Skocz do zawartości

Placidochromis phenochilus (Mdoka) i P. sp."Phenochilus Gissel", opis i spostrzeżenia


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

u mnie sa 4 Mdoki, maja tak okolo 10 cm. Dwa sa mocno wybarwione i zaczynaja ze soba rywalizowac, dwa sa sporo jasniejsze i spokojniejsze. Myslalem ze mam uklad 2+2, tylko zrobil sie problem bo wszystke maja spiczaste pletwy. Roznia sie tylko intensywniscia koloru od siebie (roznica ta jest od dluzszego czasu). Mam takie szczescie i trafilem same samce ;/


Wysyłane z mojego MT11i za pomocą Tapatalk 2

Opublikowano

Czy koledzy forumowicze, którzy mają większe doświadczenie z chowem Placidochromisów mogą szczegółowiej opisać różnice w zachowanie dorosłych P. Mdoka i P. Lupingu Tanzania ?

  • 4 tygodnie później...
Opublikowano

Uprecyzyjnienie informacji nie tylko dla Krzyśka ci.:)

Do postu nr 18 wstawiłem zdjęcie poznera (dzięki:) )

Ma ono tak wybitny walor edukacyjny, że .......... wkleję je jeszcze raz:

1_KCR_0367.JPG

Reasumując - rozróżnieniem płci u Mdok zajmują się posty nr 12, 18, 120, bieżący, 124 i 126.

1/ IMHO kluczowy jest kształt płetw.

2/ Różnice w intensywności ubarwienia też (choć np u mnie samce mają mniej "przyczernione" mordki, a na poznerowym zdjęciu rybki wyszły mniej niebieskie, niż na wielu innych swoich fotkach, ale pokazały za to idealnie różnice w płetwach)

3/ Różnice w budowie ciała również (choć np u mnie samce są mniej masywne, bo karmię umiarkowanie raz dziennie, ale i tak samce są trochę "wyższe" i większe od samic)


PS. W poście nr 18 dodałem parę słów (na żółto) - nie mogłem się powstrzymać:D

-- dołączony post:

różnice w zachowanie dorosłych P. Mdoka i P. Lupingu Tanzania ?

Przeczytaj fajne opowiadanie ryba1 w poście nr 21, zwłaszcza końcówkę. Nie ma co prawda mowy o rybach dorosłych, ale zawsze...

Opublikowano

Byłem przekonany, że mam układ 5+1, ale od kilku dni wyjaśniło się,że mam 4+2. Piąty samiec okazał się samicą. Dlaczego myślałem, że to samiec? Dlatego, że ma zaostrzony dzióbek. Nie jest to wydłużona, zaostrzona płetwa odbytowa, ale na środku zaokrąglenia wyrasta dzióbek. Tak to wygląda; http://forum.klub-malawi.pl/galeria/index.php?n=14587

Była próba tarła, ale samce sobie nawzajem przeszkadzały, jak w przysłowiu "Gdzie kucharek sześć.."...chyba że się mylę.

Dodam jeszcze, że o jej samicowości świadczyć może to, że potyka się często z drugą samicą, tą ze zdjęcia z samcem. Tylko kobita może być zazdrosna o drugą :)

  • Dziękuję 1
Opublikowano

patrzac na zdjecie odrazu bym powiedzia ze to samica, u mnie pletwa wyglada jak trojkat, dluga spiczasts. Na cztery mdoczki trafilem 4 chlopcow :'(, juz zaczynaja sie male pojedynki miedzy dwoma samcami. Co ciekawe miedzy dwoma mniejszymi


Wysyłane z mojego MT11i za pomocą Tapatalk 2

Opublikowano

U mnie wszystkie miały ostro zakończone płetwy, samce może trochę dłuższe. Przy pierwszej selekcji chciałem się pozbyć nadmiarowych samców, bo myślałem że mam ich dużo za dużo i z ciekawości sprawdziłem po otworach moczowo-płciowych (fota i powiększenie na monitor) i pewny jak dla mnie samiec okazał się samicą. Ryby zostawiłem w układzie 5 samców i i trzy samice a ostatecznie jeszcze jeden ze pewnych samców (pewniak do zostania dlatego nie sprawdzany) okazał się 4 samicą. W tym wypadku ryba była nie do odróżnienia od samców. Wyrośnięta, ostre, długie płetwy, cudnie wybarwiona, dopiero tarło pokazało kto ona jest :) Fakt, że na pewno samicom wyostrzenie płetw zajmuje dużo więcej czasu ale przy wielkości samic 12 cm tylko po wielkości i zachowaniu można je było odróżnić od samców.

