzę, zgadzam się, że bakterii jest tyle ile jest potrzeba. Myślę, że nie jesteś w stanie stwierdzić jak szybko namnożą się bakterie po wypuszczeniu nowych ryb. Ja takich efektów nie zauważyłem, chociaż nie raz dodawał ryby do obsady. Myślę, że efekt jest natychmiastowy. Uważam, że złoże, które jest w akwarium jest mało stabilne. "Wypłukiwane" jest przez ryby, redukowane jest przez wszelkiego rodzaju operacje w akwarium (o których pisałem). Gdyby iść twoim tokiem rozumowania niepotrzebny jest żaden filtr poza mechanikiem. Bardzo ryzykowne podejście. Może nadfiltracja jest pewną rozpustą, ale daje poczucie bezpieczeństwa. Bakterie mają gdzie się namnażać i mają gdzie być zabezpieczone. Chyba nie będziesz twierdził, że w tym drugim, "zapasowym" filtrze nie ma bakterii.

Opublikowano

Z tego co zrozumiałem to tutaj nikt nie neguje potrzeby stosowania filtra biologicznego.

Chodzi o to że dwa filtry biologiczne nie są potrzebne, przynajmniej ja tak zrozumiałem :)

Opublikowano

Mi chodzi o to, że twój filtr jest zbyt mały do tego litrażu. Nie zabezpiecza biologii. To jest tylko moje zdanie. Czy dwa mniejsze, czy jeden duży, nie ma różnicy.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Niestety nie mogę już edytować.
    • Super opis i świetne fotki 💪 aż miło poczytać i pooglądać 🙂
    • Strasznie długo nic nie aktualizowałem a skoro znalazłem chwilę to w końcu coś napiszę  Aktualizację podzielę na jakieś akapity to łatwiej będzie się czytało i pisało 1. "Technikalia". Od strony technicznej zbiornik "hula" aż miło. Moduł filtracyjny spisuje się doskonale. Przerobiłem tylko "grodzie" wlotowe skimmera. W poprzedniej wersji było to jedynie spore wycięcie w górnej części modułu, ale niestety pod moją nieobecność dostała się tam ryba (samica Exo) i niestety padła odcięta od wody  Poprawiłem ten defekt montując coś w rodzaju śluzy z PCV którą można od góry zasunąć szczelinę i np. odciąć zupełnie dopływ wody albo zostawić malutką szczelinę, żeby zbierało brud powierzchniowy co też zrobiłem. Filtr kasetowy to największe moje zaskoczenie. Nie sądziłem, że będzie aż tak bezobsługowy. Ostatnio pierwszy raz po 7 miesiącach od zarybienia pierwszy raz go wyczyściłem. Zrobiłem to bardziej z ciekawości niż z potrzeby. Całą operację wykonałem w 10 min  Nie to co z kubłami, które miałem we wcześniejszym akwarium. Oceniam, że filtr bez czyszczenia mógłby jeszcze spokojnie pracować przez kilka miesięcy ponieważ spadek poziomu wody w komorze z falownikiem w porównaniu do komory wlotowej wynosił może 2cm. Z osprzętu baniaka jedynie oświetlenie jest słabym punktem, który w najbliższym czasie będzie wymagał mojej ingerencji. Są to belki DIY na modułach led z poprzedniego zbiornika. Nie dość, że musiałem już przelutować dwa moduły to jeszcze mam wrażenie, że stanowczo za mało światła jest w tym zbiorniku. Chciałem zakupić porządną lampę na POWER LED ale mój budżet domowy jest napięty jak plandeka na żuku i po prostu zrobię sam, ponownie na modułach LED ale dam stanowczo więcej punktów świetlnych i myślę, że będzie doskonale   2. Hydroponika. Hydroponika nadal raczkuje ale przynajmniej widać, że rośliny żyją. Najlepiej rosła mi zielistka i epipremnum. Mini skrzydłokwiat osiągnął poziom akceptacji warunków i przynajmniej nie wygląda już jakby miał zaraz zakończyć egzystencję. Miałem małą wtopę, ponieważ zapomniałem po jednym serwisie uruchomić pompkę tłoczącą wodę do doniczek i zielistka straciła 2/3 liści 😕  Ale mam wrażenie, że ta roślina odradza się w oczach więc liczę, że szybko wróci do formy. Właśnie pompka w tej instalacji jest piętą Achillesową. Poziom wody w doniczkach reguluję zwykłym zaworkiem i czasami zdarza się, że coś tam jest nie tak. Albo za wysoki poziom wody albo nieco za niski. Może w wolnej chwili spróbuję to jakoś usprawnić. Generalnie ta hydroponika jest takim eksperymentem  Chciałem dodać "zielonego" nad pokrywą. Oprócz roślin w dwóch doniczkach hydroponiki mam jeszcze z 5 stojących na pokrywie. Zobaczymy jak się to rozwinie dalej. Będąc przy roślinności - usunąłem nurzańca z akwarium bo zasysał mi go moduł filtracyjny i się blokował filtr. 