Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Jeffik, Harrisimi, wprawdzie hodujemy zupełnie inne ryby, ale u nas dokładnie takie same objawy parę lat temu spowodował gwałtowny wzrost kwasowości wody (z mojej winy niestety). Totalna podmiana dała efekty po tygodniu.

Opublikowano

Napisałem najprościej jak się dało i niezłośliwie, chcesz się przypieprzać do wszystkiego co napisze bo raz skrytykowałem Twój baniak ? Rada była dobra jeżeli nie zrozumiałeś to chyba za wysoko oceniłem Twoją inteligęcje, widze że chodzisz z głową w chmurach, ale zejdz na ziemie, w akwarystyce dopiero raczkujesz.

Opublikowano
Nie wiem jak strigatus, ale compressiceps ma opinię wyjadacza oczu.


Napisałem to z przymrużeniem oka, zapomniałem dodać emotikona. Ale strzał jest całkiem możliwy.

Opublikowano
Stan dobrze Ci radzi, ale ja bym poszedł jeszcze dalej od nowa zaczął z innymi rybami jakaś łatwa mbuna żeby nabrać doświadczenia a cieszyć oko będzie nie mniej niż drapieżniki. I jak by co nie pisze tego złośliwie.


Jeżeli zdecydujesz się na taką opcję, masz u mnie fajną obsadkę Mbuny za przysłowiową "złotówkę".

Być może, dzięki temu, nauczysz się pyszczaków.

Opublikowano

Jedna samica Tramitichromis padła na mykobakteriozę, pamiętasz.. chyba jeszcze w pażdzierniku. Choroba gazowa raczej odpada, bo kilka dni temu podmieniłem z 10% wody. Potrzeby nie było, ale stwierdziłem, że co mi szkodzi.


stan - wiem to - nawet przez myśl nie przeszło by mi, że pisałeś złośliwie:) - postanowiliśmy dać ostatnią szansę truparium. Jak się nie uda to restart.

Dzieją się różne rzeczy. Na razie można tylko rozkładać ręce i czekać. Co z tego, że specjalnie wstałem o 4:30, aby spróbować ją złapać? Nawet jej nie widzę. Ukryła się w Vallisnerii i śpi. I tak codziennie. Np. samice strigatusa praktycznie śpią NA Vallisnerii. Są tak jakby oparte na niej:)


Walki nie wykluczam. Tak jak pisałem - było na prawdę nieciekawie - każda ryba była gnojona przez dominującą samicę strigatusa (babochłopa). Jedne były rozganiane - np ostatnie pływające Tramitichromis i Ctenopharynx, inne były ostro gnojone (te co się postawiły): stary samiec Kawanga, samiec beta Kawanga, samiec Protomelas, samiec Dimidiochromis, samica beta Dimidiochromis. Z tą samicą beta były najostrzejsze boje, bo ona ciągle się stawiała. tłukły się praktycznie cały dzień. Dochodziło do takich sytuacji, że beta siedziała cały dzień w Vallisnerii, i wypływała szybko tylko podczas karmienia. Nawet wtedy sie tłukły. To było jeszcze 2 tyg temu, gdy było tylko 13 ryb. Od tamtego poniedziałku, po dodatniu Nimbochormis niby 2+2 i 6 szt zebroides (do 2, które przeżyły) wszystko się uspokoiło. Strigatusy rozwiązują problemy tlyko między sobą, a resztę delikatnie przeganiają. Jest na prawdę spokojnie.

-- dołączony post:

u mnie pH jest stałe. sprawdzaliśmy nawet pH metrem laboratoryjnym.

ostatnio nawet podbiłem KH. Miałem 4 i wzrosło do 6 być może przez dawkowanie nawozami. Podbiłem delikatnie wodorowęglanem sodu do 7. i będę stopniowo podbijał ... może do 11.

pH mierzyłem w różnych sytuacjach. jest 7.8

-- dołączony post:

@ Lech.

