Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Henryku @deccorativo,

czy uważasz, że falownik to już najbardziej optymalny napęd do kasety? Pytam bo w wakacje ruszam z 450 l i już zaczynam się gubić. Czas przedstawić budżet Głównemu Księgowemu (małżowina), a ciągle coś nowego się dowiaduję. Żeby była jasność... interesują mnie jedynie najlepsze rozwiązania, cena ma chyba najmniejsze znaczenie.

Opublikowano
7 minut temu, Paweł83 napisał:

czy uważasz, że falownik to już najbardziej optymalny napęd do kasety?

Wszystko zależy ile punktów dajesz za jaką cechę . np koszt zakupu , wydajność l/h oraz prawdziwy pobór energii czyli energooszczędność , cichość czyli bezgłośność, bezpieczeństwo  i inne jeszcze dla ciebie ważne cechy., .

dam ci przykład Seby który jak śpi to go brzęczący komar w drugim pokoju budzi:D - więc sprzeda pompę DCT a przerobi  kaseciak na pompie od C.O. i to będzie dla niego optymalny napęd kaseciaka choć zapewne z 240 zł wyda

Dla mnie liczy się cena zakupu ,  mało W  a dużo l/h  a słuchu Seby już nie mam wręcz powiem że stosownie do wieku mam doskonały słuch :D z taką trąbką w uchu po mojej babci słyszę tego komara jak wlatuje do tej trąbki.

Więc dla mnie ten jvp102 to optymalny napęd choć zamierzam go jeszcze bardziej w kasecie wyciszyć.

Z góry nic nie obiecuję - robię , sprawdzę to zapodam co wyszło.

jvp102 wyciszony teflonem już jest - wata JBLa też jest - kasety brak.

 

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Przebrnąłem przez kilka projektów kaseciaka. Zamarzył mi się taki jego układ, aby był nie za duży, cichy, i w miarę możliwości z obsługą max 2 razy w miesiącu - wiadomo wakacje, wyjazdy.. W głowie zrodził mi się taki o to pomysł jak na rysunku poniżej. Kaseciak będzie umieszczony pod prawym wzmocnieniem na prawej szybie akwarium. Będzie to wersja slim bazująca jednak na wymiarach allinone ala deccorativo ;). Na tą chwilę nie mam koncepcji jak umieścić w komorze 50 mm blok purolite wiec tu będę wdzięczny na jakiś pomysł :).

Idea działania jest taka:

1. Woda wpływa przez otwór wlotowy i przepływa przez gąbkę fi45

2. Woda przepływa otworem w ruchomej przegrodzie i przepływa przez złoże ceramiki o wymiarach 250x50x170 (2l).

3. Woda jest wysysana z nad złoża otworem w bocznej ścianie kaseciaka do której podłączona jest rura. Rura ta od razu jest chowana za tłem i wychodzi dołem pod warstwą piasku. Połączona jest ona z pompą obiegową schowaną pod atrapą kamienia.

4. Wylot z pompy obiegowej połączony jest z otworem w kamieniu. dzięki czemu woda wyrzucana jest w przestrzeń akwarium

Czy to ma szansę zadziałać ? Za wszystkie sugestie będę bardzo wdzięczny :):)

 

DSC_4533.JPG

Opublikowano
32 minuty temu, iquitos68 napisał:

Przebrnąłem przez kilka projektów kaseciaka. Zamarzył mi się taki jego układ, aby był nie za duży, cichy, i w miarę możliwości z obsługą max 2 razy w miesiącu - wiadomo wakacje, wyjazdy.. W głowie zrodził mi się taki o to pomysł jak na rysunku poniżej. Kaseciak będzie umieszczony pod prawym wzmocnieniem na prawej szybie akwarium. Będzie to wersja slim bazująca jednak na wymiarach allinone ala deccorativo ;). Na tą chwilę nie mam koncepcji jak umieścić w komorze 50 mm blok purolite wiec tu będę wdzięczny na jakiś pomysł :).

