Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Ale ona ma czujnik ciśnienia, bo bez tego ani rusz... Niezłe parametry. Ale jak trajkocze to nie nada... :) Dzięki Heniu


Wiem że ma czujniki i górny wyłącza tak pod 6 Atm więc co cieńszą obudowę może rozerwać , mam taką pompę w swojej RO400 a maqus w RO800 i nawet pisał mi jak kupił bo chcieli go domownicy z chałupy wyrzucać jak to włączył.:D ale daliśmy radę

Opublikowano
A wiesz Konradzie jak to terkocze - jak silnik od Syrenki

Sama głośność pompy jest do zniesienia ale wężyki na wyjściu wprawia w takie drganie, że na początku myślałem, że to zaraz wystartuje, jak rakieta:D. System mam pod zlewem, więc jak nalewam wodę do czajnika to niewiele słychać i krótko ale tak przez kilka godzin, to dziękuję bardzo.

Opublikowano

Heniu być może się ze mną nie zgodzisz ale moje zdanie jest takie ,że do biotopu malawi/tanganika gdzie wysokie pH zasadniczo i tak ogranicza lub całkowicie wyklucza pierwszą z podstawowych funkcji purolite a520e czyli zmniejszanie NO3, stosowanie małych pomp typu hydor czy hailea ok 300l/h nie ma sensu. Totalnym błędem jest również wsadzanie tego złoża do jakichkolwiek filtrów wewnętrznych. Co do pomysłu wykorzystania korpusu 2" jest to Ok sam tego używam a teraz do nowego zbiornika planuję połączyć 2 lub 3 korpusy ALE.

W pierwszym na wlocie ma być gąbka. Dalej pompa 300-500L to mrzonka, tu potrzebna jest pompa co najmniej 1000L/h. A jej uruchamianie ma odbywać się w cyklu dobowym i kluczem jest to by jak najrzadziej/najkrócej. Dalej żadne zawory potrzebne nie są.

Opublikowano

Patryk1009 w karcie katalogowej masz napisane, ze przeplyw przez złoże może wynosić 8-32l/h jaki sens ma pakowanie 1000l w ciagu godziny do złoża skoro nie zadziała tak jak należy i nie odfiltruje nam NO3?



Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Opublikowano
Patryk1009 w karcie katalogowej masz napisane, ze przeplyw przez złoże może wynosić 8-32l/h jaki sens ma pakowanie 1000l w ciagu godziny do złoża skoro nie zadziała tak jak należy i nie odfiltruje nam NO3?



Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk



Poczytaj dokładnie kartę techniczną, szczególną uwagę zwróć na zakres pracy żywicy a pH a znajdziesz odpowiedź.

Co do przepływu 1000l/h to przepływ deklarowany przez producenta być może rzeczywisty by był bez żadnych oporów a my mówimy o połączeniu dwóch lub trzech korpusów 2'' z wejściami rzędu 1/4''

Opublikowano

Aby zachodziła filtracja, to woda musi być odpowiednio długo w kontakcie ze złożem filtracyjnym. Zasadnicza wydajność Purolite to 8-32OZ/h, gdzie OZ to objetość złoża. Czyli nawet jeśli zastosujesz 3x korpus liniowy który mieści 0,4l złoża to masz 1,2l czyli maksymalnie możesz puścić 38,4l/h.

Jeśli chodzi o same wejścia 1/4" to nie sugeruj się tym jeśli chodzi o ograniczenie przepływu. Wężem 1/4" pod ciśnieniem 15 bar można przepuścić 1000l/min. :)


Ja dalej zastanawiam się jakiej konstrukcji użyć do zbudowania swojego absorbera.

Zastanawiam się nad zabudową zewnętrzną, ale cały czas nie wiem jak to wszystko połączyć, czyli jak podłączyć bypass z węża 16/22 na ten 1/4" i ewentualnie jak wtedy wpiąć w to jeszcze elektrozawór.

Opublikowano
Aby zachodziła filtracja, to woda musi być odpowiednio długo w kontakcie ze złożem filtracyjnym. Zasadnicza wydajność Purolite to 8-32OZ/h, gdzie OZ to objetość złoża. Czyli nawet jeśli zastosujesz 3x korpus liniowy który mieści 0,4l złoża to masz 1,2l czyli maksymalnie możesz puścić 38,4l/h.

Minęło 1,5 roku od początku tematu - wszystko to już było a po wejściu biopolimerów wiele się zmieniło.

Mamy tendencję do nadfiltracji, nadzłoży, nadbiologii to i w Purolite dmuchamy po 1000l/h.

choć producent dokładnie podaje ile dmuchać.

