Skocz do zawartości

dziwne zachowanie pyszczaków


bajron1984

Rekomendowane odpowiedzi

Testy robimy przy świetle dziennym, (no może poza kh i gh gdzie liczymy kropelki) jak robiłeś krótko przed napisaniem tego posta, to ponownie są niemiarodajne ;)

Zalecam zrobić testy jutro o godz. 12, najpierw kranówkę potem wodę w akwarium.

  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nawet mnie nie strasz...co teraz robić niech się więcej osób wypowie.

--

Testy robimy przy świetle dziennym, (no może poza kh i gh gdzie liczymy kropelki) jak robiłeś krótko przed napisaniem tego posta, to ponownie są niemiarodajne ;)

Zalecam zrobić testy jutro o godz. 12, najpierw kranówkę potem wodę w akwarium.



Rozumiem ze teraz kranówki nie robić dziś??


Rybki raczej na tamten świat się nie wybierają chętnie skały z glonów skubią i nawet jak pokrywę podniosę to wszystkie pod tafle podpływają,czy dodanie nurzańca mogło mieć wpływ na wodę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy na no2 mogło mieć wpływ to ze(wczoraj jak filtr słabo chodził)z biologa usunąłem zeos i wstawiłem w jego miejsce tylko ceramikę?


Na wężykach które doprowadzają powietrze do kamyków jest taki jakiś biały osad łatwo go placami usunąć ale rybki te wężyki ciągle skubią co to jest?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mogło tak się zdarzyć, że przy grzebaniu w filtrze (tzn. wymianie złoża zasiedlonego przez bakterie), usunąłeś bakterie nitryfikacyjne odpowiedzialne za przerabianie NO2 w NO3. Tak jak radzili Koledzy powyżej, wykonaj pomiary w dniu jutrzejszym przy świetle dziennym (ale nie w miejscu nasłonecznionym) i sprawdź czy NO2 nie poszło w górę.


Jeśli chodzi o biały nalot na wężach to są to zapewne jakieś mikroorganizmy, kolonie bakterii itp. To normalne zjawisko na etapie dojrzewania zbiornika. Rybom nie zaszkodzi, więc to jest akurat namniejszy problem w Twojej sytuacji. Zdecydowanie bardziej bym się martwił cyklem azotowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mogło tak się zdarzyć, że przy grzebaniu w filtrze (tzn. wymianie złoża zasiedlonego przez bakterie), usunąłeś bakterie nitryfikacyjne odpowiedzialne za przerabianie NO2 w NO3. .


Raczej wątpię gdyż ta woda co była w kuble nie została usunięta kosze tez nie były wyjmowane usunąłem tylko zeos dałem w jego miejsce bio ceramika jak każdy radził i dolałem bakterii powiem tak zmieniłem położenie mechanika dałem go obok wylotu z biologa skierowałem wylot tak jak biolog w przednia środkową część szyby i rybki jak by ożyły pływają już nawet po połowie baniaka sporadycznie

--

Testy około godziny 10.30 akwarium.


