Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Czy zauważyliście u siebie taką prawidłowość, im ryby są bardziej najedzone tym mniej skore do pływania ?? I nie chodzi mi tutaj o zwykłą ociężałość a o płochliwość i kitranie się po kątach. Zdaje się że karmnik dzisiaj przesadził i baniak mi "opustoszał" a ryby zbiły się po kątach i udają że ich nie ma.

Opublikowano

tak, dlatego ja staram sie malo karmic

jesli dostana wiecej pokarmu, to istotnie gdzies sie tam poustawiaja po kątach i trawią w spokoju - nie plywaja, bo nie maja potrzeby

Opublikowano

No dobra - to jestem w stanie zrozumieć, ale teraz po paru godzinach dostają świrolca (może to przez te wybory) zebrały się wszystkie w jednym rogu i pływają w górę i w dół (jak sondaże przedwyborcze) już od godziny.

To co teraz starają się spalić zbędne kalorie ??

Opublikowano

Pewnie znów są głodne i już czają się na następną porcję.


Moje wiecznie są głodne, a karmię 3 x dziennie i wcale nie wyglądają na niedożywione.

Ale u siebie wcale nie zauważyłem żeby sie chowały po "posiłku" - ale faktem jest że trafiła mi się dosyc odważna ekipa. Całyt czas sa przy przedniej szybie


pozdro

Opublikowano

Faktycznie, najedzone ryby bardziej się chowają. U Ciebie jednak sytuacja może wyglądać nieco inaczej- karmnik sypnął na tyle dużą porcję, że część żarcia zaczęła się rozkładać i syfić wodę. Po paru godzinach filtracja i stała podmiana pewnie przywróciła parametry do normy, więc ryby zaczynają szaleć...

Opublikowano

Dzięki za info. A co do parametrów Mati to nie do końca, wróciłem do chaty koło 18tej, zobaczyłem dziwaczne zachowanie i od razu zrobiłem testy No2-0, N03-10 (reszta też w normie). Automatyczna podmiana jest zaprogramowana na 20tą więc jeszcze nic się nie zmieniło. W zasadzie nie mam dowodów że to był karmnik (tak sobie tylko pomyślałem). Nie wiem co to było ale pierwszy raz widziałem u nich takie zachowanie - tym bardziej że maluchy są dosyć odważne, a Moori to już wogóle nigdy się niczego nie bała, nie uciekała nawet jak ktoś obcy wchodził do pokoju.


A swoją drogą jestem ciekaw czym jest spowodowane to pływanie w narożniku z góry na dół, specjalizują się w tym sporcie najbardziej młode maingano i lubią to robić grupowo :) potrafią tak wariować nawet koło godziny. Odchudzają się ?? :D W sumie do olimpiady też już niedaleko.


P.S. A może to wpływ księżyca ... poważnie ... właśnie zauważyłem że dzisiaj pełnia

Opublikowano

One już nie pamiętają kiedy zostały wpuszczone, redukować też nie ma na razie co :D

Opublikowano

Rybska mają w swoich małych móżdżkach różne urojenia. Ja ostatnio zauważyłem że nie tolerują jednej mojej bluzy. Jest granatowa w poziome białe paski i działa na nie jak widok rekina. Nie mogę w niej nawet przejść po salonie bo popłoch jest straszny.


Tak więc myślę że coś sobie ubzdurały i pewnie za jakiś czas im przejdzie


pozdro

Opublikowano

Wpływ przekarmiania na ryby i u mnie był taki, ze rybska ukryły się w skałach i przez dłuższy czas się nie pokazywały. Myślę jednak że nie chodzi tu oto że są najedzone i nie mają motywacji do pływania ( została jeszcze prokreacja i bitka z przeciwnikiem ), bardziej chodzi o to, że mają złe samopoczucie. Podobnie źle sie czują gdy pogorszą sie parametry wody i w obu przypadkach stają sie płochliwe.