Obecnie Purolite A520E może być użyty w dwojakich celach.

1/ Albo tylko do klarowania wody łącznie z biopolimerem który odpowiada za usuwanie NO3.

2/ Samodzielnie do adsorbcji NO3 łącznie z klarowaniem wody.


Ad p1 nie ma znaczenia pH wody, wydajność pompy nawet te 1000l/h tylko po co, praca ciągła czy impulsowa a nawet czy złoże jest zapchane czy nie - krystalizuje wodę zawsze i w sposób nie osiągalny dla innych metod.

Jeszcze nigdy u mnie nawet po 3 miesiącach nie zaprzestał krystalizacji wody ani w Malawi ani w mojej Tanganice a tak oba pracują. Po regeneracji takiego bloku po 3 miesiącach bez przerwy humusu w nim tyle że wychodzi zamiast solanki - czarna polewka.


Ad.p.2 Jeśli ma adsorbować NO3 i w takim celu go stosujemy to istotne jest pH i na samym początku potwierdziłem co napisał producent - powyżej pH 8,4 puszcza NO3 - 50mg/l więc nie działa. Ale tylko nieliczni mają taką wodę w kranach chyba że maniakalni entuzjaści stałego sypania sody do Malawi.

Wtedy też istotne są i wielkość złoża i szybkość przepływu. Złoża poniżej ilości handlowej która wynosi 1 litr wymagają regeneracji co chwila a to denerwujące się staje, więc te korpusy liniowe to raczej do kotników a nie do Malawi. Łączenie ich szeregowo to właśnie potrzeba dużych silnych pomp by przez takiego tasiemca wodę przepychało - nie polecam.

Nigdy nie polecałem do bloku pomp po 1000l/h bo po co. Maleńki HJ411 albo Hydorek Pico zrobi to samo co wielkowatowa pompa 1000l/h.




Ja dalej zastanawiam się jakiej konstrukcji użyć do zbudowania swojego absorbera.

Zastanawiam się nad zabudową zewnętrzną, ale cały czas nie wiem jak to wszystko połączyć, czyli jak podłączyć bypass z węża 16/22 na ten 1/4" i ewentualnie jak wtedy wpiąć w to jeszcze elektrozawór.



Nie podajesz w profilu nic ani litrażu więc proponuję by na pw uzgodnić twoją konstrukcję bloku - pisz śmiało:D bo coś czuję że chcesz na baypassie kubeł z biologią wykorzystać i jakieś elektrozawory stosować - po co?

Najprostsze rozwiązania są najlepsze i nie ma co się wtedy zepsuć zalewając mieszkanie

  • Dziękuję 1
Opublikowano

Na wstępie dziękuje deccorativo za poświęcony czas. Cały blok absorbera jest po prostu genialnym urządzeniem. Od dawna borykałem się z problemem wysokiego NO3 prosto z kranu, dlatego teraz w końcu skończą się częste podmiany wody.


Jednak same podziękowanie to nie wszystko. Piszę ponieważ wymyśliłem własną interpretację projektu absorbera.

Zbudowałem go na bazie filtra Aquael Multikani 800. Aby wykorzystywać go jako absorber trzeba tylko wymienić gąbki na wersję HD które nie przepuszczą żywicy oraz założyć zaworek na wyjściu, aby można było regulować przepływ na wyjściu. Do filtra wchodzi ok. 0,9l żywicy.


Całość działa wyśmienicie i już po 5h NO3 z poziomu 80mg/l spadło do 5mg/l. Aktualnie staram się wysterować pracę automatyczną. W całości projektu pozostała mi kwestia regeneracji, bo demontaż całości z akwarium jest bez sensu, w takim wypadku to już wiaderkowanie było wygodniejsze. I wtedy wpadł mi do głowy prosty i jak się okazało bardzo dobry pomysł. Dokupiłem samą głowicę do filtra i zbudowałem prosty "regenerator" który wygląda tak:

IMG0263JP_srqsasq.jpg


Teraz regeneracja to tylko wypięcie pojemnika, i wpięcie tego "regeneratora".

Proste i skuteczne, aczkolwiek nie najtańsze rozwiązanie.


Jeszcze raz dziękuje za całą pomoc i poświęcony czas deccorativo.

Opublikowano

To jeszcze inaczej zrobiłeś Krzysztof jak planowałeś - miało być na korpusie liniowym 2,5" od czego cię odwodziłem.:D dobrze jak widzisz sam że posłuchałeś - reszta to twój pomysł.


