Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam Szanownych Państwa, tak jak wcześniej planowałem udało mi się postawić nowy baniaczek.

Jak już wiecie zaczynałem ze szkiełkiem 112L. Kiedy pakowałem je do auta i nie mieściło się do bagażnika w myślach pojawiał się zachwyt jak wielkie będzie to akwarium. Jak szybko podniecenie się pojawiło to i tak szybko znikneło. Postanowiłem zamienić 112L na 200L. Narzeczonej obiecałem że to już jest monstrum i na pewno już zostanie na dłużej. Zostało.... na nie cały rok. Ta kałuża szybko mi się znudziła, miała małą możliwość zabawy z aranżacją, mało ryb itp. Finalnie powstało 375L które już na pewno zostanie na dłużej ze względu na rozmiary.

Cóż mogę powiedzieć - Afryka Afryka Afryka :) przez chwilę myślałem nad ogólniakiem, jednak Panowie piwko i jeffik przekonali mnie do tego swoimi pięknymi zbiornikami.

Co do obsady to nie jestem jeszcze pewien, zbiornik na tę chwilę dojrzewa a ja negocjuję z narzeczoną (śledzie kontra mbuna).


Zbiornik 150x50x50

Kubełek: Unimax 250

Mechaniak Aquael 1000l/h

Cyrkulator 6000l/h

Grzałka - narazie 200W ale przy wyłączonej jest 25 stopni więc do zimy mam jeszcze czas by ją zmienić

Oświetlenie - narazie standardowe w pokrywie - w niedługim czasie LED


Poniżej przedstawiam Wam małą fotorelację z założenia zbiornika:


Stelaż powstał z profili zamkniętych i został pomalowany na biało. W niedługim czasie zostanie zabudowany (stolarz na urlopie), nóżki są trochę zmodyfikowane (możliwość regulacji), w środku śruby 10tki:


10460127_10202659376307817_1054263884840224422_n.jpg


Ze względu na dość miękką drewnianą podłogę postanowiłem na spód nakleić filc:


10300763_10202659377147838_8679680730754789764_n.jpg

10534076_10202659377587849_8810988849152737409_n.jpg?oh=309fd99936974b65dd809bfccfd7ff8d&oe=5444530F&__gda__=1414038122_048c99f2da30b51b0989e25c1530e647


10520089_10202659378307867_7803117097124557149_n.jpg

10342879_10202659376627825_5862774172289866020_n.jpg

10458804_10202659378547873_2188204030732166375_n.jpg


Blatem pod akwarium są 3 płaty sklejki + karimata, a tłem folia czarny mat


10346594_10202659378827880_2777442943939242510_n.jpg


Pachu z 50 kg, pod spodem na całej powierzchni styropian 2 cm, kamienie- serpentynit czarny i zielony


994446_10202659379067886_3019790293305093271_n.jpg

10422417_10202659379307892_5856233121971029052_n.jpg

10525823_10202659379547898_3381827668289336982_n.jpg

10455170_10202659379787904_8759328571420836088_n.jpg


Wrzuciłem 2 wielkie mechaniaki bo niestety ale nie miałem możliwości przepłukania piachu i prosto z worka poleciał do zbiornika:

10484115_10202659380067911_6429721496165890268_n.jpg

10352378_10202659380467921_3865037568266549581_n.jpg

10487357_10202659380867931_3552023481923820598_n.jpg


Do akwarium doleciał korzonek i nurzaniec 10448808_10202659513871256_4963286255686041236_n.jpg




I na koniec mała popierdułka 200L:)


10505604_10202659381507947_2757343132789807007_n.jpg?oh=97a39d820b312941afc220778a72104d&oe=5442506D&__gda__=1413541243_a6010f53de83f7c562469e105597ef25


Obiecuję więcej zdjęć i lepszej jakości, obecne wykonywane były telefonem :)

Opublikowano

Zapowiada się całkiem ciekawie:p

Jednak zauważyłem korzeń a to wśród Malawistów nie jest mile widziane. Jednak to twoje akwa i to tobie ma się podobać.

Powodzenia. :P

Opublikowano
Zapowiada się całkiem ciekawie:p

Jednak zauważyłem korzeń a to wśród Malawistów nie jest mile widziane. Jednak to twoje akwa i to tobie ma się podobać.

Powodzenia. :P


No juz bez przesady z tym korzeniem,akwa fajne i co wazne dobrze zaplanowane.Pozdrawiam i życzę wielu sukcesów!

Opublikowano
Nie chcę Cię martwić ale w tym salonie masz miejsce na dużo większe akwarium. Za rok narzeczona znowu się ucieszy .


To samo miałem powiedzieć :twisted: :twisted:


Negociuj już z narzeczoną póki jeszcze nie jest żoną, bo potem będzie jeszcze gorzej. :P Ja swoje 200x60x70 wynegocjowałem w czasach "nażeczeństwa" :lol: :lol:


Bardzo fajnie się zapowiada, gratulacje.... :)

Opublikowano

Fajnie wyszło, gratuluję. Korzeń mnie nawet nie razi, nie jest duży i nie jest głównym elementem akwarium. Monitoruj tylko PH, czy Ci go nie zbija. Do korzenia można się pokusić przy tym rozmiarze akwa o Acei do tego korzenia :)


Tez widzę, że spokojnie można było w salonie umieścić coś w rozmiarze 2m + :D

Opublikowano

Świetna robota, akwarium ma swój urok, a ten kawałek patyka jest jak najbardziej OK. No i potwierdzam co pisze reszta chłopaków - stawiaj 2m teraz bo potem tylko droga przez ciernie :D !!!

Opublikowano

Cześć sąsiad ;) Powtórzę się ale co mi tam, akwarium typowo urządzone pod mbuna i w tym kierunku na twoim miejscu bym poszedł (na non mbuna jeszcze przyjdzie pora ;) )


Zbiornik świetnie się prezentuje!

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
    • A pisze na tym uzdatniaczu żeby po otwarciu zużyć w ciągu np; 48h?
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.