Skocz do zawartości

Podmiana wody w dużych zbiornikach, jak?


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam !!!!

Moje drugie Malawi jest w fazie projektu, czekam na zestaw na zamówienie 720l.

Kompletuję sprzęt i wymyślam systemy.

Na szczęście w pobliżu woda bieżąca (przy kominku) oraz „kanaliza” (wężyk do instalacji deszczowej w kanale klimatyzacji pod podłogą).


Oto moja wizja automatycznej podmiany wody :

- wykorzystany sterownik akwariowy z czasówkami.

- raz dziennie automat uruchamia na 7-8 minut mały filtr 2W 200l/h który wyrzuca na zewnątrz około 25l (2 cm lustra wody) „starej” wody.

- filtr jest mały wielkości komórki i będzie zawieszony dość wysoko gdyby cokolwiek się stało nie wyrzuci nigdy więcej niż 5cm, bo będzie miał już powietrze pod turbiną

- po czasie +5 min druga czasówka automatu uruchamia na określony dobrany czas dwa elektrozawory ( dla bezpieczeństwa) połączone szeregowo na zasilaniu wody bieżącej, która ma minimalny przepływ -- mój wodomierz tego nie widzi ( uzupełnianie wody powinno trwać znacznie dłużej około 2 godzin).

- dodatkowym zabezpieczeniem na zasilaniu elektrozaworów jest połączony jest czujnik poziomu , który „pozwala” za lanie wody tylko poniżej ustawionego poziomu.

- na drodze woda ma wężownicę w komorze kominka (20m rury PEX) która podgrzeje przy minimalnym przepływie wodę nawet jeśli kominek nie pracuje ( u mnie temperatura na zasilaniu wody bieżącej zmienia się w ciągu roku od 7 do 10 C, a w pomieszczeniu zawsze nie mniej niż 19)

- po drodze 2 filtry sznurkowe , zawór odcinający, manometr , wieloobrotowy precyzyjny zawór

- wylewka do akwarium - planuję zrobić mały labirynt na poprzecznym wzmocnieniu szyby, tak aby woda miała do przebycia drogę 4x dłuższą niż listwa zanim spadnie do akwarium , straci wtedy sporo powietrza i chloru którego już od dawna nie wyczuwam i to wszystko przy minimalnym przepływie. ;)

Opublikowano

Ja bym Ci zaproponował trochę inne rozwiązanie. Sprawdzone.


- dowolny timer włacza pompę X razy dziennie na Y minut.

- pompa wylewa Z litrów wody.

- jesli poziom wody spadnie poniżej zadanego punktu czujnik poziomu aktywuje się...

- ...i włącza elektrozawor (NZ)

- po uzupełnieniu wylanej wody czujnik wyłączy elektrozawor


Wydaje mi się to trochę prostsze. Wymaga tylko 3 urzadzeń (pompa, elektrozawor, czujnik poziomu). Dodatkowo nie muszę ufać w dolewaniu wody urządzeniu które ma oprogramowanie (sterownik), a jedynie czystej i prostej elektronice.


Oceń jak prawdopodobne jest, że coś się sfaka i elektrozawor będzie właczony przez wiele godzin. Jesli uważasz, że jest choć cień szansy to projektuj układ tak jakby to było pewne.


Ogólnie wydaje mi się iż powinieneś zrezygnować z dolewania czegokolwiek przez "jakiś" czas. Celuj raczej w dolewanie aż osiągniesz jakiś poziom.


Policz też czy grzanie wody przypadkiem nie będzie tansze niż włączony elektrozawor przez 2h. No i czy elektrozawor moze być tak długo właczony.


Może brzmię trochę paranoidalnie ale po zalaniu mieszkania (cudem zero strat) i piwnicy (60l wody) dmucham na zimne.

-- dołączony post:

aha. I jeszcze jedno. Bardzo wątpię, żeby 25l dziennej dolewki ci wystarczyło. Po 4 miesiącach będzie to pewnie bliżej 50l.

Opublikowano

Kupiłem sterownik więc dostanie szansę.

Twoje bezpieczne rozwiązanie to czujnik poziomu który wyłączy elektrozawór , dla mnie zawieść może jedno i drugie i co wtedy wyłączy wodę ?


Dlatego proponuję 2 elektrozawory zamiast jednego, prawdopodobieństwo ze padną jednocześnie i to w taki sposób ze nie zamkną wody jest wtedy dla mnie zerowe.

