Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam, posiadam standardowe 120x40x50, lecz stoi na niepewnej szafce (mam zalane na razie 5/6 wody) - tzn za niepewna szafke uwazam taka co sa na allegro z tymi dwiema rurami, jakos mi sie to nie wydaje

dlatego zamowilem sobie szafke z podwojnym blatem kuchennym 2x18, gora dol, boki, tyl . szafka bedzie ponadto nizsza - z 85 na 70.

w zwiazku z tym trzeba bedzie przeniesc akwa .mam lekkie tło - styropian + ceresit, wiadomo kamole (pomalowane ceresitem) no i na dole stryopian. I tu pytanie - czy podczas przenosin ( to bedzie raptem 15, 20 sek ) wyjąc wszysciusenko ? czy mozna zostawic kilka kamoli zeby mi sie dol ze styropianu nie poruszyl ? podsumywowujac - ile takie akwa wytrzyma podczas przenosin? tzn jak przykladowo bedzie w akwa 20 kg to wytrzyma? czy wytrzyma wiecej czy mniej ? jak myslicie ?

akwa stoi na podstawce podonej do tej:

http://allegro.pl/item243987147_podstaw ... 00x40.html

czy to zwiekszy mozliwosc przeniesienia ?

Opublikowano

Wiesz osobiście jeśli akwarium masz już ustabilizowane przelałbym wodę do wiader bądź wanienki i wyjął kamienie jeśli są bardzo ciężkie. No i nie przenosił akwarium tylko przyłożył jedną szafkę do drugiej i zsunął na nową. Tą nową podnieś na ten czas na jakiś klockach 15cm by były równej wysokości. Jak już akwarium będzie na nowym blacie klocki można wyjąć.

Uważam to za najbezpiecznijszy sposób bo do ręki podnosić bym się go bał gdy dno jest zasypane i z kamolami oraz tłem.

Opublikowano

Popieram w pełni plan z sunięciem akwa z szafki na szafke akwarium jako takie jest dość niwwdzięczne do przenoszenia bo nie ma za co złapać a samow sobie jest śliskie i po spuszczeniu części wody z szafka łatwiej jest je przenieśc niż bez mimo że całość więcej waży.

Opublikowano

Przenoszenie akwariuma z wodą to najgorszy ze złych pomysłow. Z samymi kamieniami też zły pomysł, coś przesunie się,spadnie na szybe i nieszczęście gotowe. Za duże ryzyko. Jeśli nie masz co zrobić z 200l wody... ktos zapodał niedawno w jakimś topicu pomysł żeby wodę odlać do wanny wyłożonej folią malarską. U mnie ten patent się bardzo sprawdził kiedy miałem malowanie i trzeba było przesunąć szafkę razem z baniakiem. 80-100kg to juz nie 350 :)

