Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wiem że temat wałkowany 1000 razy ale we własnym zawsze można dopytać :)


Tu mój baniak:

http://forum.klub-malawi.pl/witam-serdecznie-t25262.html


Czas zaplanować obsadę.


Zdecydowałem że będzie to saulosi + chciałbym coś do nich (żona zgodziła się na nowy baniak ale ma wymagania żeby było ładnie i kolorowo :))


I tu pytanie do was: jaka konfiguracja saulosi żeby zmieściło się jeszcze coś innego.

na 3+7 saulosi i 1+3 innego gatunku baniak będzie pewnie za mały?

znowu 2+6 boję się że jeden samiec zamęczy drugiego...

Widziałem że polecacie rdzawego, a jest coś bardziej czerwonego ? :D

Przyznam się że lepiej znam się na tandze niż malawi stąd prośba o pomoc.

Opublikowano

a nie lepiej żółto - niebiesko ? .... myślę , że byłoby ciekawiej , niż żółto - czerwono , czy żółto - brązowo i ja bym dopuścił coś niebieskiego :)

Opublikowano
Ale sauloski są żółte i niebieskie, to mógłby dojść jakiś inny kolor :)


Owszem, ale w tej wielkości zbiorniku, może być problem z utrzymaniem dwóch samców, a wtedy zostanie Ci tylko jedna niebieska ryba. ;)

Opublikowano

Myślałem też o wariancie saulosi z kilkoma samcami, ale żonka by chciała więcej różnorodności :)

Opublikowano

Baniaczek masz super, ale z obsadami jeśli chodzi o "dużo kolorów" zbytnio nie poszalejesz. Postaraj się przekonać żonkę do obsady mniej kolorowej, ale ukierunkowanej na prezentowanie zachowań zbliżonych do naturalnych, co daje odpowiednio skomponowana obsada. Nie problem wpuścić tam 20 różnokolorowych ryb, tylko wtedy (pomijając fakt, że ryby delikatnie mówiąc, nie będą czuły się komfortowo), będą one pływały bezładnie, nie prezentując swoich naturalnych zachowań. A chyba nie o to w tym chodzi. ;)

Opublikowano

Mnie do tego nie trzeba przekonywać. W tandze którą mam od 3 lat zawsze najważniejsze było dla mnie samopoczucie rybek. Gdybym chciał mieć to gdzieś to nie zakładałbym tego tematu tylko napuścił tego co się podoba :) Chciałbym pogodzić walory estetyczne mojej żony z dobrem mieszkańców stad prośba o rady, ale oczywiście dobro rybek jest tutaj na 1 miejscu.