3. Obsada. Obsadę i ewentualne problemy z nią związane omówię z podziałem na gatunki. - Nimbochromis Polystigma - Ten gatunek u mnie jest w zasadzie bezproblemowy i bez żadnych niemiłych przygód funkcjonuje u mnie od początku. Okazało się, że mam układ 2+4. Miałem wrażenie, że na początku ryby rosły powoli, ale w pewnym momencie zaczęły tak nabierać masy że obecnie są największymi rybami w zbiorniku. Samce pięknie się wybarwiły. Wobec siebie przejawiają wg mnie zdrowy poziom agresji. Prężą "muskuły" od czasu do czasu ale nigdy jeszcze nie widziałem jakiejś zaciętej walki pomimo tego, że chyba każda z samic już inkubowała. Każdy z samców do zalotów znalazł sobie swoją miejscówkę i tak sobie żyją na swoich zasadach. Mam nadzieję, że tak pozostanie. Naprawdę piękne rybska. - Stigmatochromis Tolae - obecnie został mi układ niezbyt korzystny 2+1. Jedna samica padła po walce z jakimś dziadostwem a jedna sztuka zamiast na samicę wyrosła jednak na samca. Jedyna samica, którą mam potrafi się "postawić" swoim kawalerom i to o dziwo skutecznie (mimo znacznej różnicy rozmiaru). Dominujący samiec jest spektakularnie ubarwiony, ale nie mogę "dorwać" samic. Przez to mam podejrzenia graniczące z pewnością, że samiec zbałamucił nie raz samice Dimidiochromis Strigatus, które u mnie pływają i na pewno jeden "kundel" się uchował.  . Samica poza okresami inkubacji nie jest męczona, ale nie przejawia jakiejś większej aktywności. Samiec alfa ma swój rewir pod kaseciakiem, którego pilnuje. Czasami coś tam się napuszy jak inna ryba tam wpłynie.  - Exochochromis Anagenys - obecnie mam układ 1+1 i samica nawet puściła jakieś maluszki z pyska i jeden gdzieś tam się jeszcze kryje. Rozpoczynałem z 3 sztukami, ale okazało się, że mam 2 samce i 1 samicę. Dosyć szybko dominujący samiec zamęczył swojego rywala a samica padła. Prawdopodobnie zamęczona bo była znacznie mniejsza od samca. Udało mi się dokupić 2 samice ale niestety jedna (duża i piękna) skończyła żywot w module filtracyjnym  Tak oto został mi omawiany układ. Na pewno będę chciał jeszcze upolować jedną samicę. - Protomelas sp. 'mbenji thick-lip' - obecnie pływa u mnie 1 samiec oraz 1 samica. Jest to moje "oczko w głowie". Przepiękna ryba! Cały czas aktywnie buszuje po zbiorniku. Samiec niesamowicie ubarwiony. Zdjęcia wg mnie tego nie oddają. Samica również ma swój urok. Mi wyjątkowo się podoba jej ubarwienie. Dobrze, że w ostatniej chwili "dołożyłem" go do zamówienia. Źle natomiast zrobiłem, że nie zamówiłem ich więcej. Miałem układ 1+2 ale jedna z inkubujących samic utknęła, jak się później okazało, w szczelinie pomiędzy modułem tła  przyklejonym do tylnej szyby a dnem i zakończyła żywot  Nie byłem świadomy istnienia tej szczeliny i cholernie szkoda mi tej ryby... Teraz oczywiście nigdzie nie mogę dostać samicy ale cały czas szukam i mam nadzieję, że uda mi się znaleźć   - Dimidiochromis Strigatus - obecnie mam na pewno 2 samce i albo 6 samic albo 5 samic i trzeciego samca. Zaczynałem z układem 1+2, później przy okazji kupiłem jeszcze jedną samicę. W międzyczasie okazało się, że samiec jest w fatalnej kondycji. Trapiło go chyba jakieś choróbsko, które od lutego do sierpnia powoli go wykańczało. Próbowałem je zwalczyć wieloma metodami, ale bezskutecznie. Samiec od początku miał dziwny kształt jak na Strigatusa, szybki oddech i kiepsko jadł. Próbowałem go odłowić z zamiarem oddania do laboratorium do przebadania ale za każdym razem traciłem cierpliwość machając za nim siatką i w końcu machnąłem na niego ręką. Szczerze