Jeśli proces napełniania trwa normalnie np 2 godziny a ja po 2,5 wyłączę czasówką zasilanie to mam z głowy awaryjność czujnika poziomu i dalej sucho.bbbbbb

  • 6 miesięcy temu...
Opublikowano
Kupiłem sterownik więc dostanie szansę.

Twoje bezpieczne rozwiązanie to czujnik poziomu który wyłączy elektrozawór , dla mnie zawieść może jedno i drugie i co wtedy wyłączy wodę ?


Dlatego proponuję 2 elektrozawory zamiast jednego, prawdopodobieństwo ze padną jednocześnie i to w taki sposób ze nie zamkną wody jest wtedy dla mnie zerowe.

Jeśli proces napełniania trwa normalnie np 2 godziny a ja po 2,5 wyłączę czasówką zasilanie to mam z głowy awaryjność czujnika poziomu i dalej sucho.bbbbbb



Może lekko odgrzeję kotleta, ale też właśnie planuje wraz zprzeróbką filtracji automatyczną dolewkę.


Jednak nie odważył bym się tego zrobić bez wolnego odpływu wody do kanalizy powyżej jakiegoś poziomu. Wystarczy, że pompka odpompowująca się sprierdzieli czy choćby wężyk przytka, culnik poziomu zawiesi, coś pod niego podejdzie, nie zadziała ze starości (korozji) itd, itp to jesteśmy w czarnej d... ;). Oczywiście wszystkie czujniki, zabezpieczenia, można robić podwójnie i nawet potrujnie ;) ale to już ekonomicznie czasami mija się z celem, a ryzyko do zera nigdy nie wyeliminowane :)


Dlatego ja zastosuje u siebie wolny przelew, tzw. overflow i wtedy dopiero będę sterował sobie elektrozaworem dolewającym :)


PS> dla tych co nie zabardzo czają jak działa taki przelew, polecam fajny temat z rysunkami:


http://discusforum.adamn.pl/viewtopic.php?p=16765


oraz filmik DYI:


Przelew z rur do akwarium ( overflow pipe) - YouTube



Oraz:


HOW TO: DIY Aquarium Overflow - YouTube



;)

Opublikowano

2 kwestie - ktore juz dawno przerobiłem.

Czujników uzywasz do dolewania wody, a nie wylewania. wtedy najwyzej za duzo wypompujesz. zalanie prawie nie możliwe.


overflow z pcv moze sie zatkac i nie bedziesz nawet o tym wiedział. dodatkowo overflow bez odpowietrzania to murowana awaria. overflow ihmo moze byc tylko ze szkła lub akrylu/plexi.

Opublikowano
Czujników uzywasz do dolewania wody, a nie wylewania.

Pełna zgoda, wtedy system już jest dwa razy mniej niebezpieczny niż ten zaproponowany przez kolegę rawa ;) ...z tym, że co jak czujnik max poziomu na dolewaniu nie zadziała? Jaki by nie był, czy to pływakowy czy to sonda ultradźwiękowa, czy jeszcze coś innego ;) Lub co jeszcze bardziej prawdopodobne, elektrozawór się mechanicznie zawiesi i mimo braku napięcia element wykonawczy pozostanie otwarty (w całości lub częściowo)?


Ja wymyśliłem to u siebie tak, że elektrozawór będzie sterował dolewką porzez zadany czasz. Woda będzie odpływać do overflow'a. Natomiast dodatkowo i tak zastosuje czujnik poziomu odcinający e-zawór w razie ewentualnego zatkania lub zapowietrzenia u-rurki overflow'a. Dodatkowo funkcja nie pozwoli załączyć kolejnej dolewki (na przykład gdy nie będzie mnie np. tydzień w domu) gdy chociaż raz czujnik poziomu zadziała - aż do ręcznego zresetowania systemu, potwierdzającego że ktoś żywy sprawdził jego prawidłowość działania.


overflow z pcv moze sie zatkac i nie bedziesz nawet o tym wiedział.

Nie wiem co by musiało wpaść do overflow'a z calowej rurki, aby go zapchać? ;)Wlot i tak musi być zabezpieczony grubą siatką.

dodatkowo overflow bez odpowietrzania to murowana awaria.