Odnośnie przygotowań do Pekinu to takie pływanie najcześciej występuje gdy ryby dopiero zasiedlą zbiornik ale nie tylko. Młode ryby i u mnie często szukały swojego miejsca w akwa a i pokonany samiec też jeździł po szybie. Ryba poprostu próbuje opuścić akwarium instynktownie szukając nowego terenu.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Zgadza się, ale w czasie regeneracji żywica oddaje też zgromadzonym w niej brud. Założeniem podwójnej regeneracji było to, że za pierwszym razem żywica oddaje większość brudu i podlega regeneracji, a druga tura miała skupiać się już tylko na regeneracji 🙂 Ale tak jak już pisałem żadna ze stosowanych przeze mnie metod regeneracji nie dawała jakichś spektakularnych różnic więc stosowałem je naprzemiennie. 
    • A nie zostało udowodnione kilka lat temu na forum, że kolor zupy purolajtowej bierze się z odkładającego się w złożu syfu i nijak nie ma do tego czy złoże zostało prawidłowo zregenerowane czy nie?  Fsęsie, że purolite solidnie wypłukany w czystej wodzie nie będzie puszczać koloru, ale nie poradzi nic na NO3 i odwrotnie - brudny ale prawidłowo sformatowany będzie brudzić ale działać, pomijając dodatkowy niewypłukany syf.  
    • Koledzy, mam dość obojętną wodę w kranie (nigdy nie odpowiada na zaczepki) i szkło bez piasku, z dnem strukturalnym na dnie. Szukam jakiegoś medium do trwałego podniesienia pH bez sypania sody czy innych soli, ale poza kruszonym koralowcem nic nie widzę. Kiedyś było coś takiego ale ze sklepów zniknęło, więc pewnie było po prostu słabe. Może któś, cóś?  450L, 350L wody netto, filtracja FX4 i JBL 901 z grzałką przepływową.   
    • ok, dziękuję, zamówię u tego sprzedającego.
    • Żywice do zbijania NO3 używam już od ponad 6-u lat - początkowo miałem Purolite A520E a po ok roku przesiadłem się na PA202. Regularnie co 2 tygodnie staram się robić kontrolny pomiar NO3 więc mam trochę danych statystycznych (ok 200 pomiarów) 🙂 Testy robię paskami JBL proscan, które skalibrowałem sobie kropelkami JBL, a ostatnio używam jeszcze kropelek Zooklek. PA202 pracowało u mnie prawie 5 lat, po czym wymieniłem je na nowe. W starym (mniejszym) akwarium żywicę regenerowałem jak NO3 dochodziło do 20, w obecnym nowym (większym) dopiero jak przekracza 30, przy czym w starym akwarium miałem dużo mniej ryb niż obecnie 😉 .  W obu przypadkach pierwszą regenerację robiłem po 26-28 tygodniach czyli po ok pół roku. Przy regularnych cotygodniowych serwisach zużywam i podmieniam ok 120 l wody (30%), a gdy NO3 dochodzi do 30 to robię większą podmianę (ok 50%). Gdy kolejne 2 pomiary (co 2 tygodnie) pokazują 30 to planuję regenerację i oczywiście razem z nią znaczącą podmiankę wody (nawet 70%). Czas pomiędzy kolejnymi regeneracjami stopniowo malał i początkowo było to ok 20 tygodni, aż doszedłem do 12-14 tygodni. Od marca 2024 mam nową żywicę, którą regenerowałem po raz pierwszy we wrześniu. Zaskoczeniem dla mnie było to, że już po 4 tygodniach od regeneracji N03 podskoczyło do 30. Na szczęście kilka większych podmian i NO3 spadło, ale po kolejnych 4 tygodniach znowu wskoczyło na 30 i tak się już utrzymuje - dla jasności Zoolek pokazuje pomiędzy 20 a 50. Tak szybki czas po którym żywica mi się zapchała po pierwszej regeneracji wzbudził moje zaniepokojenie i stąd moja ostatnia dociekliwość i aktywność w tym wątku 🙂  Za tydzień planuję regenerację nowym sposobem, o którym pisałem poprzednio - 30 litrów solanki ok 3% (1kg soli), powolny, pojedynczy przepływ przez blok z żywicą. Zobaczymy co z tego wyjdzie 🙂 
