Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Paletki, fuj...


Dlaczego fuj ... to piękne dostojne i inteligentne pielęgnice o ciekawym sposobie rozrodu. Do tego wysoka półka bo są delikatne i problematyczne. Sliczne rybska. Pozwolę nie przyłączyć sie do twojego fuj :P



No dno jest jak w 300l, ale zasugerowano mi Utakę przez wysokość akwa, która nędznie bo nędznie, ale imituje toń. Boję się układów haremowych, bo chciałabym uniknąć rozmnażania i niepotrzebnie nie produkować ryb, na które potem nie ma zbytu...



Utaka podpływa w toń a 73 cm ma tyle wspólnego z tonią co moje 63 ;) czli niewiele. Co prawda moje Copadichromis borleyi Mbenji to ryba z grupy Utaka i gdy była mała skupiała sie w fajne stadko ( 12 szt ) ale teraz gdy samce mają około 16 cm a samice ze 12 jeden ruch ogona powoduje, ze znajdują się na dnie albo na drugim końcu zbiornika. Plusem jest to, że nie trzymają sie dna ale ławicy na pewno nie zobaczysz. To zbyt duże ryby na 120 cm. Skrzywdzisz je.


Co do haremów i rozmnażania wystarczy mieć mniejsza ilość skał ( nie koniecznie otoczaki ) Labidochromis caeruleus w akwarium i nie uświadczysz młodych.

Opublikowano

Co do yellowka w akwarium to nie do konca sie z tym zgodze bo mimo ze wylapie caly narybek innych gatunkow to z wlasnych obserwacji wiem ze mlode yellowkow sa mistrzami w przezywalnosci i z kazdej inkubacji zostawal mi chociaz jeden.

Chyba ze wpuscic samca lub dwa i nie bedzie malych yellowkow.


Wysyłane z mojego GT-I9300 za pomocą Tapatalk 2

Opublikowano

Jeśli jest odpowiedni wystrój to i małe yellow nie przeżyją. Mistrzami w polowaniu są niektóre drapiezniki ( nie wszystkie polują na tak mały narybek ) jednak w takim baniaku tylko z lepiej polujących nadaje się yellow.

Opublikowano

Harisimi, nie mogę mieć delikatnych i problematycznych ryb typu paletki, bo akwarium zostaje beze mnie na całe wakacje. 2 lata z rzędu w wakacje straciłam całą obsadę, mimo iż opiekujący się ludzie to byli również akwaryści. Dlatego teraz robię rekonesans w różnych biotopach, żeby wybrać coś bezproblemowego i odpornego.

Zachowania godowe obserwowałam cały zeszły rok szkolny na pielęgnicach niebieskołuskich i akarach pomarańczowopłetwych. Niebieskie produkowały narybek na karmę dla akar... Mało to jest fajne i nie chcę już takich obserwacji. Dlatego teraz pytam i szukam informacji, zanim coś upatrzę. No i coś mi się zdaje, że koncept Malawi powoli pada...

Opublikowano

Bo wychodzisz z błędnego założenia, że trzeba mieć dziesiątki młodych z którymi nie masz co zrobić. Pielęgnice z Malawi nie mnożą sie na potęgę. Młode są najczesciej niezauważalne i o tarłach swiadczą tylko podgardla matek. U mnie przez pierwsze chyba 2 lata dochowałem się 1 rybki ... nie miałem nawet wystroju specjalnie je eliminującego. Ot wyszedłem z założenia, ze chcę być Malawistą a jak młode mi się wychowają w ogólnym to muszą zostać. Teoretycznie każda ryba miała szanse w praktyce wykorzystało to jedno socolofi. Niestety jeśli po prostu szkoda Ci młodych to inaczej niż ich koniec w pyskach dorosłych współmieszkańców lub sporadyczny pojedynczy wychów się nie da. Twoje wakacyjne wyjazdy wręcz proszą sią o peryfitonożerną Mbuna. Ryby te jeśli masz skały obrośnięte glonami potrafią żyć bez karmienia nie doznajac jakiegokolwiek uszczerbku na zdrowiu. U mnie rekordowo nie karmiłem ich chyba 2 tygodnie i nawet nie schudły a zeskrobały moze z połowę glonów. Wydaje mi sie ze wiem o czym piszesz ja mam w Klubie akwrystycznym Czerwieniaki dwuplame nie dość że mój znajomy własciciel akwarystyka ma ochotę pokazac mi środkowy palec gdy mu przynosze młode ( nie robi tego bo, raz mnie lubi, dwa jestem wiekszy, trzy dużo u niego kupuje ... no może w odwrotnej kolejności :mrgreen: ) to jeszcze samiec co pewnien czas w porywie złości ( zupa była za słona ;) ) zatłucze mi samice. U pyszczaków nie będziesz mieć problemu nadmiernej ilosci narybku a jak dobrze ułożysz obsadę i mordów na opornych kochankach. Pomyśl jednak o Malawi z Mbuna... normalnym Malawi bo to taki substytut rafy koralowej. Jeśli nie, to z bólem serca moge doradzić Ci zbiornik z rybami Malawi ... same samce ale Mbuna a nie Utaka.

