Skocz do zawartości

Filtracja narurowa kompaktowa


miron.dmt

Rekomendowane odpowiedzi

Jakiś czas temu zainteresował mnie system filtracji narurowej ze względu na mniej kłopotliwy sposób obsługi filtra oraz ciekawość jak sprawdzi się ten system w moim ponad 200 litrowym akwarium malawi, które posiadam już 14 lat.

Przeglądałem różne projekty filtracji narurowej na forum Malawi i nie tylko. Pozwoliło mi to zmodyfikować pewne elementy oraz wykonać projekt w minimalnej zabudowie mieszcząc go w szafce o wymiarach 37,5x41x74,5 (szer.x głęb.x wys.). Myślę, że mój projekt przyda się wszystkim tym, dla których każdy centymetr kwadratowy powierzchni jest bardzo cenny.

Główne elementy filtracji:

1) Pompa obiegowa FOTTON FT04

2) Dwa filtry mechaniczne połączone równolegle

3) Filtr biologiczny z wypełnieniem AZOO ACTIVE FILTER 4in1

4) Filtr biologiczny fluidyzacyjny (FBF) z wypełnieniem piaskiem

Krótki opis:

Pompa firmy FOTTON jest małą pompę magnetyczną zasilaną prądem DC12V o parametrach: przepływ - 8 l/min. oraz wysokość podnoszenia do 6m. Istotnym elementem jest wysokość podnoszenia (ciśnienie), która gwarantuje przepływ wody nawet przy mocno zapchanych filtrach mechanicznych. Drugi istotny element to brak dostępu wody do metalowych elementów pompy. Filtry połączyłem elementami zgrzewanymi z PP oraz systemem zaworów.

Bardzo istotnym elementem jest umieszczenie pompy przed filtrami a nie jak wielu to robi, po filtrach mechanicznych. Budowa pomp wirnikowych wymusza taki układ. Drugi istotny element to bajpas na filtrze FBF, który jest konieczny, aby móc regulować na nim przepływ w innym przypadku piasek z filtra szybko znajdzie się z powrotem w akwarium.

W załącznikach projekt oraz zdjęcia.




post-11770-1469572178111_thumb.jpg

post-11770-1469572178145_thumb.jpg

filtracja narurowa.pdf

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że pompa o mocy 8l/min (tj 480 l/h) nada się tylko jako biolog. Według mnie zakładanie filtracji narurowej tylko dla biologii mija się z celem. Po to buduje się filtrację narurową aby zapewnić kompleksową filtrację całemu akwarium. Ledwo sikający strumyczek niecałych 500l na godzinę nie zapewni nawet dostatecznej filtracji w akwarium.


Wracając do samej konstrukcji to rzeczywiście wygląda na bardzo kompaktową. Proponuje zmienić pompę na mocniejszą wtedy poza dużą ilością kolanek nie będzie się do czego przyczepić.


Jeszcze jedno. Z własnego doświadczenia wiem, że warto zainteresować się zaworami i korpusami na 3/4' zamiast 1/2'.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak jak napisał Marcin1ja1 pompa szału nie robi.

Biorąc pod uwagę to że 8 lph to maxymalny graniczny przepływ, rzeczywisty będzie na poziomie 4-5 lph.

Poza tym producent podaje że pompa może działać nawet do 30000 godzin czyli necałe 3.5 roku!

Może opisz coś ięcej jak ten system sprawdza się w praktyce, czy zostają jakieś syfy na dnie, jak szybko spada przepływ itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Macie rację, filtrację traktuję jako biologiczną. Pompa nie daje ledwo sikającego strumyka tylko porządne ciśnienie. To nie jest pompka łopatkowa tak jak wszystkie typowe akwariowe, której wypływ zatkasz małym palcem. Jak widać na zdjęciu przed filtrami zamontowałem manometr, który obecnie wskazuje 0,2 bara. Manometr przy zamkniętych zaworach wskazuje 0,65 bara to znaczy, że obciążenie pompy jest niewielkie.

Więcej jeszcze. Zmniejszyłem obroty pompy regulatorem napięcia bo przy pełnych obrotach pompy mocny strumień powodował duży ruch wody w akwarium. Moim zdaniem filtry biologiczne prasuję lepiej przy powolnym laminarnym przepływie.

Wymiana wody w porównaniu z filtrem kubełkowym, którego wcześniej miałem podłączonego jest kilkakrotnie większa.

Tego typu filtracja działa mi od 10.03.2015 i na razie mogę powiedzieć tylko tyle że:

a) wodę mam idealnie klarowną,

B) po tygodniu miałem niewiele glonów na szybach (wcześniej były matowe),

c) NO2 zerowe, NO3 10 do 20 mg/l (mam spore przerybienie)

Nie wiem na ile działa filtr z AZOO. Po jakichś 2 lub 3 miesiącach będę mógł więcej powiedzieć.


