Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Najaktualniejsze nazewnictwo znajdziesz w Habitacie Koningsa. Jednak jak będziesz szukał ryb to i tak ta strona Ci się przyda bo część hurtowni stosuje nadal te nazwy.

Opublikowano

Harisimi, cóż, co do pytania o definicję grupy zwierząt pociągowych, to nie chwaląc się, jam sam ją uczynił, tak na szybko, wydawała mi się ona (definicja) i nadal wydaje właściwa, bo przecież argument, który podałeś, że zwierzę nie jest przedmiotem jest dyskusyjny, według mnie- czyli twórcy definicji- jest przedmiotem, czyli definicja jest pełna (to tak tylko na marginesie, już dla rozluźnienia atmosfery). A wracając do meritum, to nadal podtrzymuję twierdzenie, że jeśli chodzi o kwestie grup, do jakich zaliczamy dane gatunki, to jest to kwestia czysto umowna, nie warunkowana kwestiami taksonomicznymi (od tego są rodzaje, podrodzaje, gatunki, podgatunki), a pewnymi umownymi założeniami, które to mają nam akwarystom ułatwiać hodowlę ryb w akwarium, poznawanie gatunków, i tym podobne kwestie. Moim zdaniem, właśnie my akwaryści mamy prawo tworzyć takie grupy, na własne potrzeby, nie będąc jednocześnie ograniczeni kwestiami taksonomicznymi. Bo tak na prawdę dla nas niema najmniejszego znaczenia budowa pyska, ilość promieni itp. Moim celem przy pisaniu pierwszego postu było właśnie spowodowanie dyskusji, wymiana poglądów, informacje co


Nie mogę się powstrzymać, i muszę dodać: czy objęcie przez samca terytorium na podłożu skalnym, czyszczenie go, wabienie na niego samicy nie jest już sporządzeniem konstrukcji (zwłaszcza czyszczenie?) "dalsze ławicowe pielęgnice, które niekoniecznie są utaką" - czy są planktonożerne i czy rozmnażają się w konstrukcjach? jeśli nie to nie należą do Utaka. Ale tak na poważnie, to oczywiście wszelkie definicje mają wady i można je obalić.

Opublikowano

Różnimy się tym, że ja zgadzając się z Twoją opinią na temat możliwości obalania i wykazywania dziur w definicjach, pozwolę sobie nie zgodzić się z tym, że grupy powinni definiować i tworzyć akwaryści. Zostawiłbym to jednak w takim stanie jak jest a sam i tak generalnie za sensowny i w miarę najlepszy podział uważam ten na Mbuna, non-Mbuna. Reszta grup z BTN-u ( poza Haplochromis ) jest bardzo popularna i jest i będzie używana bo w celu ułatwienia sobie życia lepiej napisać zaczynam zabawę z drapieżnikami niż wymienić gatunki choć drapieżniki to nie tylko te z działu BTN-u pod tą nazwą i ktoś kto nie wie o tej książce po prostu nie będzie do końca wiedział o co chodzi.

  • 2 lata później...
Opublikowano

Panowie... wasze dyskusje są zbędne. Od zarania dziejów H. sapiens nazywał wszystko jak popadnie. Jedne nazwy były trafione, inne nie (np. wieloryb). Tak samo sprawa ma się z grupowaniem. Jako biolog jestem ogromnym przeciwnikiem systematyki. Tzn uznaję ją, ale zawsze podkreślam, ze jest to bardzo śliska sprawa. Szczególnie systematyka nie poparta analizami DNA (filogenetyki molekularna) jest dla mnie niczym.

Grupowanie na podstawie ilości Szczecinek na karku pchły :)...... Ręce opadają. Z rybami nie jest lepiej.


Najlepszą definicją gatunku jest definicja, która mowi o tym, ze jeśli 2 organizmy daja płodne potomstwo to jest to gat. Jak jest w Malawi sami widzicie. Ja bym to porównał do ras psów. Przepraszam, ze co niektórym psuję zabawę w stosowaniu miliona nazw.

Stwierdzam fakt. Jak wiecie Pyszczaki kopulują na potegę i wcale ale to wcale nie chcą robić tego tylko z przedstawicielami "gatunku" określonego przez człowieka :)

Zreszta gatunek jest pojęciem bardzo kłopotliwym ale to nie miejsce na takie dyskusje.


Osobiście ten bajzel w nazewnictwie i systematyce w Malawi mnie irytuje, bo co innego mam w cenniku TM, co innego w innym, co innego w galerii KM, a co innego na yt.


Najśmieszniejsze jest to, ze nawet nazwy rodzajowe nie są stałe, a "gatunki" skaczą jak oszalałe.


W mojej ocenie wiele obecnych gatunków i rodzajów znikłoby po jedynej profesjonalnej metodzie systematycznej jaka jest filogenetyka molekularna.