Opublikowano

Dobrze poznać różne opinie i doświadczenia, nie chcę niczego robić pochopnie. Boję się skał porośniętych glonami po koszmarnych doświadczeniach z monogatunkową Tangą z muszlowcami. Akwa zamieniło się w porośniętą czarnymi brodami otchłań, potem atakowały sinice... Mam rozumieć, że Mbuna szamią te czarne porosty...??

Opublikowano

Nie,jeśli utrzymasz rozsądny poziom PO4 to nie bedziesz miał sinic tylko zielony porost na skałach.Patrz stosunek Radfielda.Ryby pasące się na glonach to jedno z naturalnych widoków w malawce i nie warto odbierać im tej frajdy. Nadmiarem młodych nie martwiłbym się na wyrost. Na pewno znajdziesz jakieś pasujące ci gatunki ale raczej z kolorowej mbuna.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Możem ale nie musi. @Pikczer widzisz tu blat?
    • No. Po wspólnych ustaleniach z rodziną doszliśmy do porozumienia - akwarium będzie stało w salonie, i najprawdopodobniej wymiarowo będzie wyglądało następująco: 200 cm długości, 80 szerokości i 60 wysokości. Czeka mnie pewnie sporo czytania żeby jakoś w miarę dobrze zgrać obsadę, z tatą zastanawiamy się generalnie nad mbuną (najbardziej podobają nam się rumowiska skalne/generalnie miejsca gdzie jest dużo skały) tata ma już z nią doświadczenia sporo, w przeciwieństwie do mnie, ale na pewno jeszcze zdążę się wiele dowiedzieć bo jeszcze jestem całkiem młody :). Także tak, dzięki za nakierowanie generalnie bo na pewno wyjdzie to dla pyszczaków na duży plus, a takie akwarium jak już zostało tutaj słusznie zauważone będzie piękną ozdobą salonu.
    • Jasne, macie racje, myślałem sobie nad tym i rzeczywiście nie ma co się z tym wszystkim spieszyć, finalnie akwarium najprawdopodobniej będzie w salonie bo u mnie w pokoju miejsca jest trochę, ale nie na tyle żeby móc postawić bardzo duże akwarium. Bardzo wam dziękuję za porady, bo uświadomiliście mi parę rzeczy . Tapatalkowane.
    • Koledzy podpowiadają Ci o maksymalizacji akwarium, uwierz mi, że mam akwarium 300 cm i do dzisiaj żałuję, że nie zrobiłem większego, bo mam miejsce. Gdyby go nie było i wcisnął bym na styk, nawet gdyby było to 200 cm to nie miał bym do siebie pretensji. Co do stelaża, blatu i innych ważnych rzeczy. Jeżeli ma to być w salonie, musi być to estetyczne i współgrać z całością. U mnie 3 tony stoi na meblu. Oczywiście mebel nie jest z IKEI ani z żadnej sieciówki, zrobiłem go pod zamówienie, a stolarz wiedział co robi. Pieniądze też są bardzo ważne, ale robienie czegoś , a potem poprawianie, bo coś się nie podoba, kosztuje dużo więcej. Ja swoje akwarium stawiałem 2 lata, zbieranie funduszy, czekanie na to co chcę. Dziś uważam, że warto, dozbierać kasę, przemyśleć wszystkie aspekty akwarystyczne, takie jak wielkość akwarium, sposób filtracji, podmiany wody itp. A moje o 60 cm za małe akwarium wygląda na szybko, tak.
    • Skoro to nie jest na 10cm gruby blat z prawdziwego orzecha włoskiego albo dębu to czy musisz koniecznie od niego zaczynać? Wyobraź sobie, że nie masz tego blatu i wtedy spróbuj obrać plan i wylicz to co chcesz. Ja wiem że ten blat też kosztuje ale przy takiej inwestycji nie ma sensu, aby się wszystko kręciło dookoła tego blatu, to nie Słońce.  Stelaż i akwarium najważniejsze elementy. Zobacz na ile wystarcza fundusze i to kalkuluj.  No i najważniejsze, odpowiedz sobie na pytanie: czy podoba mi się ten blat? Uwierz mi, że nawet jeśli nie jesteś pedantem to ten widoczny pod akwarium blat może szczypać w oczy, zawsze, każdego dnia.  Umiesz spawać? A Twój Tata umie? Idealny moment aby wspólnie zrobić stelaż pod akwarium. Jeśli masz taką możliwość to ją wykorzystaj.  Pamiętaj, że zarówno ja jak i większość tutaj ludzi absolutnie się nie mądrzy tylko są to zazwyczaj przytaczane własne doświadczenia i niekiedy wpadki.  Dobra, czas na kawę