-- dołączony post:

Czy koledzy forumowicze, którzy mają większe doświadczenie z chowem Placidochromisów mogą szczegółowiej opisać różnice w zachowanie dorosłych P. Mdoka i P. Lupingu Tanzania ?


Szukałem porównania między pyszczakami, żeby obrazowo przedstawić różnice ale prościej moim zdaniem zobrazować to zestawienie auratusa i paletki :) Mdoka to taki auratus wśród nonmbuniaków a tanzania to dostojność i spokój palety :)

  • Dziękuję 1
Opublikowano

Z moich obserwacji na dziś dzień. Trzy samce "podzieliły" akwarium między siebie. Czwarty samiec znalazł azyl za kamieniami. Nie ma mowy o stadnym zachowaniu. Rywalizacja jest typowa dla pyszczaków. Nie jest to, oczywiście, rywalizacja w stylu mbuna. Walki są widowiskowe, ale nie groźne. W ogóle testosteron w moim akwarium buzuje. Cały czas trwają przepychanki między Stefanem II, Ottonami i mdokami. Szkoda mi Copadichromisów geertsi. Zaczynam przestawać się dziwić, że w filmikach na YT. są głównie pokazane akwaria jednogatunkowe z tymi rybami. To są bardzo łagodne ryby. Coraz bardziej zmierzam w kierunku obsady C. geertsi Gome, jakiś Lethrinops i np. Gephyrochromis lawsi, Jeszcze poczekam, ale ten wariant coraz bardziej mi się podoba.

Rywalizacja ustaje po południu. Może dlatego, że czekają na jedzonko ;)

  • Dziękuję 1
Opublikowano

Wczoraj do mojego akwarium wpuscilem 5 szt White lipsow są małe więc nie wiem jaki układ chciałem z 6-7 ale tylko tyle mi przywieźli. Póki co rybki się aklimatyzuja w nowym domu a ja zaczynam bacznie śledzić ich zachowania. Ogólnie wybrałem jeden z wariantów obsady z tematu obsada 150-160 cm i będą one dzielić się mieszkaniem z sciaenochromis fryeri oraz aulanocara stuartgranti maleri maleri ale na te ostatnie muszę poczekać jeszcze.

  • Dziękuję 1
Opublikowano

no i w końcu ja również doczekałem się swoich Placków, od wczoraj plywaja 3 sztuki GISSEL (nastepnym transportem dojedzie nastepne 3 brakujace i chyba dokupie jeszcze następne 3 sztuki), rybki malutkie ale czarne podgardle i delikatnie przeblyskujacy blekit w swietle slonecznym nie pozwala oderwac od nich wzroku, na pierwszy rzut oka widać że to ryba ktora ma cos w sobie,

