Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Prawdziwa fryerii pojawia się w handlu. Ponoć ostatnio była w TM po 120 zł sztuka. Sam kupowałem ją też w tym źródle. W jeziorze jest rzadka i występuje w wielu lokacjach ( niewyodrebnionych i nieskatalogowanych ). Nie rozmawiałem akurat o tym z właścicielem Cichlidenstadl ale zdziwilibyscie się jak przyziemne rzeczy decydują czasem o braku danej ryby w handlu. Taki kordupelek Pseudotropheus minutus byłby dla posiadaczy mniejszych baniaków wręcz idealny. Tyle, że jest nie do złapania i skutecznie pokazuje nam środkowy promień. Zapewne w przypadku fryerii jest podobnie. Łatwiej wychowywać bastardy niż skonstruować wydajne stado rozpłodowe. Skoro jest popyt na Icebergi to na jaka cholerkę się męczyć. Zalew rynku icebergami spowodował, że rzadsze oryginały zostaly skundlone lub wyparte. Kupować frejke z dobrego źródła będziemy ją mieli jednak oryginalną o ile zamówimy tą bez dopisku iceberg. ☺.

  • Dziękuję 1
Opublikowano
Nie widzisz tutaj absurdu? Ty wybierasz, które są cacy, a które be. Dla mnie Fire Fish to taki sam bastard jak Iceberg, czy te młode pływające w pysku tej samicy z tego wątku.

Nie widzę żadnego absurdu w tym co napisałem, (tolerowanie to nie cacanie) te ryby są na rynku więc nie jestem w stanie temu przeciwdziałać więc toleruję (chyba że pójdziesz dalej z koncesjonowaniem i złożysz wniosek do UE ;) sorry ale to dopiero absurd). Mogę jedynie namawiać do nie rozmnażania ich w domowych hodowlach.

Opublikowano

Czyli moja frejka to nie iceberg, wiec co to jest? Bo na pewno cos z fryeri i na pewno to co plywa w moim baniaku jest piekne.

A samica livingstoni to samica livingstoni ? Czy moze wyglada na cos innego? No i widac jeszcze samca, czy camiec livingstoni wyglada jak samiec livingstoni czy tez jest jakis dziwny?

Opublikowano
Czyli moja frejka to nie iceberg, wiec co to jest? Bo na pewno cos z fryeri i na pewno to co plywa w moim baniaku jest piekne.

A samica livingstoni to samica livingstoni ? Czy moze wyglada na cos innego? No i widac jeszcze samca, czy camiec livingstoni wyglada jak samiec livingstoni czy tez jest jakis dziwny?



A czy to ma znaczenie :) Podoba Ci się, pływa? życie jest piękne :)