Pełna zgoda, odpowietrznik vel zaworek zwrotny, jest wręcz najważniejszym elementem w takim układzie, bez tego w ogóle nie ma co zakładać tego "urządzenia":)

overflow ihmo moze byc tylko ze szkła lub akrylu/plexi.

Mogę zrozumieć, że wskazane by to było jedyni przy u-rurce przechodzącej nad ścianą akwarium, żeby widzieć czy znajduje się tam powietrze i to też nie koniecznie - wystarczy co jakiś czas (np. przy wymianie wkładów)pociągnąć trochę z odpowietrznika. Bo rozumiem takie zadanie powierzasz jego przezroczystości? Reszta, moim zdaniem wcale nie musi być przezroczysta. Tym bardziej, że w moim przypadku nie będzie to overflow pracujący tak jak ten z sumpem: non stop. Będzie chodził kilkanaście minut na dobę, podczas dolewki z elektrozaworu, także przepływ napowietrzonej wody będzie przez niego incydentalny.

Opublikowano

Od półtorej roku mam system automatycznej podmiany na overflow z rurki pcv 25mm. 12 razy dziennie załącza się elektrozawór, który na każdą minutę wlewa do akwa ok. 3l wody. Elektrozawór połączony jest w szeregu z czujnikiem poziomu. Jeżeli wody w akwarium będzie za dużo czujnik poziomu wyłączy elektrozawór. Elektrozawór oczywiście NC.

Opublikowano
Od półtorej roku mam system automatycznej podmiany na overflow z rurki pcv 25mm. 12 razy dziennie załącza się elektrozawór, który na każdą minutę wlewa do akwa ok. 3l wody. Elektrozawór połączony jest w szeregu z czujnikiem poziomu. Jeżeli wody w akwarium będzie za dużo czujnik poziomu wyłączy elektrozawór. Elektrozawór oczywiście NC.

Identycznie właśnie zamierzałem to zrobić, co zresztą wyżej opisałem :)


PS> mógłbyś podać jaki konkretnie masz zawór i czujnik poziomu(modele lub linki gdzie kupowałeś) oraz pyknąć jakieś zdjęcie swojego overflow'a?

Opublikowano
Identycznie właśnie zamierzałem to zrobić, co zresztą wyżej opisałem :)


PS> mógłbyś podać jaki konkretnie masz zawór i czujnik poziomu(modele lub linki gdzie kupowałeś) oraz pyknąć jakieś zdjęcie swojego overflow'a?



Kupowałem na allegro.

Elektrozawór:

Elektrozawór 2N15 1/2" cala 230V lub 12V 24V (4417266076) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje.@@AMEPARAM@@http://img07.allegroimg.pl/photos/400x300/44/17/26/60/4417266076@@AMEPARAM@@07@@AMEPARAM@@44/17/26/60@@AMEPARAM@@4417266076


Czujnik:

Pływakowy czujnik poziomu cieczy - polipropylen19 (4419953937) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje.@@AMEPARAM@@http://img06.allegroimg.pl/photos/400x300/44/19/95/39/4419953937@@AMEPARAM@@06@@AMEPARAM@@44/19/95/39@@AMEPARAM@@4419953937


Zdjęcia niestety nie dam rady cyknąć bo wszystko jest schowane za sporym głazem.

