Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam,


Proszę o poradę w sprawie filtra wewnętrznego do akwa 120x40x50 - panorama (około 200l). W dziale dotyczącym doboru sprzętu piszecie o przepływie 1500l/h, jednak przeglądając oferty zasadniczo większość filtrów wewnętrznych wychodzi około 500-650 l/h. Szukam filtra który będzie cicho pracował (najczęściej odsyła się do Ehiem), ale który spełni swoją funkcję, jednak co raz bardziej mam wrażenie, że jest to niewykonalne. Zastanawiałem się nad Ehiem Aquaball 180 (największy jaki występuje) o przepływie 210-650 l/h, filtr zewnętrzny posiadam JBL e901. Proszę o wskazówkę w których firmach szukać.


Kolejny temat to tzw prefiltr. Chciałem aby ładnie wyglądało i kupiłem prefiltr Ehiem który podłączyłem do JBL. Niestety pierwsze dni pracy i co chwilę kubełek się zapowietrzał. Dopiero po usunięciu prefiltra wszystko wróciło do normy i działa - jednak to zapewne spowoduje częstsze czyszczenie kubła - jaki prefiltr polecacie spróbować założyć, czy potrzebny jakiś koszyczek, może w tym ehiem wymienić tylko gąbkę na bardziej porowatą?


Proszę o wskazówki/pomoc, dopiero rozpoczynam przygodę z rybkami :)

Opublikowano

Najcichszym odkurzaczem będzie pompa obiegowa i prefiltr zewnątrzny poza akwarium ale do takiego akwa cenowo to rozwiązanie przegrywa z prostym i wydajnym mechanikiem wewn. Bierz tego Atmana.

Opublikowano

Tak, tylko akwa stoi w sypialni, a ja jestem bardzo "czuły na dźwięki" więc zależy mi przede wszystkim na cichej pracy, ale również odpowiedniej wydajności. Już teraz kubełek w szafie 4 m od łóżka a mam problem. Jak jescze włoże coś buczącego do akwa to .....

Co znaczy pompa obiegowa prefiltr itd? Możesz podać jakiś przykład takiego rozwiązania?

Jeżeli ma być cicho może warto przepłacić.

Opublikowano

Witam

Ta propozycja prefiltra na zewnątrz to super sprawa.

Wracając jednak do prefilta Eheim to stosowałem w akwariach dwa typy. Ten pierwszy zielony z wlotem od góry. Przy rybach kopiących jest to porażka bo wiecznie zasypany. Potem zmieniłem na nowy typ ten czarny dwuczęściowy i efekty były zadowalające.

Zastanawia mnie jednak to, że filtr się zapowietrza bo nigdy czegoś takiego nie miałem. Sam prefiltr jest zanurzony w wodzie to skąd tyle powietrza żeby przytykał filtr. Proponuje sprawdzić połączenia i uszczelki na samym kuble.

Pozdrawiam

Opublikowano

ESUS o jakich filtrach piszesz zewnętrzny czy wewnętrzny?


Co do prefiltr - doszukałem się na jakiś forach, że niby może wytworzyć się jakieś podciśnienie w wyniku przymknięcia rurki wlotowej przez prefiltr i wówczas będzie się zapowietrzał (niby - nie znam się). Dodatkowo za kolankiem na wylocie (w miejscu połaczenia węża z plastikową rurą ssącą zauważyłem powietrze i słuchać (i widać) było strumień opadającej wody (to zapowietrzenie to na odcinku jakiegoś 1 cm). Po usunięciu prefiltra wąż cały jest wypełniony wodą i problem z zapowietrzaniem ustał.

Byc może JBL nie radzi sobie z prefiltrem Ehiem (może inny wkład by rozwiązał problem). Węże wyglądają raczej szczelnie połączone (bo w końcu gdyby była nieszczelność to powinna pojawić się wilgoć)

Opublikowano
(bo w końcu gdyby była nieszczelność to powinna pojawić się wilgoć)
Przez nieszczelność jest zasysane powietrze więc woda nie ma prawa się wydostać (właśnie chodzi o to podciśnienie;)). Sprawdź dokładnie połączenia, kolanka itp. bo zapewne w tych miejscach zasysa powietrze. Wymiana gąbki na rzadszą może pomóc, ale to pomoc doraźna. Gdy gąbka się zabrudzi, podciśnienie wzrośnie i znów to samo :).
Opublikowano

Ja mam aquael 1500 i co prawda coś tam troszkę słychać ale taki jednostajny dźwięk nie przeszkadza w spaniu a nawet śmiem twierdzić, że potrafi uśpić :D