Najwidoczniej nie piszesz odpowiednio jasno i zrozumiale, bo nie za bardzo dostrzegam radę w stwierdzeniu, że "lepiej abym hodował prostsze gatunki, żebym się czegoś nauczył".


Przypominam Ci,

Opublikowano

Też uważam, że Stan ma rację. Ja Olo na Twoim miejscu już dawno bym wszystko wywalił, łącznie z roślinami, zrobił gruntowną dezynfekcję i zaczął wszystko od nowa, co radziłem ci już w listopadzie w poście #311


Jak są to jakieś patogeny, czy inne cholerstwo, to nie wiem czy najrozsądniejszym rozwiązaniem nie byłoby wszystko zacząć od nowa. Sprzedać ryby, wywalić rośliny, piach i zrobić gruntowną dezynfekcję. Wiem , że to masa pracy, czasu itd. ale często warto, bo bywa że takie akwa później "kuleje" latami.
Opublikowano

Musicie wziąć pod uwagę , że olobolo raczkuje w malawistyce i pewnych rzeczy nie jest w stanie ocenić obiektywnie. Dla niego zachowania pyszczaków są nowe i jest słabym diagnostą. Widząc tarło bodajże Placidochromis ocenił to jako zadymę. To było zwykle tarło na poziomie najłagodniejszej non - Mbuna . Zadymy robione przez samice strigatusa notabene ryby nie wielkości "stanowych" krokodyli tylko mierzącą może 15 cm to nie jest Bóg wie jaki horor bo ryby nie mają poniszczonych płetw, wyrwany łusek itp wyglądają dobrze do czasu gdy przestają jeść. Padło na strigatusową bo najintensywniej gania ryby ale ja wiedzac troszkę więcej ( godziny rozmów ) byłbym bardzo daleko od tego typu. Zwłaszcza, że jedno oko wypadło ale drugie również było wysadzenie z oczodołu. Musiałby to być jakiś cios w głowę o sile wręcz niesamowitej. Wysadzenie gałek ocznych jest objawem kilku schorzeń i patologii i tu najpierw bym szukał problemu. Moim zdaniem wnioskując z opisu , filmów i zdjęć , akwarium Adriana jest oazą spokoju w porównaniu do mbunarium. Oczywiście błędem jest startowa nie z wysokiego M i Wasze propozycje co do obsady dla początkujących nie są pozbawione sensu ale co zrobić jak Adrian nie chce ryb typu yellow ... żeby była jasność takie propozycje padały . Każdy jest jednak Panem swojego zbiornika i ... portfela. Błędy są nieuniknione z rybami Fxx na pewno ich konsekwencje były by mniejsze. Olobolo ma tego świadomość i robi 3 próbę. Udało mi się wzmocnić obsadę i w tym rozdaniu nie będzie ryb z najsłabszych rodzajów. Próby przekonania go do yellow się nie powiodły

