Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Na tekst o rybkach faktycznie sie Panie aptekarki łapią bo on niby na recepte ale mi też jakoś bez sprzedawali - tekst rybkowy pomagał :wink:

Natomiast jak juz się na to decydujesz czyli na leczenie antybiotykami to moze faktycznie pójść na całość i robić kuracje jak na bloat czyli Metronidazol + Bactopur Direct razem choć mimo wszystko jako ze te leki działają w troche inny sposób tzn niekoniecznie bezpośrednio przeciwpasozytniczo to myśle że z w/w Capifosem też warto powalczyć bo on jest bezpośrednio przeciwpasozytniczy - pytanie tylko czy najpierw czy raczej z dwa trzy tygodnie po leczeniu antybakteryjnym.

Opublikowano

Czego to Polak nie potrafi, poruszy niebo i ziemie. I proszę cud.


W tamtym tygodniu nie miałem metronidazolu więc za Waszą radą kupiłem BACTOPUR.

W piątek wlałem pierwszą dawkę,w sobote zgodnie z instrukcją odczekałem a następnie w niedzielę wlałem drugą.

Oczywiście jest za wcześnie aby wyrokować czy pomógł.Za bardzo też nie moge stwierdzić czy chudnięcie powstymało czy jednak dalej postępuje.


Dziś jest wtorek i jestem posiadaczem metronidazolu!!!! :D:D


Więc pytanie moje: Co teraz zrobić?? Jakie wykonać ruchy w akwa?

Opublikowano

Ja stosowałem leczenie kombinacyjne czyli metronidazol + Bactopur direct

Ty narazie podałęś tylko Bactopur [ nie napisałeś czy direct czy zwykły] co do nastepnych ruchów to bym narazie dał ryba co najmniej tydzień albo dwa czasu po kuracji aby one i filtr doszedł do siebie po bactopurze i ewentualnie potem spróbował metronidazolu lub capifostu o którym pisałem powyżej. Oczywiście po kuracji Bactopurem podmień wodę i przefiltruj wodę przez węgiel.


No i napisz jaki to był zwykły czy direct

Opublikowano

Zastosowałem zwykły bactopur - czy to dobrze czy źle? Tak naprawde to przyznam się, że za bardzo nie wiem, który jest mocniejszy a może ma różne działanie?

Opublikowano

Direct jest o wiele silniejszy o zdecydowanym działaniu ten zwykły to to taka jakby "aspirynka".

Opublikowano

To może jak napisałeś odczekać 2 tygodnie i metronidazol połączyć z bactopur direkt - dla silniejszego działania.


Co je nie zabije to je wzmocni :wink:


Chciałbym aby to choróbsko wreszcie wykończyć bo szkoda mi moich pysi.Na początku września minęło 3 lata jak je mam i do tego czasu zdążyłem się już przyzwyczaić indywidualnie do każdej.Jak pewnie każdy z obserwacji wie która jaki ma charakter.A nie mogę patrzeć jak chudnie w oczach i pada :cry:

Opublikowano

Jakos tylko ja się udzielam w tym Topicu a choroby nie sa moja najmocniejszą stroną, więc wolałbym aby ktos to zwerfikował co się więcej bawił w leczenie.

ale imho

jeżeli przyczyna tego chudniecia sa faktycznie np wiciowce i skutkiem ich inwazji oraz osłabnięcia ryby jest rozwój bakterii to obawiam się że potraktowanie ich zwykłym bactopurm niewiele da więc daj im ta przerwę tak tydzień do wdóch i potem dowal metronidazol z Bactopurem direct - z tym że ja ci nie zagwarantuje że to pomoże bo ja w ten sposób leczyłem ewidentna infekcje bakteryjna a nie chudniecie.


Bactopur dawkój 1 tabletke na 40 litrów wody po dwóch dnaich 50% dawki i po nastepnych dwóch podmiana + węgiel czyli czestotliwosć dawkowania i procedura taka sama jak w przypadku metronidazolu.