no2-0,05

ph-7,6

no3- tu się waham miedzy 10 a 20


Kranówka-


ph-7,6

no2-miedzy 0,025 a 0,05

no3- o,5

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej wątpię gdyż ta woda co była w kuble nie została usunięta kosze tez nie były wyjmowane usunąłem tylko zeos dałem w jego miejsce bio ceramika
Razem z zeosem usunąłeś część bakterii które się na nim osiedliły, więc mogło to zachwiać delikatną równowagę w świeżym baniaku. Na razie nic strasznego się nie dzieje (chyba że rośnie amoniak ?) zrób testy jutro, jeśli to początki cyklu to NO2 wzrośnie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • A kwiecień już za pasem. 😉 Czekam  na podobnie wciagajacą relację z budowy i życia w 1400 l. 👍
    • Raport po 19 miesiącach funkcjonowania zbiornika. W akwarium rządzi samiec Carbro, myślę, że chłopak ma około 14/15cm. Moim zdaniem wygląda super, bardzo często jest smolasto-czarny innym razem czekoladowo-brazowy z delikatnie zaznaczonymi pasami. Oprócz niego prym wiedzie Maison, na pewno przekroczył już 10, jest o jakieś 2cm  mniejszy od samca Crabro. W ostatnich miesiącach przeniósł swoje terytorium na bardziej centralna część zbiornika (terytorium nie jest rozległe, ale ciekawostką jest to, że bardzo spodobało mu się tło strukturalne i pływa dość wysoko, nie trzymając się kamieni). W przypadku obu Panów nie są jednak to krwawe rządy i ogolnie ryby dobrze się dogadują. Samiec Carbro nie ma swojego ulubionego miejsca, tam gdzie pływa to rozdaje karty, najczęściej widzę go albo w wyższych partiach zbiornika, albo po prawej stronie w okolicach ,,skalnej pułki". Ciut niżej od wielu miesięcy terytorium dzieli samiec maingano oraz Msobo.  Z takich istatonych kwestii to zdecydowałem się dołożyć 5-ty gatunek, na który zostawiłem miejsce. Celowo dołożyłem go przy małej redukcji obsady. Do załogi dołączył chindongo elongatus mphanga z drugiego akwarium (2 dorosłe samce, około 4 podrośnięte samiczki i kilka młodszych ryb, które przetrwały od malucha i wychowały się w tamtym zbiorniku). Pozostając przy tym gatunku początkowo w pełni, pięknie wybarwiony pozostał 1 samiec, ostatecznie drugiemu pomogła zmiana lokalu na większy i też jest w pełni intensywnie wybarwiony. Ogólnie w każdym z pięciu gatunków, mam układ wielosamcowy. U Carbro mam 100% pewności tylko co do jednego samca, mam jeszcze jednego moze dwóch potencjalnych kandydatów, ktorzy mogą być samcami ale możliwe, że wielkość + pewność siebie największego osobnika przytłacza ich na tyle, że boją się ujawnić. Kilka razy widziałem 3 inkubujace w tym samym czasie samice, więc mam pewność, że mam przynajmniej 3/4 100% kobitki.  Co ciekawe u M.F Maison Reef nadal pływają 2 samce. Wydawało mi się że już na tym etapie funkcjonowania akwarium nie będzie to możliwe jednak mniejszy samiec obraz rewir przy zasysie kaseciaka i urzęduje w tej okolicy razem z samcem elongatusa. Drugi samiec Maisona jest dużo mniejszy od alfy, myślę, że dobre 2 może nawet 3 cm. Większość czasu pływa ładnie pięknie wybarwiony. Nie wiem ile to jeszcze potrwa ale nie ingeruje w ich układy i ten gatunek żyje w układzie 2-4.  U Msobo zostawiłem 3 w pełni wybarwione samce i jednego w trakcie wybarwiania. Na tą chwilę mam układ 4+6 i nie widzę aby miało się to już zmienić.  Maingano, który był ostatnim elementem mojej pierwotnej obsady przez ten czas zyskał w moich oczach. 2 samce są wybarwione jak na najładniejszych zdjęciach - intensywnie czarne z ładnym niebieskim kolorem, pilnują kamieni i ciągle liczą na jakiś romans. W mniejszym i słabo zagruzowanym zbiorniku samice zostałyby zameczone, tu dzięki dużej ilości kryjówek, niewielkiej wielkości oraz niskim, wydłużonym ciele mogą schować się w tle strukturalnych i mniejszych szczelinach. Myślę, że 1 czy 2 dodatkowe samice byłyby dobrym rozwiązaniem ale po przekwaterowaniu eleongatusow nikt więcej nie uzupełni tej obsady. Ogólnie to nawet trochę żałuję tej przeprowadzki, bo mogłem zostawić 4 gatunki. Lubię jak akwarium nie jest przerobione, każdy ma swoje miejsce. Mimo wszystko do efektu przerybionego akwarium trochę brakuje, dużo się dzieje, a samce mają miejsce na potencjalny rewir i odwdzięczają się pięknymi kolorami. W kwietniu pojawi się u mnie nowy zbiornik - 1400l Będzie to jednak, przynajmniej na najbliższe X lat zbiornik docelowy - maksymalny litraż jaki uda mi się zmieścić w mieszkaniu. Ponadto z racji ograniczeń związanych z metrażem mieszkania, ten ruch automatycznie będzie powodował konieczność pożegnania się z opisywanym w tym wątku zbiornikiem 624l.
    • A u mnie jakoś tak z wygody, przez kota i ryby jak i również w związku z możliwością wygodnej obserwacji padło na około 21 godzinę.  Jak się zbliża 21 dosłownie co do minuty to w akwarium jest kocioł, nie da się przejść obok żeby ktoś w pokrywę nie przywalił. Kot się drze i pilnuje mnie jak Cerber żebym tylko gdzieś nie zwiał. Jak ryby dostają jeść to kot dostaje smakołyki. Kot pilnuje mnie od około 21, jak się spóźniam to szuka mnie wszędzie, drze się i pilnuje żeby ryby nie były głodne.  A jak chciałbym zrobić głodówkę rybom i kot chce smakołyki, to jest problem, bo w tej samej szafce mają żarcie. No i jak się nachylam do szafki, otworze drzwiczki to kocioł. Ryby chlapią, kot się drze i tak codziennie.  Głodówka nieraz wyjdzie jak dłużej coś majsterkuje i wrócę o północy. Wtedy ryby śpią i tylko czasami kot czeka.  Jak kiedyś karmiłem dwa a nawet trzy razy dziennie to niektóre ryby z zachłanności jadły o wiele  za dużo, niektóre w normie a niektóre za mało. Raz dziennie jakoś tak działa dosyć dobrze, bo wszystkie są mocno aktywne podczas posiłku i dają sobie radę. 
    • Ja podobnie jak @tom77 od lat karmię swoje ryby raz dziennie i robię to zawsze około poludnia. Ryby zdrowe. 
    • Też nie mam dużych rybek i staram się karmić na przemian    No tak robiłem tylko że miałem problem z tymi małymi porcjami 😁 nie były chyba zbyt małe 😁
    • Dzięki wielkie, a jakie filtry masz.
    • @Boss Zrobiłem panel. Info w stopce.
    • U siebie (ale mam podrostki, to nie są jeszcze dorosłe ryby) karmię dwa razy dziennie, o 7 rano i w okolicach 18 - naprzemiennie dwoma granulatami Naturefood, dla ryb roślinożernych oraz wszystko/mięsożernych. W środę żywy pokarm raz dziennie (albidusy) koło 18. W niedzielę też raz dziennie żywy pokarm jakoś po południu, czasem głodówka.
    • Dzięki wszystkim za pomocne odpowiedzi 👍💪
    • Ja mam taki filtr napędzany pompą jebao. W sumie nawet dwa w szeregu. Na Twoim miejscu odwróciłbym kierunek przepływu wody, bo klasycznie woda wpływa góra i pod ciśnieniem wypływa dołem, czyli cały syf zebrany na dole się wzburza i popłynie do akwa. Nie bierz też filtra z opcją samoczyszczenia - głowica po kilkudziesięciu cyklach się rozszczenia i zaczyna delikatnie kapać. Poza tym nie widzę minusów. Bardzo dużo miejsca na materiał filtracyjny, bardzo prosta konstrukcja. Polecam
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.