  • Dziękuję 1

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ja również. Kształt głowy mi nie pasuje do saulosi
    • Obstawiam że na 99% to demasoni.
    • Bartku...demasoni nawet jak ledwo się " urodzi" to widać jego zdecydowane barwy czyli pasy pionowe. Nie można jego pomylić z inną rybą . No chyba , że jest złego gatunku. Wydaje mi się , że to może być saulosi lub coś innego.
    • Ta największa wygląda na crabro.
    • To Ty jesteś bardzo dzielny, albo bardzo silny, albo masz nieduże akwarium. Przy zbiorniku 160 litrów - wielkość mini jak na malawi - podmiana 25% to jest 40 litrów - wiadrami w jedną i w drugą. Przy większych akwariach odpowiednio więcej. To już chyba lepiej ciągnąć węże.  Jak już się upierasz przy targaniu tej wody, to wygodniejsze od wiader mogą być kanistry - trudniej rozlać. Ja tak na razie uzupełniam wodę w dolewce.  Jeżeli masz miejsce w szafce - mnie się takie rozwiązanie bardzo sprawdziło - można tam zamontować narurowca i na czas poboru wody łączyć go z siecią wężem ogrodowym z szybkozłączką.  Z drugiej strony wpiąłem zestaw na stałe do rury prowadzącej wodą z sumpa do akwarium. Jak widać na zdjęciu, założyłem też elektrozawór z wyłącznikiem pływakowym, żeby nie przelać.  Co do wkładów - mam polipropylenowy, odżelaziający i węglowy. I jeszcze jedno drobne udogodnienie: Wąż doprowadzający wodę do filtra podpinam do baterii prysznica. Żeby nie musieć za każdym razem odkręcać węża i nakręcać końcówkę do podłączania szybkozłączki, wąż prysznica dokręciłem do szybkozłączki z gwintem zewnętrznym 1/2" (trochę się naszukałem w internecie). Tym sposobem przepinam tylko węże. Zastanawiam się jeszcze nad założeniem za elektrozaworem trójnika i podłączeniu tam modułu z żywicą jonowymienną - w ten sposób ogarnę też temat uzupełniania wody w dolewce.    
    • Poziome psy - Melanochromis auratus Plamy - Nimbochromis livingstonii Bez Pasów - 3 x Pseudotropheus sp. 'acei' Pionowe pasy - słabo go widać, Chindongo demasoni albo Chindongo saulosi Ta największa, trudno powiedzieć, jakiś Pseudotropheus? W tej misce, bez napowietrzania i przykrycia za długo nie pożyją.
    • Siemka potrzebuje info co za pyszczole tu pływają 😁😁😁🍺
    • Cześć  To stary temat ale i mnie aktualny ponieważ mój samiec Yellow od ponad pół roku na zmianę bździ się z dwoma samicami Saulosi , już chyba z osiem razy nosiły w pysku młode ale jak na razie przetrwały dwie jedna ma jakieś  4 cm a druga jest jeszcze tyci tyci maleńka 
    • @Tomasz78https://forum.klub-malawi.pl/search/?q=Hexpure &quick=1  W podanym linku są 4 tematy różne w tym jeden właśnie ten tutaj. W szukajce zaznacz WSZYSTKO  wtedy szuka w zawartości całego forum.
    • Napiszę tutaj bo wpisując w wyszukiwarkę hexpure wyskoczył tylko ten temat. Moje spostrzerzenia po użyciu hexpure w porównaniu do purigenu. Jeżeli coś jest tanie a tak samo dobre jak te drogie to zapala się czerwona lampka - gdzieś tkwi jakiś "haczyk". No i znalazł się owy "haczyk". Jeżeli chodzi o czystość wody to oba preparaty krystalizują wodę tak samo, oba po 4 tygodniach tak samo zabrudzone na kolor brązowy. Różnica wyszła w regeneracji. Oba regeneruję wybielaczem ace. Hexpure wybielało się 3 dni zużywając 1 litr ace i to nie wybieliło do białości. Nalałem około 300 ml ace do 125ml hexpure tak jak robię to w przypadku purigenu, po 24h wybieliło może w połowie, i tak jeszcze 2 razy powtarzałem aż zużyłem 1 litr. Natomiast 125ml purigenu po użyciu 300 a nawet 250 ml ace po niecałych 20h wybiela do białości. Wniosek z tego taki że hexpure opłaca się tylko w tedy jeśli używa się go jednorazowo. Jeżeli hexpure działa tak jak purigen latami to na wybielacz wydamy więcej. Purigen regeneruje co 4 tygodnie zużywając 300ml ace, więc zaokrąglając 1 litr ace starcza na 3 miesiące, czyli rocznie 4 litry, powiedzmy że litr ace kosztuje 10 zł, to roczny koszt 40 zł. Hexpure po 4 tygodniach użycia zużywa 1 litr ace, czyli rocznie potrzebuje 12 litrów czyli 120 zł. Hexpure 300ml kosztuje 60 zł. Purigen 250ml kosztuje 110 zł. (Aktualne ceny ze sklepu "trzmiel") Ale na ace trzeba rocznie wydać 80 zł więcej. Wnioski wyciągnijcie sami, a może ktoś ma inne spostrzeżenia?  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.