Zarówno Tabletki metronidazolu jak i Bactipuru najpierw rozetrzeć na pył i dopiero po wymieszaniu z woda dac do akwa.


Po zakończeniu kuracji i następnych dwóch tygodniach jednak bym zrobił róznież "odrobaczanie" przy pomocy Capifosu z zooleka.


Aby uniknąc takich sytuacji powinnieneś się zastanowić na d dieta swoich podopiecznych bo czsto nieodpowiednia lub niepełna diata może doprowadzić własnie do rozwoju pasożytów i bakterii. Aby pomóc ryba w regeneracji sił po leczeniach kup sobie np fischtamin z sery coby je wzmocnic.

Opublikowano

Do stosowania maksymalnych dawek metronidazolu podchodziłbym bardziej sceptycznie - im większe jego stężenie, tym większe hamowanie naturalnych zdolności obronnych organizmu - jeśli udało nam się metronidazolem ustrzelić wiciowce, a towarzysząca infekcja bakteryjna jest wynikiem inwazji/uzjadliwienia bakterii tlenowych albo beztlenowych, ale gram-ujemnych pałeczek, to sukces będzie żaden, bo utrudnimy zwalczenie tej infekcji.

Najskuteczniejsze leczenie mozna przeprowadzić w zbiorniku kwarantannowym bez podłoża itp, dawkując lek raz dziennie i codziennie podmieniając wodę, w zwykłym akwarium wygodniejsze, chociaż nie lepsze, jest 3-krotne podawanie metronidazolu co 48 h w dawce 25 mg/l, podmiana wody każdorazowo po 24h od rozpuszczenia leku w wodzie.


Wszystkie ryby pobierają pokarm w podobnych ilościach? Jaki to pokarm?

Opublikowano
Do stosowania maksymalnych dawek metronidazolu podchodziłbym bardziej sceptycznie -....... w zwykłym akwarium wygodniejsze, chociaż nie lepsze, jest 3-krotne podawanie metronidazolu co 48 h w dawce 25 mg/l,

trochę mnie zaskoczyłeś - i dlatego chcę się upewnic - ja akurat zanim podałem metronidazol oczywiście tez starałem sie uzyskac informacje o dawkowaniu i konkluzja była taka że max dawka to 5 g na 100 l czyli 1 tabletak [z polfy] na 50 l wody

zgodnie z tym co Ty napisałes [25 mg/l ] to na 100 l wychodzi 25 g czyli 1 tabletak na 10 l wody, więc różnica jest pieciokrotna i dlatego chciałem się upewnić czy w tej wypowiedzi nie wkradł sie bład zwłąszcza biorąc pod uwage Twój sceptycyzm co do max dawek ?

Opublikowano

Wszystko się zgadza, musiałeś machnąć się gdzieś w przeliczeniu, 25 mg/l daje 2,5 g/100 l.