Niestety do tej analizy nie wystarczy zajrzeć rybie w garło.... Potrzebne jest dobrej jakości wyizolowane DNA. OBECNIE koszt sekwncjonowania takiego rybala wynosi kilka tysięcy PLN w zależności od użytej techniki. I tak jest to mało. Projekt sekwencjonowania człowieka trwał 15 lat i pochłonął miliardy $.


A teraz anegdota:


Na studiach miałem bardzo osobliwego profesora od zoologii bezkręgowców. Niesamowita persona. Ponoć nie był tylko w Mongolii i Chile. Odkrył masę pierwotniaków. Publikował i nadawał nazwy jak głupi. Po latach przeprowadzono analizę filogenetyczną i okazało sie ze to nię były nowe gatunki.


To, co dla nas wydaje się cecha różnicujące 2 gat nie musi de facto taka cecha byc. Genialny przykład to rasy psów.


Ile jest tych gatunków, które sa w akwariach Malawistow? Cholera wie.

Czy to jest istotne? Z punktu widzenia doboru naturalnego i natury ABSOLUTNIE NIE.

Z punktu widzenia hodowcy tak.


Sytuacja i tak wymknęła sie spod kontroli bo na rynku sa "gatunki" sztuczne.


Zreszta komu sprzyja ten miszmasz nazwowy...


Cały świat funkcjonuje wg zasady "nazwa rodzajowa" + "nazwa gatunkowa" a w Malawi mamy swój świat :)


Jakie jest rozwiazanie?


Nadawać nazwy gatunkowe tylko tym "gatunkom", które de facto daja płodne potomstwo i nie krzyżują siie. Na razie na badanie DNA nie ma szans, choć nie ukrywam ze jeśli DNA pyszczakow jest stosunkowo małe, to koszt bedzie mniejszy bo można użyć tańszej aparatury oraz odczynników.


Jeśli S. fryeri potrafi zapłodnić samicę innego "gatunku" to nie są one oddzielnym gatunkiem.

Tak jak york choć wygląda jak szczur należy do Canis lupus familiaris tak samo jak owczarek niemiecki, tak te ryby które sie rozmnażają dając płodne potomstwo nalezą do jednego gatunku mimo iż wyglądają inaczej.


To takie moje przemyślenia :)



W Polsce mamy kilka gat żab. Ale de facto mamy 2. Sa żaby wodne i ... Nie wodne:) dlaczego tak? Bo sie krzyżują (wodne z wodnymi a nie wodne z nie wodnymi)


Powinniśmy na prawdę wyluzować z tą manią nadawania nazw. Wiem, one pomagają w odróżnieniu form barwnych. Ale powinno soę je podawać w cudzysłowiu, a nie jak niektorzy jako nazwę niby łacińską.


Idąc tokiem myślenia sprzecznym z moim, mamy w Malawi niezły burdel związany z nazewnictwem. Metody określania gatunków stosowane przez wielkich badaczy Malawi sa prymitywne, nieskuteczne i po prostu błędne. Stosując takie metody ludzie składali by się z kilku gatunków tylko dla tego ze jedni sa czarni a inni granatowi.


Niestety sam swiata systematyki nie zmienię ale myślę, że warto miec na uwadze to co napisałem. Pozdrawiam serdecznie

  • Dziękuję 4
Opublikowano

Olobolo tylko w swoim rozumowaniu nie zwróciłeś uwagi na pewien szczegół. Tak jak gatunek ludzki i psi wyewoluował z innego gatunku tak samo ryby z Malawi wuewoluowały tworząc podgatunki i odmiany. Przecież u ludzi i psów tak samo występują rasy uwarunkowane rejonem występowania. U Murzynów afrykańskich występuje z kolei różna zawartość czarnego pigmentu w zależności od rejonów zamieszkania kontynentu afrykańskiego. Tak samo występują różnice wśród rasy białej i żółtej w budowie czaszki ibarwie włosów. Wprawny antropolog po gruntownym badaniu pkreśli z jakiego rejonu Azji pochodzi osobnik rasy żółtej o białej już nie wspomnę.