Całość wykonana z PCV szarego 25mm. Odpływ overflowa zabezpieczyłem sitkiem aquamedic. Na kolanku overflowa musi być odpowietrzenie. Wywierciłem otwór fi 6mm i włożyłem kawałek rurki z napowietrzacza. Po odpowietrzeniu systemu zatkałem rurkę korkiem.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Tutaj nie chodzi o zmianę koloru tylko o "rozwój glonów w zbiorniku zostaje znacznie ograniczony".
    • Od ponad pół roku mam ryby jak w stopce. Z renomowanej hodowli. Mam problem z niektórymi egzemplarzami Acei Itungi. Od samego początku mają problem z przyjmowaniem pokarmu. Płatkami plują spożywając tylko male kawałki. Jakikolwiek granulat odpada. Leczyłem w grudniu Metronidazolem i Protosolem. Było lepiej ale znów widzę, że jakby były chore.  Wrócił brak apetytu. Ryby są blade i lekko wychudzone Leczyłem Protosolem. 2 dni - dawka 20ml/100l. Czyżby za mało? A może to nie wiciowce? Reszta obsady w porządku. Jakieś porady co z tym fantem zrobić?  
    • Jej kolor świadczy o jakimś problemie z glonami. Myślę, że zmiana koloru barwnikiem z soli na dłuższą metę nie rozwiąże problemu. Zresztą już jej używałem i po zastosowaniu dawki zalecanej przez producenta woda wyglądała "mało naturalnie" zbyt mocno niebieska. Ale dla ryb podobno jest dobra.
    • Nieźle zielona. Ja polecam Sanital z Tropicala. Moja woda jest niebieskawa, ale kryształ. Zauważyłem też, że ryby zdecydowanie mniej się ocierają.
    • Po dwóch dniach pracy wkład wyglądał tak: Woda w korpusie zielona, jak ja zdjęciu. W zbiorniku nieznaczna poprawa klarowności. Ale naprawdę subtelna. Założyłem nowy wkład ale pewnie efekt będzie taki sam. Wykwit zielenic? Z czego jak teoretycznie nie mają pokarmu co potwierdzają testy wody...
    • Trochę czasu od startu już minęło, trochę z nowym zbiornikiem się oswoiłem, trochę jego rozmiar w moich oczach się zmniejszył  W końcu mam chwilę żeby co nieco napisać. Zacznę od spraw niezbyt miłych. Z obsady którą zadomowiłem na samym początku straciłem samicę Stigmatochromis Tolae. Niestety dołączył do niej jeden z trzech Exochochromis Anagenys. Najmniejszy z trzech. Na początku winiłem za to pokarm Hikari Vibra Bites i to że go nie namoczyłem. Zachęcony jednak przez kolegów z forum poczytałem co nieco tu i tam o pokarmach granulowanych i po czasie uważam jednak, że namaczenie ich nie ma najmniejszego sensu. Trzeba się po prostu pilnować żeby nie sypnąć go za dużo, o co nie trudno. Profilaktycznie jednak dla spokoju ducha pokarm Hikari wylądował w koszu. Strata niewielka bo była to mała paczka kupiona na próbę a spokój akwarysty nieoceniony  Po dłuższych przemyśleniach sytuacji, która miała miejsce doszedłem do wniosku, że dwa osobniki, które pożegnały się z żywotem musiały gorzej znieść aklimatyzację. Stres związany z transportem i lądowaniem w zbiorniku, a w przypadku najmniejszego Exo stres związany z tym że jest najmniejszy w zbiorniku (duuuużo mniejszy od pozostałych) mógł osłabić układ odpornościowy ryb a na to tylko czekały jakieś pasożyty, które zrobiły swoje. Po tym jak padł Tolae i objawy zauważyłem u Exo zakupiłem dwa preparaty Zooleka. Protosol i Capisol. Niestety zanim do mnie dotarły młody Exo już był na wykończeniu. Mimo wszystko przeprowadziłem tygodniową kurację Protosolem (do słupa wody i do pokarmu) oraz tygodniową kurację Capisolem (do słupa wody). Capisolu do pokarmu już nie podawałem bo ryby w ogóle nie chciały jeść karmy nasączonej lekiem. Nie wiem czy to tylko moje imaginacje czy faktyczny efekt obydwu kuracji ale mam wrażenie, że ryby które i tak wydawały mi się w bardzo dobrej kondycji nabrały jeszcze większego wigoru i od tamtej pory nie zaobserwowałem już nic niepokojącego w życiu zbiornika.  