Jeśli mamy możliwość podania leku trzy razy dzień po dniu i codziennej podmiany wody, to dawka jest jeszcze mniejsza : 6,6 mg/l, czyli 0,66 g/100 l.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Niestety nie mogę już edytować.
    • Super opis i świetne fotki 💪 aż miło poczytać i pooglądać 🙂
    • Strasznie długo nic nie aktualizowałem a skoro znalazłem chwilę to w końcu coś napiszę  Aktualizację podzielę na jakieś akapity to łatwiej będzie się czytało i pisało 1. "Technikalia". Od strony technicznej zbiornik "hula" aż miło. Moduł filtracyjny spisuje się doskonale. Przerobiłem tylko "grodzie" wlotowe skimmera. W poprzedniej wersji było to jedynie spore wycięcie w górnej części modułu, ale niestety pod moją nieobecność dostała się tam ryba (samica Exo) i niestety padła odcięta od wody  Poprawiłem ten defekt montując coś w rodzaju śluzy z PCV którą można od góry zasunąć szczelinę i np. odciąć zupełnie dopływ wody albo zostawić malutką szczelinę, żeby zbierało brud powierzchniowy co też zrobiłem. Filtr kasetowy to największe moje zaskoczenie. Nie sądziłem, że będzie aż tak bezobsługowy. Ostatnio pierwszy raz po 7 miesiącach od zarybienia pierwszy raz go wyczyściłem. Zrobiłem to bardziej z ciekawości niż z potrzeby. Całą operację wykonałem w 10 min  Nie to co z kubłami, które miałem we wcześniejszym akwarium. Oceniam, że filtr bez czyszczenia mógłby jeszcze spokojnie pracować przez kilka miesięcy ponieważ spadek poziomu wody w komorze z falownikiem w porównaniu do komory wlotowej wynosił może 2cm. Z osprzętu baniaka jedynie oświetlenie jest słabym punktem, który w najbliższym czasie będzie wymagał mojej ingerencji. Są to belki DIY na modułach led z poprzedniego zbiornika. Nie dość, że musiałem już przelutować dwa moduły to jeszcze mam wrażenie, że stanowczo za mało światła jest w tym zbiorniku. Chciałem zakupić porządną lampę na POWER LED ale mój budżet domowy jest napięty jak plandeka na żuku i po prostu zrobię sam, ponownie na modułach LED ale dam stanowczo więcej punktów świetlnych i myślę, że będzie doskonale   2. Hydroponika. Hydroponika nadal raczkuje ale przynajmniej widać, że rośliny żyją. Najlepiej rosła mi zielistka i epipremnum. Mini skrzydłokwiat osiągnął poziom akceptacji warunków i przynajmniej nie wygląda już jakby miał zaraz zakończyć egzystencję. Miałem małą wtopę, ponieważ zapomniałem po jednym serwisie uruchomić pompkę tłoczącą wodę do doniczek i zielistka straciła 2/3 liści 😕  Ale mam wrażenie, że ta roślina odradza się w oczach więc liczę, że szybko wróci do formy. Właśnie pompka w tej instalacji jest piętą Achillesową. Poziom wody w doniczkach reguluję zwykłym zaworkiem i czasami zdarza się, że coś tam jest nie tak. Albo za wysoki poziom wody albo nieco za niski. Może w wolnej chwili spróbuję to jakoś usprawnić. Generalnie ta hydroponika jest takim eksperymentem  Chciałem dodać "zielonego" nad pokrywą. Oprócz roślin w dwóch doniczkach hydroponiki mam jeszcze z 5 stojących na pokrywie. Zobaczymy jak się to rozwinie dalej. Będąc przy roślinności - usunąłem nurzańca z akwarium bo zasysał mi go moduł filtracyjny i się blokował filtr. 