Opublikowano

Wygląda na warszawski wariant iceberg ☺. Icebergi z TM są inne. Te które swego czasu sprzedawano w Wawie są wyższe i mniej białe niż te z Cichlidstadl . Nie wiem skąd się wzięły ale stawiał bym na Fuljera . To nie jest częsty fryerii.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Witam tydzień temu wpuściłem do dojrzałego akwarium 375l (150x50x50) 15 sztuk Placidochromis Mdoka white lips. Wcześniej były tropheusy nie było restartu, akwarium cały czas funkcjonuje od stycznia. Przy wpuszczeniu do akwarium były 4 sztuki synodontisow, 2 dni później czyli w niedzielę wpuściłem 7 sztuk Yellow i o ile Yellowy zachowują się w miarę normalnie to Mdoki cały czas pływają w jednym rogu akwarium nerwowo. Miałem dużo gatunków z Malawi ale to pierwszy raz z non mbuna i zawsze takie zachowanie po wpuszczeniu trwało max 1 dobę. Tymczasem Mdoki zachowują się już tak od tygodnia. Jest się czym przejmować? Z rzeczy ważnych ryby normalnie przyjmują pokarm, nie ocierają się o dno. Z tej strony co pływają leci zawsze pokarm ale nawet jak nikogo nie ma w pokoju to tak pływają więc nie jest to chyba to. Być może za krótka aklimatyzację zrobiłem? Ryby od razu wlałem do pojemnika i kranikiem metoda kropelkową przez kilkanascie minut aklimatyzowalem i potem wpuściłem do akwarium oczywiście bez wody. Miałem też problem z sinicami tylko na piasku jak były tropheusy. Podmianę wody zrobiłem po 3 dniach i ściągnąłem resztki sinic z piasku. Dodam że tropheusy zachowywały się normalnie. Proszę o porady :) VID20251121184751.mp4 VID20251121184526.mp4
    • Przez miesiąc to już pewnie decyzje zostały podjęte, ale może ktoś kiedyś też będzie chciał o to zapytać. Mój narurowiec działa od sześciu lat. Planuję małą modyfikację ale nie śpieszy mi się. Moje rozwiązanie nie jest standardowe, bo jest w układzie pionowym, na ścianie i na dodatek piętro niżej niż akwarium. Koło akwarium nie było miejsca miało być cicho. Zmiany jakie mam zamiar zrobić: - wymiana pompy na sterowalną (by w razie czego przedmuchać akwarium), - rezygnacja ze śrubunków i niepotrzebnych zaworów, - zmiana zaworów na stalowe (dotychczasowe pvcu, po ok 2 latach zaczynają cieknąć, śrubunki też) - rezygnacja z korpusu na żywicę (już nie pamiętam ale jest jakiś parametr wody, który powoduje, że żywica nie działa) - rezygnacja z rotametrów i zaworów regulujących przepływ wody przez złoża biologiczne (rotametry się zatarły po roku, a zdławić przepływ przez złoża można wklejając na stałe do rury jakieś przewężenie) Przez ten czas wymieniałem tylko wkłady filtrujące i te nieszczęsne zawory. Kiedyś jak będę miał czas to opiszę całość
    • Ja od 30 lat leje prosto z baterii termostatycznej kranówę. Ważna jest temperatura i tyle. Woda RO do Malawi to przesada,  chyba że masz masakryczne parametry wody w kranie - zwłaszcza NO3. Na to trzeba uważać.    
    • Tak, do sumpa dolewam kranówkę. Więcej, nie zawsze chce mi się puszczać przez węgiel i leję prosto z kranu.
    • Czyli rozumiem, że uzupełniasz odparowaną wodę zwykłą kranówką przefiltrowaną przez węgiel i dłuższy czas nic się nie dzieje. To jest dla mnie jakaś wskazówka. Dzięki.
    • Malawi to nie morszczak. Tak, szukasz problemu tam gdzie go nie ma.
    • A no po to, że mnie chodzi o wodę do dolewki nie do podmian. Temat podmian mam, jak pisałem ogarnięty, i podobnie jak Ty daję kranówkę przepuszczoną przez węgiel, a wcześniej przez filtr mechaniczny i odżelaziający. Dolewka ma uzupełniać wodę wyparowaną, w moim przypadku ok. 30-40 l/tydzień. Paruje czyste H2O, różne związki rozpuszczone w wodzie kranowej, a w konsekwencji  akwariowej, głównie sole wapnia,  zostają. Jeżeli będę uzupełniał ubytki kranówką, a u mnie jest twarda, faktycznie idealna dla pyszczaków, to z czasem stężenie tych substancji będzie rosnąć. Podmiany tylko spowolnią proces. Analogicznie, jeżeli w akwarium morskim będziesz uzupełniał wodę odparowaną solanką, to za jakiś czas będziesz miał biotop Morza Martwego.😉 Być może szukam problemu, tam gdzie go nie ma, może można w nieskończoność uzupełniać wodę odparowaną zwykłą kranówką i nic się nie dzieje,  ale na logikę, żeby nie zaburzać parametrów wody w akwarium, lepiej jest uzupełniać ubytki tym, co ubyło.
    • Ale po co? W kranach mamy wodę idealną dla pyszczaków. Wystarczy ją puścić przez węgiel🤷‍♂️
    • Sprawdza się w zupełności ale do podmian, a mnie teraz chodzi o wodę do dolewki czyli jak najbardziej zbliżona do chemicznie czystej. Chcę założyć trójnik za elektozaworem i jedną drogą pójdzie woda do podmian, a drugą przez DEMI lub RO do dolewki.
    • @marcin73m zawsze jak patrzę na tę aranżację robi mi się ciepło na sercu  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.