Skocz do zawartości

Zakładanie pierwszego Malawi 720l


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Dobra koledzy słuchajcie w nocy z niedzieli na poniedziałek zrobiłem drugą podmiankę 50% tak jak mi doradził Deccorativo i zrobiłem test na no2 i było pomiędzy 0,05/0,1.Więcej bakterii nie dawałem bo nie miałem ,a te co tutaj są w sklepie to nie wiedzałem czy czasami nie są z pożywką,Kolega jutro z Polski mi przywiezie 5 opakowań JBL FILTER START 15 000 000 BAKTERII w razie "W".Przez te kilka dni robiłem testy tylko na to NO2 i ciągle bez zmian 0,05/0,1.Jak jutro przyjadą bakterie dolewać czy już nie?Aha i mam dwa małe ANUBIASY bo żonka narzekała że nie ma nic zielonego ,kilka dni wystarczyło i pojawiły się na nich zielone glony.

ps.Dziś mija równe 3 tyg. od zalania baniaka

Opublikowano
Po 17 dniach miałbyś ten sam efekt, bez bakterii cudów, wianków i ze szklanką sików. A tak zrobiłeś doktorat z chemii i na końcu dowiedziałeś się, że wodę masz lepszą w wodociągu niż w akwarium :)



Mam większy respekt przed takimi pewnikami jakie wygłaszasz. Biologia to jak pieczenie chleba - zawsze może wyjść zakalec a przy pierwszym wypieku trudno o zaczyn - potem trudno nie mieć zaczynu bo po każdym wypieku pozostaje na następny.

Podejrzewam z dużą dozą pewności że prawdziwy i jedyny twój start nowego baniaka odbył się z 40 lat temu i już nie pamiętasz jak to było. Wszystkie następne jakie robiłeś to przeszczep gotowej biologii tylko do namnożenia się ilości bakterii a to nie to samo co full-nówka baniak i wszystkie graty łącznie z wkładami w filtrach.


Jak ktoś ma choć jeden baniak i sporo różnych gratów to bardzo trudno stworzyć warunki " sterylnie nowego baniaka" jak mają nowicjusze z zakupami prosto ze sklepu. My zawsze a to w wężach , albo już kiedyś użytych kamieniach, grysie, gąbkach zawsze przywleczemy uśpione gotowe do przebudzenia w ciągu nastu godzin bakterie nitryfikacyjne. Mam takie w proszku ale żywe tylko uśpione firmy Azoo o gwarantowanej trwałości 3 lata. Właśnie minął im termin trwałości i poszły do śmieci ale kilka razy nawet zupełnie nie dawno startowały wspaniale mimo 3 lat.

Moim zdaniem oznacza to iż takie węże , kamienie, grys raz wyjęte z dojrzałego baniaka są stale zaszczepione biologią - więc rusza niemal natychmiast. Wtedy mamy tak jak opisujesz - czy cokolwiek dasz czy nic nie dasz a nasikasz do baniaka to biologia w kilka dni rusza i nawet w 12 dni gotowa na przyjęcie ryb.


Jak taki jesteś kozak to ustaw wszystko wlej wodę a do niej butelkę wody utlenionej rusz filtry poczekaj godzinę wylej wodę i nalej nowej kranówy. Teraz dopiero masz biologicznie nowy baniak, a wszystko pozbawione bakterii nitryfikacyjnych.

Nasikaj jak polecasz i nic nie dawaj - zobaczymy kiedy będzie gotowa biologia - gwarantuje ci miesiąc czekania a może i dłużej. Nie piszę tego z uszczypliwości ale tak właśnie miał Dawidko na starcie - wszystko sterylne łącznie z jego duńską wodą filtrowaną , ozonowaną i co tam jeszcze z nią robią by można było ją pić prosto z kranu.


Wracając do startu Dawidka.

ruszył 27.08 na Nitrivec i 2 x za dużej dawce WA . Zamiast 3ml wlał 6 ml co zapewne dało NH4 tak ok 3 mg/l - nie wiem czy to częściowo nie zabiło bakterii np. zabiło tylko Nitrobacter więc NO2 stoi. Wiem że prawidłowa dawka NH4 1 mg/l tego nie zrobi.