Wysłane przy użyciu Tapatalk.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Witam, ja od początku krótkiej przygody z cyrkulatorami miałem Eheim stream On 6500+. Najpierw w 300l a później w500l. Regulacja jest uboga ale szczerze mówiąc w niczym mi to nie przeszkadzało. Jeśli wycelujesz nieco bardziej w górę czy w dół to już zmienisz ogólny prąd wody. Obecnie mam w 500l podobnego Eheima 9500+ i jedzie na maksa. Woda pięknie się rusza, żadnej pralki. Ryby oczywiście duże i w ogóle ich to nie rusza. Wycelowany trochę w górę mocno natlenia wodę. Także tafla wody jest u mnie brutalnie poruszona.  Miałem dwa mniejsze tunze i chyba miałem pecha. Jeden wibrował po tygodniu i go oddałem a drugi wytrzymał z pół roku i był bardzo głośny. Też się go pozbyłem.  Ogólnie woda lekko płynie, ryby mają subtelny ruch, kupy wszystkie płyną idealnie do zasysu. Eheimy używam piąty rok jakoś.  Oczywiście jak jest całkowita cisza w salonie, ryby nie chlupia a za oknem nie jedzie Harley Davidson to słychać delikatnie cyrkulator.  Kiedyś w modelu 6500 padł wirnik, tzn był głośny i tuż przed końcem 3 letniej gwarancji dostałem nowy cyrkulator. Oczywiście żeby woda się ruszała kupiłem tanio nowy 9500 i tak został. A 6500 czeka w pudełku. Ryby mówią że wolą 9500 😁  
    • @darianus dobre wieści 🙂 może w takim razie jakoś wypali ten projekt 😉 ja posiłkowałem się taką stroną internetową: https://stacjaplantacja.pl/jak-przeniesc-rosline-do-hydroponiki/
    • U mnie skrzydłokwiaty dobrze sobie radzą w hydroponice przy ph ponad 7. Możesz podać źródło z info że ph powinno być niskie?
    • Dzień dobry,    chciałbym prosić o pomoc w identyfikacji glonów. Na środku mam wapien który zarósł jakoś pierwszy. Kolejne kamienie zarośnięte w ok tydzień czasu. Rośliny mam sztuczne.    nie wiem czy to okrzemki, brunatnice czy może jakaś dziwna wersja sinic? 
    • Ja w 375l używam dwóch jvp-132 - jeden do napędu kaseciaka, drugi do zamiatania. Poza kolorem bez uwag
    • Mała aktualizacja Udało się zainstalować hydroponikę. To znaczy samą instalację. Pod kątem roślin jeszcze sprawa nie jest zamknięta. Zapał przy tym projekcie nieco mi opadł odkąd przeczytałem, że woda w hydroponice powinna mieć pH na poziomie 5,5-6,5. Liczę mimo wszystko, że rośliny jako tako będą sobie radziły. Kupiłem skrzydłokwiata, philodendrona i jakąś peperomię  Mam jeszcze zielistkę i epipremnum. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Chwilowo próbuję w hydroponice ukorzenić odcięte pędy epipremnum.  - wlot do doniczek  - wylot z doniczek - całość umieszczona w pokrywie - doniczki zalane wodą i wypełnione gąbkami - tak się prezentuje całość obecnie (nie zdążyłem jeszcze wsadzić roślin do doniczek)   Kilka zdjęć obywateli mojego baniaczka   - Dominujący samiec Stigmatochromis Tolae. Chwilowo największy "byk" w akwarium. Ma około 15cm. - Nimbochromis Polystigma - jeden z dwóch ujawnionych samców. Już ładnie zaczyna "łapać" niebieski kolorek   - Nimbochromis Polystigma - jedna z samiczek - Exochochromis Anagenys - jeszcze nie znam płci osobników. - Dimidiochromis Strigatus - jedna z dwóch samic - Protomelas Mbenji Thick Lips - płeć jeszcze nie znana   A na koniec najmłodszy mieszkaniec czyli malutki Dimidiochromis Strigatus  Zaobserwowałem dwie sztuki  Wątpię żeby przeżyły, ale kto wie. Na razie bardzo dobrze kryją się w tej niewielkiej ilości szczelin jakie mają do dyspozycji.    
    • Mam od paru lat Tunze 6085 Tunze Turbelle Nanostream 6085 (4025167608506) • Cena, Opinie • Pompy cyrkulacyjne 17291245623 • Allegro Dla mnie jest idealny w 200cm. Dla Ciebie się nie nadaje bo nie ma regulacji mocy. Dlaczego piszę - wcześniej miałem kilka chińskich - ich trwałość wynosiła średnio pół roku. Może teraz jest inaczej, ale jakbym miał zmieniać to na pewno kupiłbym Tunze. Nawet jeśli teraz jest chiński (bo tego nie wiem)
    • Ja używam od lat taki Tunze https://allegro.pl/oferta/tunze-turbelle-nanostream-6055-10787582038 i dla mnie nie ma lepszego. Mam go w 576l. Jest cichy, wydajny i ma regulację. Ale żeby nie było kolorowo, to ma jedną wadę. Pokrętła w sterowniku są podświetlane od spodu niebieskimi diodami, nawet fajnie to wygląda. Diody emitują oprócz światła również ciepło i pod wpływem tego ciepła po jakimś czasie, plastik z którego są wykonane pokrętła kruszeje i pękają mocowania do potencjometrów i masz po regulacji😂 Oczywiście nie do końca. Nadal można regulować za pomocą małego, płaskiego śrubokręta. Na szczęście producent dziwnym trafem przewidział taką sytuację i w sprzedaży są dostępne oryginalne pokrętła https://allegro.pl/oferta/tunze-rotary-cnobs-7090-102-pokretla-do-kontrolera-11838292596 być może już z innego plastiku (nie wiem, nie sprawdzałem). Czy kupiłbym go drugi raz pomimo tej wady? Obiema ręcami i nogyma ...TAK.
    • Tą Tunze miałem w 720l , też bym go polecał jako niezawodny sprzęt.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.