A zamiata akwarium bardzo dobrze.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • To próbuj już z tym frejkiem, zawsze to lepiej niż te sumy, a przy okazji frejek ma bajeczne ubarwienie.
    • Temat czytałem, dorosły livingstoni jest za duży do 450l, a podrośniętego nie mam jak oddać w dobre ręce. 
    • Miałem problem odwrotny - zero narybku, więc zagruzowałem trochę i mam teraz sporo własnych ryb. Ale do rzeczy, kolega chyba nie czytał tego tematu bo pisze na temat frejka, lepszy byłby livingstoni jak już. Żeby było mało narybku: - mało gruzu - drapieżnik typu nimbochromis livingstoni - pułapka na ryby - ręczne odłowienie siatką - robienie rybom głodówki, lub oszczędne karmienie co często zmusza dorosłe do zwrócenia uwagi na małe ryby, jest szansa że dorosłe wyjedzą troche narybku.
    • Podłoga już wykuta, będzie wylewka 10cm zbrojona, stelaż już się spawa z profili zamkniętych 60x60, i zaraz można zamawiać akwarium 😁😁😁
    • Podepnę się pod temat; mój plan na kontrolę populacji (3 synodonty na 18 mbuniaków, gatunki w stopce) nie wypalił, bo te trzy giętozęby baaardzo wolno rosną i nawet jeśli coś tam redukują, to populacja Acei rozrasta się turbo-szybko, rdzawych też przybywa i co najmniej jeden yellowek już się wychyla w ciągu dnia. Na dnie nie mam piasku tylko tło strukturalne, do tego sporo gruzu, więc w opór schowków dla knypli. Facet z zoologa doradza dołożenie jednego-dwóch już podrośniętych giętozębów albo kilku krabów. Agresji w baniaku nie mam prawie wcale, czasami yellowki się pogonią, pojedynczy Sciaenochromis fryeri dałby radę? Problem w tym, że irlandzka akwarystyka przy polskiej to trzeci świat, nie miałbym komu podrośniętego oddać w dobre ręce a nie do rybnej zupy. 
    • W akwariach non-mbunowych nigdy nie uchował mi się żaden narybek. Dokładne zero. ........... koszmar. Osobiście nie mógłbym patrzeć na taki tłok i obijające się o siebie ryby. Ale nie chciałem pisać wprost. Nie chcę nikogo krytykować, bo różne są upodobania. Lethrinops (grzebacz) i Copadichromis (toniowy) po 15 szt podrośniętej młodzieży, by wykreować układy kilkusamcowe.  Placidochromis i Otopharynx (bardziej środkowe rejony) po 5 szt mniejszych niż powyższe, by wykreować haremy, bo to większe ryby yellow - jak w poprzednim moim poście dalej:
    • U mnie w 540l jest około 25 ryb i uważam że jest ok. Nie ma efektu zaganiania całej obsady w kąt akwarium podczas tarła 😉
    • @tom77 witaj. Na podstawie Twojego dość szerokiego postu dobierałem obsadę Z tymi toniowcami jest problem jak sam zauważyłeś bo ciężko kupić i Borley M i VG. Nic w tej obsadzie nie musi być "must have". Jak każdy amator poszedłem w wygląd. Janusz akwarystyka musi mieć kolorowo.  Mam jeszcze 2-3 miesiące więc zbieram opinie.  Twierdzisz że będzie problem z wielosamcowoscia przy 5 gatunkach a ja rozważam jeszcze jakiegoś małego kilera do eliminacji narybku. Nie wiem tylko co przez to rozumiesz ? Że ciężko będzie o wybarwienia jednego czy dwóch samców czy może wręcz żadnego ?  W ogóle jako doświadczony akwarysta przy takiej obsadzie po ile ryb (docelowo) i w jakich proporcjach samiec-samica wpuscilbys do baniaka.  Pytałem o to w Malawi Polska na FB i dostałem odpowiedź że ok 50 ryb co moim zdaniem jest dużym przegienciem tylko że mi to może się tylko coś wydawać a takie przerybienie pozwoli na rozkład agresji.  
    • A mierzyłaś wodę z innych źródeł dla porównania?  I jak się trzyma obsada po tygodniu?  
    • Copadichromis borleyi Mbenji ma opinię najspokojniejszego wśród C. borleyi. Może ze względu na długie płetwy brzuszne. Wydaje mi się, że ryzyko niewybarwienia się Copadichromis sp.„virginalis gold” jest mniejsze niż ryzyko podgryzania przez yellowki długich płetw brzusznych C. borleyi Mbenji. Moje C. sp.„virginalis gold” zaskakiwały mnie większą asertywnością niż się spodziewałem. Choć i tak pewnie jednak będą na dole hierarchii, bo yellowki to jednak mbuna (choć adoptowana), L. albus jest asetrywniejszy niż np. L. sp.”red cap”, a Placek i Otopharynx są jednak znacznie większe. I miałbyś ryby o kształcie „wydłużonym toniowym”, a nie trzeci gatunek „dość masywny” (jeśli C. borleyi Mbenji, bo są jeszcze Placek i Otopharynx).Niestety w ostatnich latach trudno o C. sp. „virginalis gold” wysokiej jakości (relatywnie dużo żółtego i dobrze ciemna reszta). Generalnie myślę, że wybrałeś zgraną ekipę, ani kilerów, ani bardzo spokojne gatunki. Pewności oczywiście nie ma, bo to żywe stworzenia. Wielosamcowość w pięciu gatunkach jest moim zdaniem niemożliwa. Częściowo ryby same zdecydują. Częściowo zdecydujesz Ty (w funkcji swoich upodobań). 5 gatunków wielosamcowo, nawet w akwa 200x80cm to ………, ale sam zobaczysz.🙂 Odnośnie yellow – w swoim głównym akwarium 200x80cm zawsze stosowałem zasadę selekcji, że zostawiałem „szczurki” (trochę skarłowaciałe, dobrze wybarwione samce) i jakąś samicę, albo dwie. Dlaczego? Bo yellow z non-mbuną zawsze da sobie radę. Jednak to mbuna. A w drugą stronę, jeśli przydarzy się osobnik agresywny, bo będzie ganiał słabszą non-mbunę (a tego nie chcemy). Osobiście chodzi mi o komfort moich L. sp.”red cap”. Ale odbiegliśmy od tematu. Mając 70cm wysokości zbiornika, warto zróżnicować karmienie – dla grzebaczy dłonią granulki przy dnie, dla toniowych zaraz później wolno tonący płatkowy. Ale to na marginesie, bo to dział obsadowy. Zróżnicowane zachowania wymagają zróżnicowanego karmienia.  Wszystko powyżej to tylko moje zdanie. Powodzenia w hodowli.🙂
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.