Od razu mu pisałem by natychmiast podmienił 50% wody ale on czekał aż mu z tej giga dawki amoniaku bakterie zrobią NO2 i teraz dopiero podmienia.

Dawidko zamiast tych 5 szt JBL Starterów niech ci kolega przywiezie 2 ampułki Prodibio Biodigest za 10zł bo Niemcy ci nie napiszą czy ten starter jest z pożywką czy bez a ty pożywkę wylewasz wiadrami i tak.

Od samego początku pisałem startuj na Prodibio lub Stability.

Bio startery zazwyczaj mają w sobie pożywkę.


Zrób wszystkie testy wody jakie posiadasz i podaj wyniki bo się już gubię co robiłeś i kiedy.


Niby czytasz, rozumiesz i zgadzasz się z podpowiedziami ale i tak robisz po swojemu.


Podaj na PW adres to ci wyślę 2 ampułki Prodibio bo z tym twoim startem będą dalej się z nas nabijali koledzy ;) a za chwilę i twoja żonka.

Opublikowano

Kolega z Polski już wyjechał ,więc lipa.Patrzyłem tutaj na duńskich sklepach intenetowych i nie mają Prodibio Biodigest ani Stability.TESTY zaraz zrobię i podam wyniki.

-- dołączony post:

PH - 7,7

NO2 - 0.05/0,1

NO3-pomiędzy 10 a 15 ale bliżej 10.

Opublikowano

Dawid ty kupuj w Polsce bo oferta pełna i ceny nie duńskie - tak sądzę. akwarystyczny24 wysyła do Europy. Koszt wysyłki niemal jak za krajowy więc po co przepłacać i kupisz co trzeba a nie to co tam mają.

Prodibio Biodigest 2 ampułki ci wysłałem więc we wtorek powinieneś otrzymać.

Nie wiadomo ile jest NH4 czy jeszcze coś pozostało czy cały przerobiony.

Po wlaniu 2 ampułek ruszy do końca szybko.

powodzenia.

Opublikowano

Anubias sadzimy raczej z korzeniami w wodzie a nie w piasku - wyciągnij i przyciśnij kamieniem korzenie na kupie kamieni albo gustownie przytwierdz do tego tła w szczelinie będzie wyglądało naturalnie. Sam się złapie podłoża. Glony chyba zielenice więc mają małe szanse w walce z okrzemkami - same przegrają i znikną chyba że w Danii kranówa bez krzemianów.

Opublikowano

Ja ogólnie staram się kupować wszystko w Polsce.W porównaniu do Danii Polska to Ameryka:)

Wszystko można dostać.Akurat kumpel był w Polsce to mi kupił te jbl biostarter.Zostawię je sobie, przy czyszczeniu filtra się nie zmarnują.Jak już bedą ryby co ile szyscić filtr Fluva fx6?Przypominam że on robi i za mechanika i za biologa.

Opublikowano

Ja na tym zdjęciu żadnych sinic nie widzę. Weź poprawkę, że masz świeży zbiornik i różne dziwne rzeczy się będą pojawiać, czy to na szybach, czy to na dekoracjach wewnątrz zbiornika.

Nic nie ruszaj, nie wyrzucaj tylko uzbrój się w cierpliwość i użyj - zaaplikuj węgiel (sobie na wstrzymanie).

Niemniej jednak anubiasa wykop z piasku i go przymocuj np. gumką recepturką do dekoracji wewnątrz akwarium.

Opublikowano

Deccorativo jeszcze raz WIELKIE dzięki za pomoc:)

A co do glonów to może jak już rybki bedą to je zjedzą,planuję mieć roślinożerną Mbune.Rośliny przytwierdze tak jak mi doradziliście pozdrawiam i czekam na bakterie:)

Aktualnie akwarium wygląda tak ,jeszcze kilka skałek dojedzie w poniedziałek.Może kiedyś zdecyduję się na prawdziwe kamienie.

post-16340-14695724122174_thumb.jpg

Opublikowano

Akwa fajne Szkoda, że przed zalaniem nie zamaskowane tej szczeliny na łączeniu tła np. silikonem i jak jeszcze lepki posypac piachem. Pancernik też pewnie wielu się nie spodoba :-)

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.