Skocz do zawartości

No3 na poziomie 100?


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam wykonałe dzisiaj testy chociaż wszystko wydawało się być w porządku. Po odczytaniu testów okazało się że NO3 mam na poziomie 100 a NO2 wynosi 0, wymieniłem z 50Lwody (baniak ma 240L) i ponowiłem testy - wynik taki sam... co robic wymieniać jeszcze więcej wody? czy zostawić jak jest, rybkom raczej jest dobrze bo pływają normalnie i mnożą się na potęge.


prosze o jakies sugestie

Opublikowano

Kup inne testy, czym badałeś wodę ?? ja mam NO3 na poziomie 10-15, a testy zooleka podają 75-100 w porywach do 150ciu :D

Opublikowano

Zbadaj wode w kranie, jesli tez bedzie 100, to na wszelki wypadek zbadaj jeszcze butelkową, jakąś mineralke. Jesli i tam bedzie 100 to znaczy, ze testy do bani, jesli nie, to znaczy ze do bani jest woda w kranie i wtedy musisz zrobic 2 rzeczy.

- podmienic wode na butelkowa np. żywca ( chyba miron taka stosuje, poszukaj na forum)

- zglosic zapytanie do wodociagow miejskich, czy tak wysoki poziom no3 jest normalnym...

Opublikowano

testy sa JBL 5w1 (stosuje od pół roku i zawsze było OK) woda w kranie ma NO3 na poziomie 0 NO2 tez 0 ph ponad 8....a w akwa PH wynosi 7,2 NO3 100 i NO2 0 nic nie zakwasza wody bo mam tylko łupki i zwykły żwirek żadnych korzeni itp. Podmieniłęm kolejne 20L i wyniki dalej takie same NO3 wynosi 100 :lol: już sam nie wiem co jest nie tak? Możliwe że testy się jakoś "zepsuły"? na pudełku termin ważności jeszcze nie minął. Powoli zaczynam się martwic

Opublikowano

może po prostu filtracja stała się nie wydolna? lepiej wymienić wkłady, dodać bactozym i poczekać, nie podmieniaj wody. może to jest przyczyna? testy chyba są ok?

Opublikowano

jesli sprawdziles teraz wode w kranie i ma no3=0 a w akwarium dalej masz no3=100 ( 100 to koniec skali? ) to moze masz naprawde duuuzo wiecej?

sprobuj wykonac jeszcze 1 test:

nalej do szklanki 1/4 wody z akwa, reszte dopelnij woda z kranu, zamieszaj i sprawdz jej no3 - jesli nadal bedzie 100 to testy sa zle, jesli natomiast spadnie w okolice 20-30 to imho masz stezenie no3 w akwa powyzej 100 i wtedy pozostanie chyba kolejna duza podmiana


a jak zachowuja sie ryby? wystraszone? szybko oddychaja? trzymaja sie przy dnie?

Opublikowano
może po prostu filtracja stała się nie wydolna? lepiej wymienić wkłady, dodać bactozym i poczekać, nie podmieniaj wody. może to jest przyczyna? testy chyba są ok?

Ranyyyyy! Jak to niewydolna? Przy założeniu, że test pokazuje prawidłową wielkość NO3 i że NO3 w kranie jest na 0 to świadczy to tylko o tym, że filtracja jest wydolna. Ciągle mam wrażenie, że sporo osób na tym forum nie ma pojęcia na czym polega filtracja biologiczna.

Zamioculcas mimo że w kranovicie pokazuje Ci 0 sugerowałbym jednak zainwestowanie w jakiś dobry test kropelkowy. Lub spróbuj rozcieńczyć wodę z akwarium wodą z kranu w stosunku 1 do 4 i zobacz jaką wtedy będziesz miał wartość NO3.

Opublikowano

Cześć widzę, że masz ten sam problem co ja.

Opisałem go dokładnie na forum kilka dni temu tytuł "Problemy z wodą lub testami". Używam też testy JBL 5 w 1 paskowe i są jednak do bani bo u mnie także pokazywało NO3 około 100.

Kupiłem wodę mineralną i pokazało dokładnie to samo , zrobiłem krok dalej i nabyłem wodę destylowaną tam test wykazał ponownie coś koło 100.

Zamówiłem testy kropelkowe i czekam na dostawę. Ryby zachowują sie normalnie więc mam nadzieję , że jest wszystko w porządku. Na wszelki wypadek ja również podmieniłem częśc wody co u moich podopiecznych wywołało jak zawsze wielkie zadowolenie.

Pewnie u ciebie jest podobnie, więc spoko.

Opublikowano

jeśli jest rzeczywisty poziom NO3 równy 100 to nie ma tragedii dla ryb tylko raj dla różnego rodzaju nie zawsze pożądanych glonów.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.