    • Mogłem z tą grubością polecieć za mocno, za co przepraszam. Sprawdziłem przed chwilą i wyszło że ma 4 cm grubości, no miary w oczach to ja nie mam ;/. I tak, jest z płyty wiórowej.
    • Coo -Blat 10cm grubości? Jeszcze takiego nie widziałem z płyty drewnianej - wiórowej? Czy coś źle zrozumiałem?
    • Jak masz blat dwa metry to nie bierz akwarium 120cm. Miałem mniejsze i też takie 120 no i sobie były. Niby ładne. A teraz mam nieco większe 180cm i spod 50cm i przód 60cm. Mimo że skromne to na żywo robi na wszystkich wrażenie, bo jest "wielkie". Może nie gigant ale je widać w salonie.  Pomyśl nad stalowym stelażem. Ja chciałem nauczyć się spawać, bo taki miałem kaprys. Kupiłem więc materiały i chińską dobrą, wygodną spawarkę. Fajna zabawa a wyszło wszystko jakieś 70% tego co bym zapłacił za gotowca. Mocna, stabilna konstrukcja, która rozkłada ciężar i już. Przez 2lata ze sklejki miałem obudowę bo brakowało lasy ale i tak było estetycznie. Teraz mam obudowany spod pod wzór mebli. Nie wszystko na raz. Ale posłuchaj wszystkich powyżej i nie bierz akwarium 120cm, bo to na gupiki się nadaje tylko.  A jak sobie wstawisz takie 180 czy 200cm (albo większe ) to zapewniam Cię, że każdy (i Ty też) chociaż w myślach zawsze na widok tego akwarium będzie mówił : ale ku... fajne wielkie akwarium:)  A jak wstawisz 120cm to będą ( i Ty też) mówić: o jest akwarium, z rybkami, woda nawet chlupie sobie, no fajne...
    • Dobieranie akwarium do rozmiaru blatu to trochę dziwny pomysł.  Ale jeśli masz miejsce na akwarium 200x50 to nawet nie zastanawiaj się nad 120x40x50, bo po kilku miesiącach stwierdzisz, że jest za małe i będziesz sobie pluł w brodę, że nie postawiłeś większego. Sprawdź jak duże akwarium możesz zmieścić w pokoju. Potem poprzesuwaj meble, żeby weszło większe. Potem pomyśl czy wszystkie meble są naprawdę potrzebne, sprzedaj te zbędne (budżet wzrośnie), poprzestawiaj znowu te które zostały, żeby zrobić więcej miejsca. Ścian na razie nie burz (to przyjdzie później, jak złapiesz bakcyla), blat olej i celuj w takie szkło i stelaż jakie tam wciśniesz.  Jeśli nie mieszkasz w zabytkowej kamienicy to stropem się nie przejmuj, akwarium 500l waży tyle co dwóch Amerykanów stojących obok siebie, stropy się pod nimi nie zawalają. Jeśli Twój tata się o nie martwi to możesz podłożyć płytę pod stelaż żeby lepiej rozłożyć obciążenie podłogi. Fajnie, że pytasz i szukasz rozwiązań, to dobrze wróży na przyszłość. Jeśli jednak zdecydujesz się na 120x40x50 to bierz tego Juwela o którym pisał @Bartek_De, też od niego zaczynałem - solidny zestaw na początek, służył mi lata bez żadnych problemów.       
    • Różnica w cenie spora. Ale możesz wziąć pod uwagę zamontowanie jednego wzmocnienia poprzecznego . Ja tak zrobiłem gdy pękło moje. Trochę to może komplikować 'grzebanie" w akwa ale niespecjalnie . To tylko kwestia włożenia tła w przyszłości  ale i z tym można sobie poradzić.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.