    • W akwarystyce problemem jest wiązanie DOC przez żywice. Przy stacji uzdatniania nie ma problemu. Producent określa parametry regeneracji w kolumnie, gdy DOC nie jest problemem. Warunki regeneracji pewnie są tak ustawione, żeby było dobrze (zużycie solanki, czas, efekt) a nie najlepiej (efekt?). Która metoda jest najskuteczniejsza (i co to znaczy)- trzeba zrobić eksperymenty. Pytanie czy bardziej wymagająca metoda regeneracji da na tyle wyraźny efekt, by było warto ją stosować. Myślę że najlepsza (efekt) będzie regeneracja w kolumnie z bardzo wolnym przepływem, solanką z ługiem sodowym (żrący!). Najlepiej na ciepło (do 60 stopni z ługiem). Napisz proszę o wynikach swoich eksperymentów
    • Ja od lat używam takiej owaty: https://allegro.pl/oferta/wloknina-poliestrowa-filtrujaca-owata-600-g-8994288263 Nie pyli i idealnie filtruje wodę - polecam.
    • Używam właśnie poliestrowej od innego dostawcy niż poprzednim razem bo tamten już nie ma jej w ofercie. Tamta poprzednia nie robiła mi takiej wody. Oczywiście nie można wykluczyć, że ubytek bakterii ze starej owaty właśnie to powoduje, mimo braku zmiany parametrów NO2, NO3, ale może też trafiłem na wyrób z innej chińskiej fabryczki gdzie proces produkcji jest trochę inny . Woda wygląda przez dwa -trzy dni jak by była lekko zabarwiona (zafarbowana) na na biało, a nie pływał w niej jakiś widoczny gołym okiem pył.  Chyba przy następnej wymianie  włożę wkłady sznurkowe i zobaczę co będzie się działo. Czy ktoś z Forumowiczów używa gotowych sznurkowych , jeśli tak to z jakim PPI bo pamiętam, że kiedyś używałem jakieś w miarę gęste i po kilku dniach się zapychały.
    • Sprzedawca nie ma tu znaczenia, należy zwracać uwagę na rodzaj włókniny. Silikonowe pylą, poliestrowe nie. https://allegro.pl/oferta/wloknina-tapicerska-poliestrowa-owata-sztywna-300g-12017517499
    • Jedno nie daje mi spokoju, czy na pewno dobrze regenerujemy żywice jonowymienne? Powszechnie polecana na forum i stosowana metoda regeneracji zakłada przygotowanie roztworu 10% solanki i objętości 3 x objętość żywicy, w której następnie płukane jest złoże. Patrząc jednak jak sposób regeneracji w domowych stacjach uzdatniania (opis np. https://www.filtry-do-wody.info/blog/regeneracja-zmiekczacza-wody-co-warto-wiedziec/) widzę jedną zasadniczą różnicę: w stacji uzdatniania solanka przechodzi przez złoże tylko RAZ i trafia do kanalizy a u nas żywica zwykle "kąpie się" w solance przez dłuższy czas. Przykładowo, stacja do usuwania azotanów w instalacji domowej (https://sklep.osmoza.pl/usuwanie-azotanow-global-water-nitrate-p-2240.html) zużywa do regeneracji 25l żywicy 140 l wody i 2,9 kg soli (solanka o stężeniu ok 2%) i trwa niecałą godzinę. Proporcjonalnie, do regeneracji 1 litra żywicy zużywane jest zatem ok 5,6l solanki. I teraz pytanie co jest lepsze dla żywicy i jej właściwości absorpcyjnych? Jednorazowe płukanie solanką o mniejszym stężeniu ale w większej ilości, czy długie płukanie w tej samej solance o większym stężeniu? W pierwszym przypadku wypłukujemy wszystko z zabrudzonej żywicy, a w drugim "zabrudzona" solanka wielokrotnie przepływa przez nasze złoże. Tak jak już wcześniej pisałem mam u siebie 3 litry PA202 i do regeneracji używam 6 lub 9 litrów solanki 10%. Regenerację robię na dwa sposoby: albo mieszam gorącą "zupę" w wielkim 9-o litrowym garnku (6 litrów solanki + 3 litry żywicy), albo 9 litrów letniej solanki (ok 40oC) przepycham małą pompką przez dwa szeregowo połączone HW603 z wylotem z powrotem do gara. W obu przypadkach regeneracja trwa ok godzinę. Czasami powtarzam proces regeneracji po raz drugi z nową "czystą" solanką - wtedy kolor "zupy" jest jaśniejszy 🙂  Po tym oczywiście płukanie pod kranem i z powrotem do akwa. Następnym razem planuję jednak przygotować w wiadrze 30 litrów solanki o mniejszym stężeniu i przepchnąć ją tylko raz przez całą żywicę przy wolnym przepływie (litr na minutę). Co o tym sądzicie? A może ktoś już tak robi?
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.