Minikani to bardzo dobry pomysł i moim zdaniem pozwala zrealizować blok adsorbera poza baniakiem o prawidłowej objętości złoża Purolite A520E ok 1litra i przy użyciu cybantów więc bezpiecznie.

Chyba jesteś pierwszym kto to opisał i sprawdził w działaniu - podziękowania za rozwój kolejnej opcji bloku. Teraz wielu którzy nie mieli możliwości wsadzenia bloku do baniaka lub sumpa mogą zastosować blok adsorbera na Purolite.

Szczególnie polecam tym z narurowcem lub z kubłem/ami :D

Chyba widzę tam pompkę RB11 albo HJ411 i daj kolegom link do tej nowej drobniutkiej gąbki.


Mam kilka uściśleń i porad dla tych którzy pójdą twoim śladem.


1/ Bardzo nie zdrowo dla ryb zwalić azotany NO3 tak szybko i tak dużo.

Mimo że to idzie w dobrym kierunku i poprawia dobrostan ryb to jednak za gwałtownie.


Wiem jak raduje spadek NO3 i to w oczach ale radzę podzielić to zwalanie na 2-3dni włączając tylko na krótki czas instalację.


2/ Po kilku dniach blok zacznie puszczać NO3 tak na poziomie ok 5-10 mg/l więc praca impulsowa i cały proces regulacji będzie zbędnym - po kilku dniach blok może pracować stale i z dowolnym przepływej a nawet ile fabryka dała w tej mini pompce i wtedy dopiero może się wykazać co potrafi w zakresie krystalizacji wody a może jak żadno inne rozwiązanie. Praca impulsowa nie sprzyja by woda była kryształ kryształowy:D :D :D

Tylko przez kilka pierwszych dni ważne by przerywać pracę bloku lub wyregulować maleńki przepływ tak 1/3 baniaka na dobę wtedy nie zwalimy azotanów do 0. Potwierdz czy ta głowica Minikani ma regulację przepływu czy nie. Takie azotany 0 to grożna sytuacja dla proporcji N i P - Redfield i może prowadzić do rozwoju sinic - trzeba być czujnym.

W tych nowych tak wspaniałych parametrach NO3 trzeba koniecznie zająć się PO4 by nie zmusiły nas do tego za jakiś czas sinice.:(


3/ Teraz regeneracja - dobry pomysł z tą dodatkową pompką i głowicą Minikani ale już wiem po niemal 2 latach pracy dwóch bloków że i tak będziesz musiał ten pojemnik otwierać i płukać złoże i gąbki z syfu jaki tam z czasem pompka napakuje - po czasie przepływ będzie zwalniał aż do 0 bo zapychają się syfem gąbki i samo złoże.


Moim zdaniem więc i tak w końcu sam dojdziesz do wniosku że najprościej i najszybciej jest wypiąć pojemnik z instalacji ( mam nadzieję że głowica zamyka zawory i woda się nie leje na podłogę) przenieść pojemnik nad zlew otworzyć i wsypać złoże do gara.

W garnku kilkakrotnie wypłukać złoże i gąbki kranówą i na końcu zalać już czyste solanką na 0,5-1 godz. Potem płukanie z solanki ponownie kranówą i przekładam do pojemnika. Robię tak od dawna.

Mnie regeneracja całego bloku zajmuje tylko 45min i blok powraca zregenerowany do obiegu w baniaku.


Ponieważ w obu moich akwariach mam także biopolimery które przejęły na siebie zadanie usuwania a nie adsorbcji azotanów NO3 ale i także fosforanów PO4 to moje dwa bloki Purolite A520E pracują tylko jako krystalizatory wody i robią to wspaniale i co najważniejsze stale bez względu na stan naładowania azotanami. Wtedy regeneracja wymuszona jest tylko jak przepływ ustaje z racji zapchania syfem.

U mnie tak raz na 2-3 miesiące a może rzadziej bo nie notuję a pamięc zawodzi.


EDIT

Sorki faktycznie ty chyba byłeś prekursorem tego bloku na MInikani

Konrad widzę tam timer - czy możesz podać nastawy oraz jaki poziom NO3 ten blok utrzymuje ci w baniaku i jak system podmianek wody ustaliłeś dla swojego baniaka, co z krystalizacją wody.?


Nie korci was by dołożyć następny segment minikani i zwiększyć złoże do 2l ?



Zwracam uwagę koleżeństwa że tak samo można na minikani zrobić blok biopolimerów NGBC lub TMBT tylko pompa musi być silniejsza taka minimum jak w tym komplecie czyli pow 600l/h.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.