  • Dziękuję 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Zgadza się, ale w czasie regeneracji żywica oddaje też zgromadzonym w niej brud. Założeniem podwójnej regeneracji było to, że za pierwszym razem żywica oddaje większość brudu i podlega regeneracji, a druga tura miała skupiać się już tylko na regeneracji 🙂 Ale tak jak już pisałem żadna ze stosowanych przeze mnie metod regeneracji nie dawała jakichś spektakularnych różnic więc stosowałem je naprzemiennie. 
    • A nie zostało udowodnione kilka lat temu na forum, że kolor zupy purolajtowej bierze się z odkładającego się w złożu syfu i nijak nie ma do tego czy złoże zostało prawidłowo zregenerowane czy nie?  Fsęsie, że purolite solidnie wypłukany w czystej wodzie nie będzie puszczać koloru, ale nie poradzi nic na NO3 i odwrotnie - brudny ale prawidłowo sformatowany będzie brudzić ale działać, pomijając dodatkowy niewypłukany syf.  
    • Koledzy, mam dość obojętną wodę w kranie (nigdy nie odpowiada na zaczepki) i szkło bez piasku, z dnem strukturalnym na dnie. Szukam jakiegoś medium do trwałego podniesienia pH bez sypania sody czy innych soli, ale poza kruszonym koralowcem nic nie widzę. Kiedyś było coś takiego ale ze sklepów zniknęło, więc pewnie było po prostu słabe. Może któś, cóś?  450L, 350L wody netto, filtracja FX4 i JBL 901 z grzałką przepływową.   
    • ok, dziękuję, zamówię u tego sprzedającego.
    • Żywice do zbijania NO3 używam już od ponad 6-u lat - początkowo miałem Purolite A520E a po ok roku przesiadłem się na PA202. Regularnie co 2 tygodnie staram się robić kontrolny pomiar NO3 więc mam trochę danych statystycznych (ok 200 pomiarów) 🙂 Testy robię paskami JBL proscan, które skalibrowałem sobie kropelkami JBL, a ostatnio używam jeszcze kropelek Zooklek. PA202 pracowało u mnie prawie 5 lat, po czym wymieniłem je na nowe. W starym (mniejszym) akwarium żywicę regenerowałem jak NO3 dochodziło do 20, w obecnym nowym (większym) dopiero jak przekracza 30, przy czym w starym akwarium miałem dużo mniej ryb niż obecnie 😉 .  W obu przypadkach pierwszą regenerację robiłem po 26-28 tygodniach czyli po ok pół roku. Przy regularnych cotygodniowych serwisach zużywam i podmieniam ok 120 l wody (30%), a gdy NO3 dochodzi do 30 to robię większą podmianę (ok 50%). Gdy kolejne 2 pomiary (co 2 tygodnie) pokazują 30 to planuję regenerację i oczywiście razem z nią znaczącą podmiankę wody (nawet 70%). Czas pomiędzy kolejnymi regeneracjami stopniowo malał i początkowo było to ok 20 tygodni, aż doszedłem do 12-14 tygodni. Od marca 2024 mam nową żywicę, którą regenerowałem po raz pierwszy we wrześniu. Zaskoczeniem dla mnie było to, że już po 4 tygodniach od regeneracji N03 podskoczyło do 30. Na szczęście kilka większych podmian i NO3 spadło, ale po kolejnych 4 tygodniach znowu wskoczyło na 30 i tak się już utrzymuje - dla jasności Zoolek pokazuje pomiędzy 20 a 50. Tak szybki czas po którym żywica mi się zapchała po pierwszej regeneracji wzbudził moje zaniepokojenie i stąd moja ostatnia dociekliwość i aktywność w tym wątku 🙂  Za tydzień planuję regenerację nowym sposobem, o którym pisałem poprzednio - 30 litrów solanki ok 3% (1kg soli), powolny, pojedynczy przepływ przez blok z żywicą. Zobaczymy co z tego wyjdzie 🙂 
    • W akwarystyce problemem jest wiązanie DOC przez żywice. Przy stacji uzdatniania nie ma problemu. Producent określa parametry regeneracji w kolumnie, gdy DOC nie jest problemem. Warunki regeneracji pewnie są tak ustawione, żeby było dobrze (zużycie solanki, czas, efekt) a nie najlepiej (efekt?). Która metoda jest najskuteczniejsza (i co to znaczy)- trzeba zrobić eksperymenty. Pytanie czy bardziej wymagająca metoda regeneracji da na tyle wyraźny efekt, by było warto ją stosować. Myślę że najlepsza (efekt) będzie regeneracja w kolumnie z bardzo wolnym przepływem, solanką z ługiem sodowym (żrący!). Najlepiej na ciepło (do 60 stopni z ługiem). Napisz proszę o wynikach swoich eksperymentów