Załączyłbym film do postu, ale widzę że nie mam takiej możliwości poza zdjęciami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na wydatek wody nie ma wpływu tylko ciśnienie ale również "jakość" drogi jaką musi przepłynąć woda z punktu A do punktu B (jest to średnica przekrojów rurek, zaworów, przyłączy, wejść do korpusów oraz ilość kolanek i długości samej drogi).


Jako elektryk mogę Ci zobrazować przepływ wody przepływem prądu.


Ciśnienie to nic innego jakk napięcie a każdy z wymienionych przeze mnie czynników to rezystancja. Jeżeli będzie zbyt duża rezystancja (opór) to nawet przy wysokim napięciu (ciśnieniu) popłynie znikomy prąd (woda). A nie zależy nam na wysokim napięciu a na wysokim prądzie :)


Wymiana wody w porównaniu z filtrem kubełkowym, którego wcześniej miałem podłączonego jest kilkakrotnie większa.


Powiadasz kilkakrotnie mniejszy. Jeszcze nie spotkałem się kubłem z przepływem poniżej 100l/h. Możesz napisać co to za kubełek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako elektryk robisz jeden błąd, ponieważ zgodnie z mechaniką płynów straty na przepływie płynów rosną do kwadratu prędkości czynnika. Oznacza to tyle, że przy małych prędkościach straty są niewielkie. Tej zależności nie ma przy oporze elektrycznym.

Jak pisałem wcześniej zamontowałem manometr, aby kontrolować ciśnienie przed filtrami. Ciśnienie mam 0,2 bara i na razie nie wzrasta co oznacza, że opory są stałe a filtry mechaniczne jeszcze nie są zapchane.

Mała pompa ciśnieniowa zagwarantuje mi przepływ wody nawet przy mocno zapchanych filtrach co zagwarantuje mi sprawne działanie filtrów biologicznych.


Priorytetem jest utrzymanie właściwych parametrów chemicznych wody a nie odmulane dna przez duży ruch wody i zasysanie wszelkich nieczystości do filtra narurowego.


Po co zbudowałem taki filtr?

Po 14-u latach mam dość czyszczenia filtra kubełkowego. Wymiana wkładów mechanicznych w filtrze narurowym jest niczym w porównaniu z kubłem.


O trafności mojego projektu porozmawiamy za kilka miesięcy. Podsumuję warunki biologiczne akwarium oraz koszty finansowe eksploatacji filtra kubełkowego i narurowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po 14-u latach mam dość czyszczenia filtra kubełkowego. Wymiana wkładów mechanicznych w filtrze narurowym jest niczym w porównaniu z kubłem.



Dlatego zawsze polecam montaż prefiltra przed kubełkiem i ma się święty spokój na bardzo długi czas. Jeżeli chodzi o narurowce to akurat jestem zwolennikiem tej filtracji i jedno co mi się nasuwa to im prostszy narurowiec tym lepiej działa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako elektryk robisz jeden błąd, ponieważ zgodnie z mechaniką płynów straty na przepływie płynów rosną do kwadratu prędkości czynnika.


Oczywiście musimy tutaj rozróżnić przepływ laminarny i turbulentny. No i oczywiście mówię tu o przypadku linii prostej. Przy tej ilości kolanek i zaworów analiza strat hydraulicznych jest już o wiele bardziej skomplikowana.


Strata ciśnienia na odcinku jest wprost proporcjonalna do kwadratu prędkości. Oto na pewno Ci chodziło.


Podaj mi jeszcze proszę ten kubełek którego przepływ jest kilkukrotnie mniejszy od niecałych 500 l/h.


Dlatego zawsze polecam montaż prefiltra przed kubełkiem i ma się święty spokój na bardzo długi czas.