mówiąc liczyłem, że szybciej sam się "przekręci" ale trwał w tej egzystencji do sierpnia. Na szczęście przypadkiem udało mi się zdobyć stadko 5 Strigatusów z pięknymi 2 młodymi samczykami i liczę, że ten gatunek dopiero porządnie u mnie zabłyśnie bo do tej pory nie było na co patrzeć. Teraz samczyki pięknie pływają po całym zbiorniku, widać że ze sobą rywalizują i przede wszystkim zaczynają "łapać" kolorek. W różnym świetle prezentują różne błyski. - Aristochromis Christyi - kupiłem 1 samca bo plułbym sobie w brodę gdybym nie spróbował go mieć u siebie. Strasznie mi się podoba ta ryba. Mam wrażenie, że jego potrzeby energetyczne są na zupełnie inny poziomie niż reszty obsady bo nieustannie patroluje zbiornik i przymierza się do upolowania podrostków, które gdzieś tam się kryją. Nigdy nie widziałem jak coś skutecznie upolował, ale wiele razy widziałem jak się zaczaja. Super widok. Zwykle zamierza się na spore ryby i się dziwi jak one nie reagując wypływają wprost na niego, ale widok jest super. Jak ta ryba rozciągnie pysk to naprawdę robi wrażenie prawdziwego drapieżnika  Samiec ma obecnie około 17cm. Zobaczymy jak będzie się dalej rozwijał w roli szefa zbiornika. 4. Karmienie. Tutaj jedna tylko uwaga. Po perypetiach z poprzednimi pokarmami premium, zacząłem karmić jedynie granulatem Aller Aqua Futura. Obecnie stosuję pellet w rozmiarze bodajże 1,3-2,0mm. Ryby zjadają go wyjątkowo chętnie, pięknie rosną i nie zauważyłem, żeby na dłużej psuł klarowność wody. Zrobiłem próbę z karmieniem mrożonymi krewetkami z dyskontu, ale oprócz Aristochromisa nie było chętnych na taki posiłek. Spróbuję jeszcze z mrożoną stynką. Takie krótkie podsumowanie kilku miesięcy tego zbiornika  Poniżej kilka zdjęć.  Pozdrawiam   - akwarium - Nimbochromis Polystigma (samiec ALFA) - Nimbochromis Polystigma (samiec BETA) - Dimidiochromis Strigatus - samiec - Aristochromis Christyi - samiec - Protomelas sp. "Mbenji Thick Lips" - samiec   A tutaj krótki filmik na którym lepiej widać całość projektu VID_20251017_204805765.mp4    
    • Tytułem uzupełnienia, żeby już wszystkie nazwy były poprawne  Socolofi to też od dawna chindongo. 
    • Dzięki Andrzeju za poprawki - nazewnictwo skopiowane z tytułów opisu w necie/na forum  Jak tylko zbliżę się do akwarium rybcie zaczynają szaleć - ciężko im zrobić fotę  Hydroponikę uruchomię w czwartek  Obiecane fotki:
    • @AGAT  Masz prawo nie wiedzieć dlatego sprostuję nazewnictwo : Obecnie od kilku lat : Chindongo Saulosi. Ten błąd się powiela cały czas.  Pierwsza litera to  "i "a nie " L "  czyli : iodotropheus. Specjalnie napisałem z małej litery aby nie było wątpliwości.
    • Ja bym go dorzucił do załogi. Dodałbym też samice do tych aulonocar.
    • Super! Czekam na fotki. Przy tej ilości ryb zadbaj o dobrą filtrację. Deklarowana wydajność kubełków to w większości przypadków ściema.
    • Obsada dotarła. Zakupy zrobione  u Pana Jacka z Żor https://pielegniceafrykanskie.pl/  - rybki dotarły z samego rana na drugi dzień po wysyłce w bardzo dobrej kondycji - wszystkie żyją i mają się dobrze razem z 5 gratisowymi :), serdecznie pozdrawiam. Obsada to : Mbuna (po 8 sztuk): Chindongo Saulosi Chindongo socolofi Pseudotropheus acei Maylandia estherae Iodotropheus sprengerae Labidochromis caeruleus Non-Mbuna: Otopharynx Black Orange Dorsal x5 oraz 6 samców różnych odmian Aulonocar Jeżeli ktoś ma jakieś propozycje to chętnie wezmę pod uwagę - chyba brakuje jeszcze bardziej niebieskich ryb, może np. Pseudotropheus cyaneorhabdos Dodatkowo rozpocząłem budowę hydroponiki ze spienionego pcv 100/30/30 cm - wejdą tam 3 skrzydłokwiaty i 3 trzykrotki, keramzyt oraz zasilanie z powrotu kubełka, za 3/4 będę już montował. Zdjęcia wrzucę trochę później - na razie nic ładnego mi nie wychodzi     
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.