    • Ja od lat używam takiej owaty: https://allegro.pl/oferta/wloknina-poliestrowa-filtrujaca-owata-600-g-8994288263 Nie pyli i idealnie filtruje wodę - polecam.
    • Używam właśnie poliestrowej od innego dostawcy niż poprzednim razem bo tamten już nie ma jej w ofercie. Tamta poprzednia nie robiła mi takiej wody. Oczywiście nie można wykluczyć, że ubytek bakterii ze starej owaty właśnie to powoduje, mimo braku zmiany parametrów NO2, NO3, ale może też trafiłem na wyrób z innej chińskiej fabryczki gdzie proces produkcji jest trochę inny . Woda wygląda przez dwa -trzy dni jak by była lekko zabarwiona (zafarbowana) na na biało, a nie pływał w niej jakiś widoczny gołym okiem pył.  Chyba przy następnej wymianie  włożę wkłady sznurkowe i zobaczę co będzie się działo. Czy ktoś z Forumowiczów używa gotowych sznurkowych , jeśli tak to z jakim PPI bo pamiętam, że kiedyś używałem jakieś w miarę gęste i po kilku dniach się zapychały.
    • Sprzedawca nie ma tu znaczenia, należy zwracać uwagę na rodzaj włókniny. Silikonowe pylą, poliestrowe nie. https://allegro.pl/oferta/wloknina-tapicerska-poliestrowa-owata-sztywna-300g-12017517499
    • Jedno nie daje mi spokoju, czy na pewno dobrze regenerujemy żywice jonowymienne? Powszechnie polecana na forum i stosowana metoda regeneracji zakłada przygotowanie roztworu 10% solanki i objętości 3 x objętość żywicy, w której następnie płukane jest złoże. Patrząc jednak jak sposób regeneracji w domowych stacjach uzdatniania (opis np. https://www.filtry-do-wody.info/blog/regeneracja-zmiekczacza-wody-co-warto-wiedziec/) widzę jedną zasadniczą różnicę: w stacji uzdatniania solanka przechodzi przez złoże tylko RAZ i trafia do kanalizy a u nas żywica zwykle "kąpie się" w solance przez dłuższy czas. Przykładowo, stacja do usuwania azotanów w instalacji domowej (https://sklep.osmoza.pl/usuwanie-azotanow-global-water-nitrate-p-2240.html) zużywa do regeneracji 25l żywicy 140 l wody i 2,9 kg soli (solanka o stężeniu ok 2%) i trwa niecałą godzinę. Proporcjonalnie, do regeneracji 1 litra żywicy zużywane jest zatem ok 5,6l solanki. I teraz pytanie co jest lepsze dla żywicy i jej właściwości absorpcyjnych? Jednorazowe płukanie solanką o mniejszym stężeniu ale w większej ilości, czy długie płukanie w tej samej solance o większym stężeniu? W pierwszym przypadku wypłukujemy wszystko z zabrudzonej żywicy, a w drugim "zabrudzona" solanka wielokrotnie przepływa przez nasze złoże. Tak jak już wcześniej pisałem mam u siebie 3 litry PA202 i do regeneracji używam 6 lub 9 litrów solanki 10%. Regenerację robię na dwa sposoby: albo mieszam gorącą "zupę" w wielkim 9-o litrowym garnku (6 litrów solanki + 3 litry żywicy), albo 9 litrów letniej solanki (ok 40oC) przepycham małą pompką przez dwa szeregowo połączone HW603 z wylotem z powrotem do gara. W obu przypadkach regeneracja trwa ok godzinę. Czasami powtarzam proces regeneracji po raz drugi z nową "czystą" solanką - wtedy kolor "zupy" jest jaśniejszy 🙂  Po tym oczywiście płukanie pod kranem i z powrotem do akwa. Następnym razem planuję jednak przygotować w wiadrze 30 litrów solanki o mniejszym stężeniu i przepchnąć ją tylko raz przez całą żywicę przy wolnym przepływie (litr na minutę). Co o tym sądzicie? A może ktoś już tak robi?
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.