3. Obsada. Obsadę i ewentualne problemy z nią związane omówię z podziałem na gatunki. - Nimbochromis Polystigma - Ten gatunek u mnie jest w zasadzie bezproblemowy i bez żadnych niemiłych przygód funkcjonuje u mnie od początku. Okazało się, że mam układ 2+4. Miałem wrażenie, że na początku ryby rosły powoli, ale w pewnym momencie zaczęły tak nabierać masy że obecnie są największymi rybami w zbiorniku. Samce pięknie się wybarwiły. Wobec siebie przejawiają wg mnie zdrowy poziom agresji. Prężą "muskuły" od czasu do czasu ale nigdy jeszcze nie widziałem jakiejś zaciętej walki pomimo tego, że chyba każda z samic już inkubowała. Każdy z samców do zalotów znalazł sobie swoją miejscówkę i tak sobie żyją na swoich zasadach. Mam nadzieję, że tak pozostanie. Naprawdę piękne rybska. - Stigmatochromis Tolae - obecnie został mi układ niezbyt korzystny 2+1. Jedna samica padła po walce z jakimś dziadostwem a jedna sztuka zamiast na samicę wyrosła jednak na samca. Jedyna samica, którą mam potrafi się "postawić" swoim kawalerom i to o dziwo skutecznie (mimo znacznej różnicy rozmiaru). Dominujący samiec jest spektakularnie ubarwiony, ale nie mogę "dorwać" samic. Przez to mam podejrzenia graniczące z pewnością, że samiec zbałamucił nie raz samice Dimidiochromis Strigatus, które u mnie pływają i na pewno jeden "kundel" się uchował.  . Samica poza okresami inkubacji nie jest męczona, ale nie przejawia jakiejś większej aktywności. Samiec alfa ma swój rewir pod kaseciakiem, którego pilnuje. Czasami coś tam się napuszy jak inna ryba tam wpłynie.  - Exochochromis Anagenys - obecnie mam układ 1+1 i samica nawet puściła jakieś maluszki z pyska i jeden gdzieś tam się jeszcze kryje. Rozpoczynałem z 3 sztukami, ale okazało się, że mam 2 samce i 1 samicę. Dosyć szybko dominujący samiec zamęczył swojego rywala a samica padła. Prawdopodobnie zamęczona bo była znacznie mniejsza od samca. Udało mi się dokupić 2 samice ale niestety jedna (duża i piękna) skończyła żywot w module filtracyjnym  Tak oto został mi omawiany układ. Na pewno będę chciał jeszcze upolować jedną samicę. - Protomelas sp. 'mbenji thick-lip' - obecnie pływa u mnie 1 samiec oraz 1 samica. Jest to moje "oczko w głowie". Przepiękna ryba! Cały czas aktywnie buszuje po zbiorniku. Samiec niesamowicie ubarwiony. Zdjęcia wg mnie tego nie oddają. Samica również ma swój urok. Mi wyjątkowo się podoba jej ubarwienie. Dobrze, że w ostatniej chwili "dołożyłem" go do zamówienia. Źle natomiast zrobiłem, że nie zamówiłem ich więcej. Miałem układ 1+2 ale jedna z inkubujących samic utknęła, jak się później okazało, w szczelinie pomiędzy modułem tła  przyklejonym do tylnej szyby a dnem i zakończyła żywot  Nie byłem świadomy istnienia tej szczeliny i cholernie szkoda mi tej ryby... Teraz oczywiście nigdzie nie mogę dostać samicy ale cały czas szukam i mam nadzieję, że uda mi się znaleźć   - Dimidiochromis Strigatus - obecnie mam na pewno 2 samce i albo 6 samic albo 5 samic i trzeciego samca. Zaczynałem z układem 1+2, później przy okazji kupiłem jeszcze jedną samicę. W międzyczasie okazało się, że samiec jest w fatalnej kondycji. Trapiło go chyba jakieś choróbsko, które od lutego do sierpnia powoli go wykańczało. Próbowałem je zwalczyć wieloma metodami, ale bezskutecznie. Samiec od początku miał dziwny kształt jak na Strigatusa, szybki oddech i kiepsko jadł. Próbowałem go odłowić z zamiarem oddania do laboratorium do przebadania ale za każdym razem traciłem cierpliwość machając za nim siatką i w końcu machnąłem na niego ręką. Szczerze mówiąc liczyłem, że szybciej sam się "przekręci" ale trwał w tej egzystencji do sierpnia. Na szczęście przypadkiem udało mi się zdobyć stadko 5 Strigatusów z pięknymi 2 młodymi samczykami i liczę, że ten gatunek dopiero porządnie u mnie zabłyśnie bo do tej pory nie było na co patrzeć. Teraz samczyki pięknie pływają po całym