Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Od wtorku mam nowe ryby (Labidochromis Caeruleus Yellow, Cynotilapia Afra (Jalo Reef), Melanochromis Cyaneorhabdos Maingano) jeszcze są małe. Poprzedni domownicy mojego zbiornika to Rdzawe, Yellow, Hongi oraz Redy. Mieszanka dobra, ale tak było. Ładnie rosły i się rozmnażały. Karmione były prawie wszystkim (tak mi się wydaje). Dostawały codziennie spirulinę 36% płatki, suchy jaki mi wpadł w rękę i mrożonkę (kryl, komar, dafnia, artemia) raz na jakiś czas sałata zlana wrzątkiem posiekana i gotowany makaron. Mrożonkę serwowałem codziennie inną z wcześniej wymienionych i leciała w kółko. Wydaje mi się, że to była dobra dieta. Ryby mi nie chorowały rosły i się rozmnażały, miały swą barwę. Bez rad i doświadczenia tak je karmiłem. Chcę teraz poznać Wasze zdanie na ten temat ?


P.S.

Dziś kupiłem w biedronce szpinak, czosnek, krewetkę białą ekwadorską. Dodam do tego jeszcze jakieś składniki i coś będę mieszał. Na pewno przetestuję także Vibovit.

Opublikowano
Od wtorku mam nowe ryby (Labidochromis Caeruleus Yellow, Cynotilapia Afra (Jalo Reef), Melanochromis Cyaneorhabdos Maingano) jeszcze są małe. Poprzedni domownicy mojego zbiornika to Rdzawe, Yellow, Hongi oraz Redy.


Nie za dużo tych gatunków jak na 300 litrowe akwarium?

Opublikowano

Matik skoro żądasz od kogoś prawidłowej nazwy maingano to może trzeba zacząć od siebie i zaktualizować to w bazie ryb KM bo to troche niegrzeczne wymagać od innych a od siebie nie;)

  • Dziękuję 1
Opublikowano

Matki ma racje i dobrze, że zwraca uwagę na niepoprawne nazewnictwo ryb.

Baza ryb jest nie aktualizowana(wiele razy było o tym pisane ) ponieważ nowa baza jest w trakcie budowania. Jest to proces absorbujący masę prywatnego czasu i to nie tylko jednej osoby !!!!!!!!!

Krytykować i trollować to każdy potrafi ale zabrać się za porządna robotę kosztem czasu dla rodziny itp. to już za bardzo nie ma chętnych. No ale ciągle atakować i pisać przytyki to już jest chęć.

Wojtas przecież nikt na siłę cię tu nie trzyma, jak ci KM nie pasuje i wsio z nim związane możesz odejść i znaleźć gdzie indziej słuchaczy.

  • Dziękuję 6
Opublikowano

Ale chyba nie każdy musi wiedzieć o tym tak? A jak się komuś zwraca uwagę to warto zacząć od siebie i to wasza baza wprowadza w błąd więc może też uderzysz się w pierś. Po za tym usprawiedliwiasz matika a ja będę zawsze za nowymi i nie w temacie. Matik widzę po postach nie ma tematu w którym nie był by ekspertem...klubowicz to już wie wszystko;) zobacz ile dziękuje od kolegów dostałeś za swój post jak w przedszkolu:) jak mi coś nie pasuje to piszę o tym i tyle i mam wrażenie że raczej ja wam nie pasuje;) ale to już nie mój problem...zawsze jest ban żeby komuś gębę zamknąć jak mówi niewygodne rzeczy. Pozdrawiam

-- dołączony post:

Są osoby które mi tu odpowiadają szczere i uczciwe więc nie jest tak że wszystko mi nie odpowiada...podam Ci jeden obrzydliwy przykład który ostatnio sprowokowałem. Otóż kiedyś prezes Wojtek powiedział mi żebym nie był antymalawistą i chodziło o pakowanie glonojdów o mieszanie pod względem diety i ja dla niego z taką obsadą jestem antymalawistą;) a koledzy z zarządu,klubowocze to już malawistatanganista;) żałosne ale prawdziwe więc nie zachowanie się liczy ale osoba;) jednemu wolno drugiemu nie...ale mnie to już bawi;)

Opublikowano

Jako nie klubowicz i nadal będący daleko od tego, napiszę - daj już sobie wojtas na wstrzymanie. Jesteś na forum to po co sztucznie robisz podziały na my-wy? Widzisz błąd w bazie - zgłoś go do władz a nie tylko narzekasz i narzekasz.

EOT dla mnie.


Wysłane z telefonu

Opublikowano

Śpiochu nie o to chodzi ale matik gość który wprowadza swoją niewiedzą ludzi w błąd poprawia kogoś a sam wie jak jest wszędzie opisana; przytocze gościowi matik daje rade co do roślin i pisze że rośliny nie wytrzymają tej wody?!;) moją wytrzymują;) więc naprawdę odrobine pokory bo demasoni to gość co pyskami zajmuje się bardzo dłuuuugo...;)

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.