Co do rybek szefowej podoba się Fire Fish, ale aulonocary są chyba dość odmienne żywieniowo od saulosków, chyba tez agresywniejsze i wymagającej dłuższego zbiornika. Myślałem o 2+6 saulosi i 1+2 FF ale nie wiem czy to dobry pomysł. Dużo czytałem o różnych pysiach ale jest ich tyle że ciężko wszystko ogarnąć nie mając żadnego doświadczenia w malawi.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Witam tydzień temu wpuściłem do dojrzałego akwarium 375l (150x50x50) 15 sztuk Placidochromis Mdoka white lips. Wcześniej były tropheusy nie było restartu, akwarium cały czas funkcjonuje od stycznia. Przy wpuszczeniu do akwarium były 4 sztuki synodontisow, 2 dni później czyli w niedzielę wpuściłem 7 sztuk Yellow i o ile Yellowy zachowują się w miarę normalnie to Mdoki cały czas pływają w jednym rogu akwarium nerwowo. Miałem dużo gatunków z Malawi ale to pierwszy raz z non mbuna i zawsze takie zachowanie po wpuszczeniu trwało max 1 dobę. Tymczasem Mdoki zachowują się już tak od tygodnia. Jest się czym przejmować? Z rzeczy ważnych ryby normalnie przyjmują pokarm, nie ocierają się o dno. Z tej strony co pływają leci zawsze pokarm ale nawet jak nikogo nie ma w pokoju to tak pływają więc nie jest to chyba to. Być może za krótka aklimatyzację zrobiłem? Ryby od razu wlałem do pojemnika i kranikiem metoda kropelkową przez kilkanascie minut aklimatyzowalem i potem wpuściłem do akwarium oczywiście bez wody. Miałem też problem z sinicami tylko na piasku jak były tropheusy. Podmianę wody zrobiłem po 3 dniach i ściągnąłem resztki sinic z piasku. Dodam że tropheusy zachowywały się normalnie. Proszę o porady :) VID20251121184751.mp4 VID20251121184526.mp4
    • Przez miesiąc to już pewnie decyzje zostały podjęte, ale może ktoś kiedyś też będzie chciał o to zapytać. Mój narurowiec działa od sześciu lat. Planuję małą modyfikację ale nie śpieszy mi się. Moje rozwiązanie nie jest standardowe, bo jest w układzie pionowym, na ścianie i na dodatek piętro niżej niż akwarium. Koło akwarium nie było miejsca miało być cicho. Zmiany jakie mam zamiar zrobić: - wymiana pompy na sterowalną (by w razie czego przedmuchać akwarium), - rezygnacja ze śrubunków i niepotrzebnych zaworów, - zmiana zaworów na stalowe (dotychczasowe pvcu, po ok 2 latach zaczynają cieknąć, śrubunki też) - rezygnacja z korpusu na żywicę (już nie pamiętam ale jest jakiś parametr wody, który powoduje, że żywica nie działa) - rezygnacja z rotametrów i zaworów regulujących przepływ wody przez złoża biologiczne (rotametry się zatarły po roku, a zdławić przepływ przez złoża można wklejając na stałe do rury jakieś przewężenie) Przez ten czas wymieniałem tylko wkłady filtrujące i te nieszczęsne zawory. Kiedyś jak będę miał czas to opiszę całość
    • Ja od 30 lat leje prosto z baterii termostatycznej kranówę. Ważna jest temperatura i tyle. Woda RO do Malawi to przesada,  chyba że masz masakryczne parametry wody w kranie - zwłaszcza NO3. Na to trzeba uważać.    
    • Tak, do sumpa dolewam kranówkę. Więcej, nie zawsze chce mi się puszczać przez węgiel i leję prosto z kranu.
    • Czyli rozumiem, że uzupełniasz odparowaną wodę zwykłą kranówką przefiltrowaną przez węgiel i dłuższy czas nic się nie dzieje. To jest dla mnie jakaś wskazówka. Dzięki.
    • Malawi to nie morszczak. Tak, szukasz problemu tam gdzie go nie ma.
    • A no po to, że mnie chodzi o wodę do dolewki nie do podmian. Temat podmian mam, jak pisałem ogarnięty, i podobnie jak Ty daję kranówkę przepuszczoną przez węgiel, a wcześniej przez filtr mechaniczny i odżelaziający. Dolewka ma uzupełniać wodę wyparowaną, w moim przypadku ok. 30-40 l/tydzień. Paruje czyste H2O, różne związki rozpuszczone w wodzie kranowej, a w konsekwencji  akwariowej, głównie sole wapnia,  zostają. Jeżeli będę uzupełniał ubytki kranówką, a u mnie jest twarda, faktycznie idealna dla pyszczaków, to z czasem stężenie tych substancji będzie rosnąć. Podmiany tylko spowolnią proces. Analogicznie, jeżeli w akwarium morskim będziesz uzupełniał wodę odparowaną solanką, to za jakiś czas będziesz miał biotop Morza Martwego.😉 Być może szukam problemu, tam gdzie go nie ma, może można w nieskończoność uzupełniać wodę odparowaną zwykłą kranówką i nic się nie dzieje,  ale na logikę, żeby nie zaburzać parametrów wody w akwarium, lepiej jest uzupełniać ubytki tym, co ubyło.
    • Ale po co? W kranach mamy wodę idealną dla pyszczaków. Wystarczy ją puścić przez węgiel🤷‍♂️
    • Sprawdza się w zupełności ale do podmian, a mnie teraz chodzi o wodę do dolewki czyli jak najbardziej zbliżona do chemicznie czystej. Chcę założyć trójnik za elektozaworem i jedną drogą pójdzie woda do podmian, a drugą przez DEMI lub RO do dolewki.
    • @marcin73m zawsze jak patrzę na tę aranżację robi mi się ciepło na sercu  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.