zbiorniku, widać że ze sobą rywalizują i przede wszystkim zaczynają "łapać" kolorek. W różnym świetle prezentują różne błyski. - Aristochromis Christyi - kupiłem 1 samca bo plułbym sobie w brodę gdybym nie spróbował go mieć u siebie. Strasznie mi się podoba ta ryba. Mam wrażenie, że jego potrzeby energetyczne są na zupełnie inny poziomie niż reszty obsady bo nieustannie patroluje zbiornik i przymierza się do upolowania podrostków, które gdzieś tam się kryją. Nigdy nie widziałem jak coś skutecznie upolował, ale wiele razy widziałem jak się zaczaja. Super widok. Zwykle zamierza się na spore ryby i się dziwi jak one nie reagując wypływają wprost na niego, ale widok jest super. Jak ta ryba rozciągnie pysk to naprawdę robi wrażenie prawdziwego drapieżnika  Samiec ma obecnie około 17cm. Zobaczymy jak będzie się dalej rozwijał w roli szefa zbiornika. 4. Karmienie. Tutaj jedna tylko uwaga. Po perypetiach z poprzednimi pokarmami premium, zacząłem karmić jedynie granulatem Aller Aqua Futura. Obecnie stosuję pellet w rozmiarze bodajże 1,3-2,0mm. Ryby zjadają go wyjątkowo chętnie, pięknie rosną i nie zauważyłem, żeby na dłużej psuł klarowność wody. Zrobiłem próbę z karmieniem mrożonymi krewetkami z dyskontu, ale oprócz Aristochromisa nie było chętnych na taki posiłek. Spróbuję jeszcze z mrożoną stynką. Takie krótkie podsumowanie kilku miesięcy tego zbiornika  Poniżej kilka zdjęć.  Pozdrawiam   - akwarium - Nimbochromis Polystigma (samiec ALFA) - Nimbochromis Polystigma (samiec BETA) - Dimidiochromis Strigatus - samiec - Aristochromis Christyi - samiec - Protomelas sp. "Mbenji Thick Lips" - samiec   A tutaj krótki filmik na którym lepiej widać całość projektu VID_20251017_204805765.mp4    
    • Tytułem uzupełnienia, żeby już wszystkie nazwy były poprawne  Socolofi to też od dawna chindongo. 
    • Dzięki Andrzeju za poprawki - nazewnictwo skopiowane z tytułów opisu w necie/na forum  Jak tylko zbliżę się do akwarium rybcie zaczynają szaleć - ciężko im zrobić fotę  Hydroponikę uruchomię w czwartek  Obiecane fotki:
    • @AGAT  Masz prawo nie wiedzieć dlatego sprostuję nazewnictwo : Obecnie od kilku lat : Chindongo Saulosi. Ten błąd się powiela cały czas.  Pierwsza litera to  "i "a nie " L "  czyli : iodotropheus. Specjalnie napisałem z małej litery aby nie było wątpliwości.
    • Ja bym go dorzucił do załogi. Dodałbym też samice do tych aulonocar.
    • Super! Czekam na fotki. Przy tej ilości ryb zadbaj o dobrą filtrację. Deklarowana wydajność kubełków to w większości przypadków ściema.
    • Obsada dotarła. Zakupy zrobione  u Pana Jacka z Żor https://pielegniceafrykanskie.pl/  - rybki dotarły z samego rana na drugi dzień po wysyłce w bardzo dobrej kondycji - wszystkie żyją i mają się dobrze razem z 5 gratisowymi :), serdecznie pozdrawiam. Obsada to : Mbuna (po 8 sztuk): Chindongo Saulosi Chindongo socolofi Pseudotropheus acei Maylandia estherae Iodotropheus sprengerae Labidochromis caeruleus Non-Mbuna: Otopharynx Black Orange Dorsal x5 oraz 6 samców różnych odmian Aulonocar Jeżeli ktoś ma jakieś propozycje to chętnie wezmę pod uwagę - chyba brakuje jeszcze bardziej niebieskich ryb, może np. Pseudotropheus cyaneorhabdos Dodatkowo rozpocząłem budowę hydroponiki ze spienionego pcv 100/30/30 cm - wejdą tam 3 skrzydłokwiaty i 3 trzykrotki, keramzyt oraz zasilanie z powrotu kubełka, za 3/4 będę już montował. Zdjęcia wrzucę trochę później - na razie nic ładnego mi nie wychodzi     
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.