Idea działania jest taka:

1. Woda wpływa przez otwór wlotowy i przepływa przez gąbkę fi45

2. Woda przepływa otworem w ruchomej przegrodzie i przepływa przez złoże ceramiki o wymiarach 250x50x170 (2l).

3. Woda jest wysysana z nad złoża otworem w bocznej ścianie kaseciaka do której podłączona jest rura. Rura ta od razu jest chowana za tłem i wychodzi dołem pod warstwą piasku. Połączona jest ona z pompą obiegową schowaną pod atrapą kamienia.

4. Wylot z pompy obiegowej połączony jest z otworem w kamieniu. dzięki czemu woda wyrzucana jest w przestrzeń akwarium

Czy to ma szansę zadziałać ? Za wszystkie sugestie będę bardzo wdzięczny :):)

 

DSC_4533.JPG

Na Twoim miejscu zrobiłbym wersję turbo o wymiarach standardowych opisanych przez Henia w watku o turbo kasecie- żadne wzmocnienie by Tobie wtedy nie przeszkadzało bo kaseta nie miałaby przegrody- dostęp do pompy bdb. Natomiast blok z purolite w rurze fi75 położony na wzmocnieniu wzdłużnym. Warto zrobić przegrodę regulujaca wlot wody. Jak pytania do zapraszam na PW

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Jak rozwiazaliscie kwestie mocowania swojego kaseciaka w akwarium? Wisi na wzmocnieniach wzdluznych czy jakis inny patent? Z jakiego materialu wykonaliscie mocowanie? Slyszalem ze "haki" ze spienionego PCV moga pekac.

Mam już projekt i koncepcje do zrobienia mocowania ale zanim ostatecznie zamowie formatki chcialem zapytac jak to zostalo rozwiazane w Waszym przypadku.

Opublikowano

Jebao, Aqua Nova bo to jest to samo 3000 lub 4000.

Tylko, że raczej kupiłbym tą 3000, ponieważ mam u siebie w akwarium 2m długości, pompę o wydajności 4000l i chodzi na 7 biegu- powyżej tego przesuwa piach, a regulacja jest tylko 2800-4000.

W pompie 3000- regulację masz od około 1000-3000 o ile dobrze pamiętam.

Z tanich pomp polecić mogę Atmana 306- jednak kultura pracy zupełnie inna- buczenie, rezonans . Jebao tylko delikatny świst. Miałem jedną i drugą

Opublikowano

A ja tu napiszę inaczej o tych samych pompach kolego @jaras - świadczy to że wszystko zależy od modelu i tak zwanego urobienia się pompy.

Mam dwa akwaria 280 i 666l w mniejszym pracuje Atman 306@ 2000l/h i uważam go za rewelacyjną pompę w dobrych pieniądzach, jest akceptowalnie głośna, po wyciszeniu wylotu na rurach pcv poprzez podłożenie gąbek, z baniaka wydobywa się lekkie nie męczące buczenie. Akwarium stoi w sypialni 50cm od ucha :)

W dużym zaś pracuje Jebao DCT4000, która obecnie chodzi na 7-8 biegu, tak samo na 7 biegu mam ustawiony falownik Jebao RW-8 jednak raz czy dwa razy w tygodniu lubię zrobić Pyskom przeciąg i odpalam oba na max, są znacznie głośniejsze od Atmana !.

Jednak duże akwarium stoi w dużym pokoju i nie przeszkadza mi że jest głośniejsze.

Co zaś tyczy się pompy 3000 to odradzam, prędzej bym brał 5000 i użytkował na niskich biegach. Jak z samochodami, zapas mocy nie przeszkadza, a delikatnie jeżdżone 200 kucy spali niewiele więcej niż wciąż piłowany z braku mocy 86 konny 1.4 ;) - porównując do moich pojazdów ;)

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.