Co do pokarmu to zakupiłem (po kilku pochlebnych opiniach) pokarm Aller Futura. Do tej pory żaden pokarm tak pozytywnie mnie nie zaskoczył. Ryby pożerają go z niesamowitą ochotą. Wody jakoś szczególnie nie brudzi. Cena jest powalająca. Więcej argumentów nie potrzebuję. Następnym razem może tylko wezmę większy rozmiar bo obecnie mam bodajże 0,9-1,6mm. Doszło do tego, że ryby niezbyt chętnie jedzą pokarmy Naturefood Cichlid Premium czy Artemię w płatkach od HS Aqua a jak tylko sypnę Aller Futura to mam wrażenie, że zaraz moje ryby powyskakują ze zbiornika w szaleńczej pogoni za pokarmem   W temacie filtracji. Obecnie filtracja opiera się na kaseciaku i module filtracyjnym. Pompę ustawiłem jednak na 1 bieg ponieważ na biegu 2 po tym jak liście Vallisnerii przyklejały się do wlotu to poziom wody w module wyraźnie spadał. Przy obecnym ustawieniu tego nie obserwuję a pompa "sika" i tak bardzo mocno. Mój kaseciak zaskoczył mnie niesamowicie. Przy jego tworzeniu słyszałem sporo opinii, że przy dwóch 5cm warstwach gąbki PPI30 filtr zapcha się po tygodniu. Przy pierwszej podmianie wody, dwa tygodnie po wprowadzeniu ryb, trochę spanikowałem ponieważ poziom wody w komorze pompy spadł w sposób bardzo wyraźny. Jakieś 8cm w stosunku do komory wlotowej. Otworzyłem przesłonę wlotu na maksa ale nic się nie zmieniło. Pomyślałem, że trzeba będzie gąbki jednak czyścić często i już zacząłem kombinować co zmienić żeby filtr był bardziej "długodystansowy". Ku mojemu zaskoczeniu następnego dnia, pomimo braku jakiejkolwiek interwencji, poziom wody w obydwu komorach się wyrównał. Okazało się, że po podmianie wody gdy poziom wody spada, gąbki w filtrze potrzebują chyba trochę czasu żeby ponownie napełnić się wodą i tym samym nie ograniczać przepływu. Musiałem chyba mieć sporo szczęścia przy doborze gąbek i rozmiaru wlotu ponieważ od początku działania filtra, gąbek w końcu nie czyściłem i do dzisiaj różnica poziomu wody pomiędzy komorą pompy a komorą wlotową to jakieś 0,5cm. Może 1cm.  Przy ostatniej podmianie zdecydowałem się podać profilaktycznie, zgodnie z instrukcją sól akwarystyczną Tropical Sanital. Wydaje mi się, że rybą taki zabieg odpowiadał dlatego chyba co jakiś czas go przeprowadzę. Na pewno nie przy każdej podmianie bo jednak zabarwia wodę dosyć widocznie ale może raz na kwartał... Podjąłem również kroki w celu poniesienia pH wody w zbiorniku. Do tej pory miałem je na poziomie 7,5. Chciałbym osiągnąć jakieś 7,8-8,0. Zacząłem codziennie dodawać sodę oczyszczoną uprzednio rozpuszczoną w wodzie z akwarium. Do tej pory dodałem łącznie 10 łyżek i udało mi się podnieść chyba do 7,6  Piszę "chyba" ponieważ na testach kropelkowych odczyt nie jest aż tak precyzyjny.  Na koniec co nieco odnośnie samych mieszkańców. Chwilowo stan obsady prezentuje się następująco: Stigmatochromis Tolae 2+1, Exochochromis Anagenys 2szt., Protomelas Mbenji Thic Lips 3szt., Nimbochromis Polystigma 6szt. (prawdopodobnie 3+3) oraz Dimidiochromis Strigatus 1+2. Ryby prezentują się doskonale. Na pewno dobrym wyborem był zakup podrośniętych już osobników. Obecnie za króla zbiornika uważam dominującego samca S. Tolae, ale wydaje mi się, że dosyć szybko zostanie zdetronizowany przez któregoś samca N. Polystigma. Obecnie różnica wielkości pomiędzy nimi jest znaczna ale Nimbochromisy rosną jak na drożdżach i już zdarza im się przegonić Tolae jak ten za bardzo się rządzi. Jeden z Protomelasów miał ostatnio białe, spuchnięte oko. Obawiałem się, że to jakaś infekcja ale chyba doznał uszczerbku w jakiejś potyczce. W jego zachowaniu nie zaobserwowałem nic dziwnego a oko szybko zaczęło wracać do normalnego stanu. Udało mi się nawet doczekać młodych D. Strigatus  Wiadomo, że szanse na odchowanie w zbiorniku ogólnym