Mając prefiltr do kubła zaglądam raczej z grzeczności raz na 2 miesiące. A mógłbym spokojnie robić to co pół roku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Co do ogromnego spadku popularności akwarystyki w ogóle, to się nie zgodzę. W Niemczech markety budowlane takie jak OBI mają potężne działy akwarystyczne, całe aleje zastawione sprzętem i zbiornikami z rybami i roślinami. U mnie w mieście są takie trzy. Markety budowlane to nie sklepy prowadzone przez pasjonatów z miłości do czegoś. Jak by było źle, to by to miejsce wykorzystali inaczej. A te działy funkcjonują i czasem widzę, że ciężko się dopchnąć do sprzedawcy, żeby ci gupika złowił. Natomiast przedstawicieli naszego biotopu tam jak na lekarstwo. Pływa parę sztuk czasami, często pod błędną nazwą, o jakości nie chce się pisać . Biotop Malawi jest jednak w skali akwarystyki niszowy, wymagający większych zbiorników, trochę wiedzy i specyficznych upodobań u akwarysty. Jako taki jest bardziej podatny na kryzysy wszelkiej maści i teraz obserwujemy tego skutki w postaci kłopotów u sprzedawców, którzy skoncentrowali się tylko na nim.
    • To ma być biologia? Czy mechanik ? Sump jest słabym mechanikiem, a biologia nie potrzebuje mocnego przepływu. U mnie przy 2500 l jest około 1000 l i spokojnie daje radę,  a rade daje nie przez przepływ tylko przez ilość i jakość mediów filtracyjnych.
    • Ciekawe spostrzeżenie, choć modę obstawiałbym bardziej w przypadku zbytu na skalary, o czym pisał @Bojar w kontekście planowanej przez p. Darka Gażę zmiany profilu hodowli - i zgodziłbym się raczej z @pulpet i @crav, że coraz większą rolę odgrywają ceny wszystkiego ... i, moim zdaniem, ludzka wygoda. Dużo mniej wiedzy, techniki, kosztów i czasu taki gekon pochłania, a można wyjąć, pogłaskać, długo żyje... Terrarium z płyty sklepie każdy, kto nie ma dwóch lewych rąk. Do chomika/świnki morskiej wstyd się teraz przyznać, a gekon lamparci / orzęsiony / chiński brzmi egzotycznie. 😉 Jak wzrosły ceny szkła, każdy wie. Ile kosztuje prąd - przy wymagającej w naszym biotopie filtracji - również. To są dwa główne czynniki, wydaje mi się. A jeśli ktoś już się wykosztuje na wszystko i np. nie dobierze w przemyślany sposób obsady, to stwierdzi, że lepiej spokojniejsze skalary, bo "pyszczaki się gryzą". 😐 Jeśli ludzie w obecnych czasach oglądają każdą złotówkę dwa razy i wydatki (początkowe i bieżące) związane z naszym hobby wpływają na jego mniejszą popularność, to mniej lub bardziej niszowe biotopy jak Malawi pierwsze dostaną po d***. Sad but true.
    • Nie 8k, tylko 32k A jaki przepływ przy 10000L wody?
    • Zaczynam się gubić? Po co Wam przepływ przez sump rzędu 8 tys. litrów ?
    • Zobacz na ceny wszystkiego w sklepach, posłuchaj muzyki w radio, zobacz gazety w kiosku... itp itd
    • @triamond no trochę przerażające są te przepływy i średnice rur. Według tabelki fi50 grawitacyjnie, to jakieś 8300L - mało. Mam po jednej stronie 3 rurki Fi50, a jedna musi iść na rewizję. Czyli będzie dodatkowe wiercenie. Komin i tak można zasypać K2, można się też pokusić o jego fluidyzację. Gruby temat
    • Ja myślę, że nie inflacja i nie covid, tylko moda. W niedzielę byliśmy w Hali EXPO w Łodzi na Egzotycznych Zwierzętach. Ludzie przy stoiskach co wchwilę wydawali setki złotych na kupno różnych gadów i zwierząt oraz akcesoriów. Akwarystyka cieszyła się słabym zainteresowaniem w porównaniu zresztą. Gekony sprzedawały się jak ciepłe bułeczki.
    • Na szybkie odbicie bym nie liczył. Jak się wykruszą mali i średni rzetelni  hodowcy, znikną stada zarodowe przyzwoite jakościowo i dostęp do tańszych ryb, to ciężko będzie o nowych zapaleńców. Starczy poczytać forum, raczej niewielu zaczyna od dużych zbiorników i z pełną świadomością inwestuje większą kasę w obsadę. To raczej metoda małych kroczków, niewielki zbiornik, poszukiwanie ryb "po taniości". Potem , ci poważnie zarażeni bakcylem idą dalej, ale ciężko się będzie zarazić, bo nie będzie czym. W Niemczech obserwuję identyczną sytuację. Kilka lat temu wyszukałem sobie parę hodowli w okolicy gdzie mieszkam, albo obok których przejeżdżam regularnie. Tak w promieniu 250 km. było ich +/-  10. Od dużych, cieszących się renomą, poprzez średniaków do garażowo piwnicznych, często nieoficjalnych, takich bez szyldu i kasy fiskalnej. Ale można było trafić ciekawe, fajne jakościowo ryby często naprawdę w rozsądnych cenach. Teraz zostały 3 z czego dwie wyraźnie straciły na polocie i jakość oraz asortyment poleciały na łeb.  Szczerze, to trupem wieje i obawiam się że długo nie pociągną. I jeden ostry gracz, który ma ogromny wybór i ryby naprawdę top, asortyment ciągle się rozwija, ale ceny zdecydowanie wysokie.  Czyli niebawem będzie tak, że albo drogo, albo wcale. Zakładam, że osoby zaczynające przygodę z Malawi raczej odpuszczą, niż jak pisał  @TomekT kupią obsadę na raty. Tak, że przynajmniej na razie wielkich szans na to, że popularność Malawi będzie rosła nie widzę. 
    • Jakoś śrubunki trzeba będzie włożyć ( i mieć do nich dostęp ? ) ... 32000l/h   ok.  4 sztuki po 2 cale (https://aquariumscience.org/index.php/14-5-piping/) lub więcej mniejszych, na to siatka o oczkach mniejszych niż K1  Gąbka 5ppi ? i zasypać K1. Wyjąć łatwo - pływa. Rewizje ? 
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.