Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
O7 to 0,7 a nie 0,25 co nie zmienia faktu że opcja z tą puszką jako blokiem w/g wytycznych Henia to już totalne kombinowanie IMHO lepiej trzymać się instrukcji autor

Panowie teraz to już zgłupiałem.Moim zdaniem nadal warto zastosować tą puszkę w korpusie poza akwarium,mimo kontrargumentów deccorativo.Po pierwsze dlatego że nie ładujesz żadnej puszki do akwarium,po drugie dużo łatwiej przeprowadzić regeneracje złoża,wystarczy wyjąć tylko wężyk z pompką i wsadzić do roztworu soli,a nie całe pudełko do którego przyczepiona jest pompka,a po trzecie każde złoże kiedyś się zużywa i już żadna regeneracja nie pomoże, i w modelu deccorativo trzeba by całą ta puszkę rozwalić bo jest zaspawana na stałe (przynajmniej ja tak to rozumiem)i wysypać zużyte złoże,a przy puszce w korpusie wystarczy tylko odkręcić.Najważniejszą zaleta moim zdaniem projektu deccorativo jest to że jest tańszy i że nie istnieje opcja wycieku.

Opublikowano

Ja mam zamiar wsadzić tą puszkę do narurowca i zaworami można podregulować przepływ wody przez to złoże tym bardziej że nie będzie to miało wpływu na ilość przepływanej wody przez cały układ.

Opublikowano
Ja mam zamiar wsadzić tą puszkę do narurowca i zaworami można podregulować przepływ wody przez to złoże tym bardziej że nie będzie to miało wpływu na ilość przepływanej wody przez cały układ.

Czyli jednak puszka w korpusie a że na narurowcu to rzecz oczywista.Tylko takie pytanie czysto techniczne jak to będziesz regenerował w solance?

Opublikowano
Panowie teraz to już zgłupiałem.Moim zdaniem nadal warto zastosować tą puszkę w korpusie poza akwarium,mimo kontrargumentów deccorativo..


Grzesiu nie ma co głupieć bo ja nie jestem przeciw tej puszcze, jak każde rozwiązanie ma wady i zalety. Sam umieściłem swoją wizję bloku absorbera dla Smerfów Narurowców z przejściem na technikę osmozy bo to wszystko ułatwia a zachowuje gwarancję co bardzo ważne możliwości pomiaru co wychodzi z bloku jednocześnie przy wysokiej szczelności połączeń przecież rozłącznych łatwo i szybko.

Co do puszki mam tylko wątpliwości co do jej FAKTYCZNEJ POJEMNOŚCI przy włożonych dwu gąbeczkach i do czasu gdy zamiast podawać te różne pojemności jeden z was nie wsadzi tych gąbeczek, zamknie tą puszkę i centymetrem nie zmierzy ile tam jest centymetrów od gąbki do gąbki a potem nie poda faktycznej WEWNĘTRZNEJ ŚREDNICY PUSZKI to nie będziemy wiedzieli ile tam wejdzie dowolnego złoża.

Zwracam tylko uwagę na dwa fakty

1/ nie wejdzie tam cała zakupiona handlowa ilość Purolite A520E a w przeciwieństwie do Purigenu nie ma potrzeby dzielenia zakupionej ilości bo regeneracja trwa wiele dób i niektórzy tak czynią( przypomnę tu 1-1,5 godz)

2/ Narurowce to najczęściej choć nie zawsze raczej do wielkich baniaków nie po 200l i tylko takie 1litrowe złoże Purolite A520E pozwala na sensowne raz na 1-3 miesiące regeneracje.

Poczytajcie co napisał JarekS jak w korpusie 2,5" zrobił blok do swojego chyba 900l ( sorki jak nie zapamiętałem baniaczka). Wniosek był jeden - to działa ale regeneracje go powalają zrozumiałem że co 1-2 tygodnie. Regeneracja jest łatwiutka i bezpieczna ale jakbym miał ją robić co tydzień to bym od razu kombinował nad o wiele większym blokiem a nie dochodził do tego etapami.


Czy da się regenerować luzem jak Purigen - tego nie wiem i nie zamierzam sprawdzać. Trzymam się zaleceń producenta żywicy. Tam jest tylko opis w wymuszonym ciśnieniowym przepływem solanki są podane przy jakich przepływach, co nie znaczy że luzem nie zregenerujesz.

Nawyk z Purigenu tu jest wadą i upierdliwością. Łatwiej wyjąć całą puszkę i przełożyć do wolnego korpusu 10" za 22 zł pod osmozę i regenerować w słoiku lub wiaderku jak człowiek na blacie kuchennym.

Opublikowano

Z tego co zrozumiałem Henia, to woda musi przepływać wolno przez całe złoże, które musi być dość ciasno upchane (może się mylę). Te puszki w korpusie szczelnością nie grzeszą i przy małym przepływie obawiam się, że woda może śmigać gdzieś bokami pomijając puszkę skutecznie zmniejszając wydajność.

Opcja z korpusem linowym wydaje mi się znacznie prostsza.

http://filtrydowody.eu/obudowa-liniowa-25-p-603.html

Opublikowano
Z tego co zrozumiałem Henia, to woda musi przepływać wolno przez całe złoże, które musi być dość ciasno upchane (może się mylę). Te puszki w korpusie szczelnością nie grzeszą i przy małym przepływie obawiam się, że woda może śmigać gdzieś bokami pomijając puszkę skutecznie zmniejszając wydajność.

Opcja z korpusem linowym wydaje mi się znacznie prostsza.

http://filtrydowody.eu/obudowa-liniowa-25-p-603.html



O widzisz Darku tego nie wiedziałem że ta puszka nie bardzo szczelna. Woda pójdzie zawsze tu gdzie ma mniejsze opory przepływu. Dokładnie jak piszesz musi być możliwość regulacji przepływu i ustawienia tak od 5 do 20l/h ale nie na oko tylko trzeba to ustawić na prawdziwych oporach przepływu przez złoże i szczelność w obie strony bo Purolite jest o wiele drobniejszy od Purigenu. Potrzebna też jest możliwość pobrania wody do zbadania testem po bloku a przed zmieszaniem jej z resztą która idzie przez narurowiec. To samo by się przydało jak macie Purigen w puszcze:D .

Podejrzewam że wówczas i Purigen nagle by zaczął działać rewelacyjnie ale to tylko podejrzenia.

Cały czas podpowiadam by zrobić coś takiego jak korpus pod fbf by wykorzystać jego całą pojemność a był łatwo odłączalny od stałej instalacji narurowca celem regeneracji poza systemem w kuchni na blacie lub w zlewozmywaku.

Jak to zrobić nie wiem bo narurowce to nie moja bajka, ale koncepcję podałem wcześniej.


PS

Na razie wymyślacie przeróżne warianty a nikt nie zrobił i nie podał plusów i minusów tego co zaproponowałem. Czy to taki problem przeskoczyć z plastików 3/4" na osmozę 3/8"

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.