Skocz do zawartości

Zakładanie pierwszego Malawi 720l


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Fotka na szybko.W akwie mleko jak widać ,półki i szuflady czekają na swoja kolej.Teraz akwarium jest w komputerowym a do miejsca docelowego trafi jak się pewne fotele zestarzeją (czyt. Żona :))pozdr

ps.sorry za jakość zrobione z s3

post-16340-14695723978568_thumb.jpg

Opublikowano
START ZBIORNIKA 27.08.2015

Start będzie na WA.Mam ją dodać po 24 godzinach?i kiedy dodać bakterie Sera bio nitrivec.pozdr



Kolego z opisu na stronie producenta Sera bio Nitrivec to nie są bakterie nitryfikacyjne tylko czyszczące a to nie to samo.

Ty powinieneś wlać bakterie nitryfikacyjne - tak musi być napisane na opakowaniu lub ulotce.

Polecam Seachem Stability albo Prodibio Biodigest - jedna ampułka za 5 zł. wystarczy.

To tak jak drożdze jak dasz zaczyn i pożywkę tu WA - będą się namnażały dalej już same.


Dawidko ty umiesz liczyć?:D


spiochu ci napisał 1kropelka na 10l wody netto - tak i prawda

ty masz 600l wody czyli 60 kropelek

20 kropelek to 1 ml czyli powinieneś wlać 3ml WA a nie 6ml.


Wylewaj 50% wody dolej nowej z kranu - nie wiem czy w ogóle dałeś uzdatniacz kranówy na chloraminę i chlor w wodociągach i to powinno być pierwsze a potem ( po 10 minutach) wlej te bakterie nitryfikacyjne co polecałem albo inne ale nitryfikacyjne.

Obniż temp do 24C ( ty masz pojęcie ile prądu żre podgrzewanie 700l do 28C) wyłącz światełko jeśli masz i kręć wodą wszystkimi filtrami 24/7.

Pierwszy pomiar NO2 testem kropelkowym tylko czułym np JBLa- za 5 dni zrób.


Nic złego się nie stało tylko czasu szkoda bo tak jak to teraz jest to by ruszało miesiąc.

Już na starcie masz NO3 - 10 mg/l jak to zrobisz prawidłowo to na koniec będzie NO3 - 15-20 mg/l

Opublikowano

Witam .W opisie na akwrystyczny 24 było ze to bakterie nitryfikacyjne jako laik nie zorientowałem sie ze dzielą sie jeszcze na jakieś czyszczącehttps://www.akwarystyczny24.pl/sera-bio-nitrivec-250ml-bakterie-nitryfikacyjne-p-1386.html

a co do ilości WA to z linkupodanego przez Andzrejwałb http://forum.klub-malawi.pl/przyszpieszony-start-nowego-zbiornika-t22778.html?&highlight=woda+amoniakalnapodane było cyt:W mojej wodzie kranowej o pH 7,6 by uzyskać stężenie amoniaku:


- 1,5 mg/l trzeba wlać 1ml wody amoniakalnej 25% na każde 100l wody ( nie objętości akwarium). i tym sie kierowałem pózniej już nie czytałem bo przy narodzinach dziecka ten start robiłem z doskoku.poprawie błedy jak tylko znajde czas,a fotka to chyba musi być zaakceptowana pozdr

Opublikowano

Nie sądzę aby była konieczność wylewania aż 50% wody. Najważniejsze abyś dobrze uzdatnij wodę np. Sachem Prime i później z dość dużym zapasem wlał bakterii np. Sachem Stability. Można oczywiście celować w tańsze produkty. Ja polecam to co sam sprawdziłem i jestem tego w 100% pewny.

Opublikowano

Często natrafiamy na skąpe lub mylące informacje.

Zauważam że firmy niemieckie bardzo lakonicznie i ogólnikowo informują o swoich produktach, więc tak do końca nie wiem czy wlany Nitrivec zawiera bakterie nitryfikacyjne czy tylko czyszczące czy też jedne i drugie.

Co innego reszta świata - jak czytasz ulotki np Microbe Lift, Kordon czy Azoo - wszystko jest opisane.

U tego samego sprzedawcy masz niewątpliwie bio-startery bakteryjne o wiele tańsze np


https://www.akwarystyczny24.pl/jbl-filterstart-biostarter-zywe-bakterie-na-start-akwarium-p-824.html


Dopiszę także w pierwszym poście startu na WA ostateczne dawkowanie wypracowane przez koleżeństwo forum KM - tu wielkie podziękowania wszystkim którzy się przyczynili do tego w dyskusji , by nawet bez czytania całego tematu dobrze dawkować.

Jak przedmówca też polecam uzdatniacz Seachem Prime a co do ilości wymiany wody to odpowiedz by dał pomiar NH4 ale jeśli nie masz takiego testu kropelkowego to go nie kupuj ale raczej podmień te 50% wody.

Jak pisałem takie podwójne stężenie WA wydłuża start bo słabe jeszcze złoże bakteryjne nitryfikacji długo walczy z NO2 albo w ogóle staje na wysokim NO2 i czeka na pomoc nowych bakterii.

Musisz też pamiętać o tym wysokim NO3 w kranie, ale o tym potym

Opublikowano

Jestem teraz na miescie ,postaram się dokupić jakieś bakterie ,nie wiem jakie tu sprzedają i po powrocie wymienie 50% wody.

-- dołączony post:

Są te bakterie jbl ,może kupić 3 opakowania to bym nie musiał wymieniać wody?

Opublikowano

heh widziałem ze wam się nie spodoba ale synkowi bardzo i kupowałem go z myslą o Demasoni,będą miały się gdzie chować przed zebrą chilumbą.

Odnośnie startu kupiłem 3 opakowania jbl filter start po 15000000 bakterii wiec zrobię eksperyment zobaczymy w jakim czasie to przerobią mam czas ,może mój opisany przypadek kiedyś się komuś przyda pozdr

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.