mam mikre ale ciągle obserwuję jednego, dzielnego "komandosa"  Ostatnio nawet zasuwał dzielnie przy samej powierzchni przez cały zbiornik  Będąc przy D. Strigatus. Samiec tego gatunku to największa pierdoła w całym akwarium. Mam wrażenie że boi się własnego cienia. W czasie karmienia buszuje jak szalony a większość czasu spędza w lekkim zacienieniu i udaje, że go nie ma. Mam wrażenie, że nawet ślimak byłby w stanie go zastraszyć. Odmiennie natomiast zachowują się samice tego gatunku. Ciągle się zaczepiają i nie dają sobie w kaszę dmuchać jeśli chodzi o relacje z innymi gatunkami. Exochochromisy ewidentnie potrzebują powiększenia stadka bo jeden jest dominujący i ciągle doskwiera temu drugiemu. Po świętach Wielkanocnych planuję powiększyć obsadę o: 2x Exochochromis Anagenys, 1 samicę Dimidiochromis Strigatus, 1 lub 2 samice Stigmatochromis Tolae i .... chyba zdecyduję się na zakup tylko samca z gatunku Aritochromis Chrystyi  Strasznie chciałem mieć ten gatunek. W zestawie z samicami obawiam się, że byłby zgubny dla obsady w okresie tarła. Liczę, że sam samiec nie będzie zanadto uciążliwy. Miał być koniec ale jeszcze mi się przypomniała jedna sprawa. Otóż planuję zrobić nad zbiornikiem małą hydroponikę. Zakupiłem i przerobiłem do tego celu dwie doniczki balkonowe. Zamierzam je wypełnić gąbkami i zasilać skimmerem Eheim. Na razie mam takie dwa zdjęcia. Jak sprawa się rozwinie to zaktualizuję temat  Nieco się rozpisałem. Ciekawe czy ktoś dotrwa do końca   PS. W najbliższym czasie postaram się wrzucić jakieś fotki lokatorów  
    • Dzięki za poradę  W moim przypadku obsada:  Cynotilapia sp. Jalo Reef  labidochromis caeruleus Kakusa  tzw. yellow Pseudotropheus cyaneorhabdos "maingano" była sprawdzona i poza maingano było OK  wezmę po uwagę ewentualnie Chindongo socolofi  za Twoją poradą choć te "moje 3 gatunki są jakby to powiedzieć inne pod względem i koloru i budowy ciała więc są wg, mnie tworzą bardzo ciekawy układ.  Jeszcze tak myślę o saulosi ale myślę że podobne do yellow samiczki które są żółte i to zły pomysł.
    • Cześć, Szukam 2–3 samic Pseudotropheus crabro, najlepiej z linii F0 lub F1. Mam dorosłego, dominującego samca i chcę zbudować czysty zbiornik jednogatunkowy. Interesują mnie wyłącznie ryby z pewnego źródła, nie sklepowe. Odbiór osobisty (Dolny Śląsk) lub wysyłka.   Z góry dzięki za kontakt! Paweł
    • 1) Istnieje taka możliwość, do krzyżowania dochodzi jeżeli samica niema samca ze swojego gatunku lub samiec jest zbyt słaby aby zająć terytorium na którym dochodzi do tarła. 2) Np; Labidochromis joanjohnsonae  https://www.malawi.si/Malawi/Mbuna/Labidochromis/Labidochromis joanjohnsonae/index.html        lub Labidochromis sp. 'perlmutt' Higga Reef  https://www.malawi.si/Malawi/Mbuna/Labidochromis/Labidochromis sp. 'perlmutt'/slides/Labidochromis sp. 'perlmutt' Higga Reef.html lub Chindongo socolofi albo Iodotropheus sprengerae. 3) Ryby młode gdzie płec jest nieznana trzeba brać po 8-10 sztuk, niektórzy po 12 i więcej sztuk biorą żeby utrafić jak najwięcej samic. Docelowo zostaw po 1 haremie.  
    • Witam  Po prawie 10 latach i zabawy w roślinne, jestem na etapie powrotu do "malawi" Zbiornik jest nie duży bo 240 L brutto. Planuję taką obsadę: Yellow / Mainagano / Afra jalo czyli dokładnie: Cynotilapia sp. Jalo Reef lub Cynotilapia Red Top Lipoma labidochromis caeruleus Kakusa  tzw. yellow Pseudotropheus cyaneorhabdos "maingano"   Kilka pytań  1.  czy nie będą się krzyżować aby nie było bastardów 2. Czy zamiast maingano coś innego bo z nimi miałem najwięcej kłopotów (agresja wewnątrzgatunkowa) 3 Po ile sztuk, po 1 haremie ?  Ewentualnie jakieś sugestie  Pozdrawiam  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.