Opublikowano

polecam baseny gumowe, takie dla dzieci. Nawet najmniejsze mają więcej niż 200l i popmę z wężem. Ustawiasz basen na podłodze, spuszczasz wodę, przestawiasz akwarium, (kamieni i piachu bym nie ruszał, bez przesady, dobrze sklejone akwarium to wytrzyma, jeśli masz styropian pod kamieniami), pompujesz z powrotem wodę z basenu do ustawionego akwarium.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Witam tydzień temu wpuściłem do dojrzałego akwarium 375l (150x50x50) 15 sztuk Placidochromis Mdoka white lips. Wcześniej były tropheusy nie było restartu, akwarium cały czas funkcjonuje od stycznia. Przy wpuszczeniu do akwarium były 4 sztuki synodontisow, 2 dni później czyli w niedzielę wpuściłem 7 sztuk Yellow i o ile Yellowy zachowują się w miarę normalnie to Mdoki cały czas pływają w jednym rogu akwarium nerwowo. Miałem dużo gatunków z Malawi ale to pierwszy raz z non mbuna i zawsze takie zachowanie po wpuszczeniu trwało max 1 dobę. Tymczasem Mdoki zachowują się już tak od tygodnia. Jest się czym przejmować? Z rzeczy ważnych ryby normalnie przyjmują pokarm, nie ocierają się o dno. Z tej strony co pływają leci zawsze pokarm ale nawet jak nikogo nie ma w pokoju to tak pływają więc nie jest to chyba to. Być może za krótka aklimatyzację zrobiłem? Ryby od razu wlałem do pojemnika i kranikiem metoda kropelkową przez kilkanascie minut aklimatyzowalem i potem wpuściłem do akwarium oczywiście bez wody. Miałem też problem z sinicami tylko na piasku jak były tropheusy. Podmianę wody zrobiłem po 3 dniach i ściągnąłem resztki sinic z piasku. Dodam że tropheusy zachowywały się normalnie. Proszę o porady :) VID20251121184751.mp4 VID20251121184526.mp4
    • Przez miesiąc to już pewnie decyzje zostały podjęte, ale może ktoś kiedyś też będzie chciał o to zapytać. Mój narurowiec działa od sześciu lat. Planuję małą modyfikację ale nie śpieszy mi się. Moje rozwiązanie nie jest standardowe, bo jest w układzie pionowym, na ścianie i na dodatek piętro niżej niż akwarium. Koło akwarium nie było miejsca miało być cicho. Zmiany jakie mam zamiar zrobić: - wymiana pompy na sterowalną (by w razie czego przedmuchać akwarium), - rezygnacja ze śrubunków i niepotrzebnych zaworów, - zmiana zaworów na stalowe (dotychczasowe pvcu, po ok 2 latach zaczynają cieknąć, śrubunki też) - rezygnacja z korpusu na żywicę (już nie pamiętam ale jest jakiś parametr wody, który powoduje, że żywica nie działa) - rezygnacja z rotametrów i zaworów regulujących przepływ wody przez złoża biologiczne (rotametry się zatarły po roku, a zdławić przepływ przez złoża można wklejając na stałe do rury jakieś przewężenie) Przez ten czas wymieniałem tylko wkłady filtrujące i te nieszczęsne zawory. Kiedyś jak będę miał czas to opiszę całość
    • Ja od 30 lat leje prosto z baterii termostatycznej kranówę. Ważna jest temperatura i tyle. Woda RO do Malawi to przesada,  chyba że masz masakryczne parametry wody w kranie - zwłaszcza NO3. Na to trzeba uważać.    
    • Tak, do sumpa dolewam kranówkę. Więcej, nie zawsze chce mi się puszczać przez węgiel i leję prosto z kranu.
    • Czyli rozumiem, że uzupełniasz odparowaną wodę zwykłą kranówką przefiltrowaną przez węgiel i dłuższy czas nic się nie dzieje. To jest dla mnie jakaś wskazówka. Dzięki.
    • Malawi to nie morszczak. Tak, szukasz problemu tam gdzie go nie ma.
    • A no po to, że mnie chodzi o wodę do dolewki nie do podmian. Temat podmian mam, jak pisałem ogarnięty, i podobnie jak Ty daję kranówkę przepuszczoną przez węgiel, a wcześniej przez filtr mechaniczny i odżelaziający. Dolewka ma uzupełniać wodę wyparowaną, w moim przypadku ok. 30-40 l/tydzień. Paruje czyste H2O, różne związki rozpuszczone w wodzie kranowej, a w konsekwencji  akwariowej, głównie sole wapnia,  zostają. Jeżeli będę uzupełniał ubytki kranówką, a u mnie jest twarda, faktycznie idealna dla pyszczaków, to z czasem stężenie tych substancji będzie rosnąć. Podmiany tylko spowolnią proces. Analogicznie, jeżeli w akwarium morskim będziesz uzupełniał wodę odparowaną solanką, to za jakiś czas będziesz miał biotop Morza Martwego.😉 Być może szukam problemu, tam gdzie go nie ma, może można w nieskończoność uzupełniać wodę odparowaną zwykłą kranówką i nic się nie dzieje,  ale na logikę, żeby nie zaburzać parametrów wody w akwarium, lepiej jest uzupełniać ubytki tym, co ubyło.
    • Ale po co? W kranach mamy wodę idealną dla pyszczaków. Wystarczy ją puścić przez węgiel🤷‍♂️
    • Sprawdza się w zupełności ale do podmian, a mnie teraz chodzi o wodę do dolewki czyli jak najbardziej zbliżona do chemicznie czystej. Chcę założyć trójnik za elektozaworem i jedną drogą pójdzie woda do podmian, a drugą przez DEMI lub RO do dolewki.
    • @marcin73m zawsze jak patrzę na tę aranżację robi mi się ciepło na sercu  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.